Go down
avatar
Gość
Gość

Ellej Wolfson Empty Ellej Wolfson

Sob Lut 11, 2017 3:22 pm
Imię: Ellej Wolfson
Wiek: 22
Rasa: Demon
Wygląd: Człowiek przeciętnego wzrostu. Jego włosy są szare, a reszta ciała jest niemal biała chociaż niby jest tam trochę "ludzkich kolorów". Oczy ma brązowe, twarz raczej owalną z minimalnie szpiczastą brodą i nosem o takim kształcie. Może i nie widać po nim żeby był jakoś mocno umięśniony, ale to dlatego że ukrywa swoją męską budowę pod ubraniem. Niemal całe ciało okrywa długi płaszcz koloru czarnego, jednak podchodzącego trochę pod szarość. Gdzieś tam z tyłu wystaje kawałek ostro zakończonego, czarnego ogona. Mankiety są podwinięte jakby ubranie było na niego trochę za długie, krawędzie natomiast są dokładnie obszyte złotą nicią, obok której w strategicznych miejscach widnieją misternie zdobione guziki. Pod tym nosi białą koszulę niedbale wepchniętą w czarne bojówki. Na stopach natomiast ma brązowe, wysokie trapery bez sznurówek, ale za to ze pięknymi złotymi klamrami niepozwalającymi spaść im z nóg. Całokształt wygląda dość bogato, niemal jakby Ellej był szlachcicem. Jednak dobry obserwator znajdzie na ubraniach liczne zadrapania i inne uszkodzenia świadczące bardziej o nie najlepszym stanie portfela.
Charakter: Jest dość pogodnym człowiekiem a już szczególnie kiedy, troszkę chlapnie. Jak przesadzi to włącza mu się agresor, a ponadto bywa sadystyczny względem osób, których nie lubi, albo jeżeli ma taki kaprys. Poza tym że jest alkoholikiem to toleruje większość ludzi pod warunkiem że nie są jakimiś chorymi zboczeńcami. Czasami podejmuje nieprzemyślane decyzje chociaż jak się nie urżnie to może użyć mózgu. Bywa porywczy i z reguły jest skory do sparingów, lub do obicia komuś twarzy za to że żyje i oddycha tym samym tlenem co Ellej. A tak poza chlaniem, której jest dość istotną częścią jego życia to z chęcią daje się ponieść swoim naturalnym instynktom. Jednak nie jest w sumie taki zły kiedy się go bliżej pozna i da się polubić bo za swoim stanie zawsze, a i pomocny bywa z chęcią. Chociaż niczego nie można przewidzieć na 100%. Szczególnie kiedy robi coś z bratem. Wtedy najdziwniejsze pomysły wpadają obu do głowy. Ostatnie co można o nim wspomnieć to jego stosunek do tego co się na ziemi dzieje. Czerwona wstęga jest śmieszna, a ruch oporu bardziej i jak ktoś go sam na swoją stronę przeciągnąć nie będzie próbował to zostanie neutralny okazjonalnie robiąc zamieszania to tu to tam chyba że nie będzie mu się chciało. Wszystko zależy od czasu, miejsca i promili.
Historia: Zanim zaczęło się wszystko była sobie Ellejowa mama. No, ale nie była to taka zwykła kobieta bo była demonem. Do tego nie żyła w zaświatach tylko na ziemi. A to dlaczego? Bo tutaj było o wiele prościej. Tym bardziej że mogła robić w swoim ulubionym fachu, a mianowicie zabijała na zlecenie. Ale nie były to takie zwykłe morderstwa. Takich się nie podejmowała. Zawsze mordowała ze szczególnym okrucieństwem. Jej ulubi9onym popisem było wyrywanie rąk ofiary i zamienianie ich miejscem z nogami. A i nie dawała żyjącym tak po prostu odejść. Wcześniej dostawali one spore ilości różnych środków min. opóźniających śmierć czy zwiększających wrażliwość nerwów. Uważała się ponadto za artystkę. Każda robota była jednocześnie dla niej sztuką najwyższą. Nigdy tak naprawdę nie poznała wartości życia. No i pojawił się on. Przyszły ojciec Elleja. Romans nie był wcale romantyczny, a żadne z nich nie oczekiwało od drugiego czegoś więcej. Chociaż nie do końca chociaż ona tego nie rozumiała. Zrozumiała jak bardzo on był jej potrzebny kiedy mały Ellej przyszedł na świat. I tutaj okrutny zabójca odkrywa czym jest prawdziwa wartość życia. Zdecydowała się więc wychować Elleja tak jak ludzie wychowują swoje dzieci. Czyli bez śmierci i krwi na każdym kroku. No a potem w sumie Ellej spokojnie żył sobie na ziemi i nic mu w sumie nie przeszkadzało. No, ale zdarzyło się że później raz po pijaku przez przypadek 'tatuś' trafił tam gdzie mieszkał szczęśliwie chłopak. Matka niezbyt zadowolona  z jego obecności  pobiła go kijem i przepędziła. No, a sam Ellej dowiedział się że ma sporo rodzeństwa tu i ówdzie, ale bardziej w okolicach drugiego świata, a na ziemi nie. W sumie ojciec wrzeszczał coś o tym kiedy czołgał się gdzieś w inną stronę. No, a Ellej chcąc znać prawdę ale poszedł za rodzicem, który mocno krwawił więc wyraźny ślad na trawie po nim został. Dowiedział się gdzie dokładniej rodzeństwa może szukać. No, ale nie poszedł szukać tylko żył spokojnie dalej żeby trochę poćwiczyć. Nie mógł przecież bez odpowiedniej tężyzny fizycznej wyruszyć w świat. Ojciec był napakowany więc i Ellej musiał coś z niego w sobie mieć. W sensie chociaż cząsteczkę potencjału. Chociaż pobiła go matka, która takiego nie posiadała... No, ale ona też była demonem więc sianie terroru cała rodzinka miała we krwi. No i w końcu wyruszył w trasę żeby szukać rodzeństwa. Ludzie jakoś szczególnie go nie lubili przez jego niecodzienny wygląd, ale pomimo tego to udało mu się wpaść na pewnego brzydala w jakiejś knajpie przy drodze. No i tak się zdarzyło że to był jego brat, z równie śmieszną historią. Aż pewnego dnia Ellej przypadkowo zjadł jogurt Kumy. No i tak zaczęły się ich codzienne bijatyki. Może i nie bili się aż tak codzienne, ale często. Chociaż w sumie nie wiedzieli dlaczego ten jogurt tak bardzo zabolał Kumę skoro potrafili po prostu tworzyć jedzenie.
Techniki:
1. Ki Blast [Kiko]
2. Flight [Bukujutsu]

Planeta/Miejsce zamieszkania: Ziemia


Ostatnio zmieniony przez Ellej dnia Sob Lut 11, 2017 5:12 pm, w całości zmieniany 3 razy
Shin
Shin
Liczba postów : 393

Ellej Wolfson Empty Re: Ellej Wolfson

Sob Lut 11, 2017 3:42 pm
Akcept, z bólem. Dużym.

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach