Go down
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Pałac Wężowej Księżniczki

Nie Gru 20, 2015 11:44 am
Zamek na uboczu Wężowej Drogi. Z pozoru wygląda na idealne miejsce na odpoczynek od żmudnego maratonu. Mieszka tutaj pewna piękna Księżniczka razem ze swoimi podwładnymi, w skład których wchodzą tylko i wyłącznie najpiękniejsze kobiety Zaświatów.
Należy jednak uważać... Nie wszystko złoto co się świeci.
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Czw Cze 06, 2019 9:51 pm

Przebycie wężowej drogi było nurzące, monotonne, a przede wszystkim - czasochłonne. Może gdyby Ay od samego początku leciała ponad ścieżką, zamiast wpierw iść spacerowym tempem, a później biegać i skakać między fragmentami drogi, dotarłaby do tego miejsca już dawno. Pałac, przed którym właśnie stanęła, był wielki. No, może porównywalnie z siedzibą Enmy Daio, ale ten olbrzym potrzebuje sporo miejsca, więc dlatego jego biuro ma takie a nie inne rozmiary. W każdym razie z poziomu ścieżki budynek wydawał się naprawdę okazały.
Płomiennowłosa przez chwilę miała wrażenie, że powinna być w zupełnie innym miejscu, gdzieś daleko stąd, gdzie nie było ani tego pałacu, ani tego, co miała znaleźć w środku. Jakby tego miejsca nigdy nie było na trasie jej podróży. Zawahała się chwilowo, stając przed wrotami. Przestąpiła z nogi na nogę, wtedy też tuż przed nią pojawiła się głowa węża. To, co stało się moment później było dziwne, ale skutkowało upadkiem. A raczej spadaniem w dół jakiegoś dziwnego tunelu. Wyhamowała prawie przy końcu, zatrzymując się nad dziurą prowadzącą... do jakiegoś pomieszczenia skąpanego w świetle. Wzięła głębszy oddech i zeskoczyła, gotowa na ewentualne starcie z wrogiem.

[trening start: 5.06. godz.: 21:50]
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Nie Cze 23, 2019 4:44 pm
MG Mode ON!

Czerwonowłosa została wciągnięta przez... Wielkiego węża!? Cóż, przynajmniej tak to wyglądało z boku. Cała akcja była dość szybka i dezorientująca, więc nic dziwnego, że dziewczyna została tak łatwo została złapana. Każdego by to spotkało! Bez wyjątku! Nawet sam... Sam nie wiem kto, ale on też zostałby wciągnięty w ten sposób! Po złapaniu Aymi zaczęła spadać wzdłuż jakiegoś dziwnego, pozłacanego tunelu. Całe szczęście, że potrafiła latać, bo dzięki temu nie obiła sobie tyłka o posadzkę.
Zgrabnie wylądowała i pierwsze, co mogło przyciągnąć jej uwagę, było... Kobietą o niebieskawej skórze! Trzymała mały, pozłacany gong, w który lekko uderzyła patyczkiem do walenia w gong i powitała mieszańca miłym uśmiechem.
-Witaj w naszym pałacu. To dla nas zaszczyt.-
Lekko przekrzywiła swoją głowę w lewą stronę, by jej czarna grzywka odsłoniła jej zamknięte oczy. Po dokładniejszym rozejrzeniu się pomieszczeniu dało się dostrzec, że całe jest zbudowane z materiału podobnego do tego, jaki znajdował się w tunelu. Były tutaj również filary, które podtrzymywały sufit, by nie zawalił się na głowę mieszkających tutaj.
-Proszę za mną. W tym miejscu możesz odpocząć po ciężkiej wędrówce, lecz najpierw powinnaś poznać naszą księżniczkę-
I w momencie, w którym wypowiedziała to zdanie, to drzwi znajdujące się jakieś 10 metrów przed Aymi się otworzyły i wyszła z nich rudowłosa, ubrana w sukienkę i futro, kobieta. Jej skóra była równie niebieska, jak skóra jej służek.
-Witaj w moim pałacu. Czuj się jak u siebie w domu. Chciałabyś coś zjeść? A może odpocząć? Kochane, przyszykujcie naszemu gościowi posiłek.-
Ostatnie zdanie wypowiedziała, gdy złapała Aymi za rękę i zaczęła ją prowadzić w stronę stolika.
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pią Cze 28, 2019 12:24 am

Coś ją wciągnęło, a to wcale nie było fajne. Zwłaszcza gdy zaraz potem spada się w dół czegoś, co aż razi w oczy. Gdy więc zauważyła pod sobą jasność, wyhamowała ostro, zatrzymując się tuż nad otworem, by następnie wskoczyć do środka w pełnej gotowości.
Dong! Metaliczny dźwięk rozszedł się w powietrzu, a Aymi postawiła gardę, jednocześnie się odwracając. Źródłem dźwięku okazał się mały gong trzymany przez... niebieskoskórą kobietę? Tak, to z pewnością była kobieta. Ogoniasta może nieco inaczej rozumiała zróżnicowanie płci, umiała jednak poznać po wyglądzie przedstawicieli obu stron.
Ay rozejrzała się po otoczeniu, rozluźniając nieco po pierwszych słowach nieznajomej. Słowo "zaszczyt" było tu znaczące, choć dziewczyna nie rozumiała do końca, co miało być tym zaszczytem. Albo co miałoby być za szczytem. Wciąż jeszcze nie doszła do odpowiedniej definicji słowa kontekst, by być pewną, o co właściwie chodzi. Kobieta poleciła jej podążać za sobą, wspominając coś o miejscu na odpoczynek, a także poznaniu jakiejś księżniczki. Same księżniczki kojarzyła z książek - to były te bohaterki, które zazwyczaj miały jakieś kłopoty, z których ratował je przystojny książę, którego później dana księżniczka poślubiała. Tego ostatniego nigdy właściwie nie rozumiała, ale pewnie wiązało się z tym "żyli długo i szczęśliwie" na końcu każdej takiej opowieści.
Cała ta burza myśli zeszła na dalszy plan, gdy drzwi naprzeciw otworzyły się, ukazując kolejną postać (zapewne ową księżniczkę) i kilka jej towarzyszek. Nim się zorientowała, została pochwycona i poprowadzona gdzieś dalej.
- Etto... szukam taty, jest tu gdzieś, prawda? - mruknęła trochę niepewnie, rozglądając się dookoła. Na wzmiankę o jedzeniu jej żołądek zareagował sam głośnym burczeniem, czego raczej nie dało się nie usłyszeć. Dziewczyna tylko spuściła głowę wstydliwie, zastanawiając się, kiedy właściwie miała ostatnio coś w ustach. Pomijając oczywiście to dziwną w smaku senzu, które wpierw zabrał, a później oddał jej Antical. Cóż, stanowczo było to bardzo, ale to bardzo dawno temu. Aż dziw, że do tej pory jeszcze nie zgłodniała!

[trening koniec: 28.06. godz.: 00:25]
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pią Lip 05, 2019 5:59 pm
MG Mode ON!

Dziewczyna została posadzona przy średniej wielkości stole, na którym znajdowało się pełno misek z uprzednio przygotowanym jedzeniem. Dymek znajdujący się nad miskami wskazywał, że dopiero co zostały tutaj przyniesione. Księżniczka i jej dwie służki stanęły za stołem na przeciwko Aymi i z miłymi uśmiechami przyglądały się w oczekiwaniu, aż ta skosztuje jedzenia. Nie było dla nich przygotowanych żadnych krzeseł czy innych rzeczy tego typu.
-Częstuj się! Jeśli będziesz miała ochotę na dokładkę, to nie krępuj się. Moje kucharki z chęcią przyrządzą coś dla ciebie.-
Jakby na znak, wyżej wymienione kucharki wychyliły się zza rogu korytarza prawdopodobnie prowadzącego do kuchni.. Wszystkie miały miłe uśmiechy i życzliwe twarze. Zaraz się schowały, prawdopodobnie wracając do przerwanych zajęć.
-Może opowiesz mi trochę o sobie? Mamy tutaj bardzo mało gości i strasznie nam się nudzi. Ostatnio ktoś nas odwiedził jakieś 300 lat temu.-
Wypowiadając ostatnie zdanie trochę posmutniała, lecz za moment się rozchmurzyła. Wskazała dłonią na półmiski i talerze z różnymi rodzajami jedzenia.
-Mamy tutaj ryż z Demonicznych Pol, sok ze ścierwojada, rogi demona w sosie własnym i mój przysmak - zupę owocowo-kasztanową! Smacznego.-
Posiłek zdecydowanie wyglądał smakowicie pomimo dziwnych nazw. Pytanie dziewczynki jednak zostało całkowicie zignorowane... Albo zwyczajnie nie zostało usłyszane.
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pon Lip 08, 2019 1:19 am

Dla Aymi to było naprawdę dziwne i niecodzienne. Samo to miejsce już wprawiało w podziw i konsternację, a tu jeszcze zupełnie obca jej kobieta chwyciła ją za rękę i pociągnęła za sobą. W normalnych warunkach dziewczyna zastanowiłaby się dwa razy, zanim by za nią poszła, teraz jednak była zbyt oszołomiona, a w dodatku głodna. Już nawet fakt, że nie dostała odpowiedzi na zadane pytanie, nie był tak istotny jak wszystko to, co rozstawiono na stole, przy którym ją usadzono. Jedzenia było wbród i trochę, a wszystko to było przeznaczone dla niej, jak się okazało.
Płomiennowłosa czuła się trochę niezręcznie, gdy wszystkie oczy były skierowane na nią, doceniała jednak gościnność. W prawdzie wspomnienie dokładki przy takiej obfitości jedzenia było trochę... dziwne? Mimo wszystko spróbowała uśmiechnąć się w podzięce. Próbowała, bo ostatecznie wyszedł z tego grymas bardziej przypominający skrzywienie.
- Jestem Aymi i pochodzę z Ziemi - zaczęła trochę niepewnie, gdy księżniczka chciała się o niej czegoś dowiedzieć. Nie wiedziała jednak, co dokładniej miałaby jeszcze mówić, zamilkła więc.
Nazwy potraw były dziwaczne, ale ich zapach tak kusił, że nie potrafiła powstrzymać nadmiaru śliny w ustach. Chwyciła zatem pałeczki i sięgnęła po jakiś kawał mięsa ociekającego sosem, wsuwając go następnie w usta. Mięsiwo rozpuściło się łagodnie, a po podniebieniu dziewczyny rozszedł się ciężki do opisania, ale na pewno cudowny smak. Ay aż mruknęła z zadowoleniem, na moment przymykając powieki, zaraz jednak zabrała się porządnie za jedzenie. Próbowała po kawałku każdej potrawy, wybierając te najsmaczniejsze, ostatecznie jednak zjadła wszystko po kolei.
Dopiła wywar z zupy, odstawiając miskę na blat. Przez krótką chwilę zastanawiała się, kiedy ostatnio miała taką wyżerkę. W prawdzie w piekle przekąsiła jakieś pieczone na ognisku mięso, ale to było co innego. Ta uczta przypominała jej... posiłek w pałacu Kamiego, który jadła po "powrocie z przeszłości". Na samo wspomnienie zdarzeń z Pokoju Czasu posmutniała. Kami i Popo wiedzieli, że nie będzie w stanie niczego zmienić, mimo to pozwolili jej patrzeć po raz wtóry, jak generał zabija jej ojca.
- Muszę znaleźć tatę... - szepnęła, odsuwając się od stołu, i wstała, podchodząc od razu do księżniczki. - Dziękuję za wszystko, ale muszę już iść. Mam do odnalezienia tatę, a potem musimy razem wymyślić, jak wrócić na Ziemię. Czy możesz zatem... wskazać mi wyjście?
Nie wiedziała do końca, jak się załatwia takie sprawy. Nigdy nie była u nikogo w gościnie, a nawet jeśli to raczej wiedziałaby, gdzie są drzwi prowadzące na zewnątrz. Tutaj jednak została wciągnięta, nie było zatem drzwi ani oczywistego przejścia, którym dostałaby się do siedziby Kaio. Tylko czy księżniczka jej pomoże?
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Wto Lip 16, 2019 8:28 pm
MG Mode ON!

Księżniczka pokiwała głową, a za nią zaraz pojawiły się skinięcia jej służek.
-Aymi! Jakie ładne imię, prawda?-
Służki skinęły głowami kolejny raz. Wszyscy byli ciągle miło uśmiechnięci i życzliwi w stosunku do młodej przybyszki. Naprawdę, cóż za wspaniały postój podczas długiej wędrówki. Szkoda, że kobiety mieszkające tutaj były naprawdę rzadko odwiedzane. Naprawdę, wielka szkoda. Aymi pojawiła się w idealnym momencie i zafundowała swoim nowym przyjaciółkom.
-A więc, Aymi, może opowiesz nam trochę więcej o tej Ziemi? Siedzimy tutaj same już tak długi czas i nie wiemy, co dzieje się poza Zaświatami.-
Księżniczka po raz kolejny posmutniała, a wraz z nią jej służki. Ta samotność rzeczywiście musiała im bardzo doskwierać.

Kobiety patrzyły z podziwem, jak Rudowłosa pożera przyrządzone dla niej dania. No, ciekawe po kim odziedziczyła apetyt, nie? Gdy w końcu skończyła jeść i stwierdziła, że musi odnaleźć ojca, to Księżniczka złapała ją za rękę i poprowadziła w stronę jakiegoś pokoju.
-Och, skarbie, spokojnie. Musisz odpocząć po takim posiłku, nim znów ruszysz w drogę.-
Wkroczyły do słabo oświetlonego pokoju, w którym znajdowało się wielkie dwuosobowe łóżko z zasłonami i ogromną ilością poduszek.
-Proszę, wyśpisz się i będziesz miała siły na dalszą wędrówkę.-
Zanim Pół-Saiyanka cokolwiek powiedziała, to poczuła ogromną falę zmęczenia i jej powieki opadły prawie natychmiastowo. Każdy dźwięk, jaki z siebie wydała był co najwyżej cichym mruknięciem. Mimowolnie zrobiła jeden krok do przodu, a potem spadła w ciemność.

~~

Zimno. To było pierwsze, co mogła poczuć dziewczyna. Po chwili do zimna dołączyło ciepło w okolicach stóp. A zaraz potem ból i szczypanie na kostkach i nadgarstkach. Gdyby otworzyła oczy, to ujrzałaby słabo oświetlony pokój z sufitem z ciemnej cegły, a kątem oka zdołałaby wypatrzeć piec, w stronę którego była zwrócona nogami. Całe szczęście, że był zbyt daleko, by zrobić jej krzywdę.
Cały pokój zrobiony był z ciemnej cegły, a na jego środku znajdował się stół wyciągnięty prosto z rzeźni, bo MG chciał dodać troszkę klimatu z typowego horroru. Na owym stole oczywiście znajdowała się Rudowłosa. Jej nadgarstki i kostki były przywiązane do owego stołu za pomocą... Zwykłych, skórzanych więzów!? A jedyne wyjście znajdowało się po lewej stronie pokoju. Były to metalowe drzwi z zasuwą, a za nimi było słychać kobiece głosy.
-I zjadła to wszystko?-
-Wszyściutko!-
-Ha! Głupia. Nie poczuła, że wcina ludzkie mięso?-
-Przyprawy zabiły smak-
MG ewidentnie brakuje mroczności , horrorów i gore. Cóż, miłej zabawy!
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Czw Lip 18, 2019 11:39 am
W końcu! Pałac wspomniany przez Kaio znalazł się przed obliczem Haricotto. Saiyanin wylądował na grzbiecie węża i przez chwilę rozglądał się dookoła. Budynek nie wyróżniał się niczym specjalnym. Przypominał pałac Enmy Daio.
Do budynku prowadził wąski most. Haricotto postanowił przejść przez niego, zatrzymując się tuż u bram pałacu. Ponownie się rozejrzał, ale nikogo nie ujrzał. Nie miał zamiaru wchodzić od tak. Owszem, mógł wparować do środka i zacząć wszystko niszczyć, ale tym mógłby tylko zdenerwować gospodarza, który więził Aymi.
Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, zastanawiając się, co zrobić. Wpadł mu do głowy jeden z najprostszych pomysłów. Uśmiechnął się delikatnie, samemu naśmiewając się z własnych myśli.
- Oooooi! - krzyknął, przykładając dłonie do ust, którymi stworzył coś na wzór megafonu.
- Oooooooooiiiii!! - krzyknął ponownie, tym razem głośniej. Mało brakowało, a zdarłby sobie gardło.
- Jest tu ktoś? Szukam pewnej dziewczynki! Ooooooiii!! Wiem, że tu jest! - krzyczał i krzyczał, chcąc zwrócić na siebie jak największą uwagę.
- Haaaaalooooo! Jak nikt nie wyjdzie, to zniszczę cały zamek! Jestem bardzo, bardzo, bardzo silny! - nieco podkolorował swoje umiejętności. Przestał się drzeć, wyczekując jakiejkolwiek odpowiedzi. Gotowy był na frontalny atak, którego na początku chciał uniknąć, ale który coraz bardziej wyglądał na jedyną możliwość.
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pią Lip 19, 2019 1:36 am

To było dziwne uczucie, gdy ktoś obcy chwalił samo brzmienie twojego imienia. Ay dawno nie poznała nikogo nowego, w każdym razie nie w tak przyjaznej atmosferze, więc może dlatego nieco się zakłopotała. Erica w prawdzie też mówiła, że dziewczyna ma ładne imię, ale to była inna sytuacja. Księżniczka chciała, by opowiedzieć jej nieco więcej o Ziemi, ogoniasta więc nieco się zamyśliła.
- Na Ziemi jest dużo drzew, które tworzą zielone lasy, są też skały w górach, piasek na plaży i... mnóstwo wody w morzach i oceanach - stwierdziła w końcu. - No i rzeki, w nich jest mnóstwo pysznych rybek.
Samo wspomnienie ryb tylko wzmogło jej apetyt, a że nie wiedziała, co jeszcze mogłaby dodać - wzięła się za jedzenie. Wszystkie potrawy mimo swych dziwacznych nazw tak jej smakowały, że nie sposób było powstrzymać się przed zjedzeniem wszystkiego.
Po posiłku uznała, że czas już wracać do pierwotnego planu, jakim było odnalezienie ojca, wpierw jednak musiała znaleźć wyjście z pałacu, a do tego potrzebowała pomocy księżniczki. Ta jednak, zamiast wskazać płomiennowłosej drzwi uznała, że wpierw przyda jej się odpoczynek, więc zaprowadziła dziewczynę do pokoju sypialnego. Ay widziała stertę poduszek i wielkie łóżko, ale nie zamierzała marnować czasu na sen.
- To nie... - nie była w stanie dokończyć zdania, gdyż właśnie w tym momencie język odmówił jej posłuszeństwa, a ona poczuła się dziwnie ciężka, w każdym aspekcie tego słowa. Powieki same opadły, a po chwili i ona zapadła się w poduszkach, a także gęstej ciemności. W jednej sekundzie zasnęła, choć wcale nie chciała. Czy jednak ktokolwiek tutaj pytał ją o zdanie? No właśnie...

Obudziła się, chociaż czy można to nazwać w ten sposób? Pierwszym, co odczuła, był chłód, a potem dziwne ciepło w dole i coś, co krępowało jej nadgarstki i kostki. Trochę szumiało jej w uszach, mogła się jednak zorientować, że leży na czymś twardym. I zimnym. Zamrugała kilka razy, po czym rozejrzała się dookoła. Źródłem ciepła w nogach był piec, ale to tylko szczegół. Ważniejsze były więzy, które trzymały ją w miejscu. Pociągnęła lekko ręką, sprawdzając wytrzymałość materiału, nie czuła się jednak na siłach wyrywać się, stworzyła więc w dłoni blasta, nakierowując go na sznur, by go przepalić, zaraz potem wchłonęła energię z powrotem. Uniosła się na łokciu, przechylając na drugą stronę, by kolejne więzy po prostu rozplątać, kiedy usłyszała głosy. O czym one mówiły? Ktoś zjadł wszystko, co było zrobione z ludzkiego mięsa? Chwila... dla niej przygotowano posiłek, który zjadła w całości...
Aymi poczuła nagły skurcz żołądka, uświadamiając sobie, z czego tak naprawdę były zrobione te dziwaczne dania, które jej zaserwowano. W następnej chwili przechyliła się ku krawędzi i zwymiotowała. Ludzkie mięso, mięso z ludzi, istot takich jak ona sama, Erica, Ryu, czy tatko Hari. A ona jadła to z apetytem. Ta myśl przerażała i to bardzo. Nie wyobrażała sobie zjeść takiej Eri-chan, co to, to nie. Na pewno nie...
Kolejny skurcz żołądka, tym razem z jej ust nie wyleciało już nic. Pod sobą miała wystarczająco dużą plamę wymiocin, choć ta pewnie mogłaby być większa. Stalowooka wiedziała jedno - coś tu było nie w porządku, więc należy jak najszybciej się stąd ewakuować. Póki jednak nie znajdzie wyjścia, nie wcieli tego planu w życie. Wpierw jednak musiała się uwolnić, potem zaś ruszyć na poszukiwania drogi ucieczki. Szybko więc odwiązała węzeł na nadgarstku, od razu zabierając się za oswobadzanie nóg, na których ostatecznie stanęła nieco chwiejnie, schodząc z blatu. Cichaczem przeszła w stronę drzwi z zasuwą, przystając obok nich. Wzięła głębszy oddech, po czym spięła mięśnie i wparowała barkiem na blachę, chcąc ją wyważyć a następnie puścić się pędem przed siebie. Gdzieś po drodze w pewnością znajdzie drzwi prowadzące na zewnątrz, ku wolności. Oby tylko nie szukała ich zbyt długo...
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pią Lip 19, 2019 6:41 pm
MG Mode ON!

Haricotto:
Saiyanin wreszcie dotarł do pałacu znajdującego się przy Drodze Węża. Nie wiadomo jakim cudem go wcześniej pominął. Przecież wcześniej biegł tą samą ścieżką, co Aymi, racja? Racja! Więc czemu go nie widział, gdy biegł tędy pierwszym razem? Nie wiadomo! Cóż, wiadomo natomiast jedno... Pierwsze, co przyszło Saiyaninowi do głowy i nie polegało na destrukcji otoczenia, to zaczęcie się wydzierać wniebogłosy. Cóż, jak proste by to nie było, podziałało... Chyba. Wrota do zamku otworzyły się, lecz nikt nie wyszedł. Ktoś do niego natomiast wszedł, jeśli można tak powiedzieć. Tym kimś był Haricotto, który został wciągnięty do środka przez jakąś niewidzialną siłę i zaczął spadać. Wokół niego znajdował się pozłacany korytarz z wygrawerowanymi różnymi obrazkami. Całość prezentowała się całkiem ładnie, lecz my tutaj nie po to! Ratować Aymi! Woohoo!
Po kilku sekundach Saiyanin wylądował w dobrze oświetlonym pokoju, a potem usłyszał odgłos gongu. MG nie będzie się rozpisywał, co zobaczył Hariotto. Możecie sobie poczytać wyżej! Wspomnę tylko o tym, że obok niego znajdowała się niebieskoskóra, piękna kobieta trzymająca wyżej wymieniony gong.
-Witaj w naszym pałacu. To dla nas zaszczyt. W tym miejscu możesz odpocząć, a także się najeść i napoić. Nasza pani jest obecnie bardzo zajęta, ale na pewno z chęcią cię odwiedzi, gdy już skończy pracować! Póki co, możesz mnie wypytać o wszystko, co tylko chcesz.-
Iiii to tyle. Ciekawe, gdzie podziała się ta księżniczka, nie? Cóż...

Aymi:
Dziewczyna się obudziła i pierwsze, co zrobiła, to przecięła więżące ją więzy. Mądrze! Nawet bardzo, jak na nastolatkę z mentalnością 6 latki. Wszystko zgodnie z planem MG, buahaha! Jej kolejnym krokiem ku wolności było zwymiotowanie wszystkiego, co zjadła odkąd przybyła do Nieba. Przez Księżniczkę było tego całkiem sporo, więc i plama była niczego sobie. Gdy już się pozbierała, to postanowiła wydostać się z tego pokoju, co oczywiście przyszło jej z łatwością. Proszę was, była samym Legendarnym Super Saiyaninem! Myślicie, że jakieś tam metalowe drzwi ją powstrzymają? Ha! Uderzyła w nie z taką siłą, że aż wyleciały z zawiasów i poleciały prosto na dwie, gadające ze sobą służki Księżniczki. Zostały uderzone, a potem przeleciały jeszcze kilka metrów, docierając do końca korytarza w jakim się znajdowała Aymi i uderzając o ścianę. Gdyby Ruda się im przyjrzała, to zobaczyłaby, że ich wygląd się różni od tego z wcześniej. Teraz był bardziej... Wężowy?! Cóż, w każdym razie. Służki zostały znokautowane, a Aymi przebiegła przez cały ciemny korytarz bez najmniejszego problemu. Minęła po drodze kilka pokoi, ale ich wnętrze było równie ciemne jak sam korytarz, na którego końcu znajdowały się schody, które prowadziły do... Kuchni! A jak wiadomo, z kuchni to już prosta droga do wyjścia... Nie?

Żadne z nich nie napotkało większego oporu i wszystko szło póki co całkiem gładko... Lecz gdzie jest Księżniczka?
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Sob Lip 20, 2019 3:26 pm
Ni stąd, ni zowąd, Haricotto został wciągnięty do środka pałacu. Mało nie stracił równowagi, gdy został wciągany, a nim się zorientował, zaczął spadać w dół.
Gdy znów rozejrzał się dookoła siebie, ujrzał pozłacany korytarz z wygrawerowanymi obrazkami. Saiyanin przyglądał się im przez chwilę, próbując rozgryźć co przedstawiają. Dopiero dźwięk gongu przywrócił go do rzeczywistości, od razu skupiając jego uwagę na niebieskoskórej kobiecie.
Nie podszedł do niej, stał w jednym miejscu, zachowując bezpieczną, według niego, odległość.
- Ora Haricotto! - przedstawił się głośno, wskazując na siebie kciukiem. Od razu przeszedł do konkretów.
- Oddajcie moją Aycię, bo inaczej będzie bolało! Wołaj tu natychmiast swoją panią albo... - urwał, wystawiając rękę w bok w kierunku ściany. Jeszcze w tej sekundzie pojawiła się w niej żółta energia Ki, gotowa do wystrzału i narobienia niezłego bałaganu.
- ... albo puszczę ten pałac z dymem! - powiedział poważnie i stanowczo, a kula w jego dłoni powiększyła się dwukrotnie.
Nie miał powodów by nie wierzyć w słowa Kaio-samy. Zaufał mu i był pewny, że Aymi jest tu gdzieś przetrzymywana wbrew własnej woli.
- Oooooiii! Aaaymiii! - znów zaczął krzyczeć, mając nadzieję, że dziewczynka go usłyszy.
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Nie Lip 21, 2019 10:58 pm

Pobudka w zupełnie innym miejscu, niż się zasnęło, w dodatku będąc związanym, wcale nie należy do najprzyjemniejszych. Szybko i bez zbędnych problemów pozbyła się zatem więzów, a zaraz potem zwymiotowała niemal wszystko, co zjadła w ostatnim czasie. Nie ma się czemu dziwić, skoro dotarło do niej, że jadła potrawy przyrządzone z ludzkiego mięsa. Nie miała jednak czasu na żal czy wyrzuty sumienia - musiała się stąd wydostać i znaleźć ojca. A co zadziała lepiej niż taran ku wyjściu? No właśnie.
Metalowe drzwi ustąpiły z taką łatwością, jakby wcale nie były zamknięte. W rzeczywistości to ona była na tyle silna, by wyrwać je z zawiasów i posłać w dal tak łatwo, jakby łamała tabliczkę czekolady. Nie zwlekając, parła dalej do przodu, na szybko orientując się w otoczeniu. Zauważyła, że dwie służki, które wylądowały nieprzytomne na przeciwległej ścianie, wyglądają inaczej, bardziej gadzio, nie zamierzała się jednak zatrzymywać. Gnała dalej ciemnym korytarzem, mijając kolejne pokoje, wątpiła jednak, by za którymiś z tych drzwi znalazła wyjście. Przed sobą zaś miała schody, a nos podpowiadał jej, że zmierza w odpowiednim kierunku. Kuchnia oznaczała sąsiednie pomieszczenie jadalni, a z niej łatwo trafi do miejsca startowego w tym dziwnym pałacu. Ostatecznie nie mogąc liczyć na pomoc kogokolwiek tutaj, wydostanie się drogą, którą tu trafiła - złotym korytarzem.
"- Oooooiii! Aaaymiii!" - usłyszała w którymś momencie echo znajomego głosu, a jej serce zabiło mocniej. Nie było mowy o pomyłce, to głos Haricotta!
- Już lecę! - zawołała w odpowiedzi, w tej samej sekundzie odbijając się mocniej od podłoża i dosłownie przelatując przez kuchnię. Dość znaczący był fakt, że jej do tej pory płomieniste włosy teraz miały barwę pożółkłej zieleni, a wokół jej ciała szalała podobnej barwy aura. Cokolwiek zatem chciało stanąć jej na drodze - zostanie zmiecione!
Cel - spotkanie z ojcem!
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Sro Lip 24, 2019 8:55 pm
MG Mode ON!

Haricotto:
Niebieskoskóra kobieta szybko zamrugała kilka razy i uśmiechnęła się głupkowato. Wyglądała na zdezorientowaną, lecz to po chwili zmieniło się w strach, gdy ujrzała pocisk Ki w dłoni Saiyanina. Cofnęła się o dwa kroki.
-A-Aymi? Kim jest ta "Aymi"? T-Tutaj nikogo takiego nie ma! Proszę, uspokój się! Nikomu nie robimy krzywdy! Nie krzywdź nas!-
Padła na kolana i zalała się łzami. Złapała Saiyanina za nogawkę i zaczęła za nią ciągnąć ciągle powtarzając "Błagam". Nikogo innego tutaj nie było, więc echo jej płaczu rozchodziło się echem po całej sali. Wyglądała na naprawdę przerażoną, więc może Haricotto się pomylił?

Aymi:
Szybko pokonała korytarz, a następnie kuchnie, a wiecie, co czekało tuż za nią? Zgadza się! Papcio, tatusiek, mysiek pysiek, pimpulek tululek! Szerzej znany jako Saiyanin Haricotto! A zaraz obok niego znajdowała się jedna z tych służek Księżniczki! Czy ona też była wężem? Albo czymś innym w tym stylu? Cóż, teraz nie wyglądała wężowato, ale ciekawe, co przyniesie czas...

Służka odwróciła się w stronę Aymi i spojrzała na nią zaskoczonym wzrokiem.
-Ty... Jak ty się wydostałaś?!-
Odwróciła szybko wzrok w stronę Haricotta i przełknęła ślinę. Następnie rzuciła się w stronę pokoju należącego do Księżniczki. Jeśli nikt jej nie zatrzymał, to otworzyła drzwi, wbiegła do środka i zamknęła je za sobą. Udało się! Tak oto wreszcie są razem! Woohooo! Super! Teraz można wracać do domu, racja? Raaaaaa... Albo jednak nie. Pomieszczenie zaczęło się zmieniać, a z sufitu zaczęła spływać jakaś dziwna maź. Wszystko zaczęło się kurczyć i dało się słyszeć głośny, żeński śmiech. W końcu całe pomieszczenie stało się wielkim... Żołądkiem?! I zaczęło się kurczyć coraz szybciej i szybciej. Nasi bohaterowie mieli obecnie dwie drogi ucieczki: w górę i w dół. Którą wybiorą?
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Czw Lip 25, 2019 3:46 pm

Nie było się nad czym zastanawiać, musiała czym prędzej znaleźć wyjście z tego miejsca, by móc spotkać się z ojcem... którego wołanie właśnie słyszała! Czym to poskutkowało? Przyspieszeniem, a jakże! A co najlepiej przyspieszy, jak nie dopiero opanowana moc czyniąca cię niepokonanym? No właśnie. Pomknęła zatem korytarzem, mignęła na chwilę w kuchni i jadalni, a ostatecznie znalazła się w sali, do której trafiła prosto ze złotego korytarza. Tam też się zatrzymała, przez dłuższą chwilę wpatrując się w ojca.
Był tu, stał zaledwie kilka metrów od niej i czekał na nią. Wiedziała, że czekał, inaczej by jej nie wołał prawda? Przez chwilę zastanawiała się, czy aby nie jest on złudzeniem, czy znów nie okaże się, że jest gdzieś daleko. Stojąca czupryna włosów ścięta z jednej strony, pomarańczowe gi z symbolem szkoły żółwia, falujący za plecami puchaty ogon -  wszystko wskazywało na to, że tu jest, że to właśnie on, a nie ktoś inny. Pytanie niebieskoskórej właściwie zignorowała i pewnie nie zwróciłaby na nią uwagi, gdyby ta się nie ruszyła, chcąc się ewakuować z tego miejsca. Co to, to nie!
Aymi w ułamku sekundy znalazła się na jej drodze, odgradzając ją od drzwi, za którymi ta chciała zniknąć. Nie było nawet mowy, że puści ją ot tak. Nie po tym, jak obudziła się związana w jakiejś ciemnicy, pomijając już fakt samej utraty przytomności, którą coś musiało spowodować.
- Ani kroku dalej! - zawołała, a w jej dłoniach uformowały się dwie kule energii gotowe do wystrzału. - Gdzie jest wyjście? I gdzie twoja księżniczka? Mam z nią do pogadania!
Energia w jej dłoniach zgęstniała, zwiększając rozmiary kulek dwukrotnie, co miało na celu nieco przyspieszyć odpowiedź wężowej kobiety. O ile przy pierwszym kontakcie z księżniczką i jej służkami dała wodzić się za nos okazaną gościnnością, o tyle teraz wiedziała, że nie można tu nikomu ufać. Zaświaty to jednak zdradzieckie miejsce, nawet to niebo, w którym powinni przebywać ci dobrzy...
Nagle całe otoczenie uległo zmianie. Sufit znacznie się obniżył, w dodatku zmienił fakturę, podobnie ściany i cała reszta. I już nie znajdowali się w tym samym pomieszczeniu co wcześniej, a w jakimś... mięsistym tunelu, który nie przestawał się kurczyć, w dodatku wszędzie była jakaś dziwnie podejrzana maź, a wokoło słychać było śmiech kobiety. Płomiennowłosa nawet domyślała się, kim jest właścicielka owego śmiechu, a sam fakt jego zaistnienia działał jej na nerwy. Zgrzytnęła zębami.
- Drugi raz nie dam się oszukać! - zakrzyknęła, rozkładając ręce na boki, a z nich wystrzeliły dwa ki blasty o podwójnej mocy każdy. Niech sobie nie myśli gadzina jedna, że może sobie tak z nią pogrywać! Może i miała braki w wiedzy ogólnej i często nie rozumiała wielu prostych z pozoru rzeczy, ale nie była głupia! I niech to sobie wężyca zapamięta!
Jeśli tatko uzna za stosowne ewakuować się z tego miejsca, zaraz po wystrzeleniu blastów Ay rusza za nim~~

________
2x kiko z mocą 2x energia.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Sob Lip 27, 2019 5:09 pm
Zielone włosy Aymi na początku zbiły z tropu Saiyanina, zwłaszcza, że dziewczę wparowało do pokoju niczym burza, ale nie było opcji, by nie poznał swojej podopiecznej. W końcu się spotkali, szkoda tylko, że w takich nieprzyjemnych warunkach.
Kobieta zaczęła uciekać, a pomieszczenie zmieniać swój kształt. W jednej chwili, z bogatego pałacowego wnętrza zmieniło się w coś, co przypominało żołądek. W dodatku ten śmiech, iście diaboliczny śmiech, był bardzo irytujący. Haricotto rozglądał się dookoła, nie wiedząc do końca, co tak naprawdę się dzieje.
- Fuj. - skomentował krótko, po czym transformował się w Super Saiyanina. Złocista aura spowiła jego ciało, a kruczoczarne włosy przybrały blond kolor.
Wyglądało na to, że były tylko dwie drogi ucieczki: w górę i w dół. Obie śmierdziały podstępem. Po co zostawiać wyjście, skoro planuje się zgnieść swoje ofiary?

Gdy Aymi wystrzeliła swoje Ki Blasty, Haricotto podskoczył do niej. Stanął plecami do jej pleców. Kątem oka na nią zerknął, ciągle się uśmiechając. Chciał jej pokazać uśmiechem, że nawet w najgorszych sytuacjach, nie należy porzucać nadziei. Chwycił więc jej dłoń i ścisnął ją mocno. Nic już ich teraz nie rozdzieli!
- Aycia... Góra czy dół, bardzo możliwe, że to pułapka. Mogę się mylić, ale jeśli coś pójdzie nie tak, pamiętaj - Kamehameha! Pełna moc! Rozwalimy to miejsce w drobny mak! - powiedział głośno, po czym rzucił się w stronę wyjścia prowadzącego do góry, ciągnąc Aymi za sobą. Nie miał pojęcia co ich czeka.
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pon Lip 29, 2019 5:54 pm
MG Mode ON!

Dziewczyna całkiem szybko i sprawnie się uwolniła ze swojego więzienia, a następnie pognała w stronę wyjścia, a także, jak się później okazało, w stronę ojca. Nie zatrzymała się nawet na moment. Ba! Nawet przyspieszyła, by tylko jak najszybciej się wydostać z tego miejsca. Nic dziwnego, w końcu było okropne. Pod maską dobroci i relaksu kryła się straszliwa postać wyjęta wręcz z horroru! A przynajmniej takie złudzenie chciał stworzyć Mistrz Gry. Czy mu się to udało? Odpowiedź na to pytanie zależy od was, drogie dzieci. W każdym razie, nic nie stanęło na drodze dziewczyny i mogła wreszcie spotkać się z ojcem. Po ustaleniu, że to wcale nie było złudzenie, postanowiła zatrzymać służkę grożąc jej. Lecz ta zanim cokolwiek odpowiedziała, to zmieniła swój wygląd na bardziej wężowy i... Wyparowała?! Chwilę po tym całe pomieszczenie zmieniło się w coś a'la żołądek, który zaczął się powoli kurczyć i kurczyć. Blasty Aymi sprawiły, że się trochę poszerzył, lecz nie przestał się kurczyć. Haricotto natomiast złapał Rudowłosą za rękę i pognał ku górze, gdzie miał nadzieję znaleźć wyjście. Tunel wokół nich kurczył się coraz bardziej, aż wreszcie znalazł się blisko ich ciał, co nieznacznie utrudniało lot. Po kilku sekundach dotarli do końca tunelu. Nie było tu wyjścia, ani nic z tych rzeczy. Zamiast tego widzieli stożkowaty koniec. Po jego bokach znajdowały się cztery kły - dwa na górze i dwa na dole. Całość przypominała wnętrze buzi jakiegoś zwierzęcia. Co zrobią nasi bohaterowie? Otóż, o tym przekonamy się już za chwilę! I lepiej się spieszcie, bo wasze ruchy są już całkiem utrudnione.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Wto Lip 30, 2019 5:08 pm

Haricotto ciągnął za sobą Aymi. Nie puszczał jej, nie mógł wypuścić! Przedzierał się pierwszy przez korytarz, który się coraz bardziej zwężał. W końcu, jego oczom ukazała się zmiana "scenerii". Wystające kły dały mu jasno do zrozumienia, że żołądek nie był tylko iluzją. Faktycznie znajdowali się wewnątrz jakiegoś potwora!
- Aycia, trzymaj się! - krzyknął do niej, zaraz jeszcze bardziej zwiększając swoją moc. Przystawił rękę do swojego boku, po czym zaczął zbierać energię ki w locie. Przybrała ona kolor błękitny, który zwiastował tylko jedno... Fala uderzeniowa Żółwiego Pustelnika!
- Ka... me... ha... me... - Saiyanin zaczął wypowiadać inkantację techniki, a energia wzbierała w jego dłoni, rosnąc coraz bardziej. W pewnej chwili ciężko było ją utrzymać, ale Haricotto robił wszystko, co mógł, by osiągnąć swój cel.
Kątem oka zerknął na Aymi. Chciał ją za wszelką cenę uratować. Nie mógł opuścić Zaświatów, ale czuł się winny za jej śmierć. Nie było go, kiedy go potrzebowała. Przynajmniej teraz mógł dopilnować, że będzie cała i zdrowa. Miał to gdzieś, że w swojej nowej formie mogła być od niego mocniejsza. Był jej cholernym ojcem! Zawsze będzie ją chronić!
Zacisnął mocno zęby i szarpnął ręką do przodu, kierując ją w stronę stożkowatego końca.
- HAAAAA!!! - wydarł się wniebogłosy, uwalniając energię Kamehamehy jedną ręką. Fala uderzeniowa pomknęła przed siebie, mając na celu zniszczenie wszystkiego, co stanęłoby na jej drodze.
_____
+50 KI = +50 DMG
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pią Sie 02, 2019 3:01 pm

Służka księżniczki również zgadziała, co już jednak nie zdziwiło naszej Ay. Bardziej zadziwiający był fakt, że nagle wyparowała, zostawiając dwójkę wojowników w przekształcającej się przestrzeni. Ta zmiana nie spodobała jej się ani odrobinę, a przybliżające się ściany tego... mięsistego, maziowatego czegoś w szczególności nie przypadły jej do gustu. Wystrzelone ki blasty na szczęście stworzyły nieco wolnej przestrzeni, choć tylko na moment.
Ojciec pojawił się za nią, stykając plecami z jej własnymi. Uśmiechnęła się pod nosem, pamiętając sparingi sprzed roku. Ta pozycja pomagała w ubezpieczaniu partnera w razie ataku z którejś ze stron, a obecna sytuacja mogła zmienić się nawet w zażarte starcie.
- Hai! - zgodziła się ochoczo na propozycję ojca, po czym ruszyła wraz z nim ku górnemu tunelowi, o ile to można nazwać tunelem. Robiło się coraz ciaśniej, mimo wszystko oboje pędzili przed siebie, chcąc się stąd wydostać. W oddali widać już było coś, co przypominało wyjście upstrzone długimi kłami.
Nagle Haricotto ścisnął nieco mocniej jej dłoń, a wokół jego ciała pojawiły się wyładowania elektryczne. To był... super saiyanin drugiego poziomu! Na ustach dziewczyny pojawił się nikły uśmiech, w następnej sekundzie zaś poszła w ślady rodziciela. Skumulowała ki w wolnej dłoni, przyciągając ją następnie do boku. Zrównała się z mężczyzną, skupiając się na technice.
- Ka... me... ha... me... - inkantowała wraz z nim, a jej twarz wyrażała czystą determinację. Błękitna energia rosła powoli, próbując się wyrwać z klatki, jaką stanowiły palce dziewczyny, to jednak jeszcze nie był ten moment. Od tak dawna chciała pokazać, że nauczyła się Kamehameha zupełnie sama, co uniemożliwiła jej śmierć ogoniastego. Teraz, właśnie w tej chwili miała swoją szansę, niepowtarzalną okazję!
- HAAAAA!!! - rozbrzmiało do wtóru krzyku kompana i dwie fale błękitu pomknęły do przodu, siejąc zniszczenie. A za nimi ona i on, dwójka stanowiąca rodzinę, wojownicy, których nic nie mogło zatrzymać - nawet śmierć.
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Pią Sie 02, 2019 7:39 pm
MG Mode ON!

Tajemniczy pałac zaczął zmieniać się w coś, co przestało przypominać budynek. Mięsiste ściany, sufit, podłoga... Wszystko to przypominało coś a'la żołądek od środka! Dwójka naszych martwych bohaterów ruszyła w górę z nadzieją, że znajdą wyjście. Żołądek zaczął się coraz bardziej zacieśniać powoli uniemożliwiając naszym bohaterom ruch. Odzyskali go trochę, gdy dostali się do czegoś, co przypominało jamę ustną węża. Niestety, nie znaleźli tam wyjścia, więc postanowili wykorzystać swój najlepszy ruch, aby to wyjście zrobić sobie samemu. Dwie Kamehamehy złączyły się w jedną, ogromną Super Kamehamehę, która spopieliła wszystko, co spotkała na swojej drodze i pognała jeszcze dalej. Jej blask był widoczny nawet z małej planetki na końcu Drogi Węża. Gdy tylko technika przestała działać, to mięsisty tunel zaczął się trząść, a później grawitacja odwróciła się o 180 stopni i postanowiła przyszpilić Aymi i Haricotto do sufitu. Całe szczęście, że mają tyle siły, że mogą bez problemu się wydostać za pomocą techniki latania, a gdy to zrobią i postanowią spojrzeć ostatni raz na pałac Wężowej Księżniczki, to ujrzą, iż zmienił się on w wielkiego węża, któremu brakowało głowy. To ostatnie było efektem wspólnej pracy ojca i córki, których połączona Kamehameha była na tyle potężna, że... Że nawet nie wiem co!  Cóż, jeśli nasi bohaterowie postanowią wylecieć z paszczy potwora, to będzie to oznaczać dla nich powrót na Drogę Węża. Jeśli nie, to wylądują gdzieś w Piekle, wśród przepełnionych złem i goryczą dusz. Niezależnie od ich wyboru, to oznacza tylko jedno...

KONIEC PRZYGODY
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Sob Sie 03, 2019 4:20 pm

To była ta chwila, ten moment, w którym oboje z ojcem wystrzelili swoje kamehy wprost na klatkę z kłów, która stała im na drodze ku wolności. Dwa błękitne promienie złączyły się w jeden, z ogromną siłą przebijając się przez przeszkodę. Aymi zauważyła skrawek nieba i żółte obłoki, a to jej wystarczyło. Zacieśniła uścisk na dłoni ojca i przyspieszyła, ciągnąc go za sobą na wolną przestrzeń. Dopiero gdy poczuła na twarzy powiew świeżego powietrza, zwolniła do minimum i obróciła się w miejscu. Widziała wyraźnie wielkie gadzie cielsko pozbawione głowy, które spadało w dół, zanurzając się w chmurach otaczających Drogę Węża. Dobrze wiedziała, co znajduje się niżej, w końcu już raz tam była.
Odetchnęła głębiej i zaczęła lądować, po chwili stawiając swe stopy na ścieżce. Czuła wyraźnie ubytek własnej ki, co było zresztą widoczne po jej lekko przyspieszonym oddechu. Wciągnęła powietrze nosem, a gdy je wypuszczała, jej włosy wróciły do naturalnego, płomienistego koloru. Obróciła się w stronę Haricotta i uśmiechnęła delikatnie, zaraz potem w jej oczach pojawiły się łzy, a ona sama wskoczyła na saiyanina, zamykając go w ramionach.
- Nareszcie... - załkała, zacieśniając uścisk. - Tak tęskniłam... Zabrali mi cię, ale wreszcie znów jesteśmy razem... Kocham cię, tatku.
Miała mu tyle do powiedzenia, tak wiele myśli kotłowało się w jej głowie, a jednak nie umiała tego ubrać w słowa. To jednak nie miało teraz znaczenia, mieli przecież dużo czasu na opowieści, całą wieczność.

[trening start: 3.08. godz.: 16:20]
________
[z/t]x2 -> Droga Węża
Sponsored content

Pałac Wężowej Księżniczki Empty Re: Pałac Wężowej Księżniczki

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach