Maou Konkuro

Imię: Maou Konkuro
Wiek: powyżej 300 lat, jego rok narodzenia, jako złoty owoc, datowany jest na 470 Rok.
Rasa: Demon
Klasa: Wojownik-Mag
Wygląd: Istota ludzka skalana energią demonów. Przez swoją wybujałą historię jego włosy przyjęły kruczoczarny kolor, splugawiony ciemną mocą. Jego ludzki wygląd sprowadza częste mylenie go z inna istotą niz jest naprawdę. Lekki europejski podbródek, jak i jedno oko w innym fioletowym kolorze.
Jego wzrost 183 centymetrów w połączeniu z dość umięśnioną sylwetką wprowadza w stan wielkiego wrażenia u płci przeciwnej.
Charakter: Jego ulubionym zajęciem jest podwijanie spódniczek w złym tego słowa znaczeniu. Jego zewnętrzna aparycja próbuje udawać męskiego samca alfa, którego odmówienie damsko-męskich zapędów graniczy z Cudem. Nie ma dla niego zupełnej różnicy, gdy jego wybranka jest zgoła odmiennej rasy od niego.
Ludzka dziewczyna z toną makijażu na twarzy? Ledwo widoczny cellulitis na brzuchu i udach?  W miarę przystępna talia osy nieskalana zbytnimi zwałami tłuszczu?
No jak nic piękna samiczka Ludzkiego gatunku!
Saiyanka z cudnym tygrysim ogonem? Uszka na głowie i chodzi w stroju pokojówki?
Niech trzyma się z dala, bo jej spódnica długo na talii nie zostanie.
Karaluch z długimi rzęsami, różowymi policzkami i pięknymi błyszczącymi skrzydłami? Ewidentnie samiczka i to w jego gustach!
On sam zna takie słowo jak cierpliwość. Stosuje je bardzo często w swoich zalotach. Niekiedy kilkadziesiąt lat zajmowało mu znalezienie wybranki z danej rasy, której jeszcze nie wypróbował.
Jego charakter wywyższania się i królewskiej aparycji może przyciągać niektóre dziewoje. Aczkolwiek czasem cechuje się głupim zachowaniem i uwielbia wręcz absurdy.


Historia:

Od zawsze był to Unikalny Demon. Jego początki Historii mają miejsce na drzewie bogów świata [Kaiju] w innym alternatywnym wszechswiecie.
Miało to miejsce w 471 roku. Pewien Demon dostał się w okolice drzewa Kaiju w chwili gdy owo miało najsłabszą ochronę.
Pociski Ki Blastów przecinały powietrze przy drzewie świata. Najwyższy podwładny Dai Kaiōshina trzymał się za prawą dłoń z której spływała szkarłatna krew. Jego ręka miała kilka okrągłych wyrw po całkiem potężnych Ki-blastach. Nie potrafił unieść się już w powietrze, a jego ciało prawie wyzbyło się resztek energii.
Naokoło Demona walały się na skraju śmierci Kaioshini. Jedynie najsilniejszy przed nim posiadał całkiem przyzwoite umiejętności. Właśnie przez niego stracił swą lewą dłoń. W końcu Obrażenia były nieuniknione. Jego ostatni Ki-blast pozbawił go głowy. Miał świadomość że nie pozostanie niezauważony na zawsze. Szybkim ruchem zerwał złoty owoc z drzewa i z wielką szybkością uciekał z pola zdarzenia.

*Rok około 500. Pewien Demon przybył na matkę ziemię z owocem Kaioshinów skalanym energią demonów. Przez całe życie planował ukraść zarodek rasy bogów i zmienić go w demona. Nie wykształtowany byt, umierał w jego rękach. Złote jabłko coraz słabiej wydawało dźwięki bicia serca. Jego pomysł wydawał się całkowitą klapą.
-Przepraszam
Pewien człowiek wpadł na Demona. Od zderzenia w umięśnione ciało, odbił się i upadł na ziemię. Mimowolnie wypluł słowa przeprosin. Demon jednakże nie chcąc zwracać na niego dalszej uwagi, skierował się w swoją stronę.
Złoty owoc w wyniku zdarzenia przeturlał się w kierunku mrocznej alejki, przez co został podniesiony i…
Zjedzony przez ludzkiego młodzika… Niczego nie świadomy uczeń, zjadł egzotycznie wyglądający owoc. Jego charakter w jednej chwili został splugawiony przez ciemną energię demonów. Zmieniając człowieka w Demona.

Tak narodził się Maou, o wyglądzie człowieka z kruczoczarnymi włosami. Istota ludzka która zjadła zarodek Demonicznego Kaioshina*.

Mężczyzna z kruczo czarnymi włosami, swoim wzrokiem poszukiwał swojej dzisiejszej ofiary. Na prawo od niego widział pół-bestie pantere, pół-człowieka. W jego scouterze przewijała się masa informacji odnośnie dziewczyny. Strzałka skierowana ku piersiom z miseczką B z napisem pogrubioną kursywą “6,5/10”. Koło jej tyłka ogonek machający się na boki, wskazywał dane “9,5/10”. Strzałka w kierunku jej zwykłej talii opiewała na “6/10”. Po jeszcze kilku ukazanych danych nad jej głową pojawił się wynik “Silna 8,2”.
Maou lekkim ruchem przygarnął swoje włosy, kierując się ku panteriance.  Na jego ustach pojawił się cwaniacki uśmiech.
Dłoń wysunęła się naprzód, chcąc złapać za swoją ofiarę jakby przypadkiem. W jego głowie istniała myśl w której “przez przypadek” się zderzą.
Jego scouter nagle zmienił target, przybliżając pewną samicę znajdującą się w kącie jego postrzegania. Natychmiast pojawiły się znakomite liczby. 9/10 Tali, 10/10 twarzy, 10/10 na płaskiej klatce piersiowej. Po chwili czasu nad jej ciałem pojawił się wynik ogólnej klasyfikacji.
“Mocne 11/10”
Maou zabrał rękę która już prawie musnęła Panteriankę i skierował się ku swojemu nowemu celowi.
Była to swojego rodzaju dziwna mieszanka bestii. Zaróżowione policzki na których były żuwaczki Mrówki. Na jej talii były łuski jaszczuroluda. A na jej policzkach widniały plamy zdecydowanego intensywnego różowego pudru.
Jej rzęsy zagięte ku górze, których wielkość mogłaby niejednego mężczyznę doprowadzić do wymiotów.
Przyjaciel Maou był już gotowy na podryw…
Bohater wlepił wzrok w umięśnione cztery nogi mrówcze. Z trudem przełykał ślinę a jego krok stał się niemalże biegiem. Nie chciał stracić z widoku takiego egzotycznego okazu. Chciał zaktualizować swój pokedex samic.
-Witaj piękna, czy jesteś królową?
Dziewczyna widocznie zarumieniła się ma słowa Maou. Chciała już odpowiadać, gdy ten powiedział coś jeszcze.
-Bo twój odwłok jest mega wielki.
Uśmiech Maou powiększył się, wlepiając wzrok w wielkie coś. Samica zrobiła krok do tyłu a jej pięść wylądowała na twarzy głównego bohatera. Jego przepiękny lot i wbicie się w ścianę zasługiwało na oceny 10/10 wśród przechodniów.
Maou osiągnął wiele w swoim życiu. Mógłby z całą pewnością juz odejść z tego świata. W końcu mieszkał już w złotym pałacu w otoczeniu samic z różnych ras. Jego Pokedex był wypełniony po brzegi egzotycznymi okazami które zaliczył. Mając już dośc swojego życia, wyglądał na siwego starca. Wtedy też przyszedł do niego pewien Kaioshin. Zaoferował mu przeskoczenie do innego wymiaru, w zamian za swoją moc.
-Czy w tym innym wszechświecie są nowe samice do zapylenia?
Maou niemal pocałował jegomościa, gdy jego czoło prawie stykało się z głową Kaioshina. Ten ręką odepchnął głównego bohatera, lekko kiwając głową.

*To tylko ciekawa historyjka na wyjaśnienie Ludzkiego wyglądu Demona.

Techniki startowe:
- Flight [Bukujutsu] [Technika Startowa]
- Ki Attack [Kiai] [Technika Startowa]
Planeta/Miejsce zamieszkania: Ziemia

Witaj! Brakuje wzmianki o przeniesieniu do "naszego" świata. Dopisz ją i powinno być okej.

Witam! Aktualizacja wleciała. Poprawione.

Hmm, niech będzie. Statystyki wyślij do mnie na PW. Do startowych umiejętności zalicza się także Dalekowidzenie [Tōmi no Jutsu]. Możesz sobie dopisać do umiejętności, chyba, że nie potrzebujesz tego na start. W każdym razie...