Go down
avatar
Gość
Gość

Lucifer Empty Lucifer

Wto Kwi 14, 2020 6:35 pm
Imię: Lucifer

Wiek: 21 lat (Rok urodzenia, 740)

Rasa: Saiyan

Klasa: Wojownik

Wygląd: Drobnej postury Saiyanin. Wśród swoich rodaków wyróżniał się różowymi, jaskrawymi oczami i różowmi pasemkami wśród burzy czarnych, poszarpanych niedbale włosów. Zazwyczaj nosi czarną koszulę z powyrywanymi rękawami, rozpiętą do połowy. Spodnie to przywiezione przez dziadka z ziemii jeansy.
Jego lewe oko ozdobione jest blizną zadaną ulubionym ostrzem ojca. Podobnie reszta ciała, zdobiona różnego rodzaju bliznami pozostawionymi przez ojca za niesubordynacje. Mimo wielu blizn na twarzy jest przystojny. Oczywiście jak na standardy Saiyańskie. Przy pasie zawsze nosi ze sobą dwa proste stalowe noże. Często zmienia fryzurę.

Charakter:  Jest zupełnie inny od przyjaciół z swojego rocznika saiyan. W przeciwieństwie do nich nie przepada za walkami, nawet takimi tylko rywalizacyjnymi. Zamiast tego woli pościgać się na rzadko używanej trasie do biegania. Tylko w kwestii bycia wrednym dupkiem pasuje do swojego gatunku. Uwielbia wywyższać się nad innymi i poniżać ich. Szczególnie uwielbia to robić wobec tsufuli sąsiadujących obok jego wioski na planecie Vegeta. Widok trupów niewinnych istot u jego stóp wprawia go w przyjemny nastrój. Szczególnie ukochał sobie zabijanie z ukrycia, w sposób podstępny i nie budzący podejrzeń. Można powiedzieć że jest to jego hobby. Chory umysł psychopaty nie wyobraża sobie innego życia, nie potrzebuję innego. Mimo swojej choroby jest lojalny aż do śmierci i nigdy nie zdradzi swoich towarzyszy czy pracodawców. Zawsze załatwia nawet najtrudniejsze prace

Historia:

740r. Vegeta

Konflikt pomiędzy Saiyanami i Tsufulami wzmaga się. Silniejsi i liczniejsi Saiyanie powoli spychają Tsufuli na coraz dziksze tereny, lecz to im nie wystarcza. To nie wystarczyło rasie Siayan, zaczęli eksperymentować na własnym potomstwie w celu doszczętnego zniszczenia swoich przeciwników. Jednym z takich dzieci był Lucifer. Pierwszy z super generacji saiyan, największa klęska całego projektu. Nie był taki, jak zaplanowali Saiyańscy naukowcy. Diametralnie różnił się od swoich pobratymców, ale nie był od nich silniejszy. Jego włosy były czarne, z różowymi pasemkami a kolor oczu raził jaskrawym różowym. Efekt uboczny eksperymentów. Był mniejszy niż inne Saiyańskie dzieci. Naukowcy chcieli natychmiast go unieszkodliwić, by nikt nie dowiedział się o tej niechlubnej porażce Saiyańskiej elity, ale jeden z nich, sprzeciwił się temu. Główny prowadzący postanowił oddać go pod opiekę jednego z Saiyańskich emerytów, byłego wojownika Meliodasa.

745r. Vegeta.

Lucifer wychowywany przez swojego opiekuna zaczął przejawiać pierwsze cechy niezwykłe wśród przedstawicieli swojej rasy - brak jakiejkolwiek ochoty do treningów i walki. Nawet dla samego sportu. 5 letni Saiyanin wolał trenować bieganie, uciekając przed potężnymi i superszybkimi dinozaurami zamieszkującymi planetę Vegeta od codziennych treningów z Meliodasem czy z instruktorami sztuk walki w centrum szkoleniowym, którym uciekał. Nie zawsze taka ucieczka się udawała i chłopak musiał trenować razem z innymi, niemodyfikowanymi genetycznie Saiyanami, którzy znacznie przewyższali go swoją techniką i siłą ciosów. Byli o wiele wolniejsi, przez co najczęściej przegrywali. To nie zadowalało trenerów i wciąż był karany. Czasami jego opiekun karał go, używając swojego noża. Po jednej z takich kar, jego oko zostało bardzo poważnie poranione. Blizna na lewym oku na zawsze pozostało pamiątką przypominającą o okrucieństwie Saiyan wobec tych, którzy nie byli czyści.

756r.

Lucifer zaczął przejawiać niepokojące objawy choroby psychicznej. Zamiast ścigać się z dinozaurami, po prostu je zabijał. Każde zabójstwo podniecało go coraz bardziej, więc zabijał coraz okrutniej. Po jakimś czasie zabijanie dinozaurów przestało być dla niego wyzwaniem. Jego marzeniem było zabicie Saiyanina. Prawdziwego, czystej krwi Saiyanina. Wiedział, kogo chciał zabić. Był to Meliodas, jego opiekun od urodzenia. Najokrutniejszy Saiyanin, jakiego miał okazję poznać. Postanowił w końcu przyłożyć się do treningów, by móc to zrobić.

761

Lucifer osiągnął 21 lat. Okrucieństwo wobec innych stworzeń osiągnęło maksimum. Często zakradał się do aresztów wojskowych tylko po to, by wybić wszystkich osadzonych w nim Saiyan-aferzystów i Tsufuli złapanych w trakcie walk. Używał do tego dwóch stalowych noży.
Dalej trenował ze swoim opiekunem, ale o wiele zażarciej niż za młodu. Jego ciosy nie były słabe i ich celem było zabicie Meliodasa. Nie udawało się. Do czasu.
To był dzień, ktorego Lucifer nigdy nie zapomni . Jak codziennie, trenował w centrum szkoleniowym razem z Meliodasem. Trenowali walkę wręcz, Meliodas nie wiedział o pewnym fakcie. Lucifer schował swoje noże, by zabić swojego ojczyma.
W trakcie treningu Meliodas jak zawsze chciał wymierzyć karę swojemu przybranemu synowi za popełniony błąd. Lucifer uznał, że to już czas na jego śmierć. Wykorzystał technike, której nauczono go w centrum szkoleniowym, bukujutsu, by z olbrzymią prędkościa naciąć nożami nogi Meliodasa. Siła była tak duża, że odcięła nogi emerytowanego wojownika.
Lucifer dobił konającego ojczyma kilkoma szybkimi pchnięciami w serce. Każdy cios przypominał mu lata tyaranii Meliodasa i innych Saiyan, lecz nie przynosiło mu to ulgi. Przepełniała go coraz większa nienawiść i chęć zabijania. Czuł niezdrowe podniecenie swoim czynem. Meliodas nie był Tsufulem. Inni będą chcieli poznać przyczynę jego śmierci, więc Lucifer musiał uciec. Więc uciekł, nie oglądając się za siebie.
Od tego czasu żyje jako zbieg.

Techniki startowe:
- Flight [Bukujutsu] [Technika Startowa]:
- Ki Attack [Kiai] [Technika Startowa]:
Planeta/Miejsce zamieszkania: Vegeta
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Lucifer Empty Re: Lucifer

Pią Kwi 17, 2020 5:50 pm
AKCEPTACJA
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach