- AnticalKicked over 9000!
- Liczba postów : 437
Antical - Karta Postaci
Nie Mar 26, 2017 1:02 am
Imię: Antical
Wiek: 25 lata
Rasa: Saiyanin
Wygląd:
Charakter:
Historia:
Techniki:
bukujutsu
ki blast
Miejsce zamieszkania:
Vegeta/Miasto
Wiek: 25 lata
Rasa: Saiyanin
Wygląd:
- Spoiler:
- Saiyanin ma 185cm wzrostu. Jego włosy są jednak krótsze niż przeciętna długość włosów innych Saiyan. Oczy mają kolor jasnozielony. Twarz posiada delikatnie dziecinną, jednak patrząc na nią ma się nieodparte wrażenie, że Antical ciągle o czymś myśli. Kiedy ktoś go denerwuje uśmiecha się przesuwając lewy kącik warg do góry. Nad jednym z jego oczu widnieje 5cm blizna, o której więcej w historii. Wyrzeźbiony tors nosi ślady walk, które stoczył. Jego ciało zbudowane jest perfekcyjnie, jednak nie jest przesadnie umięśniony. Nosi saiyański pancerz. Sam dostosował jego wymiary, oraz przerobił kolorystycznie. Zbroja Anticala jest cała czarna. Porusza się pewnie, jego ciało w trakcie ruchu niezależnie od sytuacji nie zdradza oznak zdenerwowania.
Charakter:
- Spoiler:
- Antical jest osobą przebiegłą, potrafi manipulować innymi i chętnie to robi. Nie odczuwa wyrzutów sumienia, kiedy kogoś krzywdzi. A krzywdzić lubi, zarówno psychicznie jak i fizycznie, mimo, że - co odróżnia go od pozostałych saiyan - czasami myśli o słuszności swoich czynów. Refleksje te są jednak tak chwilowe, że praktycznie do pominięcia. Potrafi bardzo szybko sprowokować kogoś, żeby tamten chciał z nim walczyć. Jeśli kogoś polubi, to nie pozwoli go skrzywdzić. Przywiązanie do jakiejś osoby przychodzi mu jednak ciężko, jest nieufny, a kontakty z innymi nie przychodzą mu zbyt łatwo, ponieważ ma spore ego i lubi pokazywać rozmówcy, że tamten jest od niego głupszy. Jest bystry i inteligentny. To, że inteligencją można sporo ugrać uświadomił sobie już dawno temu. Nie jest typową agresywną małpą, jego działania są przemyślane. Zawsze posiada jakiś cel i dąży do jego realizacji. Najczęściej jak najmniejszym kosztem energii, ponieważ jest osobą leniwą. Energii nie brakuje mu jednak podczas treningów i walk. Uwielbia walczyć, często czyni to z uśmiechem na ustach. Lubi zabijać przeciwników, odczuwa radość, kiedy jego ofiara tuż przed śmiercią błaga o litość. Stara się jednak nie walczyć bez powodu, nie atakuje z zaskoczenia, chyba, że ma do czynienia z o wiele silniejszym przeciwnikiem. Podczas walki zmienia się w stratega, myśli nad każdym ruchem, nawet kiedy wpada w szał, jego ataki są przemyślane. Lubi sprawiać innym ból. Do kobiet niestety nie ma szczęścia, ponieważ szuka jakiejś wyimaginowanej miłości. Seks uprawia często, nie przeszkadza mu to w poszukiwaniach. Śmieje się sam do siebie, że dodaje mu to siły i motywacji do walk. Jego marzeniem jest bycie potężnym. Inne rasy traktuje z góry, odczuwa dumę ze swojego pochodzenia, potrafi jednak porozumieć się z osobami o odmiennym wyglądzie czy poglądah. Jeśli wchodzi z kimś w relację i tę osobę polubi to jest wobec lojalny. Antical potrafi działać impulsywnie, jeśli ktoś bardzo go zdenerwuje, jednak stara się nad tym panować, ponieważ woli, żeby jego wszystkie czynności były starannie zaplanowane, bo w innym wypadku mogą przedłużyć czas niezbędny na realizacje określonego celu. Nienawidzi być okłamywanym, ceni sobie szczerość i prawdę. Uważa, że najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa, choć potrafi kłamać bez zmrużenia oka. Posiada ustalony zbiór zasad, których stara się trzymać. Nie lubi walczyć z osobami słabszymi od siebie, w przypadku takiego starcia nie odczuwa z walki pełni satysfakcji. Potrafi sprawiać wrażenie miłego i kulturalnego w celu uzyskania korzyści, jest dobrym aktorem. Ciężko wywnioskować, czy Antical lubi daną osobę czy nie, ponieważ praktycznie nie zdradza uczuć.
Historia:
- Spoiler:
- Urodził się w zwykłej rodzinie saiyańskiej. Od małego trenował wraz z ojcem, ponieważ uwielbiał walkę. Kiedy walczył czuł, że jest w innym świecie, nie było nic więcej. Nic, oprócz przeciwnika i nieodpartej chęci, aby cierpiał. Nigdy nie mówił o tym swojemu ojcu, ponieważ to on był jego najczęstszym sparingpartnerem. Kiedy skończył 22lata, czuł, że mógłby pokonać swojego ojca, jednak nie chciał sprawiać mu przykrości. Jego matka bardzo kochała swoje dziecko i również brała czynny udział w treningach syna. Chciała, aby owoc jej łona wyrósł na potężnego wojownika. Antical był szczęśliwy...do momentu.
Parę tygodni temu Antical skończył 22lata. Był to deszczowy dzień, ciemne chmury zgromadziły się i całkowicie zasłoniły niebo. Była burza, bardzo gwałtowna burza, pioruny trzaskały z ogromną częstotliwością. Trzech saiyan podeszło właśnie pod drzwi domu Anticala.
Antical robił właśnie pompki 1079, 1080, 1081, usłyszał pukanie do drzwi. Zlekceważył je, ponieważ wiedział, że drzwi otworzą jego rodzice.
Zaatakował od razu, kiedy tylko drzwi się otworzyły, przeszył serce Theosa - ojca Anticala pociskiem ki. Zaatakowany nie miał szans na obronę, jego oczy zgasły w sekundę i z hukiem upadł na podłogę. Pocisk energii wystrzelony przez agresora rozwalił dach i wywołał ogromny hałas, a przedpokój zasnuła chmura dymu. Bierzcie wszystko co cen...nie zdążył dokończyć ponieważ z pyłu wyłoniła się Atalin - matka Anticala nacierając na przeciwników. Napastnicy byli jednak na to przygotowani, dwóch z nich od razu ruszyło w jej stronę, natomiast trzeci - ten który nie zdążył dokończyć zdania wzleciał do góry. Szarżujący złapali Atalin za ręce i pociągnęli w stronę przeciwną do jej kierunku lotu, co spowodowało, że ciało saiyanki wyprostowało się, przyjmując w powietrzu pozycję w której wyglądała jak gdyby leżała na plecach z wyciągniętymi do tyłu rękami. W tym właśnie momencie zaatakował 3ci napastnik, z całym impetem, wykorzystując wysokość na której błyskawicznie się znalazł wbił się kolanem w brzuch Atalin, jednocześnie wystrzeliwując prosto w jej twarz pocisk ki. Strzał był na tyle silny, że z głowy Atalin nic nie zostało, a morderca z satysfakcją rzucił krwawiącymi z szyi zwłokami o podłogę "Głupia kurwa, jak chcecie to możecie ją wyruchać hehehe" Cała akcja trwała dosłownie 2 sekundy.
Usłyszał hałas, od razu wiedział, że doszło do walki. Dosłownie przeleciał przez ścianę i ujrzał przeciwników, ujrzał też zwłoki swoich rodziców i ogarnął go szał "nigdy nie trać chłodnej głowy w walce synu", usłyszał w głowie słowa ojca, który uczył go walczyć. Trzech przeciwników...pokonali rodziców - analizował - musieli zaatakować z zaskoczenia, lub zgodnie z planem, skoro udało im się tak szybko ich pozabijać...muszę zadziałać niestandardowo, inaczej też będę trupem Mierzyli się wzrokiem, Antical nie wiedział, że oponenci dokładnie przeanalizowali plan dnia jego rodziny. Byli złodziejami i mordercami. Plan był doskonały, wejdą, zabiją właścicieli, zrabują wszystko co cenne. Zobaczyli jednak osobę, której nie miało tu być. Kurwa ten gówniarz powinien być teraz na siłowni...zresztą, pewnie jest przestraszony, trzeba będzie zabić go szybko pomyślał jeden z napastników.
JAK ŚMIELIŚCIE!!!!!!! - wrzasnął Antical wystrzeliwując w stronę najbliżej stojącego napastnika pocisk ki, jednocześnie uniósł się w powietrze i wręcz aktrobatycznie przeleciał przez dziurę w suficie stworzoną przez wcześniejszy atak, który uśmiercił jego ojca Nie mam z nimi szans w bezpośrednim starciu, są naprawdę silni
"Udało się" - pomyślał, kiedy pierwszy przeciwnik próbował wylecieć za nim. Napastnik był przekonany, że młody saiyanin ucieka. Ten jednak stał na dachu tuż przy dziurze i w momencie, kiedy sylwetka przeciwnika śmignęła tuż przed nim chwycił oponenta za kostkę i z całą siłą wbił jego ciało powierzchnię dachu. Z dziury wylecieli dwaj pozostali saiyanie. Antical obrócił się w ich kierunku. To był błąd...Saiyanin, którego myślał, że właśnie pokonał, przeszył jego bark pociskiem ki. Antical upadł na kolana podpierając się rękami. W tym momencie dwaj saiyanie unieśli się w powietrze i obydwaj zaatakowali kopiąc Anticala w nerki i wbijając go tym samym do środka domu. Nie żyje powiedział jeden z nich, sprawdzając tętno, zabierajcie wszystkie kosztowności i lecimy stąd
Odzyskał przytomność, czuł, że zaraz umrze, z koszulki w którą ubrane były zwłoki jego ojca odtargał dość sporą ilość materiału i opatrzył swoją rane, owinął również głowę, ponieważ krwawiła ona obwicie znad prawego oka. Wiedział, że nie umrze, wiedział, że ma niesamowicie dużo szczęścia, wiedział, że przeżył, nie wiedział jeszcze po co, jednak dla niego tego dnia zmieniło się wszystko. Poprzysiągł zemstę, stał się zimną i wyrachowaną osobą. Wyznaczył sobie cel i zrobi wszystko, aby go zrealizować. Częstotliwość treningów została zwielokrotniona. Antical wiedział, że pewnego dnia będzie potężny i to on będzie dyktować warunki. Wiedział też, że zabije każdego kto będzie próbował zagrozić realizacji jego celu.
Minęły dwa lata, po wydarzeniach z czarnego dla Anticala dnia została blizna nad prawym okiem i specjalnie stworzona czarna zbroja. Czarna, na znak żałoby po rodzicach. Została także nieodparta chęć bycia potężnym wojownikiem. Antical chciał mieć pewność, że kiedyś będzie w stanie pokonać każdego. Miał też niesamowitą motywację, do tego aby chęci zmieniły się fakty. Tak rozpoczyna się historia Anticala.
Techniki:
bukujutsu
ki blast
Miejsce zamieszkania:
Vegeta/Miasto
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|