Go down
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Laboratorium Empty Laboratorium

Pią Lip 15, 2016 1:54 pm
Miejsce, w którym przeprowadzane są przeróżne badania i eksperymenty, mające na celu zwiększenie potencjalnej siły żołnierzy Imperium. Dostęp tutaj jest kategorycznie zakazany, a wejść i przebywać tutaj mogą jedynie wyspecjalizowani naukowcy.
Cheri
Cheri
Liczba postów : 111

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Sro Sie 09, 2017 10:08 pm
Cheri spędzała wolny od służby czy ćwiczeń czas na zabawie z przygarniętym jakiś czas wcześniej czworonogiem. Funke był wesołą psinką, a pani kapral do głowy przyszedł równie wesoły pomysł. Będąc na przepustce kupiła specjalistyczną farbę chcąc sprawić, aby sierść zwierzęcia przybrała barwę pudrowego różu sprawiając, że poziom jego słodkości przekroczy 9000 jednostek w skali "do porzygu". Miała zamiar zaczekać z tym do czasu, aż nie odbędą wieczornego spaceru coś jednak postanowiło się stać. Scouter zapikał, rozkaz został wydany. Jak wiadomo żołnierz jest żołnierz, a rozkaz wydany ku chwale wielkiej armii imperium changelingów był czymś czego jej przekonania nie pozwalały nawet w najdrobniejszym stopniu negować bądź poddać pod wątpliwość.
-Przyjęłam, ruszam. - odpowiedziała zgodnie z prawdą.-Bez odbioru. - dodała na zakończenie wiadomości zgodnie z ustalonymi normami i zasadami komunikacji przedstawionymi (bla bla bla, nuuudy) jej podczas szkolenia. Założyła swój scouter oraz zbroję pełniącą rolę mundury i bez marnowania zbędnego czasu wyszła z domu.
-Bądź grzeczny, niedługo wrócę. - powiedziała głaskając psa na pożegnania. Musiał zostać w domu, nie chciała, aby Funke zgubił się bądź zaplątał gdzieś na poligonie i stała mu się krzywda. Jego wcześniejszy właściciel musiał być naprawdę nieczuły, albo przynajmniej nieodpowiedzialny skoro do tego stopnia zaniedbał zwierzątko i pozwolił mu włóczyć się samemu po tak niebezpiecznym miejscu. Nie traktowała tego jak kradzież czy przywłaszczenie, a raczej jak ratunek dla małego biedactwa. Do dowództwa dotarła dość szybko w końcu umiejętność lotu w połączeniu z zezwoleniem na tenże w chwili wykonywania rozkazu miały niebagatelne znaczenie podczas wykonywania owej czynności logistycznej. Szybko przemierzała kolejne korytarze budynku, jednak w tym wypadku spowalniało ją salutowanie wyższym stopniem, w końcu tak nakazywała kultura, a i ona w armii powinna być zachowana, przynajmniej w takich chwilach, gdyż na polu walki mogło nie być czasu na oddawanie honorów. Wkroczyła do pokoju w laboratorium i stając na baczność zasalutowała.
-Kapral Cheri melduje się na rozkaz.- powiedziała przybierając poważny wyraz twarzy.
avatar
Gość
Gość

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Sro Sie 09, 2017 11:03 pm
MG

To było dziwne uczucie, gdy Cheri leciała sobie w kierunku laboratorium a większość z żołnierzy oddawała szacunek jej osobie, ale co się dziwić, było w stopniu oficerskim, i prawdopodobnie changelingi znały takie słynne Ziemskie powiedzenie "Wodzów od chuja, tylko indian nie ma", i postanowili zrobić u siebie odwrotnie, mało było osób wyżej postanowionych a i tak 90% żołnierzy nawet z wysoką rangą (do pułapu starszego oficera) pozostawała zwykłymi żołnierzami, mięsem armatnim, chłopcami na posyłki, którzy swoje zasługi otrzymali za wykonywanie poleceń, ale oprócz tego nic się nie zmieniło.
- O jak dobrze, że jesteś. Ten ładunek musi trafić na planetę Freezer 12. - Powiedział jakiś changeling w białym fartuchu, wskazując na wózek z sześcioma, 50 centymetrowymi pojemnikami. - Twój transport czeka w dokach, sektor pierwszy, miejsce dziewiąte. Jeśli mogę prosić, pośpiesz się.

z/t port lotniskowy
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Pią Lut 22, 2019 4:37 pm
Dosyć szybko przeniósł Siebie i kompana w pobliże. Nie mógł się zjawić w samym środku, bo Ci naukowcy czy inne ścierwa, by im przeszkadzały. Na razie postara się skorzystać z okazji i powiedzieć, że przybył tu uratować technologię dostając rozkazy z góry. Miał pewne rzeczy dzięki, którym powinien wyglądać przekonująco. Jeśli się nie uda, to się oddalą i teleportują do środka, albo przebiją siłą. Był prawie pewien, że jeśli się miejsce ostało, to będą bardzo zajęci ratowaniem całej ważnej technologii. Imperius skorzysta z okazji i wykradnie wszystko co może i nie jest przypięte do Ziemi. Z resztą Fu też będzie pewnie wniebowzięty. Może i zna większość tej technologii, ale to jak poszukiwanie skarbów! Kto wie może znajdą coś ciekawego i przydatnego, czy to w zapiskach czy eksperymentalnej technologii. Gdy się znaleźli w bezpiecznej odległości to szybko myślał co powinni zrobić dalej. Nie zależało mu na super wielkim chaosie, ale technologię zamierzał przejąć dla Siebie i Swojej przyszłej frakcji. Nie może zaprzepaścić takiej wspaniałej okazji. A jak będą się sprzeciwiać, to się ich pozbędą. W końcu odezwał się do okularnika.
- Znowu czas grać. Ja będę elitarnym dowódcą, który przybył z rozkazów dowództwa, by uratować co tylko mógł. Ty jesteś moim Vice liderem. Jeśli nas nie przepuszczą, to użyj Swoich sztuczek i się Nimi zajmij. Jeśli nie będzie takiej możliwości to teleportuje Nas do środka. Ale jeśli, się uda pierwsza część planu, to naukowcy nawet powinni Nam pomóc.
Mówił do kompana wyjaśniając mu Swój plan. Powinien mu się spodobać.
- Zabieramy wszystko co możemy. Najbardziej się skupiamy na zapiskach i eksperymentalnej technologii, dopiero potem reszta. Takie miejsce powinno być przygotowane na różne wybuchy i na wypadek wojny, więc jest zapewne dobrze chronione oraz dobrze przygotowane, więc ten cały wybuch nie powinien im zaszkodzić. Jeśli wyleciało w powietrze, to znaczy, że cała ta ich frakcja jest beznadziejna.
Dodał pod koniec. Jeśli te miejsce, się przez taki mały pojedynek nie ostało, to nie miał pytań.
- Jakieś pytania? Jak wszystko wiesz to trzeba się śpieszyć i ukraść... uratować wszystko co możemy. Tyle skarbów. To się nie może zmarnować!
Zaśmiał się i jeśli chłopak nie miał żadnych pytań to kiwnął głową i dobrze się przygotował, a następnie dumnym krokiem szedł prosto do wejścia. Specjalnie tak, by okazać, że się nie boi i należy do ich armii, a przy okazji jego krok był na tyle szybki, by pokazać, że mu się śpieszyło. Miał nadzieję, że cały plan okaże się sukcesem. Jak nie to trudno. Coś wymyśli. Gdyby byli jacyś strażnicy to odezwał się dumnym i władczym głosem, który nie znosił sprzeciwu i ukazywał, że był w pośpiechu z ważną misją. Specjalna modulacja robi Swoje.
- Żołnierze, przybyliśmy z rozkazami z góry. Mamy uratować całą dokumentację, eksperymentalną technologię oraz naukowców i ewakuować ich z tego miejsca. Są to rozkazy od dowództwa.
I specjalnie wypiął dumnie pierś pokazując Swoją elitarną zbroję i mając wszelkie rzeczy, które miał tamten starzec, a do tego wciąż miał maskę i pelerynę. Miało to wyglądać tak, że należał do Sił Specjalnych. Starał się każdą Swoją czynnością pokazywać, że ma doświadczenie w wydawaniu rozkazów i takich misjach, ale też dodał do tego pośpiech i lekką niepewność jakby nie wiedział, czy zdąży wszystko uratować. Miał nadzieję, że to zadziała. Tam było zbyt wiele skarbów, które na Niego czekały. Oczywiście jeśli kazali mu coś pokazać i znalazł jakąś przepustkę, czy coś u staruszka, to zrobił to. Jeśli nie. To wtedy będzie myślał.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Nie Lut 24, 2019 9:23 pm
MG

Nihilius i Fu znaleźli się wejściem do laboratorium. Krótka wymiana zdań i wszystko było jasne. Wejść, zabrać co się da, wyjść. Do tego sprowadzał się cały plan.
Na szczęście dla przybyszów, wejście nie było pilnowane. Wyglądało na to, że walka pomiędzy Majinem i Saiyaninem tak wstrząsnęła żołnierzami, że opuścili swoje posterunki.
Co więcej, naukowcy również uciekli. Nie należeli do żadnej klasy wojowniczej, ich siłą był mózg. Korzystając z okazji, pouciekali i ukryli się w miejscach, gdzie nikt ich nie będzie szukał.
Wnętrze laboratorium wyglądało tak, jakby przeszedł przez nie mocny huragan. Dokumenty walały się po podłodze, monitory komputerów były popękane, ale jakoś działały, mrugając co chwilę i włączając się i wyłączając. Ściany były popękane i tynk sypał się z sufitu. Pourywane kable fruwały pod sufitem, błyskając elektrycznością. Walka mająca miejsce na terenie No. 79 dawała się mocno we znaki.
Fu starał się coś ugrać, grzebiąc w komputerach, ale nie było tam nic, co przykułoby jego uwagę. Prototypy nowych zbroi, KI Blasterów i statków kosmicznych, ale oznaczone czerwonym napisem "PORAŻKA" lub "DO POPRAWY".
Na jednej ze ścian powieszona była gablotka, w której wisiało dziesięć scouterów. Były to najzwyklejsze modele, ale lepsze to, niż nic. Pod detektorami ułożone w rządku były piloty z numerami do jednoosobowych kapsuł kosmicznych. Było ich sześć.
Obok gabloty znajdowała się szafa, taka jak w szatni, gdzie pochowane były pancerze i kombinezony.
Po drugiej stronie pokoju, przywieszone do ściany były Ki Blastery, które zakładane były przez słabszych żołnierzy na ręce, by wspomóc ich i wzmocnić ich energię. W sumie było ich pięć.
Po środku sali znajdowała się kapsuła, do której wkładano rannego wojownika i zalewano go specjalnym płynem leczniczym.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Nie Lut 24, 2019 10:36 pm
Po wyjaśnieniu planu i udaniem się na miejsce, z małym zaskoczeniem zauważył, że z jego planu nici, bo nikt nie chronił tego przybytku. Ba. Nawet w środku naukowców nie było. Czyżby wszyscy się ulotnili? Cholera. Oby nie.
- Mogli zabrać najważniejsze badania ze sobą. Niedobrze. Bierzmy co możemy. Najważniejsze, są eksperymentalne rzeczy, albo najnowsza technologia i zapiski.
Po czym wbił się i rozkradał wszystko co mógł. Nie patrzył co bierze, tylko brał. Potem będzie przeglądał co udało mu się zabrać. U elitarnego żołnierza wcześniej znalazł jego scouter i pancerz, a przy zwykłych żołnierzach co zginęli, po trzy scoutery, pancerze, oraz ki blastery. Niby nic, ale zawsze coś. Przyda się na początek, gdy będzie tworzył frakcje. Gdyby się nie martwił o czas to może, by nawet starał się rekrutować, ale raczej dupa. Trochę żałował, że nie pochwycił jednak żywcem elitarnego, ale mówi się trudno. Może lepiej nie ryzykować. Mimo to zdziwiło go to, że nie wysadzili laboratorium, po to, by technologia nie dostała się w obce łapska. Ani nie zarąbali nic więcej. Jeśli nawet najważniejszych rzeczy nie wzięli, albo nie zniszczyli to odwaliła się tutaj niezła fuszerka, za którą kazałby spuścić łomot i wrzucić do lochu, a następnie, by zasuwali na galerach, i to na pustynnych planetach! Od razu, by pamiętali, że takie coś się robi. No cóż. Ich strata. Miał nadzieję znaleźć naukowców i złożyć im propozycję nie do odrzucenia. Samo wnętrze tego miejsca wyglądało tak, jakby Majin oraz mrożonek się tutaj między sobą napierdzielali, a nie na zewnątrz. Oprócz tego wszystko się waliło. Co za pech.
"- Burdel na kółkach taki jak w mózgach stereotypowych barbarzyńskich saiyanów."
Pomyślał żartobliwie, starając się zabrać to co mógł. Uznał również, że to będzie bardzo dobry trening. W końcu połapanie się w tym całym bajzlu do najłatwiejszych nie należało, więc musiał wytężyć wszystkie Swoje zmysły, by coś przydatnego tutaj znaleźć.

OOC:
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Wto Lut 26, 2019 7:15 pm
Najpierw zajął się najważniejszymi rzeczami, chociaż całe to miejsca miał zamiar opróżnić.
- Pościągaj dane jeśli to możliwe. Może coś w tym szajsie będzie odpowiedniego. To, że są za głupi na coś to nie znaczy, że my jesteśmy.
Oczywiście postanowił zabrać ze sobą wszystkie dziesięć scouterów. Sprzeda, albo rozda Swoim wojakom kiedyś. Wziął też szóstkę pilotów do kapsuł. Dobre do podróżowania w kosmosie. Niekoniecznie dla Niego. Tak samo wziął pancerze i kombinezony jeśli miał czas. Na szczęście, mógł na poczekaniu tworzyć jakieś kapsułki za pomocą techniki oraz poprzednio znalazł również sporo u saiyan z Sadali. Tak czy inaczej miejsca było sporo. Ostatnie na razie co zabrał to były ki blastery. Ile kaski będzie jeśli to sprzeda! Piątka. Nie najgorzej. W końcu poszedł na środek sali do kapsuły. Starał się ją jakoś odpiąć i i zminiaturyzować. Możliwe, że był przycisk, który zmieniał ją w kapsułkę. Jakoś musieli to transportować przecież. Jeśli się nie udało to zapytał kompana, a przy okazji poszedł dalej przeszukiwać miejsce i zabierał dokumenty, a co ważniejsze to szukał tajnego miejsca. Takie laboratorium powinno coś takiego mieć.
- Szukaj jakiegoś tajnego wejścia. Jeśli nie mają tajemnej części, to jest tu najgorsze laboratorium w jakim byłem. Może Twoja kula Ci w tym pomoże.
Co z tego, że to było pierwsze, ale tego nie dodał. Samemu tez starał się coś znaleźć. Jeśli się udało. Jeśli nie to dalej brał dokumenty, ściągał dane z komputerów, oraz brał to co mógł, mając nadzieję, że miejsce wytrzyma. Gdyby Fu znalazł mimo wszystko tajne miejsce, gdzie powinny być tajne badania lub eksperymentalna technologia, to od razu go postanowił tam przenieść za pomocą techniki. Jeśli będzie trzeba uciekać, to również, by to zrobił. Miał jednak nadzieję, że znajdzie w tym miejscu coś specjalnego, a nie podstawowe rzeczy. W takich miejscach, zawsze były tajne części, gdzie tylko nieliczni mieli dostęp. W końcu to stolica i główna baza! Do kroćset! Nawet nie miał pojęcia czy Fu faktycznie się tym zajmie, chociaż sądząc po tym, że Im obojgu się przyda ta technologia to lepiej dla Nich będzie jeśli obaj się postarają. Imperius wziął to co widział. Teraz przyjdzie kolej na cięższą część. Musi przeszukać cały ten bajzel i znaleźć coś przydatnego, w tym czego normalnie nie widział.

OOC:
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Wto Lut 26, 2019 8:00 pm
Po zabraniu tego co było widoczne, ale też dosyć podstawowe to zastanawiał się co jeszcze mógłby zabrać. Najbardziej mu zależało na tej niebezpiecznej, nowoczesnej, eksperymentalnej technologii, którą będzie mógł wykorzystać do własnych celów, specjalne badania czy dokumenty, a może nawet jakiś artefakt czy inne ustrojstwo antycznej obcej rasy. Znaczy dla Niego to mało co było obce i nieznane jeśli chodzi o rasy, siły fizyki i inne takie duperele. Jego rasa to byli w końcu twórcy. Czasem niszczyciele, a nawet i osoby które korumpowały i całkowicie zmieniały na według większości gorsze, czy to istoty, czy planety. Przykładowo tworzyli potworki. Piękne i urocze, ale często lubiące się w mięsie i krwi, albo coś podobnego. Nihilius był wszystkim. Dosłownie i w przenośni. Dlatego też przyda mu się co nie co z tego co tutaj posiadali. Nie miał pojęcia czy cokolwiek znajdzie, i czy w ogóle się przyda, ale zawsze lepiej spróbować prawda? W końcu nie można zaprzepaścić takiej okazji! Co prawda całe miasto się trzęsło i jedyne czego się obawiał to techniki która zakończyłaby Jego życie w jednej chwili, a On sam wylądowałby w zaświatach jako duch. Musiałby przechodzić przez tą całą biurokracje, a że jego rasa niezbyt była lubiana, a On sam już jedno życie zdjął, a to i tak był dopiero początek, to niestety, ale nie byłaby to miła pogawędka. Od razu zabrał się za szukanie, będąc, wciąż uważnym. Zaczął pobierać dane z działających kompów na coś w stylu przenośnego dysku, gdy tylko mógł, a że znalazł mnóstwo działających, to z każdego działającego urządzenia, starał się coś skopiować. Oprócz tego zajął się wreszcie dokumentami. Ciekawiło go to, gdzie się podziewał Shalotto. Na pewno nie walczył z Majinem. Miał nadzieję, że głupio nie zginie. Tak czy inaczej brał co mógł i to co nie było przypięte łańcuchem do ściany, czy podłogi. W tym co znalazł miał tyle miejsca, że starczy. Niestety jego zdolności tworzenia jednak nie były tak dobre jak wcześniej sądził i dziwnym trafem potrafił znacznie mniej niż sądził. Tak samo ten trening poprzednio z tym co niby sobie robił to były jakieś jego urojenia. Miał po prostu sporą wyobraźnię. Przypomniał Sobie z resztą, że te rzeczy, które miał to i tak miał wcześniej, bądź znalazł. Dziwnym trafem potrafił tylko tworzyć jedzenie i picie. Dziwne. Dobrze przynajmniej, że o miejsce w kapsule nie musiał się martwić, bo to co tam pakował to było nic. Tak samo niczym odkurzacz to zbierał wszelkiej maści dokumenty. Nawet nie patrzył się. Widział papier który nie przypominał tego toaletowego, lecz normalny dokument to brał. Pewnie masę słabszych rzeczy znajdzie, ale trudno. Nie miał czasu na dokładniejsze przeszukiwanie, dlatego brał to co było pod ręką, a to co znalazł przydatnego to sprawdzi później. Gdy będzie miał wolny czas i nie będzie się musiał martwić o nic. Nie patrzył co robił kompan, ale miał nadzieję, że również pracował. Taka okazja, więcej się im nie powtórzy, i jeśli się okaże, że nie ma żadnego laboratorium, a wszystko co ważniejsze to już zabrali, to będzie naprawdę smutny i będzie musiał się udać w inne miejsce. Miał parę pomysłów, ale na razie się nie poddawał. Dopóki to miejsce stało oczywiście. Reszta bazy go nie obchodziła i mogła się zawalić, ale jednak na tym mu zależało i wolał, by przetrwało jeszcze jakiś czas. Dopóki całego miejsca nie ogołoci do gołej ziemi i się stąd nie ewakuuje, a na to się na razie nie zapowiadało, bo rzeczy było tutaj mnóstwo, tak samo danych na komputerach, ale niestety większość to zapewne badziewie, ale każda informacja czy dana, jest na wagę złota. Może dzięki temu sam czegoś się nauczy, albo dojdzie do innych wniosków. Dlatego nawet jeśli to było głupie, to starał się przeszukać to całe miejsce. Bowiem było jeszcze jedno miejsce, które chciał odwiedzić o ile się jeszcze trzyma.

OOC:
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Sro Lut 27, 2019 8:00 pm
Starał się przeszukać całe to miejsce wzdłuż i wszerz i zdobyć wszystko co tylko mógł. Potrzebował mieć masę rzeczy, które będzie mógł wykorzystać dla Swoich potrzeb, a z czasem dla frakcji, czy też w celu rozwijania Swoich zdolności oraz mocy tworzenia. Na razie nie wiedział czemu, ale nie mógł z tym nic zrobić. Po za tym ta ich cała technologia pomoże mu rozwinąć Swój umysł jeszcze bardziej. Gdy tak starał się przeszukać to miejsce, to trafił na dziwną i otwartą fiolkę, z nieznaną substancją. Od razu się od Niej starał odsunąć, ale to było i tak za wolne. Zaraz jego zmysły zostały zaatakowane przez dziwne obrazy. Bóg zaczął mieć omamy! Wydawało mu się jakby atakowały go potwory z najstraszniejszych koszmarów. Na ich nieszczęście Nihilius był większym i straszniejszym koszmarem nawet od nich, więc po prostu machnął na nie dłonią i je rozwiał. Niby nic i poszło to bardzo łatwo, ale to dlatego, że wiedział czego się spodziewać. Gdyby nie to, to faktycznie mógłby się pomylić. Wyglądały bardzo realistycznie. Nie wiedząc czemu jednakże substancja wybuchła, i nie miał nawet czego zbierać. Bardzo go to zdziwiło, ale niestety nie mógł z tym nic zrobić, więc to na razie zostawił. Szkoda. Wielka szkoda. Przy okazji ponownie trafił na jakąś podobną substancję, ale za to ta spadła na niego i się rozprysła. Od razu poczuł jak Jego ciało zostało sparaliżowane i nie mógł się ruszyć. W końcu jednakże, mu się udało uwolnić spod paraliżu. Ponownie nawet nie miał jak wykorzystać tego czegoś. Musiał bardziej uważać. Ciekawiła go i ta dziwna rzecz. Rzucenie takiej fiolki mogłoby, mu nie raz pomóc. Niestety nic takiego nie mógł znaleźć. Nie zdążył ponownie nawet cokolwiek zrobić, gdy coś dmuchnęło mu w twarz. Od razu zebrało mu się na dziwne kasłanie, a jego ciało całe było osłabione i wydawało mu się tak, jakby miał zacząć kasłać krwią. Na szczęście do niczego nie doszło. Straszne miejsce. Nawet nie może zachować jakiejkolwiek ostrożności bo i tak zaraz coś go trafi. Oczywiście miał takiego pecha, że po wzięci większego oddechu w pewnym miejscu, poczuł się bardzo senny i nie mógł się utrzymać na nogach. Dopiero po paru sekundach jego ciało się ogarnęło. Tym razem jednakże wreszcie miał spokój i mógł w spokoju zbadać cale to miejsce. Oczywiście głównie starał się znaleźć sekretne wejście o ile takie było lub skrytkę. Możliwe, że reszta się ze wszystkim ulotniła, albo schowała się w bezpiecznym miejscu. Mimo to nie poddawał się. Starał się także, zminiaturyzować kapsułę leczącą i ją zabrać ze sobą o ile było to możliwe, i zebrał pozostałe dokumenty oraz dane, i wciąż starał się znaleźć inne przydatne rzeczy. Dopiero, gdyby przeszukał całą tę lokację, oraz zabrałby wszystko co mógł, a sekretnego laboratorium nie odnalazł, to co najwyżej wtedy, był gotowy się stąd ulotnić. Podczas tego wszystkiego się nie odzywał i był skupiony, chociaż nie wiedział ile to da. Co prawda podstawowe rzeczy znalazł, ale nie po to tutaj przybył. Przybył po dane, dokumenty, eksperymentalną technologię. A oprócz tego znalazł zwyczajne rzeczy, które powinny być w magazynie. Jak pech to pech. Liczył, że przynajmniej jedną przydatną rzecz tutaj znajdzie. W końcu to główna baza stolicy całego państwa. Na razie biednie to wygląda.

OOC:


Ostatnio zmieniony przez Nihilius Imperius dnia Sro Lut 27, 2019 11:26 pm, w całości zmieniany 4 razy
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Sro Lut 27, 2019 10:02 pm
MG

Nihilius przeszukiwał pomieszczenie. Fu znudził się tym już na samym początku i jedynie obserwował poczynania towarzysza. Opierał się przy drzwiach wejściowych, od czasu do czasu zakrywając dłonią usta podczas ziewania. Patrzył na nadgarstek, jakby sprawdzał godzinę, mimo że nie miał zegarka. Odruch bezwarunkowy, wyuczony i przyzwyczajony.
Nagle na zewnątrz nastąpił kolejny wybuch, który sprawił, że gruzy innych budynków zaczęły uderzać o ściany laboratorium. Fu zerknął na kryształową kulę. Na jego twarzy pojawił się uśmiech zadowolenia. 
- Musimy spadać. Zaraz z tej całej bazy zostanie tylko popiół! - podbiegł do Nihiliusa, po czym otworzył portal, taki sam jak wcześniej. Obraz ukazany na nim pokazywał Sadalę.
- Wrócimy na Sadalę. Zabierz swoje wszystkie rzeczy i wskakuj za mną. - poklepał Imperiusa po ramieniu i w tym samym momencie do pomieszczenia wszedł Shalotto, cały poobdzierany.
- Cumber przegrał... - oznajmił, dysząc głośno. Fu jedynie spojrzał na niego i wyszczerzył swoje ząbki.
- Tak miało być. - rzucił z uśmiechem, puszczając oczko. Pomachał do młodego Saiyanina, przeskakując jednocześnie przez portal na drugi koniec wszechświata.
Ogromny podmuch energii zbliżał się w kierunku laboratorium. Do zniszczenia zostało kilka sekund.

z/t -> Sadala
Sponsored content

Laboratorium Empty Re: Laboratorium

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach