- Cheri
- Liczba postów : 111
Trump czyli jak zbudować mur
Pią Kwi 14, 2017 1:45 pm
Imię: Trump
Wiek: 22 Lata
Rasa: Nameczanin
Planeta/Miejsce zamieszkania: Namek
Wiek: 22 Lata
Rasa: Nameczanin
- Wygląd:
Więc jak wygląda nasz bohater? Jego wzrost, ani waga nie wyróżniają go z tłumu. Chociaż na ludzkie standardy około 2 metry wysokości mogą szokować, o tyle w społeczeństwie nameków jest to dość wysoki, lecz mieszczący się w normie wynik. Waga nieco przewyższająca 90 kg, również nie wyróżnia go z tłumów. Jego ciało posiada atletyczną budowę. Nie oznacza to, iż jest on jakimś pakerem. Jednak szeroka klatka piersiowa, jak i dobrze widoczne mięśnie wchodzą już w skład tego określenia. Ostatnią z cech ogólnych jednak, jest kolor skóry naszego bohatera. Ten w zwyczajowy sposób przyjął kolor zielony. "Płytki" na jego ciele również są przeciętne gdyż posiadają one kolor żółty, wraz z czerwoną obwódką. Nasz wojownik jak każdy inny z jego rasy jest łysy. Posiada również czułki, jednak w jego wypadku zamiast tradycyjnej wystającej pary, ich sztuk jest cztery i układają się one do tyłu. Jego oczy są czarne a nos nieco zadarty. Zwykle zakłada na siebie fioletowy strój ćwiczebny przewiązany niebieskim pasem.
- Charakter:
- Jaki jest nasz Trump? Otóż jest on dość dziwny. Chociaż nameczanie do przeżycia potrzebują jedynie szklanki wody raz za czas, on upodobał sobie jedzenie surowego mięsa. Odkąd nauczył się mówić stał on się strasznie wygadany, mówi dużo i nie raz bez sensu. Jedyne o czym marzy to zostanie pterodaktylem. Nie raz lecąc nad planetą wydaje on krzyki jak jego pierwsza rodzina. Jest on spokojny, przynajmniej do czasu, aż ktoś się z niego nie wyśmiewa, lub nie krzywdzi w jego obecności pterodaktyli. Nie interesuje go polityka i walka pomiędzy dwoma klanami. Przynajmniej dopóki nie wchodzą mu oni w drogę. Nie ma problemu z nawiązywaniem nowych znajomości i nie lubi siedzieć sam. No chyba, że podczas treningu wtedy mu wszystko jedno.
- Historia:
A więc skąd wziął się Trump. Jak to nameczanin po prostu wykluł się z jaja. I w tym momencie nastaje krótka przerwa w normalności jego żywota. Jako maluch nie chciał on opuścić bezpiecznej skorupy. Wydawało się, iż z tego jaja kury nie będzie. Został porzucony jak to martwe niemowlę. No bardziej pochowany "żywcem". Jak wyszedł z tej sytuacji? Sam tego nie pamięta w końcu było to ponad 20 lat wcześniej. Pierwsze 18 lat żywota minęło mu spokojnie. Jednak nie do końca normalnie. Jako, iż zaopiekowały się nim pterodaktyle, szybko musiał nauczyć się latać. Pod wpływem emocji udało mu się uwolnić swoją ki. Tylko dzięki temu dość młodo udało mu się odkryć swój potencjał. Jedzenia miał pod dostatkiem, a i polować się nauczył. Jednak kiedy głód zagościł w jego nieco nienormalnej rodzince, postanowili oni zaatakować wioskę nameczan. Jako jedynemu z bandy udało mu się przeżyć. Wtedy też w wieku 18 lat dowiedział się, iż jest adoptowany. Przez rok uczył się języka i szukał sposobu, aby zostać prawdziwym pterodaktylem. Jednak nie udawało mu się to. W wieku 19 lat zaczął swoją rolniczą pracę, wolne chwile poświęcając na trening. Wierzył, iż jeśli uda mu się zdobyć ogromną moc i dokonać czegoś wielkiego bogowie zauważą go i nagrodzą tak upragnioną przemianą.
Planeta/Miejsce zamieszkania: Namek
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|