Go down
Rock
Rock
Liczba postów : 152

Rockbell Empty Rockbell

Nie Sty 05, 2020 6:54 pm
___Poprzednia wersja KP
___Time Skip Rock

___Imię - Rockbell No. 8, (dawniej Aiko Tengshang)
___Wiek - 18
___Rasa - Android
___Klasa - Mechanik

___Wygląd
___Rock niewiele się zmieniła przez ostatnie miesiące, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Niedoświadczony obserwator nie ujrzy żadnej różnicy. W końcu pozostaje średniego wzrostu dziewczyną, która nie różni się wielce od typowego przedstawiciela rasy ludzkiej, jakiego widzi się na Ziemi... Acz teraz już może poszczycić się zasłużonym metrem i sześćdziesięcioma centymetrami wzrostu – trochę udało się jej urosnąć! Niemniej, dalej jest szczupłą postacią, z której śmiano się, że mocniejszy powiew wiatru jest zdolny ją przewrócić, bo przecież nie jest najlepszego zdrowia... Lecz zdaje się, owe kłopoty zdrowotne zniknęły. Panna ta nie jest taka znowu blada, skóra z papierowej zyskała odcień różu, krew widać sprawniej krąży w żyłach, ma też więcej energii i sił... Smukła sylwetka wzmocniła się, stała się wysportowana i Rock już bez problemu znosi trud codziennej pracy. Nie jest już chuchrem, acz drobna budowa ciała, pomimo wzmocnienia, nie zmieniła jakoś specjalnie swoich gabarytów. Masa mięśniowa, choć przydatna, nie jest jakaś znaczna i dziewczyna dalej jest niepozorna i mała. Jej figura, jeśli chodzi o kobiece kształty, pozostała bez zmian, nie oszałamiając ani nie rozczarowując, acz prędzej ciekawski dostanie kluczem francuskim w szczękę niż zajrzy pod koszulkę.
___To co się zmieniło, to na pewno cera z nieprzyjemnie bladego kolor przeszła w standardową jasną karnację. Prawa tęczówka oka zmieniła swoją barwę z jasnego błękitu na mocny chabrowy, a włosy... Z jakiegoś powodu Rock miała je kompletnie białe. A to takie nudne, więc umyśliła wylać sobie na głowę wszystkie kolory tęczy. Losowo i bez większej systematyki przemalowała każdy włos specjalną farbą... Kosmyki dalej pozostają szalone, rozczochrane, lecz teraz dziewczyna przyciąga wzrok radośnie kolorową czupryną, która wyłazi spod roboczej czapki z daszkiem. Głównie w stroju pracownika garażu można ją spotkać, ze smarem na policzkach i umazanych palcach, gdy szczęśliwa jak nigdy grzebie w silnikach czy obwodach telewizorów. Ćwiczy się dalej w tej sztuce. Jej ciało zdobią wątpliwego wdzięku ozdoby, jak blizny po rozcięciach, oparzeniach czy innych drobnych wypadkach przy pracy, lecz na to nie zważa. Na twarzy Rock z reguły gości serdeczny uśmiech, o wiele częściej niż za poprzedniego życia. Co prawda nie można już z niej czytać jak z otwartej książki, zdobyła trochę opanowania, lecz niezmiennie łatwo można poznać w jakim jest humorze czy też co może chodzić dziewczynie po głowie.

___Charakter
___Spokojna, nienachalna, z wrodzoną powagą, której mało kto by się spodziewał w tej dziewczynie. Potrafi trzymać nerwy i obwody na wodzy, nie dając się sprowokować byle czemu i byle komu. Wewnętrzne poczucie obowiązku każe jej myśleć logicznie i trzeźwo podchodzić do problemów, a mimo to jest trochę szalona, czy też raczej, ekscentryczna... Szczera do bólu. Nie cierpi obłudy i kłamstw, zakazów, nakazów oraz tych dziwnych, ograniczających zasad jakie społeczeństwo samo sobie wytwarza i narzuca. Momentami bywa bezczelna, zawsze mówi w to co wierzy. Potrafi przeprowadzić z kimś głęboką dyskusję na poważne tematy a kiedy indziej z wdziękiem kopnąć w szczękę jakiegoś idiotę, który przeszkadza jej w pracy. Choć wali prawdą prosto z mostu, stara się w konkretnych sytuacjach przekazać to co może delikatniej i mniej bezpośrednio – ma altruistyczne serce i tak naprawdę jest bardzo empatyczna, lecz nie umie tego dobrze okazać... Czyli praktycznie, charakter nie zmienił się również wiele po wypadku. Dziewczyna jest bezpośrednia, otwarta na innych i nie ocenia na podstawie pozorów, acz nie jest typem gadatliwej czy skupiającej na sobie uwagę osoby... Wprost przeciwnie, woli swój kąt w warsztacie oraz ciszę i spokój. Ma w sobie dużo szczerej prostoty, która z łagodnym usposobieniem sprawia, że ma trudności z denerwowaniem się – jakby nie czuła gniewu czy nie potrafiła okazać negatywnych emocji, lecz dusiła to gdzieś w sobie pod powierzchnią.
___Po stracie pamięci w Rock narodziło się w niej trochę więcej sarkazmu, ironii i wątpliwości. Jest świadoma tego czym się stała, wie, że bez tego by nie przeżyła, a mimo to gdzieś w tyle jej głowy pojawiły się myśli podkopujące jej samoocenę. W końcu, czy nie jest teraz kupą złomu zamkniętą w ludzkiej skorupie? Czy androida można do tego porównać? Czy można by rzec, że faktycznie żyje? Była tak słaba, że jej organizm sam by nie przetrwał... I choć Profesor Briefs powtarzał jej wiele razy, że zginęłaby od ran i poparzeń, dziewczyna tylko przytakiwała głową, milcząc, nie potrafiąc powiedzieć jednoznacznie czy to dobrze czy źle, że jeszcze chodzi po tym padole. Ten dziwny konflikt zastąpił jej wcześniejsze poczucie winy związane ze słabym stanem zdrowia, teraz wszystkie te niepewne myśli skupiły się na jej mechanicznych częściach. Wytchnienie Rock znajdowała w pracy, odnajdując siebie na nowo w Bazie Królewskiej Milicji a raczej ich warsztacie. Nie straciła swojego spokoju ani pogody ducha, nieokreślone poczucie obowiązku oraz determinacja pchają ją na przód... Lubi pracować, a dobrze wykonany sprzęt, który wychodzi spod jej ręki przynosi jej niesamowitą satysfakcję. Czuje się lepiej tam, gdzie jest pożyteczna i potrafi jakoś pomóc innym, czy to naprawą auta czy dokręceniem śrubki. Może i Armii RR już nie ma, ale stara się wynieść jak najwięcej z tego czego się nauczyła do tej pory...
___Jest typem pracusia, który pomaga nowym i stara się zawsze, w miarę możliwości, podać pomocną dłoń. Rock nie potrafi zostawić kogoś w potrzebie. Co z tym idzie, zawsze dotrzymuje obietnic, co czasem pcha ją do podjęcia radykalnych czy niebezpiecznych działań... Nie waha się zadziałać w sprawie dobra innych. Zaś jeśli chodzi o nich, to z łatwością zbeszta za podobną głupotę w ich wykonaniu. Ma jakąś taką tendencję do przejmowania się tym, co robią inni i martwienia się na zapas... Może i nie pamięta czasów RR, ale myśl o podobnych sytuacjach, krzywdach i aferach napawa ją strachem i siłą, by za wszelką cenę do tego nie dopuścić.

___Historia
___Cała ta zmiana zaszła na przestrzeni kilku miesięcy.
___Rock była, można by rzec... Szczęśliwa. Na miarę oczywiście osoby żyjącej w stalowym reżimie Armii Czerwonej Wstęgi i zajmującej się ciężką pracą mechanika. Zdobyła przyjaciół, jeśli tylko można było tak ich nazwać, znalazła miejsce gdzie czuła się dobrze i spokojnie. Pomagała Ruchowi Oporu i pod okiem Doktor Briefsa zajmowała się różnymi zleceniami jak i uczyła się coraz to nowych rzeczy. Miała szczerą nadzieje, że tymi drobnymi aktami szala zwycięstwa przechodzi powoli na stronę rebeliantów, pozwoli w końcu zdobyć znaczące zwycięstwo nad tyranami. Małymi kroczkami do celu, jak to się mówi... Nie dane jej jednak było ujrzeć na własne oczy końca Armii Czerwonej Wstęgi.
___Tamtego dnia, podczas swojej zmiany w garażu C.C., Aiko zajmowała się wraz z dwoma nowymi mechanikami naprawą czołgu uszkodzonego w terenie. Nic nadzwyczajnego – wymiana gąsienic, aktualizacja systemu, sprawdzenie świec i pompy paliwowej. Jeden ze świeżo upieczonych pracowników warsztatu nie miał tyle doświadczenia by wiedzieć jak obchodzić się z takim modelem, toteż chcąc sprawdzić stan zbiornika nie zauważył, że ten przecieka z drugiej strony. A może to było coś innego..? Wystarczyła iskra z jego bezprzewodowej spawarki, którą chciał naprawić klapę zakrywającą zbiornik z benzyną... Wybuch wstrząsnął nagle całym budynkiem. Na miejsce zbiegli się żołnierze i pracownicy, gasząc i przenosząc wszelkie łatwopalne obiekty z dala od źródła ognia. Warsztat stał w płomieniach, lecz dzięki współpracy obecnych i robotowi gaśniczemu projektu Briefsa, udało się szybko opanować sytuację. Pomieszczenie nie nadawało się już do użytku. Z czołgu zostały tylko blachy, po mechaniku naprawiającym pojazd nie było co zbierać, drugiego znaleziono martwego pod masą sprzętów w rogu, przygniotły go lewarki i stosy opon... A Rock znaleziono nieprzytomną, półżywą, zasypaną gruzem z drugiej strony garażu, z Mruczką rozpaczliwie miauczącą w jej objęciu. W momencie wybuchu notowała coś przy jednym ze stołów z kotem na kolanach, jakieś dwadzieścia metrów od czołgu. Impet przykuł ją do ściany, odłamki blach wbiły się w ciało. Odruchowo zasłoniła sobą kota, ratując mu tym życie, lecz sama naraziła się na więcej uszkodzeń. Kawałek metalu trafił ją w lewe oko, rozcinając skroń i zalewając krwią twarz, płomienie poparzyły gdzieniegdzie skórę. Jednocześnie pręty wspomagające ścianę pękły i nim zasypał ją gruz, metalowe wsporniki przebiły jej ramię i bok w kilku miejscach. Jasne było, że to tylko kwestia minut a się wykrwawi... Żołnierze spisali ją na straty – w końcu mało mieli mechaników? Jeden z robotów sprzątających ten bałagan dostał polecenia zabrać stąd ciała, więc na wózek wrzucił martwego mechanika oraz dziewczynę, zmierzając do wyjścia... Lecz nim do niego dotarł, ktoś zhakował jego program.
___To Doktor Briefs, chyłkiem, pod okiem Armii wysłał drugiego robota, by przejął nieprzytomną dziewczyną i skrył ją w transporterze. Drugi stał chwilę zapętlony, po czym jakby nic się nie stało, ruszył pozbyć się ciała mechanika, kompletnie nie rejestrując faktu, że czegoś tu brakuje. Liczyła się każda sekunda – Rock trafiła do prywatnego laboratorium Briefsa, który z największą powagą i precyzją zrobił wszystko co mógł, by złagodzić ból, zatamować krwawienie i upewnić się, że dziewczyna przeżyje. Nie było to łatwe. Lewego ramienia Aiko nie dało się uratować, nie wspominając o oku. Miała uszkodzone narządy wewnętrzne, złamany kręgosłup i miednice. Łatwiej byłoby skrócić jej cierpienia, ale nie bez powodu Briefs nazywany był geniuszem swojego pokolenia – przez kilkanaście godzin zszywał, spawał, kleił, podłączał kabelki i nanoboty, rurki i systemy zwojowe aż stan pacjentki można było określić na stabilny. Dalej wymagała fachowej pomocy i opieki, lecz nie tutaj... Rock ponownie została umieszczona w transporterze, otoczona aparaturą podtrzymującą jej funkcje życiowe oraz zaawansowanym sprzętem do tworzenia nanomechanizmów. Kontener oznaczono jako wywóz śmieci i tym sposobem, bez żadnych podejrzeń została wywieziona poza teren C.C., gdzie przechwycił ją, poinformowany o wszystkim Ruch Oporu.
___Tam przez te miesiące pozostawała w komie. Inżynierowie i mechanicy RO pod nadzorem Doktora Briefsa, który wysyłał im sprzęt oraz szczegółowe instrukcje, pracowali nad jej ciałem. Z powodu jej obniżonej odporności i słabego zdrowia do wszystkich operacji musieli podchodzić bardzo ostrożnie – istniała szansa, że po pewnym czasie przeżyłaby bez maszyny wspomagającej, lecz jej stan szybko to rozwiał. Rany za długo się goiły, zdarzało się jej gorączkować przy poważniejszych zabiegach. Musieli użyć zaawansowanych narzędzi, związków chemicznych, biotechnologii i nanobotów, dzięki czemu stworzono synergię człowieka i maszyny, wzmacniając jej organizm od samych podstaw. Po wszystkim... Po trzech miesiącach dziewczyna była silniejsza, wytrzymalsza, odporna na ludzkie choroby – procesor wszczepiony w mózg pilnował by mikroskopijne obwody w mięśniach i naczyniach krwionośnych dbały o jej stan. Wzmocniono jej biotechnologicznie szkielet, nanoboty nadzorowały pracę układu nerwowego i odpornościowego. Z lewego ramienia uratowano co się dało, wszczepiając jej zmodyfikowane nerwy, mięśnie i kości, zakrywając to sztuczną skórą. Narządy wewnętrzne zostały usprawnione, w niektórych przypadkach ich części zostały wymienione. Dolna część kręgosłupa, miednica i lewa kość udowa zyskały metalowe rdzenie. Oko Aiko zostało zastąpione sztucznym – a, że nie było odpowiedniego koloru pasującego do jej prawego, w lewym oku zyskała chabrową tęczówkę.
___Rock obudziła się z kompletną pustką i poczuciem strachu, w tym, że lęk zaraz minął, ale wrażenie czarnej dziury rozrastającej się w jej głowie nie minęło... Nic. Nie pamiętała niczego. Kim jest i jak się nazywa, gdzie się znalazła..? Szczęśliwie, gdy tylko się ocknęła, powiadomiono Doktora Briefsa. Nie minęła bardzo niepewna godzina, a staruszek odwiedził ją z Mruczką na ramieniu, która od razu wskoczyła na kolana dziewczyny i zaczęła się łasić. Z wybuchu kotka uszła cało, lecz złamała tylną łapę oraz musiała wylizać się z kilku poparzeń, lecz była teraz okazem zdrowia. W końcu minęło parę miesięcy... Widząc, że Rock niczego nie pamięta, Briefs odkaszlnął i zaczął jej opowiadać kim jest i co przeszła. Usłyszała od niego, że jej rodzice i brat zginęli podczas ataku Armii, jak to żyła w bazie C.C., gdy władała nią Armia Czerwonej Wstęgi, jak pomagała Ruchowi Oporu uszkadzając bronie i sprzęty, pomagając im tak małymi, ale znaczącymi rzeczami... Co przerodziło się w pełną współpracę z Briefsem i RO i szczerze mogła stwierdzić, że tak by zrobiła. Fakt, że tego nie pamiętała, nie umniejszał temu, choć jakiś przebłysk czy wrażenie mówiło jej, że tak, to prawda... Z ulgą usłyszała o tym, że nie ma już Armii RR - pokonali ich tajemniczy wojownicy, a cały świat był im niezmiernie za to wdzięczny. To określenie brzmiało jakoś... Znajomo. Usłyszała również o swoim wypadku, wybuchu, który doprowadził ją niemalże do śmierci i odratować ją mogła tylko androizacja – fragmenty jej ciała zostały usprawnione mechanicznie, bądź wymienione na zupełnie nowe części. Dziwne to było wrażenie i bardzo dużo informacji do przetworzenia jak na jeden dzień, więc Doktor zostawił ją z Mruczką, polecając się przespać z tym co usłyszała.
___Patrząc na oddalającego się Briefsa, dziewczyna wiedziała, że mu ufa, tak samo, jak bardzo podobała się jej obecność Mruczki na swoich kolanach – gdy o tym myślała, poczuła ukłucie bólu w skroni i jakieś obrazy mignęły jej w głowie, lecz zaraz zniknęły za mgłą. Amnezja była efektem ubocznym operacji, tak samo jak zdalna regulacja hormonów przy zabiegach doprowadziła jej włosy do stanu całkowitego wybielenia... Została z białymi, gęstymi kłakami na głowie, co się jej trochę nie podobało, lecz nie było jakimś powodem do zmartwień. Już następnego dnia była w stanie wstać z łóżka i podjąć się pracy w Królewskiej Milicji – jak teraz nazywała się baza Ruchu Oporu. Pamięć o świecie wróciła szybko, dziewczyna bez trudu mogła wrócić do naprawiania sprzętów, wiedziała jak nazywa się stolica ich świata, potrafiła nazwać narzędzia, ludzi... Jedynie nie pamiętała niczego o sobie i choć Briefs dostarczył jej rzeczy z jej prywatnego pokoju w C.C., nic nie wzbudziło jakoś wspomnień. Może zostały bezpowrotnie usunięte..?
___Nie było już Aiko Tengshang, została tylko Rock. W ciągu ostatnich kilku tygodni pogodziła się z wielką, ciemną dziurą jaką była jej pamięć. Jeszcze zdarzały się jej deja vu i migreny, gdy starała się sobie coś usilnie przypomnieć, lecz nic nie było na tyle silne, by pobudzić wspomnienia do powrotu. Machnęła więc na to ręką, ciesząc się nowym życiem w świecie pozbawionym tyraństwa Armii Czerwonej Wstęgi.

___Planeta – Ziemia


Ostatnio zmieniony przez Rock dnia Pon Lut 03, 2020 7:44 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ranzoku
Ranzoku
Liczba postów : 377

Rockbell Empty Re: Rockbell

Nie Sty 05, 2020 7:58 pm
Serdeczny Akceptus
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach