Go down
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Sro Cze 03, 2020 5:31 pm
Od momentu przeniesienia się Anshina do tego świata minęło parę tygodni. Stoi sobie teraz przy wodospadzie i dalej nie może uwierzyć w to co się wydarzyło. Przez całą tę sytuacje największym zmartwieniem jest cofnięcie się umiejętności bojowych. Nawet jeśli miałby teraz szanse powrotu do swojego domu, nie mógł by tego zrobić z obecnym poziomem mocy. Nie dałby sobie rady z otaczającymi go wyzwaniami. Zaczyna się zastanawiać jakie kroki powinien podjąć teraz. W całym natłoku myśli nie zauważył kiedy zaczął chodzić w kółko.
*Dobra, pomyślmy… Prawdopodobnie nikt nie wie, skąd tak właściwie się urwałem. Nie wiem też jak to ustalić. Jedyna opcja jest taka aby poszerzać swoją wiedzę i może z czasem odnajdę odpowiedź. Niby istnieją też jakieś smocze kule, które może są w stanie mi pomóc. Przez długi czas nie będę mógł nawet próbować zebrać tych artefaktów. Nie wiem też, czy chcę angażować w to swoje siły.
Nie ukrywam też, że ten świat jest niezwykle interesujący. Pełnienie funkcji Kaioshina jest w tym wypadku najkorzystniejszą opcją.
Muszę z kimś ewidentnie porozmawiać na ten temat. Nie wiadomo, czy zostanę przyjęty tu na stałe…*

Po pewnym czasie Anshin doszedł do wniosku jakie kroki powinien przedsięwziąć. Uniósł się w przestworza i zaczął szukać wzrokiem żywej duszy. Szukał osoby, która będzie w stanie go nakierować na dalszy tor rozwoju w strukturach Bogów.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Czw Cze 04, 2020 5:23 pm
MG

No więc zaraz po wystartowaniu w przestworza, mogłeś dostrzec sporę jezioro o które rozbijał się ogromny wodospad. Niby tutejsze widoki, ale coś jeszcze wpadło ci w oczko. Mianowicie osóbka, która była pływała sobie spokojnie w jeziorze. Z daleka mogłeś zauważyć, iż jest to przedstawicielka twojej rasy. Nie do końca widziałeś wszystkie szczegóły, ale była ciemnej karnacji. Miała długie siwe włosy, lecz końcówki były pomarańczowe. Co do wzrostu i reszty, to ciężko było stwierdzić. Gdyż tylko jej główka wystawała nad taflą wody.
Była to jedyna osoba w okolicy, tak więc teraz miałeś wybór. Co prawda znalazłeś jakąś żywą duszyczkę, ale jej nie znałeś. Jak pewnie większości osób w tym świecie, ale to drobny szczegół.
Pogoda tutaj chyba nigdy się nie zmienia, więc jest dość słonecznie i wręcz gorąco. Kilka chmurek zasłaniało słońce, lecz nie wiadomo na jak długo. W powietrzu mogłeś dostrzec horyzont ciągnący się w nieskończoność, jak z przodu i z tyłu.
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Czw Cze 04, 2020 5:52 pm
„Świetnie! Znalazł się ktoś!” – Pomyślał Anshin. Jeszcze przez chwilę unosił się w przestworzach. Odciąganie kogoś od kąpieli było dla niego krępujące, dlatego szybko rozejrzał się dookoła. Stwierdził, że nie ma innej opcji i pofrunął w stronę nieznajomego.
„Hej, hej!” – Zaczął krzyczeć z daleka podczas lotu – ewidentnie chciał dać o sobie znać odpowiednio wcześnie, bo inaczej mogłoby to być odebrane jako skradanie się. Jest tu nowy, więc wiedział, że wypadałoby zrobić dobre wrażenie. A przynajmniej nie złe.
Wylądował około 2 metry od brzegu jeziora.
„Hej, wybacz, że przeszkadzam Ci w relaksowaniu się, kąpieli albo innej czynności. Będę z Tobą szczery. Jestem tu nowy i nie mam na myśli tego rejonu czy też planety – a wręcz tej rzeczywistości. Generalnie długo by opowiadać. Poszukuję kogoś kto pomoże mi zaaklimatyzować się i upewnić się, że mogę w tym miejscu pełnić wszelkie funkcje piastujące przez typowego Shinjina.”
Od razu po wypowiedzi poczuł się trochę nieswojo, ponieważ to nie było w jego typie aby aż tak mówić jednym ciągiem.
Przypatrzył się postaci i poczekał na odpowiedź.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Czw Cze 04, 2020 8:08 pm
MG

No więc udało ci się zbliżyć do ów nieznajomej, która widocznie zwróciła uwagę na twoje krzyki oraz słowa. Gdy tylko stanąłeś niedaleko brzegu, jedyne co mogłeś zrobić to oczekiwać nim kobieta wyszła z wody. A nie śpieszyło się jej, ponieważ powoli zbliżała się do brzegu. Spoglądając na ciebie z ciut przymrużonymi oczkami, ale raczej to był znak niezadowolenia.
W końcu gdy kobieta dopłynęła do brzegu i wyszła na suchy ląd, mogłeś dostrzec kilka faktów. Mianowicie pominę iż była ubrana tylko w strój kąpielowy, który składał się z czarnego cyckonosza i czarnych stringów. Ów shinjinka była wyższa od ciebie o głowę, prawdopodobnie miała koło dwóch metrów i piętnastu centymetrów. Dodatkowo była całkiem nieźle zbudowana, widać że sporo trenuje.
Spoiler:

Sięgając po ręcznik, powoli i dokładnie zaczęła się wycierać. W sumie wyglądała jakby totalnie olała twoją obecność, kto wie co jej chodzi po głowie. No ale nie minęło kilka minut, a sama kobitka w końcu powróciła do ciebie wzrokiem.
- Typowego Shinjina? Równie dobrze możesz się położyć i leżeć całe życie, tak wygląda typowy shinjin w tych czasach.
Odpowiedziała dość normalnie, lecz z odrobiną goryczy w głosie.
- Banda śmierdzieli, która nie mogłaby nawet kiwnąć palcem żeby cokolwiek zmienić. A co dopiero z kimś walczyć, leżeć i żreć oraz grać w jakieś głupie konsole. Później narzekaj, że jakiś różowy glut skopał ci dupsko, bo przecież nie miałeś czasu żeby potrenować.Nie ależ skąd...
No i dziewczyna się rozgadała i tak troszkę to trwało nim skończyła. Poleciało co prawda sporo ostrych słów na temat Kaioshinów, pewnego okularnika oraz kilku jeszcze ci nie znanych osób.
- Wybacz młody, ale trafiłeś na złą osóbkę. Ja jestem wojowniczką, nie szkolę śmierdzących leni.
Dodała na sam koniec, po czym zaczęła się ubierać. Jej ubiór składał się z czarnej idealnie dopasowanej koszulki oraz krótkich jeansowych spodni, których raczej nie wypadało nosić. W końcu zazwyczaj Shinjiny ubierają się dość elegancko, widać zazwyczaj.
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Pią Cze 05, 2020 12:12 am
Anshin cierpliwie słuchał wszystkich komentarzy. Im dłużej to robił tym bardziej czuł się pewny w zaistniałej sytuacji. Nigdy nie uważał siebie za lenia, dlatego zrozumiał, że prawdopodobnie się dogadają. Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech sugerujący subtelną pewność siebie.

- Nawet nie wiesz jak cieszę się, że trafiłem na konkretną osobę. Przez ostatnie pół swojego życia pracowałem ciężej, niż nie jeden Bóg. W ostateczności wróciłem do punktu wyjścia, gdzie teraz muszę postarać się odzyskać dawną formę i kondycję.

W trakcie swojej wypowiedzi oparł się plecami o jedno z pobliskich drzew i założył ręce do pozycji zamkniętej.

- Niestety nie wiem jakie podejście do treningów obecnie funkcjonuje. Jeśli tak jak to opisałaś, to znaczy, że nie jest za dobrze. Wyobrażasz sobie aby tak funkcjonowała rasa Demonów? Już widzę jak latami wpatrują się w Magiczne Kule i rozważają, czy mogą coś zrobić.

To była na tyle abstrakcyjna wizja, że aż spowodowała roześmianie Anshina. Następnie podszedł bliżej do Shinjin’ki.

- Jestem Anshin, miło mi Cię poznać. Powiedz mi, czy jeśli obiecam Ci pełne skupienie i zaangażowanie, to pomożesz mi stanąć na nogi? – Zapytał lekko pochylając głowę na bok.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Pon Cze 08, 2020 10:48 am
Kiedy to dziewczyna już się ubrało i troszkę osuszyła z wody, przy okazji gdzieś tam cię słuchając. Skierowała się całym ciałem do ciebie, zastanawiając się nad kilkoma sprawami. Przyłożyła prawą dłoń do bródki i zaczęła się po niej masować.
- Mogę cię przygarnąć na krótko, jak ci zależy na jakimś dobrym treningu.
Odparła kobieta, po czym sięgnęła po swój plecak i założyła go na plecy. Następnie ruszała powolnym krokiem wzdłuż jeziorka.
- Zwą mnie Neel, a teraz przechodząc do tematu.
Jak już tak odeszliście kawałek od poprzedniego miejsca i stanęliście bliżej małej pustej polany, Neel odrzuciła plecak na trawkę i ponownie skierowała wzrok ku tobie.
- Nie obchodzi mnie co mi obiecasz, liczą się tylko efekty ciężkiej pracy.
Rzuciła krótko, następnie wyciągnęła prawą rękę ku tobie i machając palcem wskazującym zaprosiła cię do rozpoczęcia sparingu.
- Muszę wpierw wiedzieć, z kim będę trenować. Zaczynaj, masz wolną rękę.
Neel stałą spokojnie oczekując aż wyprowadzisz pierwsze ataki, czy możne nawet serię? Kto wie, jak na razie jest to początek testu. Nie pozostaje nic innego jak dać z siebie wszystko na początku.
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Wto Cze 09, 2020 12:47 am
Na dźwięk słów Shinjin’ki twarz Anshina spoważniała. Stojąc od niej dosłownie 3/4 metry ustawił się w swojej pozycji bojowej. Odwrócił się lekko prawym bokiem w stronę przeciwniczki, wyciągając swoją rękę do prawie wyprostowanej pozycji z lekko ugiętym przedramieniem. Lewa rękę natomiast miał ugiętą i w większości schowaną za swoim torsem. Była on widoczna, lecz częściowo. Nogi na w pół ugięte tworzyły stabilny rozkrok.
- Zatem Neel, z przyjemnością skrzyżuje z tobą swoje pięści. – Powiedział Anshin wpatrując się w Shinjin’ke z lekko pochyloną głowa, patrząc „z pod byka”.
Szarowłosy ponownie poczuł napięcie mięśni i lekko przyspieszone bicie serca, za czym niesamowicie tęsknił. Doskonale wiedział, że nie jest on obecnie najsilniejszym (ani nawet średnio silnym) wojownikiem. Jednak był świadomy, że jest to absolutnie pierwszy krok jego nowego etapu życia, a obecny sparing zapamięta już na zawsze. Ta wewnętrzna ekscytacja była powodem jego lekko przyspieszonego tętna.
Po chwili wojownik ruszył natychmiastowo skracając odległość pomiędzy postaciami. W celu swobodniejszych ruchów był minimalnie uniesiony nad ziemią, wykorzystując swoją zdolność latania. Całe szczęście nie musiał się jej uczyć od nowa.
Anshin zaczął wymierzać serię ciosów rękoma, od czasu do czasu przeplatając uderzeniami nóg. Całą sekwencje starał się przeprowadzać z różnych pozycji/miejsc. To znaczy, że podczas atakowania jego obecność przemieszczała się pomiędzy frontem przeciwniczki, a jej bokami utrzymując bardzo bliski kontakt.
Same ciosy były kierowane w różne części ciała. Momentami celował w głowę, tułów, a nawet nogi by pozbawić oponentki równowagi. W tym wszystkim nie zabrakło również skoncentrowania się i skupienia na zachowaniu i ruchach przeciwniczki.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Wto Cze 09, 2020 12:24 pm
Z twojej strony mogło to wyglądać na całkiem spokojny sparing oraz większe rozruszanie mięśni, jednak ze strony Neel to wyglądało jak zabawa z młodzikiem. Gdyż każdy twój atak był blokowany a to palcem wskazującym lewej ręki i czasami prawej, a to po prostu nogami. Sama kobieta natomiast stała w miejscu i spoglądała przed siebie, być może właśnie zastanawiała się nad dalszą częścią treningów?
Tak czy siak mogłeś spostrzec, że jest o wiele bardziej zaawansowana w boju niż mogło się wydawać.
- Zaczniemy od twojego stylu walki, choć nie jest zły to i tak brakuje ci wiele.
Rzekła, następnie gdy już zablokowała wszystkie twoja ataki. Zrobiła dwa kroki do przodu, spojrzała na ciebie i z lekkim uśmieszkiem dodała.
- Przynajmniej nie będziesz leniwy jak reszta.
Kobitka usiadła sobie wygodnie na ziemi, po czym ręką wskazała na ziemię. Chciała byś do niej dołączył w posiedzeniu.
- Jeżeli tak bardzo chcesz, mogę cię nauczyć wszystkich podstaw. Choć radzę się przygotować na ciężkie chwilę.
Dodała, tym samym przymykając oczy rozluźniła się i czekała na twoją odpowiedź.
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Wto Cze 09, 2020 9:16 pm
Anshin ze spokojem i neutralnym wyrazem twarzy, oparł się kolanami o ziemie i z tej pozycji usiadł na swoich stopach. Siedział tak na przeciwko Neel, przez chwilę wpatrując się w jej wypisany na twarzy spokój. Następnie sam postarał się rozluźnić, jednak nie zamykając oczu.
- Pomimo własnych ambicji jestem w pełni świadomy, że nie osiągnę wszystkiego od razu. Pewne rzeczy muszą być wyuczone w pierwszej kolejności, dlatego praca nad podstawami wydaje się rozsądna. Jednak trapi mnie jeszcze jedna rzecz. Wspomniałaś, że możesz mnie wziąć „na krótko”, w kontekście treningu. Oczywiście całkowicie się mu poświęcę, jednak zastanawiam się co powinienem zrobić dalej. Ostatecznie nie poznałem nikogo z Kaiosinów lub innych Shinjinów. Znasz może osobę, która będzie w stanie pokierować mnie dalej? Może nawet zostać moim mentorem? Ta myśl nie daje mi spokoju. - Wypowiedział się dając upust swoim wątpliwością.
Na twarzy Anshina ukazał się pewien niepokój. Wiedział, że uzyskał pomoc, jednak obawiał się, że będzie ona jednorazowa. A uzyskanie informacji na to pytanie było jednym z kluczowych, przy jego obecnej sytuacji.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Sro Cze 10, 2020 11:53 am
Po wypowiedzeniu twoich słów, dziewczyna troszkę spojrzała na ciebie z lekkim gniewem. Po czym uderzając w ziemię pięścią, wytworzyła dość spore wgniecenie.
- Nie wiem jak ty rozumiesz słowo krótko, ale w moim przypadku to będzie parę lat i to ja zostanę twoją mentorką. Nie pozwolę, by któryś z tych leniwych kluch położył łapy na kolejnego świeżaka i go zepsuł.
Kończąc zdanie, Neel powoli wstała i zaczęła po prostu się rozciągać.
- Ostatnio też się trochę rozleniwiłam, więc trzeba będzie nadrobić sporo. Wpierw trzeba poprawić twój styl walki, zaczynajmy.
Rzekła, po chwili ustawiła swoją gardę. Czyli pięści na wysokości buźki, po czym czekała aż wstaniesz. Widać nie miała zamiaru zbytnio na piknik i spokojną rozmowę o celach sięgających w przyszłość.
- Pamiętaj An, nigdy nie jesteśmy wstanie przewidzieć co się stanie w przyszłości. Dlatego powinieneś się skupić na dniu dzisiejszym i tym bardziej zapomnieć o przeszłości. Pomoże ci to szybciej się rozwinąć.
Dodała, jednak po tym zbliżyła się do ciebie wyprowadzając pierwszy cios. Prosty sierpowy prawą ręką, który był skierowany w twoją buźkę. Następnie lewy prosty i seria była powtórzona aż trzy razy. Musiałeś tutaj się postarać aby uniknąć, lub też zablokować ciosy.
Jednak na tym się nie skończyło, ponieważ po chwili kontynuowała robiąc obrót na lewej nodze i przygotowując kopnięcie z prawej nogi wprost na twój policzek. Musiałeś być cały czas gotowy, żeby nie dostać choćby jednego ciosu. Choć kto wie, wszystko zależy od twojej postawy.
Gdy tylko kopnięcie dotarło lub też nie do celu, Neel nie miała zamiaru przestawać. Bowiem kontynuowała obracając się ponownie na lewej nóżce, tylko tym samym kucając. Tym razem po prostu wycelowała prawą nogę prosto w twoje nóżki, chcąc cię wytrącić z równowagi.

OOC:
Trening sztuk walki, opisz dobrze jak się bronisz przed całą serią ciosów Part I
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Czw Cze 11, 2020 1:27 am
[Trening sztuk walki]
Anshin nie do końca zgadzał się z radą swojej nowej (o dziwo) mentorki. W dalszym ciągu uważa, że zarówno przeszłość jak i przyszłość to dobre motywatory do działania. A sama przeszłość jest doskonałą lekcją w stosunku do teraźniejszości. Shinjnin nie miał natomiast czasu by pogrążyć się w filozofowanie na ten temat. Bez odezwania się przystąpił do treningu sztuk walki, również zakładając gardę poprzez uniesienie dłoni do twarzy. Jednocześnie z automatu odrobinę obniżył swoją pozycję uginając kolana.

Rozpoczął obronę w klasyczny sposób.
Zaczął unikać ciosów uchylając się w lewo lub prawo jednocześnie odpychając uderzenia otwartymi dłońmi w przeciwnym kierunku. Do uników wykorzystywał ruchy całego ciała, w tym przenoszenie ciężaru z lewej na prawą nogę. Następnie widząc obrót Neel i pędzące kopnięcie, Anshin zdecydował się zablokować je chwytając stopę obiema rękoma. Był całkowicie świadomy siły Shinjinki, dlatego do tej sekwencji zaparł się obiema nogami i wykorzystał całą swoją siłę by zahamować uderzenie. W przypadku sukcesu tego posunięcia chciał od razu wykonać kopnięcie w druga nogę Neel, w celu przewrócenia jej.
Już po samym rozpoczęciu treningu Anshin wiedział, że będzie już tylko ciężej. Mimo wszystko zadowalała go ta myśl. Niezależnie od skutków (nawet w postaci obolałych wszystkich mięśni) wiedział, że właśnie takiej praktyki potrzebuje.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Pon Cze 15, 2020 6:02 pm
Tak więc pierwsze ciosy udało ci się uniknąć, ale jeżeli chodzi o zablokowanie nogi. No to troszkę cię kosztowało, ponieważ cios był dość mocny i masywny. Nawet jeżeli zaparłeś się nogami, to bardzo cię zgięło w kolanach. Przez co ciężko ci było wyprowadzić kontrę na nogi Neel. Jednak gdy w końcu ją wyprowadziłeś, ona po prostu wybiła się ze swojej lewej nóżki ku górze. Tym samym po prostu kopnęła cię nią prosto w klatkę piersiową. Nie było to mocne uderzenie, ale wystarczające, żeby puścił jej prawą nogę.
Ponownie wyskakując w twoją stronę, kobieta przygotowała serię kolejnych ciosów. Tym razem były to same mocne uderzenia.
Wpierw prawy sierpowy skierowany w brzuch, następnie po nim lewy prosto w prawe biodro. Następnie lekki wyskok z prawym kolanem w twoją bródkę, by na samym końcu złączyć obie dłonie i wyprowadzić cios z góry. Czyli tak zwany młot, wszystkie te ciosy są dość mocne. Tak więc będziesz musiał się o wiele bardziej postarać, żeby się obronić.
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Sro Cze 17, 2020 11:22 pm
Anshin mógł spodziewać się ciosu nogą, jednak wszystko działo się bardzo szybko. Wiedział po tym uderzeniu, że nie ma szans blokować tych ciosów. Musiał postawić na swoją szybkość i zręczność. Postanowił działać instynktownie. Zdecydowanie za dużo myślał…

Kolejnego ciosu uniknął odskakując w lewą stronę – na tyle wystarczająco aby znaleźć się po zewnętrznej stronie uderzenia (prawego sierpowego). Jeszcze w trakcie wykonywania ciosu Neel, Anshin wyprowadził uderzenie prawym kolanem w splot słoneczny przeciwniczki. Po czym wyprowadził lewy sierpowy prosto w twarz.
Starał się aby sekwencja uderzeń była bardzo szybka.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Sob Cze 20, 2020 4:40 pm
W momencie kiedy chciałeś jej zablokować kolano swoim kolanem, to wiadomo że oba kolany się starły z tym, że Neel była silniejsza więc spokojnie skontrowała twoją kontrę. Następnie gdy chciałeś jej wyprowadzić cios na buźkę, spotkałeś się z tak zwanym uderzeniem młotowym z góry. Które niestety posłało cię na ziemię, dodatkowo było one dość mocne więc cię przyćmiło. Po tym ciosie kobieta zatrzymała się i spoglądając na ciebie z góry lekko się uśmiechała.
- No cóż An, przed tobą jeszcze długa droga. Jednak musisz pamiętać, zawsze walcz tak jakby zależało od tego twoje życie. Nie skupiaj się na ciosach przeciwnika, patrz mu zawsze w oczy. Miej czysty i spokojny umysł, a reszta sama przyjdzie. Na dziś koniec.
Powiedziała spokojnym głosem, następnie złapała cię za ciuszki i uniosła na wyprostowane nogi.
- Musisz też pamiętać, żeby medytować. Spokojny umysł, to silny umysł.
Dodała na spokojnie, następnie troszkę poczerniało niebo. Jakby się zbierało na burzę, wiatr się nasilił oraz atmosfera zrobiła się ciut cięższa.
- Hmm dziwne, nie pamiętam żeby tutaj była jakakolwiek zmiana pogodowa.
Zapadła chwila ciszy przed burzą, nie wiadomo co się mogło za chwilę zdarzyć.

OOC:
- 15 HP
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Nie Cze 21, 2020 11:45 pm
- Przyjmę twoje rady do serca. Zawsze jest dobrze nauczyć się czegoś nowego od doświadczonej osoby. – Powiedział Anshin z uśmiechem patrząc w oczy Neel, po tym jak został postawiony na nogi. Naszła go myśl na rozpoczęcie medytacji – tak ja sugerowała to jego mentorka. Ten pomysł jednak szybko przeszedł w zapomnienie kiedy zauważył wraz z Neel dziwne zjawisko atmosferyczne.
- W takim razie zakładam, że nie wiesz co mogło to spowodować? Rzeczywiście wydaje się niepokojące. Dostrzegasz może, czy coś się wydarzyło w pobliżu? Może to efekt czegoś z poza tej planety? Czy był chociaż jeden taki przypadek? – Anshin nawet nie zauważył, w którym momencie zadawał pytania Neel, a w którym najzwyczajniej w świecie głośno myślał.
Shinjin zupełnie automatycznie zaczął rozglądać się w celu odnalezienia źródła zaistniałej sytuacji. W pewnym momencie nawet uniósł się parę metrów w powietrze aby móc dostrzec więcej.
- Jak uważasz Neel? Co to może być? - Dodał krótko.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Nie Cze 28, 2020 2:28 pm
Naglę zza waszymi plecami otworzył się czarny portal, który wessał was do środka. Nie mieliście szans żeby tego uniknąć, ani tym bardziej sobie odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania. Nim się obejrzeliście, znaleźliście się na nieznanej planecie. A mianowicie w środku miasta, które było już w lekkiej ruinie.
Spoiler:

Roślinność tutaj dominowała, bowiem pokryła już większość miasta. Wysokie poniszczone budynki sięgające chmur, wiele różnych innych pomniejszych budowli. Wszystko zielone od traw i pokryte korzeniami, ani śladu żywej duszyczki.
- To coś nowego.
Rzekła Neel, a w tym samym czasie portal za wami się zamknął. Pozostawiając was na pastwę losu nieznanej planety, choć dla was to nie problem. Przecież możecie spokojnie opuścić ten obszar za pomocą kaikai, prawda?
Kobieta skierowała ku tobie dłoń, następnie fala ciepłej oraz leczniczej energii zaczęła wbijać się w twoje ciało. Czułeś jak cały ból znika i następuje odrobina relaksu oraz mrowienia.
- Nie mam pojęcia co to, ale skoro nas tutaj wywiało, to można by było zbadać okolicę. Dawno nie byłam po za domem.
Dodała na sam koniec, kontynuując leczenie twojego poobijanego ciałka.

W okół panowała cisza i spokój, jednak w co poniektórych oknach można było dostrzec małe czerwone światełka. Jakby coś spoglądało na was, tylko co? Gdyby dobrze się jeszcze rozejrzeć, to gdzieniegdzie leżały skrawki ubrań czy też kości. Była tutaj kiedyś jakaś cywilizacja, ale raczej już wymarła... No albo ktoś przyczynił się do jej wymarcia.






OOC:
+ 30 hp
Sorry że tak długo czekałeś.
Anshin
Anshin
Liczba postów : 12

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Nie Cze 28, 2020 9:44 pm
Chwilę po przeniesieniu Anshin pomyślał, że nie ma szczęścia do całkowicie losowych teleportacji, a zwłaszcza przez jakieś dziwne portale i tajemnicze artefakty. Mina mu odrobinę zgorzkniała przez tę myśl, jednak nic nie powiedział. Zaczął się rozglądać po zarośniętych roślinnością wieżowcach i odrobinę czekał na reakcję Neel. Dlatego odrobinę się zdziwił kiedy towarzyszka zaczęła go leczyć. Całkowicie zapomniał o tym, że jest odrobinę poobijany.
- Dzięki teraz to się może przydać. A jak już proponujesz by zbadać okolicę, to zróbmy to na ostrożnie. Nie mam pojęcia ile tu może być niebezpiecznych osób lub zwierząt. No chyba, że ty już kogoś wypatrzyłaś. – Odrzekł przypatrując się czerwonym światełkom w oknach budynków.
Po tym jak w pełni Anshin odzyskał zdrowie, zaczął przykuwać swoją uwagę do szczegółów znajdującego się otoczenia. Może gdzieś była wydeptana ścieżka? Jakiś niezarośnięty element otoczenia? Wytężył swoje zmysły i przygotował się na wszelką  ewentualność.
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Sro Cze 09, 2021 10:43 pm
MG


Kibito, Haricotto i Ranzoku pojawili się przed ogromnym wodospadem. Kibito zrobił psikusa "kolegom", bo o ile on wylądował na dwóch nogach, tak Saiyanin i Android wylądowali twarzami w glebie i nogami w powietrzu.
- Uaaa! Kotleto, zrobiłeś to specjalnie! - warknął Haricotto, podnosząc się z gleby i masując dłonią swoją głowę. Gdy już wstał i wyprostował się, rozejrzał się dookoła.
- Jestem Kibito. - wtrącił... no, Kibito.
- Przecież mówię. Kobieto... - Saiyanin wzruszył ramionami, ciągle masując guza na swojej głowie. Kibito westchnął, zaczynając żałować, że posłuchał Shina. Teraz musiał się użerać i robić za niańkę.
- No fajnie, fajnie, woda leci, ale... Gdzie to jedzenie? - zapytał, oglądając się za siebie. Gdy niczego nie zobaczył, westchnął zawiedziony. Wyciągnął dłonie za głowę i zmarszczył niezadowolony brwi.
- Wiedziałem, że to podstęp, żeby mnie odciągnąć od Sknerusa. Nie jestem aż taki głupi... - westchnął znów, a był tak smutny, jak chyba jeszcze nigdy dotąd. Nie dość, że nie mógł spotkać silnego gościa, to jeszcze nie dostał obiecanego obiadu!

Spoiler:

- Lorda Beerusa. - ponownie wtrącił Kibito, kolejny raz poprawiając Fasolę.
- Kurde balans! Przeca mówię! Brutusa... - w tej chwili bożek nie wytrzymał i otwartą dłonią uderzył się w czoło. Nie komentował już więcej, uznał, że nie miałoby to znaczenia.
- Wstawaj, Ziemianinie. - Shinjin uklęknął przy Ranzoku, próbując go dobudzić. Ciekawe czy to normalne, czy to tylko usterka spowodowana tym, że nie był "czystym" człowiekiem?


- Nie uważasz, że jesteś zbyt dziecinny? Tylko chciałbyś walczyć. Jesteś nieodpowiedzialny. Beztroski. Tak powinien zachowywać się ojciec i dziadek? Taki stary, a taki głupi. - rzucił, wstając od leżącego blondyna. Odwrócił się przodem do Saiyanina i spojrzał na niego. Konfrontacja wisiała w powietrzu. Dlaczego teraz? 
Haricotto spojrzał na niego i wziął głęboki wdech. Wypuścił spokojnie powietrze i spojrzał gdzieś w dal. Wiatr delikatnie się zerwał, wprawiając w ruch włosy dwóch mężczyzn.
- To nie tak, Kibito. - pierwszy raz wypowiedział dobrze imię Shinjina.
- To nie tak, że jestem beztroski i nieuważny... Kocham się bić, walę prosto z mostu, nie przeczę temu. Być może to moje wady, których powinien się pozbyć, ale... Zawsze jestem czujny. Zawsze myślę o bliskich i odkąd nauczyłem się czuć ich energie, zawsze staram się je śledzić. Nie ma dnia, żebym tego nie robił. - urwał, drapiąc się z tyłu głowy. Po chwili kontynuował.
- Po prostu... Nie mówię o tym, hehe. Wolę się wygłupiać, by ich rozweselać, niż mówić takie smutny rzeczy. Czy to ważne? - zapytał, odwracając swoją głowę w kierunku Kibito. Na twarzy Fasoli gościł delikatny uśmiech. Przebłysk inteligencji, który od czasu do czasu nawiedzał Saiyanina dał upust w tej chwili. Przebłysk? Czy na pewno tylko przebłysk?
- Proszę, tylko nie mów nikomu! - złożył dłonie jak do modlitwy, pochylając swą głowę i mrużąc mocno i groteskowo swe powieki.
Kibito nie odpowiedział.
Ranzoku
Ranzoku
Liczba postów : 377

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Nie Cze 13, 2021 11:18 pm
Będąc w cudownym miejscu znanym szerzej jako piękny sen, naszemu bohaterowi ukazał się banan na twarzy. Uśmiech jednak zniknął, gdy tylko odczuł potężny ból głowy połączony ze światłowstrętem. Szara rzeczywistość, a potem puff. Nagle zmienili miejsce pobytu, pewnie za sprawą Fasoli lub jakiejś innej techniki teleportacji. Leżał, lecz miał otwarte oczęta, choć przez krótki czas miał je bardzo zmrużone jak gdyby nie miał ochoty budzić się ze snu. Słyszał głos Haricotto i jakiś inny tudzież obcy głos. Miał jednak przeczucie, że gdzieś już go słyszał. Tak czy inaczej, niechętnie podniósł głowę, ażeby obadać sytuację. Usłyszał żale Saiyajina i nagle ni stąd, ni zowąd... przemówił. - Może i jest beztroski i bywa irytujący, ale w głębi duszy to dobra osoba. - Wtrącił jakby chciał wesprzeć słowem Saiyajina. Jednakże, z trudem wstał na nogi oraz spojrzał na przyjaciela i strzelił mukę w szczepionkę, tj. bark. Aczkolwiek po takim przebudzeniu, nasz bohater włożył za dużo sił w to uderzenie, chociaż nie było to celowym zabiegiem. A może... Nieważne. Ranzoku rozejrzał się dookoła i ujrzał osobistość ubraną w typowy dla Bogów strój. Ukłoniwszy się lekko, przywitał się i przedstawił. - Jestem Ranzoku. A Ty? - Rzucił wzrok na Kibito. Nie do końca czuł się jeszcze dobrze, ciężka pobudka i te spawy. Po krótkiej pauzie, chłopak dopowiedział jedno zdanie. - Gdzie jesteśmy i czy mogę skorzystać z tego wodospadu? Muszę oczyścić swoje myśli... i nie tylko one. - Zapytał, trzymając dłoń na czole i opierając się drugą ręką o drzewo, skałę bądź pobliski element budynku. Co było najbliżej. Miał ochotę się położyć, ale w aktualnej sytuacji nie wiedział co ze sobą zrobić i czy przypadkiem nie rozwścieczy przedstawiciela boskiej rasy.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Sro Cze 16, 2021 8:55 pm

Haricotto słysząc głos Ranzoku, odwrócił się w jego kierunku i z szerokim uśmiechem na twarzy powiedział:
- Sankyu, Ranzo! - zacisnął pięść, a kiedy oberwał w ramię, zaśmiał się i przechylił mimowolnie w bok, tracąc trochę równowagę.
- To Kibito! Przeniósł nas tutaj. Ogólnie dużo się wydarzyło, nie wiem od czego zacząć... - stanął w lekkim przykucu i zaczął skubać się po podbródku, dumając mocno i głęboko, żeby wymyślić jak najlepszy i najłatwiejszy sposób na przekazanie wieści. Kiedy już mu się to udało i gdy miał wszystko powiedzieć, Ranzoku wspomniał o czymś, co kojarzyć się mogło tylko z jednym. Haricotto, niczym poparzony, doskoczył od razu i energicznie do swojego przyjaciela.
- Oi! Uważaj, uważaj! To jest Święta Ziemia! Tu mieszkają bogowie i Kibito! - niechcący obraził Kibito, wymieniając go poza "listą". Nie miał o tym pojęcia, kolejny raz robiąc to bez przemyślenia.
- Swoją drogą, myślałem, że cyborgi nie mają siusiaków... - Haricotto doznał zawieszenia mózgu, próbując w niej połączyć wszystkie fakty. Postawił jednak, że nie będzie drążył dalej tematu. Nie przyniosłoby to nic dobrego.
- Ogólnie to... - zaczął, streszczając wszystko to, co miało wcześniej miejsce. Przybycie do chaty, poznanie Miraia i Unmeia, wyprawa do boskiej krainy, rozmowa z Kaioshinami i taktyczna ucieczka przed Lordem Beerusem, by żaden z nich go nie sprowokował...
- Tak właśnie było, nie zmyślam! - powiedział głośniej, jakby to miało dodać wiarygodności temu, co przed chwilą streścił. Na koniec nachylił się do ucha Ranzoku i wyszeptał.
- Uważaj co mówisz, bo ten Kibito założył dziś zbyt ciasne majtki... Chyba...
_____
Ranzoku
Ranzoku
Liczba postów : 377

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Wto Cze 22, 2021 8:04 pm
Ciężko było uwierzyć w słowa Haricotto. Co więcej, nasz blond bohater ubolewa nad tym, że to właśnie Fasola wszystko dobrze pamięta. Najwidoczniej nikt nie przebije Saiyajinów w pojedynku na picie alkoholu. Ranzoku poza bólem głowy nie odczuwał innych zmian. - Tak, mamy siusiaka. Przynajmniej ja mam. - Odpowiedział na dziwne pytanie ze strony Hariego. Zainteresowanie przyrodzeniem kolegi budzi pewne obawy u Androida. Gdyby jednak, rywal Blondyna poprosił o pokazanie siusiaka to nasz bohater na pewno by odmówił. Chłopak w dodatku żałuje tego, iż odpowiedział na to głupie pytanie. Zdał sobie sprawę jak dziwnie to pytanie brzmi w ustach kolegi. Ranzoku przymknął i pomachał głową na boki, a na twarzy naszego bohatera rysuje się obraz dezaprobaty. - To ten... Kiedy rewanż? - Zapytał chłopak, drapiąc się po podbródku, wciąż zaniepokojony zainteresowaniami Fasoli. Mimo wszystko, Android zaakceptowałby ten wybór, nawet jeśli nie powinien się w to mieszać. Wracając jednak do sedna sprawy. Ranzoku wykonał parę prostych podskoków w górę na rozgrzewkę, jakby chciał wrócić do normalnego funkcjonowania. Brak odpowiedzi ze strony Kibito i Jego wyraz twarzy świadczył o tym, iż nie ma mowy o kąpieli pod wodospadem. Rozpoczął od prostych ćwiczeń, łącząc trening wraz z dialogiem, bo ktoś sobie tak wymyślił czy coś. Rozciąganie, rozruszanie stawów i jak najszybszy powrót do prawidłowego życia w trakcie rozwoju osobistego. Byleby ten ból głowy przestał dawać o sobie znać...

Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Pią Lip 02, 2021 7:16 pm
- Wow! - skomentował fakt posiadania przez Ranzoku siusiaka. Nie spodziewał się! Znaczy, domyślał się, że był facetem i wszystko miał na miejscu, ale jego ograniczone myślenie nie przewidywało tak głębokiego gdybania!
- Rewanż? - zwoje mózgowe od razu przestawiły się na inne tory. Na ustach Saiyanina pojawił się szeroki uśmiech.
- Kurde, nie wiem czy nam tu wypada. Zabrali nas od Brutusa... - i nagle wpadł na pomysł, żeby utrzeć wszystkim nosa. Nie chcieli, żeby Haricotto oglądał Beerusa? W takim razie to Beerus obejrzy sobie Haricotto'a!
- Yosh! Zawalczmy teraz. Oi, Kibito, sorki. Oko za oko! Mogłeś mnie nakarmić, hehe. - uśmiechnął się zadziornie i puścił oczko do bożka. Następnie przemienił się w Super Saiyanina, stając pewnie na swoich nogach. Złota aura otaczała jego ciało, a włosy, równie złote, powiewały majestatycznie na boki. Haricotto zawinął ogon dookoła pasa, żeby nie latał niepotrzebnie na boki i przyjął pozycję do walki.
- Jestem gotów. Uderz we mnie najsilniejszym atakiem! Ikuzo, Ranzoku! - warknął, a nagłe spięcie mięśni spowodowało eksplozję energii ki. Aura zwiększyła swoje rozmiary, a podmuch wiatru kosił trawę i golił drzewa z liści.
- Chcę zobaczyć, czy wytrzymam... - dodał na koniec, uśmiechając się zadziornie. Mimo pewności siebie, która była trochę udawana, kropla potu spłynęła po jego skroni.
_____
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Pią Wrz 16, 2022 8:38 pm
Wielki Wodospad - Page 2 Miszczgry

Ranzoku i Haricotto rzucili się na siebie. Ich pięści miały się ze sobą zderzyć, ale czujny Kibito wkroczył do akcji. Jednym pstryknięciem palców wyczarował supertwardy metal Katchin, który pojawił się między Saiyaninem a Cyborgiem. Kości mocno zatrzeszczały i obaj zawyli z bólu, rozbijając się o czarny blok minerału. Natychmiast stracili przytomność, uderzając głowami i nabijając sobie wielkie, pulsujące guzy na środkach głów.
- Głupcy. Fakt, że tutaj wasze sygnatury Ki są chowane przez magiczne działanie wodospadu, nie znaczy, że możecie wszczynać burdę na Świętej Ziemii. Szanowny Piwus nie może się dowiedzieć, że tu jesteście... - i w tym samym momencie grunt zaczął się trząść. To było spowodowane nagłym wzrostem mocy Aymi, która zezłościła się na Boga Zniszczenia. Ranzoku i Haricotto nie byli w stanie tego poczuć. Odpłynęli do krainy, w której sny niekonieczne były słodkie...
- Niedobrze. - powiedział pod nosem, komentując nagłe poruszenie ziemi. Przeniósł jednego wojownika bliżej drugiego i trzymając dłonie na ich klatkach piersiowych, wyszeptał spokojnie:
- Kai-kai. - i zniknął, zabierając ze sobą dwóch maruderów z powrotem na Ziemię, do pewnej chatki w lesie...
Sponsored content

Wielki Wodospad - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad

Powrót do góry
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach