Go down
@Vados
@Vados
No.1 Vados' Fangirl
Liczba postów : 216

Piętro 4. Empty Piętro 4.

Wto Wrz 17, 2019 6:38 pm
Kolejne, czwarte już piętro. Pomieszczenie znajdujące się na tym piętrze, jest ogromnym ogrodem, lasem wręcz, pośrodku którego znajduje się niewielki domek w japońskim stylu. Mieszka tutaj ninja Murasaki, który lubi korzystać z tanich sztuczek.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pią Lis 08, 2019 8:37 pm
Po krótkim czasie dotarł na wyższe piętro. Trzeba przyznać, że był zaskoczony. Przywitała go bowiem nie pusta okolica jak wcześniej tylko piętro z ogromnym i nawet ładnym ogrodem! Mały las. Zaczął przemieszać się po ścieżce i po chwili dotarł do niewielkiego domku, który przypominał mu pewien styl. Tylko nie pamiętał jaki. Wzruszył ramionami. Mimo to wciąż zachowywał ostrożność. Miejsce idealne na zasadzkę i nie mógł wykluczyć tego, że ktoś potrafi ukrywać Swoją ki. Ostrożności nigdy za wiele. Otworzył drzwi i przeszedł przez nie. Sam domek był niewielki, ale nawet przestronny. Wpadło mu do głowy coś jeszcze. Przecież nie tylko ktoś może wyciszać ki. Mogą się tutaj czaić androidy! Od razu jego ostrożność się zwiększyła. Ranczo i rudzielec nie wydzielali, żadnej ki. Był gotowy na możliwe spotkanie, ale nie atakował od razu. Kto wie. Jeśli faktycznie ktoś tutaj jest, to może będzie skłonny się dogadać i dołączyć. W końcu armia już nie istnieje. To odpowiednia baza wypadowa, więc musi ją całkowicie zbadać, by wiedzieć co i gdzie jest. Ciekawe czy Shinjin, był aż za ostrożny. Ale co zrobić, jeśli ma się paranoję. Przezornego, Bóg strzeże, dlatego Imperius strzegł się Sam. Bo był Bogiem. Raczej proste i zrozumiałe. Postanowił się rozejrzeć po miejscu, a przy okazji zapisywał co i gdzie, oraz w jakiej ilości jest. Badał każdy najmniejszy skrawek, i szukał możliwych tajnych przejść. Taki domek w środku lasu w wieży armii, niezbyt mu pasował. Wyglądał bardzo podejrzanie i uważał, że jest tu coś tajnego. Zamierzał to znaleźć, dlatego patrzył wszędzie, gdzie się dało. Mimo to był gotów odpalić bariere i tarczę na raz jeśli zajdzie taka potrzeba. Miał teraz tyle magii w Sobie, że może się nieźle bawić. Miał nadzieję, że dostanie cokolwiek, bo na razie jedna, wielka bieda. A był prawie na samym szczycie! Czyżby naprawdę nic nie mieli tutaj ciekawego? W tak ważnym miejscu?
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pon Lis 11, 2019 3:28 pm
MG

W domu znajdowały się zwykłe rzeczy codziennego użytku. Do tego, na ścianach powieszone było kilka mieczy samurajskich i kilkanaście zestawów shurikenów. W szafach znajdowały się podobne rzeczy, plus zestaw magazynów pornograficznych z roznegliżowanymi kobietami w przeróżnych pozycjach. Ich ciała wyginały się tak, że każdego wprawiało to w zadumę. Takich magazynów była tu cała kolekcja.
Wnętrze stylizowane było na japoński styl. Na środku pokoju był stolik, a dookoła niego poduszki, na których należało usiąść lub uklęknąć.
Obok budynku wykopany był mały staw. Prawie wszystko wyglądało normalnie i nie wzbudzało podejrzeć. Prawie wszystko, ponieważ nad poziom wody, na samym środku stawu, wystawała dziwna, bambusowa rurka.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pon Lis 11, 2019 6:10 pm
Krwistooki rozejrzał się po miejscu i znalazł parę ciekawych rzeczy. Oczywiście nie były jakoś super przydatne, ale kto wie. Wziął zarówno Shuriken jak i miecz samurajski, po czym dokonał inżynierii wstecznej. Nie zajęło mu to zbyt wiele czasu, a teraz wiedział jak je stworzyć. Może kiedyś stworzy coś potężnego. Jakiś artefakt czy relikt. Wziął też jeden miecz samurajski dla Siebie, ale shurikeny olał. Nie uważał, by były mu potrzebne, a miecz może mu się przydać. Najpierw sprawdzał jakie, są rodzaje. Jeśli było ich parę, to wziął po jednej sztuce i na nich dokonał inżynierii wstecznej, tak samo z różnymi rodzajami shurikenów, czy podobnych rzeczy. Bomb, kunai, zależy co tam było. Zważywszy na to jak proste to były rzeczy i dosyć niewielkie to zajęło mu to bardzo mało czasu. Oprócz tego widział też jakieś magazyny z nagimi kobietami rasy ludzkiej. Miał to gdzieś, bo takie rzeczy niezbyt go interesują. W całym budynku potem nie mógł znaleźć niczego ciekawego. Nie dziwiło go to. Stylizacja japońska, pamiętał to bodajże z jakiejś książki. Oprócz tego był też mały staw. Normalnie nic takiego, ale czujne oko Imperiusa dojrzało wystającą bambusową rurkę. Zważywszy na to, że była taka jedyna w okolicy i w samym środku stawu, to wiedział co to może oznaczać. Poderwał się cicho do lotu , i lewitował nad stawem. Uśmiechnął się wrednie i przyłożył palec do końcówki bambusowej rurki zatykając tym samym dopływ powietrze. Prędzej czy później ta osoba zostanie zmuszona do wypłynięcia, a jak nie to sam go wyciągnie, ciągnąć właśnie za tę rurkę i podnosząc do góry. Chociaż nie wierzył, że ta osoba może mu zagrozić to był jednak gotowy do walki. Możliwe, że tym samym zdobędzie nowego podwładnego. Raczej to nie był android, a wystrój jak i bronie wskazywały na ninje, albo samuraja. Ale raczej to było to pierwsze. Zresztą niedługo się przekona. Poczeka, aż wypłynie, a potem z nim pogada. Jak będzie tamten próbował zwiać to używa kai kai, by go pochwycić, ale uważa, by go przypadkowo nie zabić. Potrzebuje nowej armii na tej planecie, a ten osobnik widać, miał jakieś umiejętności i może się przydać. Starał się też sprawdzić, czy może wykryć jego ki. Tak na wszelki wypadek.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Czw Lis 14, 2019 8:00 pm
MG

Nihilius zatkał rurkę palcem. Długo nie trzeba było czekać na rezultat. Najpierw pojawiły się małe bąbelki, które wypływały na wierzch, aż w końcu, gdy już naprawdę zabrakło powietrza w płucach, z wody wyskoczył mężczyzna ubrany w fioletowe ubranie. Wypisz, wymaluj - ninja.
Łapiąc łapczywie tlen w płuca, padła na czworaka, chcąc uspokoić swoich oddech.

Spoiler:

- Ocipiałeś!? Chciałeś mnie udusić!? No debil! - krzyczał na przemian z łapaniem powietrza. 
Jego energia ki była bardzo mała. Co prawda, był o wiele mocniejszy od przeciętnego człowieka, ale wciąż był nieporównywalnie słabszy od Nihiliusa.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Czw Lis 14, 2019 9:04 pm
Nihilius tylko z uśmieszkiem czekał, aż ten co się ukrywa zostanie przekonany do wyjścia ze Swojej kryjówki. Pozwolił sytuacji się samej dalej potoczyć. Powiedzmy. Długo nie musiał czekać na rezultaty, bowiem dosyć szybko pojawiły się bąbelki, a następnie wyskoczył z wody odziany w fiolet mężczyzna. Wyglądał jak typowy ninja. Tak z resztą się spodziewał, patrząc na dosyć znaną i łatwą do zauważenia sztuczkę. W takim miejscu oczywiście. Mimo wszystko miał trochę więcej umiejętności niż reszta, więc może będzie użyteczny. Miał nadzieję, że nie będzie musiał go zlikwidować. Wydawał się znacznie lepszy od przeciętnego człowieka. Chociaż jego poziom mocy, był bardzo niski, to jednak istniała szansa, że byłby w stanie uczynić z niego dosyć potężnego wojownika. Przydałby mu się jakiś zabójca, czy też szpieg. Ten gość byłby idealny. Ciekawe, czy było takich więcej, czy może był unikalny. Znając życie raczej to drugie. Mimo to nie ryzykował i starał się wykryć czy ktoś jeszcze się wykrywa. Może ktoś używa podobnych sztuczek co on. Jeśli nikogo takiego nie znajdzie to trudno. Ten musi starczyć. Obserwował go i to jak próbował złapać tlen, jego słowa go lekko rozbawiły. Był brawurowy, albo głupi. Może to i to. Uznał jednakże, że jest zabawny, więc puścił ten komentarz koło uszu.
- Gdybyś się nie ukrywał, to nie musiałbym Ci pomagać w wyjściu z ukrycia. Jest Was więcej? Jeśli tak to doradź im by wyszli, zaoszczędzi to nam czas.
Odezwał się do niego i odpowiedział na jego pytanie.
- Armia nie istnieje, milicja Was ściga, a ta wieża należy do Mnie. Mam dla Ciebie propozycję. Dołącz do Mnie.
Przypomniał mu o tym, że przecież byli ścigani przez tych co wygrali. Uśmiechnął się do Niego dając tą propozycję. Co prawda mógł ukrywać ki, ale szczerze w to wątpił. Oczywiście jak przyjdzie co do czego i wyczuje zagrożenie, to instynktownie to wszystko ogarnie.
- Jeśli nie chcesz się ukrywać przez resztę Swojego życia to wybór jest prosty. Jako Bóg mogę naprawdę wiele. Chciałbyś się stać silniejszym i nie polegać tylko na sztuczkach?
Zapytał go tworząc na jego oczach małe jabłko, które dosyć szybko zjadł, udowadniając, że nie kłamał. Jak się nie zgodzi, to po prostu pewnie go odstawi z dala od wieży i zostawi go. Prędzej czy później i tak wróci, więc niespecjalnie się przejmował.
- Wymagam tylko lojalności i posłuszeństwa względem Mnie i Mojego Imperium. To raczej niewielka cena.
Dodał na koniec i lewitował w powietrzu. Mimo wszystko wyglądało to tak jakby siedział na niewidzialnym tronie. Czekał Sobie spokojnie na to co odpowie ten gość.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pon Lis 18, 2019 7:01 pm
MG

- Gościu, jesteś totalnym randomem, który przyszedł znikąd. Mówisz, że ta wieża należy do ciebie, bo tak? Czy ty myślisz, że ja jestem głupi? Bóg? Wyglądasz bardziej jak diabeł, niźli ktokolwiek boski. Siłą mnie nie przekonasz. Jest tylko jedna rzecz, dla której mógłbym wyrzec się swojego całego życia. To seksowne dupeczki. Wątpię, że takie masz u siebie! - pokazał język i środkowy palec do Nihiliusa, po czym machnął ręką i cisnął w ziemię kulkę dymną. Biały dym wypełnił najbliższą okolicę, a ninja szybciutko wbiegł między drzewa, wskoczył na jedno z nich i schował się wysoko w koronie.
- Hłe, hłe, gupek. Nie znajdzie mnie. - powiedział cichutko pod nosem, przytulając się mocno do pnia drzewa. W rzeczywistości Nihilius czuł jego energię, wiec zabawa w chowanego mijała się z celem.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pon Lis 18, 2019 9:54 pm
Imperius totalnie nie spodziewał się takiego zachowania. Westchnął pod nosem. To co usłyszał to go rozbawiło. Powiedział, że jest kimś nieznajomym i nie wierzy, że ta wieża należy do Niego. Zapytał czy jest głupi. Potem dodał coś na temat wyglądu i, że siła go nie przekona. Dodał też, że pięknymi dziewczynami mógłby go przekonać. Potem mu pokazał niegrzeczne gesty i myślał, że zwiał. Musiał przyznać, że to było nawet ciekawe zagranie. Miał umiejętności i pewnie, by zadziałały. Na śmiertelników. Wskoczył na drzewo i schował się wysoko w koronie. I tak wyczuwał jego energię. Zastanawiał się jak powinien to rozwiązać. Rozwalić drzewo i go zrzucić? Szkoda drzewa. Był też słaby, miał potencjał, ale aktualnie był słaby. Nagle coś mu wpadło do głowy, ale potem Sobie przypomniał, że te scoutery, były beznadziejne i zrobienie zdjęcia odpada. Wbrew pozorom łatwo, było kontrolować takich jak On. Bardzo łatwo. Przeniósł się kai kaiem i był za nim, a raczej za pniem drzewa tak, że go nie widział, ale słyszał jego głos. Po krótkim czasie się odezwał.
- Jedna jest w mojej armii znacznie ładniejsza od tamtych. Z resztą jak będziesz silny i będziesz miał wysoką pozycję społeczną w mojej armii to ślicznotki same, będą do Ciebie lgnąć.
Powiedział, i samemu nie ruszał się z miejsca, będąc praktycznie za nim. Pewnie się nieźle przerazi i zdziwi.
- Nie od dziś wiadomo, że kobiety lecą na silnych, pewnych Siebie, bogatych mężczyzn o wysokiej pozycji społecznej. Nie każda, ale większość. U mnie masz chociaż jakąkolwiek szansę. Beze mnie nie masz nawet cienia szansy.
Powiedział zgodnie z prawdą, nie musiał nawet kłamać. Dla niego to była zabawa. Nie potrzebował go, aż tak mocno. Raczej to był dodatek i cenił jego umiejętności i sądził, że jako ziemianin ma jakiś tam potencjał.
- Co Ci armia dała? Nic. Ja Ci mogę dać chociaż możliwość stania się silniejszym, a z czasem pozycję społeczną w moim Imperium. Raczej potem powinieneś dać radę uwieść ślicznotki nie sądzisz?
Dodał ponownie traktując to jako Swojego rodzaju grę. Może mu się uda, może nie. Szczerze powiedziawszy, przemawiał zarówno do jego logiki, ale bardziej przemawiał do jego pożądania. W końcu tak się kontroluje takich jak On. Poprzez pożądanie i ślicznotki, jak się jest kimś to niczego nie brakuje taka prawda. Kobiety same lgną, przynajmniej część z nich.
- A co do wieży. Raczej jakbym tego nie dokonał, to bym nie wiedział, że ktoś Wam ją odbił i zrobiły to zaledwie dwie osoby. Trzeciej nie liczę.
Powiedział od niechcenia. Nie obchodziło go to, czy uwierzy czy nie, bo miał to gdzieś. Jego sprawa.
- Masz wybór, albo wziąć tę szansę i ją wykorzystać, by dzięki temu z czasem zdobyć dziewczyny, albo żyć samemu i się ukrywać, nie mając nic, ani nadziei na zrealizowanie Swoich pragnień.
Dodał na koniec. Ciekawiło go to co wybierze. Wybór był prosty. Jeśli faktycznie chce ślicznotki, to Nihilius jest jego jedynym wyjściem. Inaczej nigdy żadnej nie zdobędzie. Imperius był jego jedyną nadzieją na poprawienie losu. Gdyby nie to, że jego sztuczki, są dosyć ciekawe, to by go zupełnie olał. Nawet jego cierpliwość ma granice i nie będzie mu wiecznie tego oferował. Wzruszył ramionami i zaczął się powoli oddalać, dając mu do zrozumienia, że czas się kończy. Oczywiście nie poszedł od razu, potem pomyśli co zrobić, jak to nie wyjdzie. Taka zagrywka psychologiczna.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Sro Lis 20, 2019 5:59 pm
MG

Gdy Nihilius go odnalazł, ninja wywalił oczy. Gałki prawie wypadły mu z oczodołów. Westchnął cicho gdy już się ogarnął i skuszony pięknymi dupeczkami, odpowiedział.
- Okej, wchodzę w to. - machnął ręką i zjechał po pniu drzewa na dół. Nie miał nic do stracenia, a mógł chociaż pochędożyć. Zawsze coś.
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Sro Lis 20, 2019 8:24 pm
Shade tymczasem leciał i leciał w stronę sygnatury energetycznej lidera organizacji czyli najwspanialszego Nihilusa. Dotarł do wieży w której przebywał, więc dalej lotem ruszył przez wejście a potem schodami w górę. W końcu go przydybał... na niewłaściwym zabawianiu z Kenzuranem yyyyyyyyyyyyy to znaczy z przekonywaniem kolejnego miniona do służby, chyba. Podszedł do niego z ładunkiem, upuścił go na ziemię, wyprostował się jak wojskowa struna i rozpoczął-Agent Shade prosi o pozwolenie na zdanie raportu- Po czym, gdy owo zezwolenie otrzymał, powiedział -Melduję, że udało mi się z powodzeniem wydobyć niejakiego Białego, członka wojskowej firmy o nazwie ,,czerwona wstęga'' z mamra i, zgodnie z rozkazem, przyprowadziłem go w celu postawienia przed obliczem NAJWSPANIALSZEJ ISTOTY WSZECHCZASÓW... Która olśni jego pogańskie istnienie swoim blaskiem nieskończonej chwały-
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Sro Lis 20, 2019 10:16 pm
Tak jak też przewidział, był zaskoczony tym, że Imperius go tak łatwo odnalazł, musiał przyznać, że wyglądał komicznie, będąc mocno zaskoczonym. No cóż. Śmiertelnicy. Imperius widząc to, że w sumie gadał niepotrzebnie, bo ten szybko się zgodził to sam westchnął. Tak jak się spodziewał. Takich łatwo kontrolować. Wystarczy pogadać o kobietach i czego to oni nie mogą, a ulegną. Psychika to jest coś co również można kontrolować. Miał tylko nadzieję, że nie zawiedzie się na tym całym ninjy. Kiwnął głową do Niego i powiedział.
- Jak Ciebie zwą? Znajdę tutaj innych podobnych Tobie co się ukrywają lub inne androidy? Albo coś ciekawego w tej wieży?
Zapytał Swojego nowego podwładnego, gdy Ci już znaleźli się na ziemi. Niedługo potem wyczuł znaną mu już energię. Słyszał przez scouter resztę rozmowy, więc nie był zaskoczony. Jeszcze wcześniej dostał od niego meldunek, ze sztucznymi zakłóceniami, więc tym bardziej wiedział o powodzeniu misji. Poczekał, aż mu odpowie Ninja, a w tym czasie czekał na Shade'a. Po pewnym czasie, pojawił się przed jego obliczem. Rzucił mu dawnego generała armii czerwonej i stanął na baczność. Poprosił o pozwolenie na zdanie raportu, co On oczywiście mu dał. Pewnie Sobie robił śmieszki, jak to on, ale co tam. Wysłuchał jego meldunku i nie przerywał mu. Ostatnie jego słowa, go trochę rozbawiły i się uśmiechnął. Musiał przyznać, że przeklęty był zabawny i wiadomo było, że nie robił tego na poważnie, ale co z tego. Dopóki był lojalny to mu to nie przeszkadzało. Nie był sztywniakiem, jak niektórzy mogą sądzić.
- Dobra robota, Shade. Zasłużyłeś na odpoczynek.
Powiedział krótko, zadowolony. A następnie niczym prawdziwy Bóg, zrobił zarówno Mu, jak i Ninjy wyżerkę i masę napojów.
- To dla Was.
Powiedział po stworzeniu czegoś z niczego. Chociaż w duchu westchnął, bo nie chodziło o jednego więźnia, a o paru. Shade został zrobiony w bambuka, ale trudno. Reszta i tak była bezużyteczna. Więc misja i tak zakończona powodzeniem. Jak tak bardzo chcą ich trzymać w więzieniu to niech trzymają. Miał to gdzieś. Najważniejszy był Biały i ten ninja. Ciekawiło go to, czy był ktoś jeszcze. Ważny. Popatrzył się na tego generała i złożył mu propozycję nie do odrzucenia.
- Witaj dawny Generale Biały. Mam dla Ciebie propozycję. Ta wieża należy do Mnie, ale potrzebuję podwładnych. Sądzę, że w Tobie jak i tym Ninjy, jest jakiś potencjał. Dołącz do Mnie, a staniesz się znacznie potężniejszy niż kiedykolwiek, a Moja armia z czasem zawładnie kosmosem.
Powiedział do Niego z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
- Jak się nie zgodzisz to wrócisz tam, skąd Cie zabrał Mój podwładny. Jeśli razem z ninją okażecie się lojalni, to będziecie mieli wysoką pozycję społeczną w Moim Imperium. Jako Bóg mam taką możliwość.
Powiedział ostatnie słowa arogancko.
- Czy jest więcej podobnych Wam. Jakieś androidy, ninja, samuraje, potężni wojownicy lub technologia, potężne maszyny, tajne dokumenty, dziwne stwory, inne ważne rzeczy, w tej wieży?
Najpierw zapytał o wieże, a dopiero potem zapyta o resztą. Też czeka na decyzję generała, chociaż raczej wybór był prosty. Nic nie zyska będąc w więzieniu, a podczas służby to kto wie. Na razie nie dawał nowych poleceń przeklętemu, bo nic nie wiedzą. W sumie to dobry moment na trening, jeśli wcześniej tego nie zrobił. Chociaż, miał jeden pomysł. Ale to później. Na razie kolejne informacje
- Doktor Briefs. Kim on jest i gdzie można go znaleźć? Przydałby się Nam ktoś taki, albo przynajmniej pomógłby w naprawieniu Metalica.
To był jeden z pomysłów. Niestety nie miał pojęcia, co to był za doktorek, ale był na poziomie Gero. Może Biały jak i Ninja coś wiedzą więcej na ten temat.
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Czw Lis 21, 2019 4:59 pm
Shade przez cały ten czas, jak to miał w zwyczaju milczał, po prostu słuchając tego co się dzieje. W dużym skrócie dostał chwilę wolnego, przy okazji zaopatrzono go w zapasy, a lider rozpoczął rozmowę z przyprowadzonym przez niego typkiem, tymczasem Przeklęty z garścią pudełek pizzy i butlami Coli w swych muskularnych łapach zadekował się w kącie pokoju, gdzie rozłożył sobie wszystko po bokach. Postanowił wykorzystać czas na trening. Pierwszą rzeczą jaką zamierzał zrobić, to wznieść swój poziom kontroli Ki na wyższy poziom. Dlatego usadowił się w pozycji medytacyjnej, wciągnął mocno powietrze do swych płuc, wstrzymał oddech... I po chwili wypuścił je uspokajając się. Zbliżył dłonie do siebie, w kształt trójkąta, centrum pomiędzy nimi zaczęło świecić, zwiastując kumulację mocy, zaczął powoli formować kuleczkę energii, była ona koloru żółtego i lekko świeciła, świetnie nadawałaby się do wkręcenia żarówki. Postanowił zbadać, czy jest w stanie zmienić jej kształt w coś innego. Mówią, że wyobraźnia jest kluczem do wielu rzeczy, tak więc wyobraził sobie, jak kieruje wspomnianym wcześniej okręgiem przeistaczając go w kwadrat, na początku nic się oczywiście nie wydarzyło, dlatego przy następnych próbach podkręcał skupienie na jeszcze wyższy poziom. W końcu coś się zadziało, ale nie to, o co mu chodziło, piłeczka powykrzywiała się w jakieś dziwne szlaczki. Nieporuszony niepowodzeniem, kontynuował taką formę rozwoju jeszcze dobre kilkanaście razy i powoli dawało to efekty, gdyż, gdy spróbował wytworzyć kwadrat, wyszedł mu ni to prostokąt, ni to kwadrat, ale znacznie bliższy obranemu celowi niż dotychczasowe próby. Po następnej półgodzinie żmudnego doskonalania, opanował tą sztukę, więc tym razem zamiast jakichś figur geometrycznych, stworzył linę i poprzetoczył ją kilka razy pomiędzy palcami, za każdym razem dodając coraz więcej i więcej energii, przez co mała linka zaczęła grubieć i powiększać się, a z powodu stałego kontaktu z swoim dziełem, przekazywanie Ki stanowiło to coraz łatwiejsze zadanie, ale ćwiczył zawzięcie przez cały czas. Praktyka czyni mistrza, a bez pracy nie ma kołaczy, jak to mówią. Kiedy opracował to w jednej ręce, rozszerzył teraz taką zagrywkę na obie. Tym razem kłopoty były większe, gdyż trzeba się skupić na więcej niż jednym celu, przy okazji dobre ćwiczenie na zwinność paluszków. Normalnie jak ukończy ten trening będzie mistrzem palcówki !

Occ:
Kontrola Ki level up
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pią Lis 22, 2019 6:38 pm
MG

Ninja nie zdążył się przedstawić, bo pomieszczenie wypełnione zostało krzykiem Generała Białego. Jedyne co zdołał zrobić w odpowiedzi na pytania Nihiliusa, to pokręcić przecząco głową na boki.
- Murasaki! Ty śmierdzący zdrajco!
- Przynajmniej mnie nie złapali, jak jakieś bydle!
- Ożeszty! Rozwiążcie mnie, to mu pokażę prawdziwego wojowni... - zdanie się urwało, a jego miejsce zastąpił świst powietrza i dźwięk cichego jęku. Gdy wszyscy spojrzeli na Białego, ujrzeli na jego czole shurikena. Wbitego! Cienka stróżka krwi spłynęła po jego czole. Nie umarł, na szczęście.
- Ocipiałeś!?
- Szlag, za słabo rzuciłem... - westchnął ninja, chowając się za ramieniem Nihiliusa.

Gdy już wszyscy się pogodzili, a shuriken został wyjęty z czoła, przyszedł czas na "Dziś pytanie, dziś odpowiedź!".
- To już wolę gapić się na tego ninję, niż wracać do więzienia. Ta, zgadzam się. Dołączę do waszej wesołej, leśnej gromadki. W tej wieży już nic nie zostało, a skoro nazywasz się jej Panem, musiałeś przejrzeć każde piętro. - powiedział, ciągle się wiercąc. Czy mówił prawdę? Kto wie...
- Doktor Briefs to szef Korporacji Kapsuła. Mieszka w West City ze swoją rodziną. Podsłuchał żem rozmowę w kwaterze milicji, że teraz w Korporacji będą mieli urwanie głowy. Wyzwolona Ziemia, potrzebna pomoc, sprzęt, te sprawy... - westchnął, kręcąc głową na boki, bo krew zaczęła spływać po jego nosie i ustach.
- Na festiwalu z okazji pokonania RR mają pokazać jakiś nowy wynalazek. Pewnie jakieś szybsze auto, żeby jeszcze szybciej uciekać, jak już RR się odrodzi... - splunął w bok.
Murasaki miał gdzieś tę rozmowę, wolał wrzucić coś na ząb i przejrzęc jeden ze swoich brudnych magazynów.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Sob Lis 23, 2019 11:55 am
Ninja nie zdążył się przedstawić, ale został przedstawiony przez Swojego krzyczącego generałka. Nazwał go zdrajcą, ale nie było kogo zdradzać. Ta armia przestała istnieć. Zaczęli się ze Sobą bawić, i nawet oberwał shurikenem prosto w łeb. Wyglądało to komicznie, a wszystko się rozpoczęło na nowo. Dopiero po pewnym czasie się pogodzili i można było rozpocząć zabawę. Powiedział, ze woli gapić się na ninje niż wracać do więzienia i dołączy do ich gromadki. Rozwiązał go bo i tak nie bał się tego całego generała. A co do przeszukania każdego piętra to inna sprawa. Doktor Briefs był jakimś szefem korporacji kapsuła i mieszkał, ze Swoją rodzinką. A teraz będą mieli niezłe problemy, gdy Ziemia została wyzwolona. Ma być też jakiś festiwal i pokazany nowy wynalazek. To go zainteresowało, bo nawet jako Bóg lubił nowe wynalazki. Może warto będzie tam wpaść, jak wszystko zrobi? Gdy dodał o odrodzeniu się armii to się zaśmiał.
- Armia się nie odrodzi, bowiem jej pozostałości będą należeć do Mnie. A z czasem i cała ta planeta. Więc lepiej się przygotuj Generale Biały. Służ mi wiernie, a czeka cie nagroda. Zdradź i ponownie dołącz do czerwonej wstęgi, a uwierz mi. Śmierć to byłby ratunek. Jestem dobry dla Swoich, ale dla zdrajców zero litości.
Na jego twarzy się pojawił uśmieszek i spojrzał na Murasakiego jak i Białego.
- Jestem Nihilius Imperius. Bóg Imperator, i przyszły władca kosmosu i zaświatów. Z resztą czy widzieliście kogoś, by wytworzył coś z niczego? A to zaledwie początek mojej drogi, więc macie najlepszą okazje, by coś ugrać. Tak samo to co tutaj widzicie to nich, bo moja armia jest na innych planetach na Swoich misjach.
Powiedział zgodnie z prawdą i pewnością w głosie. W sumie jego jeden żołnierz powinien być w stanie rozwalić całą ich organizację jeśli nie liczymy androidów.
- Klęknijcie i przysięgnijcie Mi wierność, to Mi pokaże czy jesteście godni Mi służyć. Zerwijcie też czerwoną wstęgę. Już do nich nie należycie.
Poczekał, aż obaj to zrobią. Jeśli nie to trochę im w tym pomógł, a jakby się za bardzo opierali, to był gotów użyć  Swojej techniki Dominatus, więc lepiej dla nich, by przysięgli mu wierność. Tak czy inaczej jego specjalna moc Devotus sprawi, że staną się lojalni i nawet Biały nie będzie chciał wrócić do Swojej dawnej organizacji. Gdy to zrobią i przysięgną, to od razu powinni się stać znacznie bardziej lojalniejsi i wierniejsi. Gdy Biały również złożył przysięgę to Nihilius udowodnił, że jest dobrym liderem dla Swoich i wyleczył jego ranę.
- Gdzie, są pozostałości po armii czerwonej wstęgi i co mogę znaleźć dobrego w wieży. Są tutaj jakieś tajne i ukryte piętra, bądź rzeczy? Jak na razie zbadałem wieżę do tego piętra, macie okazję się wykazać.
Dlatego zapytał też o pozostałości armii. Jeśli jacyś generałowie, androidy, bądź potężni i ważni wojownicy przetrwali to ich tutaj zgromadzi. Teraz dzięki technice powinni, być bardziej skłonni do współpracy i chęci wykazania się. Jak znalazł jakąś mapę czy inną rzecz odnośnie tej planety to podał to Generałowi Białemu i Murasakiemu, by wskazali ważniejsze ośrodki i tajne bazy czerwonej wstęgi, oraz możliwe obozy czy kryjówki, gdzie mogą się ukrywać ważniejsi żołnierze.
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Sob Lis 23, 2019 5:58 pm
Shade tym czasem miał zupełnie wywalone na poczynania lidera organizacji i zajmował sie sobą. Po wykonaniu pierwszego zaplanowanego treningu musiał uzupełnić energię, dlatego zaczął spożywać produkty żywieniowe, które Bóg mu dostarczył. Odkręcił Kurek i chlapnął sobie z gwinta, gdy wyzerował butelkę, zaczął się rozciągać. Jak mówi stare polskie przysłowie, jeśli zaniedbasz ciało, to zaniedbasz również ciało. Rozpoczął od skłonów z dotykiem czubków palców ziemi. Jego gibkie ciało nie miało żadnych problemów w tego typu ćwiczeń, dlatego następnie napierdzielał płynne szpagaty, godne mistrzyni świata w gimnastyce. Zawsze należy się przygotować do normalnych ćwiczeń, dlatego po zakończeniu odgrywania artystycznych kobiet kręcił głową ruchem kolistym z lewa w prawo, a potem odwrotnie.

Occ:
2 trening start
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Nie Lis 24, 2019 12:28 pm
MG

Obaj uklęknęli i zgodzili się na warunki Nihiliusa. Zapytani o inne rzeczy znajdujące się w wieży, odpowiedzieli wspólnie, że nic tu już nie ma. Kiedyś był pewien potwór w ukrytym pokoju, ale po pewnym incydencie, pozbyto się go. Zjadał zbyt wielu żołnierzy.
Murasaki powiedział, że ma braci, ale nie wie, gdzie są. Biały dodał, że dezerterzy RR rozpierzchli się po całej Ziemi i znalezienie ich nie będzie proste. Nazywał ich dezerterami, ponieważ ciągle miał w sercu Armię Czerwonej Wstęgi, pomimo tego, że zgodził się służyć Nihiliusowi. Once a Red Ribbon, forever a Red Ribbon!
- Gero ma swoją kryjówkę, ale nie ma jej w żadnych zapiskach. Cwaniak się upewnił, żeby nikt go nie znalazł. - dodał Biały, spluwając w bok.
- Marszałek Czerwony z Adiutantem Czarnym też się gdzieś zaszyli. Nie mam pojęcia gdzie, ale na pewno żyją. Czerwony jest mały, nerwowy i słaby, ale miał pieniądze i ideę, która poprowadziła tysiące do walki. Czarny to duży mięśniak, on bardziej by się przydał. - dodał, po czym nie miał już nic do powiedzenia. Murasaki jeno spojrzał kątem oka na Białego, ale też nic nie powiedział. Wszystko karty zostały już wyłożone na stół.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Nie Lis 24, 2019 3:38 pm
Imperius kiwnął głową. Z czasem jego moc będzie na nich działać i nawet jakby mieli możliwość wrócić do Red Ribbon to tego nie zrobią. Potrzeba czasu. Podobno praktycznie nic tutaj nie ma. Był jakiś potwór, ale się go pozbyto, bo zjadał zbyt wielu żołnierzy. Trochę go to zainteresowało. Murasaki też wspomniał coś o tym, że ma braci. Ciekawe czy również byli ninja, jeśli tak to mogą się przydać. Biały powiedział, że niedobitki rozpierzchły się po całej ziemi. Nazywał ich dezerterami, ale przymknął na to oko. Teraz on również był dezerterem Gero ma tajną kryjówkę, ale nikt nie wie gdzie ona jest. Marszałek Czerwony i Adiutant Czarny, czyli osoby o których wspominał Kenzuran, również gdzieś uciekli. Też dodał, że Czerwony jest niski, nerwowy i słaby, ale miał kasę i ideę, a Czarny to mięśniak. Kiwnął głową. To chyba już wszystko. Faktycznie niewiele tego było, ale chciał sprawdzić to do końca. Może znajdzie coś czego oni nie znaleźli? No i lubi wszystko doprowadzać do końca.
- Gdzie się pozbyto tego potwora. Zlikwidowano go? Gdzie się znajduje ten ukryty pokój? Czy w tej wieży, są jakieś podziemia, bądź coś podobnego? A także czy wiecie, gdzie są pozostałe bazy, bądź kryjówki RR. Wątpię, by ta baza była jedyna.
Zapytał Białego najpierw na temat potwora, nawet jak go zlikwidowali, to może w jego ukrytym pokoju coś znajdzie. Potem odezwał się do Murasaskiego.
- Jakby Ci się udało skontaktować z Twoimi braćmi to również ich przekonaj do dołączenia do Nas.
Następnie chwilę się zastanowił nad tym co trzeba zrobić i dał jeden z pozostałych scouterów Białemu i mu wyjaśnił jego działanie oraz do czego służy.
- Urządzenie komunikacyjne z możliwością badania mocy innych, aczkolwiek bywa niedokładny i jak moc jest zbyt duża to ulega zniszczeniu, dlatego nie radzę z tego korzystać w celu innym niż komunikacja.
Ponownie się zastanowił nad dalszym planem i na coś wpadł.
- Wasze zadanie jest dosyć proste. Potrzebujemy nowych żołnierzy, oczywiście lepiej nie wcielać ich siłą, bo to się mija z celem. Zostawię te zadanie Wam do zrealizowania. Pamiętajcie, nie rekrutujecie ich dla Red Ribbon, tylko dla Mnie.
Tutaj głównie spojrzał na Białego. Jeśli się sprzeciwi i się okaże, że jest inaczej to będzie musiał go ukarać. Zastanowił się też nad nazwą, a przy okazji używając energii ki na ziemi wypalił nowy symbol. Był to czarny, rogaty smoczy pysk.
- Od tej pory należycie do Black Dragon God Army. I to właśnie dla Niej będziecie pozyskiwać nowych żołnierzy. Możecie zarządzać wieżą i tym co tutaj jest, a w razie czego wiecie z kim się kontaktować.
Teraz z jego możliwościami tworzenia portali, może naprawdę zrobić wiele i zaskoczyć Swoich przeciwników. Zanim udał się dalej wpadło mu coś do głowy.
- Najpierw dam Wam prezent. Pamiętajcie, by tych podstaw nauczyć kiedyś resztę. Dzięki temu staniecie się znacznie silniejsi i będziecie mogli wiele dokonać, o ile będziecie lojalni.
Ziemianie mieli potencjał i choć Ci nie byli zbyt silni to mimo wszystko powinni być i tak przydatni na tyle, że jednak coś dokonają. Usiadł w siadzie skrzyżnym i dał im znak, by również to zrobili. Dlatego zaczął wyjaśniać podstawy ki. Samemu również traktował to jako trening. Ale w tym wypadku chodziło o zwiększanie i zmniejszanie ki. Może śmiertelnicy i tak nie potrafią tego wyczuwać, ale w połączeniu ze Swoją inną techniką, będzie w stanie oszukiwać wrogów na temat Swojej prawdziwej siły, a mimo wszystko jak inni bogowie, będą chcieli go wyczuć, to nawet oni nie dadzą rady. Dlatego jeśli dobrze pójdzie to powinien być w stanie tego dokonać. Nawet tłumaczenie śmiertelnikom zawiłości tej mocy, może być przydatne.
- Ki to jest wszystko co Was otacza, a także to co jest głęboko w Was. Zarówno rośliny, zwierzęta, istoty świadome lub nie, ciała niebieskie, jak i natura nieożywiona ma w Sobie jakąś  jej cząstkę. Każdy z Was ma ją również w Sobie i ją wyczuwam. Grunt jest taki byście potrafili wyciągnąć ją z Siebie i używając kreatywności wykorzystać ją do tego czego chcecie. Możecie uznać to za swego rodzaju baterię i akumulator w jednym. Źródło samoodnawialne i tym podobne. To wszystko wymaga praktyki. Ale jak najbardziej jest to możliwe.
Po czym zaczął lewitować, wciąż siedząc i nie używając skrzydeł. Udowodnił im, na czym to polega. Samemu za to starał się bawić Swoją własną ki, która była w nim i wyobrażał Sobie jak zmniejsza sztucznie Swoją aurę, i ją zwiększa, tak by taki scouter, czy coś innego pokazywały zupełnie inne odczyty. Łączył przyjemne z pożytecznym. Ich nauczy podstaw, oni nauczą resztę, a On sam będzie ukrywał Ki. Przyda się to do zabawy w zaświatach.

OOC:
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Nie Lis 24, 2019 8:32 pm
Shade dalej ignorując to co się wokół niego dzieje, kontynuował swój trening, w końcu co z niego byłby za żołnierz, skoro nie rósłby w siłę ?. Po zakończeniu rozciągania się, czas na rutynowe ćwiczenia. Najsampierw nie inne ćwiczenie jak brzuszki, toteż ustawił się pod ścianą z podkurczonymi nogami i zaczął ładować, skręcając tułowie także na boki oczywiście. Jego sylwetka była świetnie wyrzeźbiona, jakby z twardego marmuru, laskom robiłoby się mokro od samego patrzenia, co poradzić. Pakując słuchał tego, co się dzieje, więc ich frakcja, nazywa się Black Dragon God Army. -Muszę przyznać, podoba mi się ta nazwa, przydałyby się jakieś ubrania, symbole lub tatuaże z symbolem naszej grupy- Rzucił lekkim tonem Przeklęty i zabrał się za kolejny punkt swojego planu treningowego czyli pompki na jednej ręce, skłon dłoni i wyprost, skłon i wyprost, ync, ync bughaha takie tam, pompeczki szły jak burza, a mięśnie pracowały bum cyk cyk, para w łapie rośnie. Cisnął mocno i ostro, zupełnie jak kulturysta na siłce, czaicie: ,, Remek, wyciskasz tą sztangę czy co robisz?'' i takie tam. Kiedy wymęczył się do absolutnego maksimum, walnął się na glebę i zdał relacje szefowi Panie Boże, melduję, że przytnę sobie komara na parę godzin, odzyskam siły i jestem do dyspozycji- Po chwili zaczął głośno chrapać, a ślina leciała mu z gęby. Normalnie słodki widok, szczeniaczki się nie umywają.

Occ:
Koniec treningu
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Wto Lis 26, 2019 12:05 pm
MG

Biały i Murasaki powiedzieli, że wspomniany wcześniej potwór został stracony z rozkazu Marszałka Czerwonego. Ukryty pokój znajduje się na piątym piętrze, ale nie ma nic, poza ludzkimi szczątkami. Same kości i strzępki ubrań. Pomiędzy piętrem czwartym, a piątym wybudowany jest labirynt, którego ściany same się poruszają, przez co przejście go graniczy z cudem. Chyba, że ktoś jest szybszy od ścian lub na tyle silny, by zwyczajnie rozwalić je w pył.
Odnośnie innych baz, nie było żadnych. Poza główną bazą, która została zrównana z ziemią, i Wieżą Muskułów, nie było żadnych miejsc wartych uwagi.
Dwaj maruderzy założyli scoutery, wysłuchali reszty tego, co miał do powiedzenia Nihilius i zamilkli, nie mając nic więcej do dodania.
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Wto Lis 26, 2019 5:05 pm
Nie zwracał zbytnio uwagi na Shade'a, bo ten Sobie trenował. Dobrze robił, inaczej jakby się nie rozwijał to tak naprawdę, by się cofał, bo przecież reszta, by się rozwijała prawda? Dowiedział się też coś na temat potwora, Niestety zginął. Wiedział za to gdzie znajduje się ukryty pokój. I tak to sprawdzi, bo czemu nie. Jest perfekcjonistą i skoro już to robi, to dokończy to co zaczął. Jest też jakiś labirynt, ale to nie będzie problem. Jest bardzo szybki, może się teleportować, latać, czy też ma odpowiednie techniki i zaklęcia. Da Sobie radę raczej bez problemu. Gdyby to było stworzone przez jakiegoś boga, czy coś to mógłby być problem. Też wiedział gdzie znajduje się stara baza. Warto będzie sprawdzić jej pozostałości, ale to potem. Przeklętemu spodobała się nazwa i dodał coś odnośnie symboli, ubioru i tym podobnych rzeczy. Kiwnął głową i odpowiedział.
- Dokładnie o tym samym pomyślałem. Nie licząc tatuaży, ale to też ciekawy pomysł.
Tylko potrzebował osób, które coś im takiego zrobią. Ogólnie ta cała nazwa miała dotyczyć tylko Ziemskiej części jego frakcji, ale w sumie jeszcze nie miał Imperium, więc niech będzie najpierw frakcja. Z czasem ta frakcja, będzie rdzeniem i najważniejszą częścią jego Imperium. Wręcz filarem, który będzie to wszystko podtrzymywać. Małpiasty odpowiedział, że przytnie komara.
- Rozumiem. W razie czego dostaniesz informacje na scouter.
Nawet nie wiedział, czy jego podwładny go usłyszał, bo walnął w kimono i nawet wyglądało to zabawnie. Reszta nie miała nic do dodania, i zaczęli spokojnie słuchać tego co miał do powiedzenia Imperius. Nie miał pojęcia czy kumają cokolwiek czy nie. Tak czy inaczej kontynuował.
- Musicie starać się wydobyć energię z Siebie i wykorzystać ją do tego czego chcecie. Polecam najpierw podstawowe czynności. Zacznijmy od tej najłatwiejszej czyli latania. Wyobraźcie Sobie, że otaczacie się powłoką ki, która Was unosi w powietrzę. Kontrolujcie to za pomocą myśli, instynktu. Traktujcie to jako normalną część tego co robicie. Nieodłączną Was. Coś jak chodzenie czy oddychanie. Możecie też wykorzystać ją do utworzenia pocisku ki, w tym celu koncentrujecie waszą energię w danym miejscu, formujecie kulę i wypuszczacie w danym kierunku. Jest też opcja na wykorzystanie energii w celu wyrzucenie ze Swojej dłoni niewidzialnego podmuchu.
W tym czasie, gdy On to wszystko tłumaczył, to musiał przyznać, że to działało też na jego umysł. Sam wykorzystał nową możliwość, czyli tłumaczenie innym podstaw. Coś czego wcześniej nie robił i samemu też korzystał z tych rad, tylko w innym stylu. Starał się obniżać i podwyższać energię ki w Sobie. Nikt tego nie wyczuwał, bo jego Boska ki na to nie zezwalała, ale on w środku Siebie wiedział, że to właśnie tak działa. Normalnie nie było to potrzebne teraz, ale uznał, że to dosyć dobry moment. Samemu nigdy nie myślał nad tym wcześniej, bo było to dla niego niczym oddychanie. Teraz gdy tłumaczył innym podstawy, to sam dostrzegał możliwości, których wcześniej nie widział. Przecież skoro energia była w nim to powinien być w stanie ją dowolnie zmniejszać i powiększać, co też postanowił zrobić. A, że znał wcześniej wykrywanie od Shade'a, to orientował się co się w nim znajduje. Korzystał zarówno z wiedzy, nowego spojrzenia na ten temat, jak i instynktu, w celu zabawy z jego własną energią. Nie kontrolował jej, ale jak na początek powinien być w stanie ją zmniejszyć czy powiększyć. Musiał przyznać, że to był dobry pomysł, by ich nauczyć tego. W końcu dzięki temu sam mógł wreszcie ogarnąć logiczne podstawy ki i je wykorzystać we własnym celu, aniżeli tylko używać jej instynktownie jak to robił wcześniej. Wiedza to potęga i tak było tym razem. Jak wszystko dobrze pójdzie to w zaświatach powinien być w stanie oszukać nawet Bogów. Miał nadzieję, że oni również wszystko załapią. Podstawy nie były trudne i Ziemianie mieli potencjał. Nawet Ci żołnierze. Ba. Oni mieli nawet większy potencjał odnośnie ki niż reszta.
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Wto Lis 26, 2019 9:30 pm
Shade smacznie sobie spał już jakiś czas, więc jak można przypuszczać, jego ciało regenerowało się i odpoczywało, w życiu wojownika to podstawa, w końcu nie można napierdzielać 24h na siedem, a potem płacz, że się nie ma wytrzymki na bieganie... w każdym razie, jego towarzysze nie robili nic ciekawego aby go to obudziło, więc w końcu otworzył oczy. Lekko się podniósł i przeciągnął, Ziewnął w luj potężnie i wstał na nogi, przy okazji zgarnął ostatnią butelkę Coli którą stworzył mu nihiliusik jakiś czas temu, odkręcił ją i zaczął chlać na potęgę, płyn płynął mu po gębie, ale to dobrze. W końcu zgniótł pustą butlę i podszedł do swojego szefa. -Jestem jak nowy szefuńciu, jakie mamy plany? - Trzeba wykonać następny krok, gdyż czas się nie zatrzymuje, a trzeba iść do przodu z władzą.

Oc:
Ahhhh, miło tak odpocząć
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Czw Lis 28, 2019 6:57 pm
MG

AKCEPTACJA
NPC i gracz
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Czw Lis 28, 2019 7:12 pm
Najwidoczniej to był koniec treningu i dosyć szybko ogarnęli o co chodzi z tą całą ki. No Gdy tamci nie mieli nic do gadania to uznał, że dalszy pobyt tutaj nie ma sensu i trzeba działać dalej. Warto dodać, że samemu był w stanie teraz obniżać i zwiększać swój poziom mocy. Przyda się w zaświatach. Na wszelki wypadek, obniżył Swoją moc do minimum. Ta planeta była dosyć ważna i nie zdziwiłby się jakby jacyś bogowie obserwowali tutaj innych. Lepiej dmuchać na zimne. Zanim jednakże do nich przeszedł to odezwał się Shade, który wstał i był gotowy do działania. Imperius chwilę się zastanowił i uznał, że warto spróbować dogadać się z tym całym naukowcem. Dał Shade'owi karteczkę i powiedział kogo i gdzie ma szukać.
- Udaj się do West City do Korporacji Kapsuły. Znajdź tam Doktora Briefsa, i zaproponuj mu współpracę z Nami. Nie próbuj go porywać i brać siłą, nie jest to zbyt opłacalne. Słyszałem, że ma być jakiś festyn. Może będzie w stanie współpracować z Nami, za dostawy jedzenia. Jak coś to kontaktuj się przez scouter.
Myślał, by samemu się tam udać w zmienionej formie, ale w sumie nie było to konieczne i lepiej wysłać przeklętego, a Nihilius zajmie się pozostałymi rzeczami. Teraz przyszedł czas na Jego podwładnych.
- Zajmijcie się rekrutacją i zarządzaniem. Liczę na efekty Waszej pracy. Możecie skontaktować się ze Mną, bądź Shadem jak będzie taka konieczność, albo dowiecie się czegoś ciekawego, bądź tego co może mi się przydać. Idę sprawdzić resztę wieży, a potem jak wpadnę na coś nowego to Was poinformuje.
Czyli zostawił im zarządzanie. Głównie w rękach Białego. W końcu On był generałem. Miał nadzieję, że go nie zawiedzie i będzie przydatny inaczej będzie musiał przemyśleć, czy warto go tutaj mieć. Zanim jednakże się udał wyżej to najpierw poleciał szybko na dół i stworzył dosyć sporę zapasy wody jak i jedzenia, po czym wrócił.
- Uzupełniłem Wam zapasy. Możecie je wykorzystać do łatwiejszego pozyskania nowych żołnierzy. A i podzielcie się częścią z wioską, oraz innymi miejscami którym się to przyda i ,powiedzcie, że już nie należycie do Red Ribbon, a ta wieża należy do Mnie. I Wasz Bóg kazał się Wam podzielić żywnością z najbardziej potrzebującymi. I tak mogę tego stworzyć tyle ile chcę. Nie kłamałem na temat bycia Bogiem.
W końcu chce rozpowszechnić religie i nie tylko na cały glob, a od czegoś trzeba zacząć. Dzięki temu ludzie powinni go pokochać. Może nawet ukazywać się pod różnymi postaciami jeśli trzeba. Zaczął się udawać powoli na górę.
- Uprzedzam. Jak będziecie próbowali odtworzyć Red Ribbon, to inaczej pogadamy i nie będzie to miłe. Po wszystkim przyjdę i zobaczę jak Wam idzie. Ta frakcja będzie zarządzana nie tylko przez ideę, ale i religię skoro jestem zarówno Bogiem jak i Władcą. Nie zawiedźcie Mnie.
Dodał na koniec, po czym zniknął i udał się na ostatnie piętro. Miał nadzieję, że go nie zawiodą, inaczej będzie musiał znaleźć kogoś innego na ich miejsce. W teorii Generał miał wiedzę i doświadczenie i znał się na organizacji skoro tym całym bajzlem wcześniej zarządzał. Murasaki miał jakieś umiejętności i potencjał, więc liczył, że będzie dobrze. Po za tym korzystając z jedzenia teraz będą w stanie zjednać Sobie wioskę jak i resztę miejsc. Ciężko będzie go wygnać stąd skoro zwykli ludzie będą go lubić i wielbić. Kto wie, może nawet bardziej im pomoże. W końcu kto, by wyznawał Złego Boga prawda? Musi też pomyśleć o ubiorze, symbolach, tatuażu, i innych podobnych rzeczach. Ale to kiedy indziej.

OOC:
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pią Lis 29, 2019 5:25 pm
Shade stanął jak struna na baczność i wysłuchał dalszych poleceń. Miał odszukać niejakiego doktora Briefsa z korporacji kapsuł i przedłożyć mu propozycję współpracy od najwspanialszego Nihiliusa, odpowiedział krótko, acz stanowczo -Stanie się, jak sobie życzysz- Oczywiście, jak wszyscy wiemy, w tym tekście nie było ani krzty podziwu ani nic, tylko kpina i jakaś tam ilość szacunku. Po czym Szef sobie poleciał gdzieś indziej, co szczerze mówiąc mało go obchodziło. Przy okazji zagadał do białego i ninja. - Okej chłopaki, co możecie mi powiedzieć o tym doktorze Briefsie? Jak wygląda? gdzie mieszka i jak tam dotrzeć, czy ma rodzinę, jaki jest z charakteru, czym jest korporacja kapsuł?- Po zadaniu tych paru pytań wsunął dłonie do kieszeni i czekał na uzyskanie potrzebnych mu informacji, w końcu potrzebował ich aby działać efektywniej
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Pon Gru 02, 2019 5:43 pm
MG

Biały wstał i rozprostował swoje kości. Bycie skrępowanym dało mu się we znaki. Każda część ciała chciała się rozruszać. Murasaki ziewnął przeciągle, w ogóle nie słuchając Shade'a. Jedyną osobą skłonną do pogawędki był Generał Biały.
- Briefs to stare dziadzisko, ale jest równie inteligentny co doktor Żygago. Siedzibę ma w West City. Dziwne, że nic o nim nie wiesz, skoro Korporacja Kapsuła do tej pory była drugim największym gigantem na świecie. Zaraz po Czerwonej Wstędze, ma się rozumieć. - na wspomnienie o RR łezka zakręciła mu się w oku.
- Dziadek robi niezłe wynalazki, chociaż największy hajs zbił na kapsułkach Hoi-Poi. Zresztą, pokażę ci, młody. - uśmiechnął się dziarsko i sięgnął ręką do kieszeni. Wyjął z niej maleńką kapsułkę i kliknął guzik znajdujący się na jej górze. Rzucił o ziemię, a ta wybuchła. Różowa chmurka dymu po chwili zniknęła, a oczom zebranych ukazała się lodówka.
- Niestety, nic w niej nie ma, ale nie o to chodziło. Chodziło o prezentację. W takim małym duperelu można schować nawet cały dom. - wskazał dłońmi na pustą lodówkę, po czym przycisnął guzik znajdujący się na jednej z jej ścian i ta na powrót przemieniła się w kapsułkę.
Sponsored content

Piętro 4. Empty Re: Piętro 4.

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach