Go down
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Pustynia   Empty Pustynia

Wto Cze 21, 2016 1:51 pm
Ogromna część planety, jaka pokryta jest tylko i wyłącznie piaskiem. Noce bywają tutaj bardzo chłodne, zaś dnie mogą okazać się zabójcze. Słońce pali niemiłosiernie, dodatkowo nagrzewając piasek, który parzy podczas bezpośredniego kontaktu ze skórą.
Mimo tych ekstremalnych warunków te tereny zamieszkałe są przez zwierzęta. Jedne mniej, drugie bardziej groźne...

Pustynia   Planetano79


Ostatnio zmieniony przez Tori-Bot dnia Nie Sie 14, 2022 10:18 am, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sro Gru 07, 2016 9:23 pm
Nekora wzbiła się w przestworza tej okropnej planety zaraz po wyjściu głównymi drzwiami głównej bazy Changelingów i tak sobie leciała i leciała aż nie nastąpiło gwałtowne wyróżnienie terenu, pustynia gorąca i jasna od piasku, koloru jakim Nekora była obdarzona, futro również nie pomagało bo ogrzewało dodatkowo, musiała jak najszybciej dotrzeć do bazy bo nie chciała zostać spalona. Odpaliła scouter i przechyliła głowę raz w jedną raz w drugą aż scouter nie pokazał jednostek mocy lub jakiegoś ruchu, udała się właśnie w tamtym kierunku licząc, że będą to changelingi z bazy. Oczywiście najpierw chciała dojrzeć budynek, posterunek na którym miała się znaleźć. Liczyła na jakąś małą walkę, lecz to wszystko pewnie wyjdzie jako duże nieporozumienie lub awarię, daleko specjalnie nie mieli to mogliby przylecieć do bazy ale nieeee musieli niepokoić Nekorę.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pią Gru 09, 2016 9:54 am
MG

Oczom Nekory ukazał się jedynie piasek, kilometry piasku, którego końca nie było widać. Gorący żar lał się z nieba, sprawiając, że każdy kawałek jej ciała zaczął się pocić, a dziewczyna tym samym męczyć.
Nigdzie dookoła nie było widać posterunku Changelingów, mimo, że powinien znajdować się gdzieś w tej okolicy. Wszystko wyglądało tak, jakby nikt nigdy nie postawił tutaj nogi. Zero śladów. Zero czegokolwiek. Piasek, piasek i jeszcze raz piasek. Dopiero po chwili scouter wojowniczki zapikał, pokazując coś za nią. Gdy ta się odwróciła, ujrzała głowę i rękę Changelinga wystającą ponad piasek. Z każdą sekundą mężczyzna zanurzał się głębiej, więc nie było wiele czasu na działanie.
Kobieta mogła także zauważyć, jak zagubione oczy jaszczura patrzą w jej stronę, mając nadzieję na ratunek, albo przynajmniej zakończenie cierpienia w ten drugi, mniej wesoły sposób.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pią Gru 09, 2016 2:56 pm
Nekora oglądnęła się szybko za siebie a jej scouter pokazał strzałkę w dół więc tam skierowała wzrok, widok scoutera się przybliżył i kotka zobaczyła przedstawiciela changelingów i od razu zapikowała w dół wystawiając rękę już w locie. Zbliżając się do niego zapewne dłoń changa zdążyła się schować, więc bio-android zanurzył swoją w piach i nie dotykając podłoża uniósł się do góry próbując wyciągnąć tą biedną umierającą duszę. Było to dość ryzykowne, podczas pomocy nie mogła się bronić oraz nie wiedziała czy chang nie jest w stanie umierającym przez jakąś większą ranę. Wyciągnęła go i nie ląduje z nim na ziemie, właściwie trzyma na rękach jak dziecko.
-Co ci się stało?-Zapytała mając nadzieję, że ów chang coś powie ciekawego. Przy okazji changa najpierw obróciła co by piaskiem się nie udławił i poklepała po plecach.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sob Gru 10, 2016 11:46 am
MG

W ostatniej chwili udało się uratować nieszczęśnika i wyjąć go z objęć śmierci. Trzymając go na rękach jak dziecko, albo raczej jak panienkę, którą zawsze trzeba ratować, Nekora nie obniżała swojego lotu, ciągle wisząc w powietrzu. Piasek najwyraźniej był zdradziecki w tym miejscu. Niemożliwe, by wszędzie, na całym pustynnym terenie zasadzone były podobne pułapki.
Changeling zakaszlał, wypluwając resztki piasku z ust. Nieco się jeszcze krztusił, ale to wszystko przejdzie prędzej czy później. Otworzył swoje zmęczony powieki, po czym spojrzał na trzymając go humanoidalną kocicę.
- Mieliśmy tu założyć posterunek... Wszystko było gotowe, miałem powiadomić bazę, ale wtedy... Wtedy... Coldzie Przenajświętszy! Pojawiła się ta bestia, zupełnie znikąd i jednym zamachem, JEDNYM, swojego ogona, posłała nasze namioty i nas pod piasek, który zagarnął wszystko... - znów zakaszlał, wypluwając jeszcze więcej piasku.

Tymczasem za plecami Nekory, niezauważenie i diabelnie cicho, tworzyć zaczęła się dziura w piasku, a z niej zaczął wyłaniać się powoli potwór. Wyglądał jak przerośnięta dżdżownica połączona z rakiem. Ani Changeling ani dziewczyna, nie usłyszeli ruchów poczwary, która jedynie co robiła, to przyglądała się swoim przyszłym ofiarom.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sob Gru 10, 2016 3:16 pm
Nekora podczas gdy changeling rozmawiał rozejrzała się dookoła tak jak jej ruchy głowy pozwoliły nie więcej. Usłyszała to co chciała, historię dosyć przerażającą. Jak gigantyczna może być ta istota skoro jednym machnięciem ogona spowodowała to wszystko? Kiedy tu leciała nie widziała żadnych śladów stóp czy czegokolwiek, piasek był po prostu nie naruszony a co to mogło oznaczać? Trzeba było trzymać się od piasku jak tylko daleko się da, dlatego changeling wzniósł się wysoko w niebo do chmur patrząc pod nogi. Istniało również niebezpieczeństwo, że to gówno lata, jednak wybrała po prostu opcję najwygodniejszą bo w powietrzu już była.
-Dobra, uspokój się i dojdź do siebie.-Powiedziała puszczając go z rąk, jednak jego ramię przerzuciła sobie przez kark, drugą ręką trzymała za talię. Zaczęła lecieć w kierunku bazy głównej changelingów.
-Nekora do bazy, posterunek został zaatakowany przez nieznaną istotę. Mam jednego ocalałego. Potrzebne wsparcie. Stwór zniszczył jednym ruchem posterunek i zabił wszystkich żołnierzy - Powiedziała głośno aby wiatr jej nie zagłuszył. Słowa wypowiedziała dokładnie w takiej kolejności w razie zerwania kontaktu musieli wiedzieć po prostu, że został zaatakowany wtedy powinni już wysłać wsparcie bo to było oczywiste, że będzie potrzebne. Żaden władca nie pozwoli by jego żołnierze byli kiereszowani przez jakieś gówno. Sama również nie zamierzała tutaj zostać, posterunek był zaludniony, skoro oni nie mieli szans z potworem a zapewne jakiś żołnierz był od niej silniejszy to jakie szanse miała sama kotka? Żadnych, zrobiła to co było najlepsze. Jej wysokość lotu to około 35 metrów od ziemi.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Nie Gru 11, 2016 4:09 pm
MG

Baza przyjęła zgłoszenie i poinstruowała Nekorę, by ta wróciła do bazy i zabrała potrzebne wsparcie. Gdy tylko zaczęła lecieć w kierunku, z którego tu przybyła, bestia zaczęła ryczeć, odkrywając swoją pozycję. Mimo, że wcześniej obserwowała Nekorę i Changelinga, nie zaatakowała. Tym razem też się powstrzymała, pozwalając im opuścić jej "legowisko". Czyżby była inteligenta i wiedziała, że sprowadzone zostanie tu więcej jedzenia? Czy może po prostu była niezdecydowana i atakowała tylko wtedy, kiedy ktoś stanął na jej terenie? Na żadne z tych pytań nie było odpowiedzi. Przynajmniej na razie. 
Potwór widząc jak jego dwa potencjalne cele się oddalają, schował się po prostu do piasku, powoli, by nie wydawać niepotrzebnych dźwięków. Scouter dziewczyny w dalszym ciągu milczał.

Nekora nie mogła wyzwolić odpowiedniej prędkości podczas lotu, ponieważ musiała trzymać przy sobie rannego ocalałego. Ten miał się już lepiej, ale daleki był od pełnego wyzdrowienia. Będzie musiał zostać ułożony w komorze regeneracyjnej, by jak najszybciej odzyskać stracone siły.

Nekora z/t -> Baza Główna - Główne wejście.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sro Gru 14, 2016 4:47 pm
Dziewczyna już z daleka widziała pustynię i nagłą zmianę terenu i klimatu gdyż nagle zrobiło się wyjątkowo ciepło. To już drugi raz gdy kocica zmienia gwałtownie swój klimat co na pewno odbije się na jej zdrowiu. Na czuja zatrzymała się w miejscu gdzie wyciągnęła żołnierza, bo wszystko wyglądało mniej więcej tak samo.
-To piaskowy potwór, ukrywający się pod piaskiem, nie wiem gdzie może być...-Powiedziała i z zaciekawieniem wyczekiwała tego co miało się stać. Miała nadzieję, że obydwaj panowie zrobię po kuli energii i wystrzelą ją w piach rozwalając pół pustyni, czy może wywabią go na powierzchnie i tak uśmiercą? Oczywiście interesujące były liczby ich obu mocy. Byli na razie poza zasięgiem dziewczyny i to sporo. Wydawać by się mogło, że jeden cios wystarczyłby by Nekora wyzionęła ducha, dlatego lepiej ich nie denerwować... Wszak była poza poziomem zwykłych żołnierzy i z tego się cieszyła, nie była po prostu najgorsza.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Czw Gru 15, 2016 4:34 pm
MG

Avo i Cado przeciągnęli się, jakby dopiero co wstali z łóżek. Ta podróż była dla nich męcząca. A dokładniej mówiąc prędkość tej podróży... W każdym razie, znajdując się już na miejscu, Avo wyciągnął dłoń i skumulował w niej energię.
- Patrz jak się załatwia takie sprawy, koleżanko. - uśmiechnął się wrednie, po czym skumulował energię w swojej dłoni, formując zwykłego ki blasta. Po chwili kula energii wystrzeliła jak z procy, mknąc prosto w piach. Ku zdziwieniu trójki, nie wybuchnęła przy kontakcie z piaskiem. Wsiąkła do środka i... tyle.
- Co je... - i nagle potężny wybuch sprawił, że wszędzie dookoła latał piasek i kurz, a widoczność była prawie zerowa. Trójka mogła widzieć siebie nawzajem, ale na tym się kończyło. Wtem do ich uszu dobrał się przeraźliwie głośny ryk. Ich scoutery zapikały, pokazując że za ich plecami uwalniana jest energia. Kiedy cała trojca się odwróciła, ich oczom ukazał się pysk potwora. Identyczny prawie z tym, jaki ma skorpion.
Detektory szalały, nie mogąc ustalić siły bojowej bestii. Jakim cudem jedna bestia, była w stanie zdjąć kilku żołnierzy na raz i poważnie zranić Changelinga?
Ogon poczwary mknął z ogromną prędkością, a towarzyszył temu charakterystyczny świst powietrza.
- Musimy unieruchomić ten ogon! - wrzasnął jeden z braci, odsuwając się na bok, by nie oberwać ogonem.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pią Gru 16, 2016 11:38 am
Nekora z uśmiechem patrzyła jak Avo zrobił zwykłego blasta, ciekawe jaką mocą dysponował, że był pewny swego? Niestety gdy kula się utworzyła i pomknęła w kierunku piachu ten nawet się nie wzruszył, wchłonął kulę Avo i tyle.
-Widzę...-Powiedziała Nekora z uśmiechem, lecz nie było czasu ani na śmiech ani na pouczanie Nekory gdyż piasek jednak wybuchł. Scoutery zwariowały, pokazały, że coś jest za nimi wiec naturalnie się obrócili i zobaczyli gigantyczną głowę jakiegoś stwora. Nekora gdzieś tam słuchała Cado, lecz teraz zniżyła nagle lot by nie oberwać ogonem a potem zaczęła lecieć w tył.
-Unieruchomić? To bardzo ciekawe jak nawet się zbliżyć nie możecie.-Powiedziała dziewczyna lekko podpuszczając żołnierzy. Sama na pewno nie była w stanie dolecieć wystarczająco blisko, lecz gdy odsunęła się na 5 metrów zaczęła lecieć w górę, nad pysk. Chciała stwora oblecieć i zalecieć na jego plecy, tak nic by nie mógł jej zrobić, tak też zrobiła.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pią Gru 16, 2016 2:58 pm
MG

Bestia ryczała wniebogłosy. Avo i Cado zaskoczeni byli obrotem sytuacji, dlatego też ich ruchy kończyły się pozbawieniem gracji i poruszali się nerwowo, jak kot srający na pustyni - nie ogarnia tej kuwety.
Nekora najzwyczajniej w świecie wykazała się lenistwem posypanym tchórzostwem. Nie dość, że nie starała się obmyślać planu, to jeszcze wolała nie brać udział w walce.
Bracia zauważyli to i nie byli rad. Nie mogli jednak zająć się dachowcem, ponieważ na głowie mieli bestię, która była rozwścieczona jak cholera. Jeden z braci, Avo, ruszył na ogon bestii i po chwili udało mu się go złapać oburącz. Zaczął lecieć do góry, tym samym chcąc podnieść bestię, by straciła kontakt z podłożem. Cado w tym czasie szykował ostrze zrobione z energii ki. Ruszył na skorpionopodobnego cosia, z zamiarem usunięcia jego długodystansowej broni. Zamachnąwszy się ostrzem, idealnie współgrał ze swoim bratem, a ta współpraca przyniosła rezultaty! Ogon został odcięty i upadł na piasek, który momentalnie go strawił. Potwór został pozbawiony najdłuższej części ciała. Można powiedzieć, że był troszkę mniej... niebezpieczny.
- Ej, Ty! Co to za uciekanie?! Nie zamierzasz nawet pomóc? Wstyd i hańba a nie żołnierz! - skwitował szybko Cado, zaraz będąc uspakajanym przez swojego brata.
- Lord Freezer o wszystkim się dowie! - wykrzyczał głośno, zdzierając prawie swoje gardło.
Tymczasem poczwara, pozbawiona ogona, ale wciąż niebezpieczna, przestała ryczeć z bólu. Już nie mogła zagrozić latającym wojownikom.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pią Gru 16, 2016 9:15 pm
Nekora gdy tylko zauważyła, że jeden z braci nie da czasu na to by dziewczyna wykazała się pomysłowością i obleciala go dookoła tym samym zyskując brakiem narażenia się na jakikolwiek cios ogonem czy innym organem zwierzęcia, musiała szybko coś wymyślić i to zrobiła. Przestala wykonywać plan który miała z przed chwili i zatrzymala swój lot dookola, była teraz koło pyska tego czegoś więc szybciutko wykonała pocisk ki i wysłała go w oko pustynne bestii, teraz Avo powinien już dolecieć do ogona stwora i spróbować go unieść, zauważyła, że Cado szykował ostrze energii w dłoni. Oko musiał mieć już przypalone nawet jeśli pocisk uderzył w powiekę lub koło oka, gdy potwór został podniesiony i na pewno oszołomiony Nekora z całych sił dwiema nogami za pomocą lotu wbiła się w gardło tego stwora. Chciała zmiażdżyć mu tchawice lub zwyczajnie udusić. Gdy doszło do uderzenia nastąpiła seria ciosów pięściami w gardło tak długo aż to bydle zdechło
Ucięty ogon i spalone oko, bestia nie miała szans na jakikolwiek ruch by przeszkodzić kocicy w tym co sobie zaplanowała. Gdyby jednak nadchodził jakiś atak musiała się bronić oburącz zasłona krzyżowa rąk oraz próbować unikać lotem. Wiedziała doskonale, że to okazja do tego by sie wykazać więc nie mogła dopuścić by tą szansę zaprzepaścić. Liczyła również na to, że jej pomysłowość jak sie jej wydawało zostanie zauważona i chociaż pochwalona.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sob Gru 17, 2016 8:06 pm
MG

Nekora w końcu się obudziła i jednak coś zrobiła. Obelgi braci były jednak na miejscu. Koniec końców, bestia została unieszkodliwiona w pewnym stopniu. Nie mogła atakować na dystans, była ślepa na jego oko, ale wciąż była niebezpieczna. Była bardziej rozwścieczona, przez co bardziej nieprzewidywalna, a co za tym jeszcze bardziej niebezpieczna. Skierowała swoją paszczę prosto na Nekorę, która zadała jej cios oślepiający. Pomiędzy zębiskami skorpionopotwora wytwarzać zaczęła się energia ki, która momentalnie wystrzeliła, mknąć prosto na Nekorę, Avo i Cado. Ich scoutery oczywiście zapikały jak szalone, ale nie było czasu, by się odsunąć z pola rażenia promienia. Cała trójka oberwała, otrzymując niemałe obrażenia. Po wybuchu, widoczność była kolejny raz chwilowo ograniczona.
Avo i Cado utrzymali się w powietrzu, ale Nekora zaczęła spadać. Bestia tylko na to czekała.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sob Gru 17, 2016 9:11 pm
Nekora rzeczywiście ocknela się w dobrym momencie lecz nie najlepszym gdyż zwyczajnie nieco za późno niż powinna. Zamiast dobrze obmyślić plan działania i ocenić sytuację na polu bitwy zadziałała bez większego pomysłu co może nie było złym planem lecz czasochłonnym. Nie wzięła po uwagę rowniez, że nie jest sama ponieważ będąc sam na sam faktycznie mogła by robić co chce i działać jak chce nawet jeśli dane czynności były by czasochłonne, jednak z dwoma towarzyszami musiała robić tak by się z nimi zgrać co niestety jej się nie udało i każdy powinien to zrozumieć bo była nie doświadczona a praca grupowa była jej zupełnie już obca. Ucieszyła się z pomyślnego oślepienia gadziny ale niestety nie było już czasu na serię ciosów w gardziel bestii gdyż w ich stronę poleciała kula energii, uderzyła wszystkich i o ile ów bracia utrzymali się w powietrzu o tyle Nekora wstrząsnęło na tyle, że musiała utracić kontrolę nad swoją ki a to było skutkiem opadniecia jej ciała w dół na wysokość kilku metrów, jednak nie wiedziała do końca ile utracila, od razu wyrównała lot do braci lub leciała tam gdzie oni, nie chciała nawet pytać o plan by się nie ośmieszyć.
-Eghm... Może by usmażyć nogi? Lub wylecieć do środka i mieczem energii wyciąć to co się da? - zaproponowała chociaż doskonale wiedziała, że dostanie ochrzan za próbę dryfował wyższych stopniem.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pon Gru 19, 2016 3:28 pm
MG

Bracia Avo i Cado otrzepali swoje zakurzone kombinezony i zbroje, po czym poprawili scoutery, bo te się nieco przekrzywiły po fali uderzeniowej.
- Cholerny robak. Żeby nas tak traktować! - powiedzieli równocześnie, nie zwracając uwagi na to, czy Nekorze coś się stało czy nie. Widać, że była dla nich zwyczajnym, nic nie znaczącym żołnierzem, który idealnie działał jako mięso armatnie.
Dopiero kiedy udało jej się wybronić z upadku, odważyła się odezwać i zaproponować plan. No, nie do końca plan, a jedynie sugestia na temat tego, co mogą zrobić, by unieszkodliwić bestię.
Wtedy też jeden z nich zwrócił na nią uwagę, patrząc w jej stronę spode łba.
- A kto niby miałby wlecieć do środka tego czegoś? - zapytał, po czym zaśmiał się głośno. Chyba już wiedział, kto miały być poczęstunkiem da głodnego potworka. 
- Poczekaj, przecież ona nawet nie potrafi uformować swojej ki w miecz. To głupie, tylko zginie. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale na pewno dostalibyśmy po łbach za średnie wykonanie misji. - powiedział ten drugi, skubiąc swój potrójny podbródek i intensywnie dumając. Po chwili jednak znó spojrzał na kocicę, pokazując na nią palcem wskazującym.
- Może rozwiniesz bardziej swój pomysł, co? Mamy cię wszędzie prowadzić za rączkę? - zrobił duże oczy, odzywając się do dziewczyny tonem pełnym pretensji.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pon Gru 19, 2016 8:26 pm
Kotek zbytnio się nie zdziwił, że nie została zauważona ani broniona, w końcu każdy mając pod sobą kogoś słabszego ma go po prostu w dupie czy zginie czy też nie, na górze nawet by nie pamiętali o kimś takim jak Nekora, liczyła się siła większa w tym wypadku członkowie Avo i Cado. Jednak gdy jeden z braci sprzeciwił się drugiemu i zaprzeczył by to Nekora wyleciała do paszczy bo tylko by umarła odetchnęła z ulgą głęboko. Pora była na wyjaśnienie swojego planu nie wiedziała zbytnio co tu rozdrabniać, ale nie każdy musiał być inteligentny.
-Eghm, to proste. Jak widzimy po odcięciu ogona bestia czuję ból doskonale, jest obolała i przez przypalone oko, oczywiście przeze mnie. Więc gdyby tak stworzyć pocisk, może jakiś promień energii, który trafiłby w nogi stwora to ten z bólu musiał by rozdziawić paszczę, to była by doskonała szansa dla drugiego by wylecieć do środka z uformowany mieczem energii i ciąć jak leci, gardziel, jakieś ścięgna, może mózg? W najgorszym wypadku można zawsze mieczem przeciąć drugą stronę i wylecieć przez dziurę, w efekcie powstanie dziura wylotowa, nikt czegoś takiego nie przeżyje. Można też wlecieć dalej do żołądka i wylecieć brzuchem rozwalają wszystkie organy. Wybaczcie, że nie jestem wystarczająco dobra do uformowania miecza bo sama bym to zrobiła a tak tylko mogę sobie pogadać jak nic nie przydatny śmieć... Jednak wracając do nóg, dzięki temu nie tylko damy okazję do wlotu drugiej osobie w paszczę a również uniemożliwimy mu poruszanie się, dobicie go w jakikolwiek sposób to będzie formalność. - Po skończonym wywodzie Nekora lotem odskoczyła w lewo unikając potwora, prawie został zapomniany przez tą całą gadke. Teraz miała nadzieję, że gdy jej plan się uda zostanie zauważona a przez to doceniona gdzieś wyżej. W planach miała również poprosić ich o jakieś porady czy może nawet trening? Ale najpierw stwór.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sro Gru 21, 2016 8:17 pm
MG

Bracia wysłuchali planu Nekory, po czym spojrzeli na siebie i skinęli głowami. 
- Może nie jesteś taka tępa, na jaką wyglądasz. - powiedział Avo, uśmiechając się zadziornie. Drugi nie skomentował, a jedyne co zrobił, to poprawił swoją zbroję i otrzepał się z kurzu.

Miecze energii ki znów poszły w ruch, wydając charakterystyczny dźwięk cięcia tuż przy powstaniu. Bracia przybili sobie piątki, oczywiście tymi rękami, w których nie było energetycznego ostrza, duh. 
Po high five obaj przenieśli swoje spojrzenia na Nekorę, po czym zrobili taką minę, jakby nie wiedzieli, na co kocica czeka.
- Heloł? Ziemia do kota? My atakujemy ostrzami, więc może ruszysz się i użyjesz kilku blastów? - zapytali, rozszerzając swoje oczy i kręcąc głowami na boki z niedowierzania. Choćby nie wiadomo co zrobiła, wyglądało na to, że ci dwaj będą się jej już zawsze czepiać...
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sro Gru 21, 2016 11:29 pm
Nekora uśmiechnęła się gdy usłyszała komplement z ust kogoś kto tylko potrafił krytykować... Ciekawiło ją co jej będą mieli do powiedzenia gdy okaże się, że jest silniejsza od nich, będą przepraszać? W każdym razie plan nie był do końca idealny, ona zakładała, że to oni wykonają całą robotę a tymczasem okazuje się, że prócz wymyślenia planu trzeba samemu go zrealizować... Te żołnierzyki byli niezwykle glupiutcy a niby taka elita... Nekora w każdym razie miała pokładów energii na kilka blastów a nie wiadomo jeszcze czy czegoś nie spiepszą po drodze. Oczywiiiiiście była to elitarna jednostka, ale po tej krótkiej znajomości Nekora mogła ocenić ich inteligencję, która nie zachwycała... Liczyła się tutaj tylko siła i było to widać. Wystawiła dłonie w kierunku nóg potwora i wystrzeliła 5 blastów, starała trafić się w jedną nogę zważywszy na niewielką siłę jej ataków więc trzeba było skoncentrować się na punkcie. Jeśli plan się powiódł nie zostało nic tylko wrócić do bazy.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Czw Gru 22, 2016 7:38 pm
MG

Nekora wystrzeliła pięć energetycznych pocisków, które zeżarły trochę jej energii. To było naturalną koleją rzeczy. Wystrzelone ki blasty pomknęły prędko w stronę jednej nogi potwora. Wszystkie dosięgły celu, sprawiając ogromny ból bestii, która zaczęła ryczeć wniebogłosy. Paszczę miała rozwartą maksymalnie, co dawało idealną okazję do wlotu do jej środka i przebiciu jej wewnętrznych organów mieczami ki.
Avo i Cado nie tracili czasu, od razu pchając się między jej zęby. Jak to się mówi, najciemniej jest pod latarnią. Udało im się wlecieć do środka potwora, a Nekora mogła po chwili usłyszeć dziwne, stłumione dźwięki. Po chwili z każdego otworu skorpionotwora wydzieliło się światło, a zaraz z jej tylnej części (czyt. odbytu), wyleciały dwa małe bobki, którymi w rzeczywistości byli Avo i Cado. Bestia zawyła żałośnie, kierując swoją paszczę w stronę Nekory. Ostatnim tchem zwymiotowała prosto na dziewczynę. Były to wymioty zmieszane z bordową krwią. Po tym, poczwara zachwiała się na nogach i upadła, a piasek zajął się jej zwłokami, wciągając je.
I tak, w ten piękny, choć nieco śmierdzący sposób, cała trójka uporała się z bestią. Jedna pokryta wymiocinami, a dwa pozostali pokryci... W każdym razie, odór był okropny.
- Musimy złożyć raport...
- I się umyć...
Avo i Cado, komentując, "wyłączyli" swoje energetyczne miecze, które znajdowały się na ich dłoniach. Bez zbędnych słów, udali się w kierunku bazy...
_____
Napisz tu posta, a potem leć złożyć raport w odpowiednim temacie.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Czw Gru 22, 2016 8:27 pm
Nekora nie zdążyła się odsunąć na wystarczającą odległość aby uniknąć rzygów pomieszanych z krwią, było to odrażające i obleśne, śmierdziało i cuchniało okropnie. Myślała, że gorzej być nie może a tutaj Avo i Cado wylecieli dupą potwora zamiast brzuchem, gardłem czy gdziekolwiek indziej...
Matko ich głupota była chyba na prawdę duża...
-A myślałam, że to ja wpadłem po uszy w...-Powiedziała dziewczyna lekko się śmiejąc, gdy jednak podlecieli bliżej przestała się śmiał, ale w myślach tarzała się ze śmiechu... Bez innych słów również udała się w kierunku bazy. Najpierw jednak zażywając jakiejś kąpieli szybkiej, minutowej byle by się opłukać... Po tej czynności miała zamiar udać się do koszar w celu złożenia raportu z tej misji, ciekawiło ją czy również będą tak Avo i Cado, chociaż co za różnica? Mogli trochę na nią ponarzekać bo ciągle to robili, śmiejąc się w ten sposób ze słabszych osób od nich.

z/t Koszary
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Pon Lut 06, 2017 3:56 pm
Ronosa bardzo, bardzo męczyła ta podróż to tu to tu... Czuł się jakby ganiał za piłką jak pies jakiś czy inny zwierz. Znowu wrócił na pustynie, znowu był w tym samym miejscu. Dostrzegł nawet kapsułę, przy której odegrała się cała akcja z przed chwili. Scouter wskazał jakieś koordynaty, strzałeczka zapikała i wskazała miejsce na prawo od kapsuły, tam też znajdowały się te ślady, które wcześniej mógł dostrzec, doleciał do nich. Nadal tutaj były, całe szczęście!
Więc unosząc się dalej w powietrzu na wysokości 3-4 metrów by mieć doskonałą widoczność na ślady w piachu leciał przed siebie, tak daleko aż czegoś ciekawego nie zauważy. Chciał również powiadomić bazę, jeśli okaże się, że cel został osiągnięty. Może wyślą w razie czego wsparcie? Tylko... Czy będzie użyteczne, czy tak jak ostatnio? Ronos był wojownikiem co najmniej średniej klasy, przewyższał większość ludzi changelingów o więcej niż 100 PL, dlatego też powinien dać sobie radę sam, jednak nigdy nic nie wiadomo.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Sob Lut 11, 2017 8:12 pm
Halo, co jest czemu nie ma odpisu 5 dni z rzędu i żadnej informacji czemu?
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Nie Lut 12, 2017 2:51 pm
Mg Mode

Nasz bio-android mógł poczuć się jak piłeczka pingpongowa odbijana raz w kierunku głównej bazy, a raz w stronę pustyni, Jednak w jego głowie pojawiło się mniej pochlebne porównanie, do pewnego czworonoga. Po raz kolejny znajdował się przy kapsule widział ją i pamiętał co wydarzyło się jeszcze chwilę temu. Scouter Ronosa, dał znać o tym gdzie znajdują odnalezione się wcześniej przez niego ślady. Na całe jego szczęście wiatr był dzisiaj wyjątkowo spokojny, a ślady które wcześniej odnalazł nie zostały przykryte przez piasek. Bio-android nie wylądował jednak na ziemi. Unosił się w powietrzu na niewielkiej wysokości, pozwalającej na dobrą obserwacje śladów. Postanowił udać się za nimi, wiedział, że przerasta większość changelingów mocą, liczył, że uda się mu samemu rozwiać sprawę. Co prawda zastanawiał się czy w razie odnalezienia celu uda mu się samemu wszystkim się zająć, czy może będzie potrzebował wsparcia? Wcześniej nie było ono jednak wiele warte. Lecąc tak bio android dotarł do końca śladów. A co znajdowało się w miejscu gdzie ślady się kończyły... był tam lej w piasku o średnicy około czterech metrów.
____________________________
Przepraszam, że musiałaś czekać, miałem, "ciężki" okres.
avatar
Gość
Gość

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Nie Lut 12, 2017 6:02 pm
Gdy Ronos dotarł ku końcowi podróży czyli tak gdzie ślady się kończyły zauważył wielki lej w piasku. Nie miał jednak zamiaru najmniejszego schodzić niżej. Nigdy nie wiadomo co mogło znajdować się pod piaskiem, ze swojego doświadczenia wiedział, że pod piachem mogą być różne stwory... Uniósł się na około 10 metrów nad lej i postanowił chwilę poczekać.
___
Sorki za krótki post, ale w sumie jedynie "był tam lej w piasku o średnicy około czterech metrów." nie jest komentarzem mojego wcześniejszego postu.
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Nie Lut 12, 2017 8:23 pm
Android dotarł do leju, nie wiedząc co może znajdować się w ziemi, postanowił wznieść się na 10 metrów do góry. Nie mając pewności co do tego co może się wydarzyć. Pustynie nie należała do najbezpieczniejszych miejsc. Rozkazy były proste i musiał je wykonać skoro podjął się zbadania sprawy. Czas powoli mijał, po kilku chwilach scouter postanowił wydać dźwięk oznaczający wykrycie źródła mocy. Na ekranie pojawiła się głowa. Tak dokładnie... była tam sama głowa, nic więcej. Moc którą pokazywał scouter była niewielka gdyż wynosiła 400 Jednostek. Jednak niepokojące mogło być, iż pod ziemią znajdowała się głowa wciąż posiadająca jakąś moc. Może ilość piasku sprawiała, iż całość postaci nie została wykryta. Odległość 10 metrów, nie była zbyt duża więc raczej nie to było przyczyną. Tak czy inaczej, istota znajdowała się pod ziemią, Ronos mógłby zawiadomić górę o odkryciu, jednak mogło wiązać się to ze wsparciem ze strony szefostwa, może takiego jak wcześniej? Ochrona sojuszników mogła tylko osłabić w walce Ronos. Tak czy inaczej czas mijał a nasz bio-android miał przed sobą decyzję... Ale czy była ona, aż tak trudna?
Sponsored content

Pustynia   Empty Re: Pustynia

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach