Go down
avatar
Admin Junior
Gość

Cukrowy las Empty Cukrowy las

Nie Sie 06, 2017 12:48 am
Cukrowy las K0uA78F
Niezwykły las ciągnący się przez dobre 100 kilometrów. Zamiast drzew możemy dostrzec tutaj gigantyczne cukrowe laski w kolorze biało-czerwonym, żółto-pomarańczowym, biało-różowym. Podłoże imitujące ziemię jest w kolorze łagodnego różu. W całym lesie znajduje się tylko jeden zbiornik wodny, na którego środku wyrasta naprawdę gigantyczna cukrowa laska o wysokości 900 metrów i obwodzie 400 metrów.
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pią Cze 22, 2018 5:29 pm
Dezorientacja. Ból w zadku. Wściekłość. Senność. Głód.
To pierwsze co poczuł Zirael w chwili obudzenia. Przez kilka sekund wszystkie te emocje walczyły między sobą o to która przeważy w jego małym ciałku, ale w końcu wygrała wściekłość.
-Ki Ki Ki!!! Ki Ki Ki Ki!!! KI KI KI KI!!!
Zaczął rzucać się we wszystkie możliwe strony, podskakiwać, głośno tupać. Na jego czole pojawiły się dwie żyłki, zęby błyszczały, wytrzeszczone w gniewnym grymasie. Głowa naszła mu krwistą czerwienią i zaczęła się nienaturalnie nadymać, demon zaczął uderzać się pięściami w pierś, niczym goryl. W pewnym momencie jego ciało niewytrzymało, i z dziurek na jego głowie z charakterystycznym piskiem uwolniła się ogromna ilość pary.
-Ki ki ki?! KI KI KI KI!!! Ki ki kikiki ki?!!!
Zdawał się pytać sam siebie, trzymając się obiema dłońmi za głowę. Zaczął rozglądać się wokół siebie. Wszędzie były jakieś dziwne laski wyrastające wprost z ziemi. Do tego drażnił go i pociągał jednocześnie wszechobecny zapach słodkości. Skąd on dochodził?! Co on tu robił?! Gdzie są słodycze?! Z całej tej wściekłości chciał kopnąć jedną z lasek, jednak źle wyliczył uderzenie, przez co jego noga owinęła się wokół laski i kopnął się prosto w czoło. Uderzenie tak go zirytowało, że upadł na plecy, złapał się za czoło i zaczął kopać nogami we wszystkie strony, jednocześnie turlając się na boki.
-KI KI KI KI KI!!!
Skoczył wściekły na nogi, po czym z wielką irytacją wgryzł się w laskę, rozszerzając swoją paszczę jak tylko się dało. Wgryźć jako tako mu się nie udało, ale smak który poczuł na języku sprawił że przez całe ciało przeszedł mu dreszcz.
CUKIEREK!!!
Tylko ta myśl pojawiła się w jego umyśle, zanim zaczął obsesyjnie oblizywać cukrową pałeczkę.
CUKIEREK CUKIEREK CUKIEREK CUKIEREK
Myśl ta pojawiała się w nim z każdym kolejnym liźnięciem.
Po jakichś 10 minutach leżał na ziemi, uspokojony i najedzony.
Planeta dobra. Planeta fajna.
Trudno się dziwić temu osądowi. Pojawił się w prawdziwym Majinowym raju. Ale pora się chyba trochę ogarnąć. Zirael wstał na nogi, i już miał odlatywać, kiedy wpadł na świetny, według niego, pomysł.
-Khi Khi Khi!
Skoczył do góry, po czym wyciągnął szybko swoją rękę, łapiąc się góry jednej z lasek, a następnie poleciał na niej jak na linie. Zaraz po niej zrobił to z lewą ręką. Innymi słowy, bawił się w swoistego Spider-Mana. I bardzo mu się to podobało. Tak bardzo, że nawet nie zauważył iż kręci się w kółko jak półmózg, wokół jakiegoś dziwnego bajorka.
Po kilku minutach takiej zabawy zeskoczył na ziemię, po czym zatańczył uradowany.
O tak o.:
Co najwyraźniej tak go zmęczyło, że padł na ziemię, zrobił kilka razy aniołka i zasnął z uśmiechem na ustach.
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pią Cze 22, 2018 8:30 pm
Zirael obudził się po dość krótkim czasie. Jedna rzecz nie pozwalała mu spać - czemu czuje się taki... Inny? Gdzie podziała się jego dawna potęga? Nigdy nie był jakimś wielkim Niszczycielem Planet, ale jednak tak słaby jak teraz też nie był. Ile spał? Ile minęło? Ile zmieniło się w tym świecie? Wszystko wydaje się... Inne. W środku czuł się strasznie... Staro. Jakby nie należał do tego świata, jakby był częścią dawno zakończonego rozdziału.
A przynajmniej tak mogę bardziej filozoficznie opisać fakt, że stał i drapał się po głowię, zastanawiając się co się stało że jest tu a nie tam gdzie był kiedy nie był tu. Jeszcze wczoraj eksplodował szkołę, a dzisiaj nagle jest w raju? UMARŁ?! Niee, te ludziki nie mogły go zabić. Więc co? I czemu jest mu tak zimno? Co on ostatnie pamięta? Było ciemno, słodko, bo jadł jakiegoś pączka, potem głośno, i nagle... Mokro? Mokro?! Ale u niego w domku nie było prawie wcale wody! A potem nagle tak mocno, mocno zimno... O co tu chodzi? Czy to jego planeta? Niee... Za ciepło tu. Dopiero teraz w sumie zaczął się zastanawiać nad tym, gdzie on może się znajdować.
Albo i nie, już go to nie interesuję. Tak po prostu wszystkie te myśli zaczęły być dla niego zbyt ciężkie, więc odrzucił je gdzieś na boczek. Teraz postanowił rozprostować trochę kości. Spojrzał na stojącą nieopodal cukrową laskę. To powinno się nadać...

POCZĄTEK TRENINGU
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Nie Cze 24, 2018 11:31 am
KONIEC TRENINGU



Leżał sobie pod zniszczoną laską cukrową i spokojnie drzemał. Nie ma co, strasznie go to wszystko wymęczyło. Może nagły trening po tysiącach lat to jednak zły pomysł? No cóż, co się stało to się nie odstanie, jak to mówią. Gumiak nagle przerwał swój słodki sen o czekoladowej fontannie, i wstał szybko na nogi. Od tego snu stał się cholernie głodny! Podniósł z ziemi jeden z odłamków swojego obiektu treningowego, i wsadził go sobie prosto do paszczy. Zaraz za nim kolejny. I kolejny. I następny. Po kilku minutach nie było już nawet czego zbierać, ale za to Zirael nie był już głodny. Teraz był wręcz zbyt pełny. Usiadł pod inną laską, i powoli machał swoim ogonkiem. Beknął sobie cicho i pogłaskał się po brzuszku. Nie miał pojęcia co ma teraz zrobić, ani gdzie pójść. Z jednej strony dobrze mu tu było, z innej nie ma tu żadnych fajnych rzeczy do rozwalania, oprócz tych wszystkich słodyczy. Ale no ile można niszczyć słodycze, każdy by się znudził po jakimś czasie. A może jeszcze trochę tu pobyć i potrenować, żeby na pewno ładnie poszła mu rozwałka, jak już nadarzy się do niej okazja? To też jest jakiś plan, nie ma co. Na tą chwilę chyba jednak pójdzie jeszcze troszkę spać. Tak, to jest idealny pomysł. Spanko po jedzonku na pewno dobrze mu zrobi! Tak więc zwinął się w słodziutki kłębek, i oddał w objęcia snów i marzeń.
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pon Cze 25, 2018 4:38 pm
Zirael w końcu wybudził się z po-treningowego snu. Ziewnął potężnie, tak mocno że aż nadęła mu się głowa. Wstał powoli i leniwie, drapiąc się po pleckach. Spojrzał w dal, przykładając dłoń do czoła. Ile to minęło? Ile spał? Nie miał pojęcia, wiedział tylko, że jest jak nowo narodzony. Trochę obolały, ale jednak wypoczęty. Jednak pojawił się nagle kolejny mały problem w jego gumowym życiu. Zaczęło mu się nudzić. Nie miał ochoty w kolejną zabawę ala Człowiek-Pająk, ale coś jednak trzeba było porobić. Zaczął rozciągać swoje rączki w stronę dwóch oddalonych od siebie o kilka metrów lasek. Naciągnął swoje gumowe ciało, po czym... Wystrzelił się niczym z procy. Pewnie nawet fajnie by mu się leciało, gdyby nie kolejne cukrowe "drzewo", które nagle pojawiło się przed jego twarzą w trakcie lotu, a w które z pełną parą walnął całym ciałem, łamiąc je na pół. Oczywiście połamał laskę, nie swoje ciało.
Upadł na ziemię prosto na głowę, po czym odbił się na tyłek. Siedział tak przez chwilę w milczeniu, gdy na jego twarz nalewało się więcej i więcej czerwieni. W końcu, gdy cała jego twarz naszła ostrą purpurą, zaczął skakać, tupać nogami i machać rękoma, jednocześnie wypuszczając z dziurek na głowie ogromne ilości pary.
Gdy już ochłonął, stwierdził że znowu musi trochę potrenować, bo inaczej kompletnie się tutaj zanudzi, a tego raczej by nie chciał.


Początek treningu.
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Wto Cze 26, 2018 4:38 pm
Koniec Treningu


Zirael leżał na ziemi, cały zziajany. Wokół niego wszędzie były porozwalane cukrowe laski i porozsadzana ziemia. Do tego treningu jednak przyłożył się o wiele porządniej. A może to po prostu jego moc powoli do niego wracała? Nie miał zielonego pojęcia. Wiedział tylko że czuje się coraz pewniej i coraz potężniej. Może im więcej będzie trenował, tym silniejszy się w końcu stanie? Może tak to działało? Nic nie wiedział o powiększaniu swojej siły, na swojej planecie nigdy czegoś takiego nie uświadczył. Po prostu budził się rano i mordował wszystko co się ruszało, czasami brutalnie, czasami jakby od niechcenia. Nie miał nigdy żadnych problemów z tym, jak silny jest... Ale teraz poczuł, że mógłby być jeszcze potężniejszy. Jeszcze silniejszy. Wystarczy że będzie dużo trenował, a stanie się jeszcze potężniejszym demonem! Wtedy to już w ogóle nikt mu nie przeszkodzi w zabawie i niszczeniu! I będzie mógł niszczyć jeszcze fajniej i efektowniej! Wielkie wybuchy, wielkie zabójstwa, wielkie pożary! To w końcu coś co takie potworki jak on lubią najbardziej! Z podniecenia aż cały zadrżał od stóp do końca ogonka. Nie mógł się po prostu doczekać. Ale najpierw pora się przespać po tym całym przemęczającym ćwiczeniu.
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Nie Lip 01, 2018 1:11 am
Zirael wstał już po swoim krótkim letargu. Był kompletnie wyspany i niewyspany w tej samej chwili. Ziewnął szeroko swoją gumową paszczęką i zastanowił się co też mógłby robić tego kolejnego dnia w jego pierwszym jak na razie życiu. Rozejrzał się po lesie w którym już trochę przebywał. Nie było tu nic ciekawego. Rozwalił kilka lasek cukrowych, w ilości jedynie dwudziestu sztuk, po czym zjadł wszelakie odłamki. Wypił około dziesięć litrów słodkiej wody z pseudo jeziorka, po czym dziarsko otarł swoją słodką, różową buzię swoim gumowym przedramieniem. Po wykonaniu tych jakże potrzebnych jego ciału czynności, w jego umyśle pozostała już tylko jedna myśl.
Trening Trening Bum Bum Trening Trening, dużo siły dużo mocy, TRENING TRENING TRENING!
Więc już chyba nie miał wyboru. Musiał zacząć trenować. Ale w jaki sposób ma trenować podczas tego treningu? Do tej pory po prostu nawalał wszystkie okoliczne drzewa jak popadnie i strzelał na oślep, patrząc na olśniewające jego oczka wybuchy. Ale może pora to jakoś zmienić? Ale jak? Co można dodać do dużej ilości bicia i strzelania?
Przypomniał sobie wszystkie te lata na jego zimnej i okropnej planecie. Ludzie tam po prostu strzelali do niego z jakichś metalowych rurek, z których wylatywały jakieś metalowe kulki, które po prostu robiły z jego ciało sito, po czym ono po prostu się regenerowało. Po prostu.

Start treningu

Ale było tam paru innych ludzików... Próbowali walczyć z Majinem za pomocą pieści! Jak Zirael to zobaczył, to zaczął tarzać się po ziemi ze śmiechu. Jednak kiedy poczuł pierwsze uderzenia ludzików, zauważył że coś jest nie tak. Czuł nieprzyjemne ukłucia w miejscach gdzie kończyny ludzików go dotknęły. Tak go to zdenerwowało, że uderzał w nich tak długo, aż w ich miejscu zostały po prostu papki z mięsa i kości, po czym zdetonował ich pozostałości Ki Blastem. Ale może to w tym uderzaniu tkwił haczyk? Może jeśli nie będzie uderzał bez sensu...
Gumofilec stanął dziesięć metrów przed nienaruszoną cukrową laską. Podniósł swoje łapki, i ustawił je tak jak wtedy trzymali je ci dziwnie silni ludzie.
Poza Bojowa:
Wykonał uderzenie prawą ręką, jednocześnie wydłużając całe swoje ramię, a w momencie zderzenia z laską natychmiastowo ją wycofał, wykonując w tym samym czasie uderzenie lewą ręką, tak, że minęły się w połowie drogi. Gdy jego druga ręka trafiła laskę, wykonał obrót na pięcie lewej stopy, jednocześnie rozciągając swoją prawą kończynę dolną, i dosłownie ścinając laskę.
Musiał stwierdzić, iż było to co najmniej fajne. Nie spodziewał się, że zwykłe dokładniejsze uderzanie może sprawiać aż tyle przyjemności. Każdy cios po prostu fajniej niszczył, fajniej kruszył, fajniej przecinał. Bardzo podobała mu się ta poza. Po każdym uderzeniu jego ciało samo czuły, czym teraz będzie lepiej uderzyć, co jest w wygodniejszej pozycji, jaka kończyna zada teraz więcej bólu. Podskoczył do kolejnego "drzewa", które najpierw uderzył prostym kopniakiem prawej nogi, po którym szybko wykonał cios zgiętą lewą nogą. Jego cel po raz kolejny upadł z hukiem, ścięty jego uderzeniem.
Powtarzał podobne czynności przez cały dzień. Nie przestawał nie ważne co się działo. Był tym wszystkim tak strasznie podniecony!
Do tego stopnia, że w końcu przepocony i przemęczony padł na ziemię. Z dziurek na głowie powoli wydobywał się dymek, a sam Majin głośno dyszał. Nie spodziewał się że coś może go aż tak zmęczyć.
Po czym zasnął.
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pon Lip 02, 2018 8:15 am
Zirael siedział od godziny na ziemi, i wpatrywał się w dal. Naprawdę zaczynało mu się tu nudzić. Ciągle te same laski, ciągle te same ćwiczenia, ciągle te same wybuchy. Chociaż nie, stój. Wybuchy zawsze są fajne. Tu nie ma co się kłócić. Ale całą reszta zaczynała go już nudzić. Tak więc siedział tu tak, i myślał. Co pomoże mu zabić całą tą nudę? Chyba już tylko zmiana miejsca w którym przebywał. Ale to jeszcze nie teraz, nie dzisiaj. Musi tu jeszcze trochę potrenować. Czuł się coraz silniejszy i silniejszy. Wiedział już jak uderzać tak, by bardziej bolało. Wiedział też, że im więcej ćwiczy, tym lepiej. Wszystko zaczynało być coraz fajniejsze jeśli chodzi o siłę i jej zdobywanie. Jednak musiał znaleźć sobie w końcu nowe miejsce do treningów, bo tutaj już chyba nic po nim. Cukrowe laski to już żaden przeciwnik, łamały się niczym suche patyczki. Do tego znudził mu się już ich smak, a to najgorsze co tylko mogło się zdarzyć dla biednego majina. Jeśli majinowi przejadły się jakieś słodycze, to wiedz, że coś się dzieje.
Zirael wstał w końcu z ziemi, spojrzał w horyzont i przybrał swoją pozę bojową. Pora zabrać się za trening, zanim tu umrze z nudów.

Start Treningu.
avatar
Gość
Gość

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Wto Lip 03, 2018 3:01 pm
Koniec Treningu

Zirek stał w swojej pozie bojowej, przyglądając się dziesiątkom drzew które rozwalił w trakcie swojego treningu. Bujał się z jednego boku na drugi, po jego twarzy i mięśniach spływał pot, a z dziurek na głowie wydobywała się cieniutka strużka dymu. Dyszał ze zmęczenia, ale jednocześnie utrzymywał na swojej twarzy uśmiech. W końcu jakaś porządna rozrywka po tak długiej przerwie. Jednak rozrywka ta okazała się być tak dobra, iż nasz mały majinek właśnie upadł na prawy bok i zasnął jak kłoda. Śnił kilka godzin o tym jak niszczy całe planety, morduje wszelkie istnienie i śmieję się w samym środku wybuchu wszechświata. Niestety wszystko co piękne w końcu się kończy, tak jak i ten piękny sen. Zirael obudził się cały obolały i zmęczony, ale za to jaki szczęśliwy w duszy. W końcu się jako tako rozerwał, nie ma co. Ale no, narcyzm narcyzmem, wzrastająca siła wzrastającą siłą, a jednak pora brać tyłek w troki i znaleźć sobie lepsze miejsce do zabaw. Już już miał lecieć w dal, gdy wtem zaburczało mu okropnie w brzuchu. Rozejrzał się po wykarczowanej połaci terenu, pełnej cukrowych odłamków. Nie mógł tego wszystkiego tak po prostu zostawić, prawda?
No więc zjadł je wszystkie i popił ogromną ilością cieczy z jeziorka.
Po czym odleciał, i tyle go widzieli.

Z/T
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Sro Maj 12, 2021 10:57 pm
— Niespodzianka... — mruknęła sama do siebie niezbyt zachwycona, miała bowiem dość "niespodzianek" jak na jeden dzień. Kiedy jednak usłyszała, gdzie mają się udać, zgrzytnęła aż zębami zniesmaczona.
Posiłek, jaki jej zapewniono, choć krótki, sprawił, że na moment zapomniała, na jakiej planecie wylądowała. Teraz zaś fakt ten powrócił ze zdwojoną siłą, psując jej humor. Nie miała jednak większego wyboru. Nie mogła przecież zamknąć się w dopiero co otrzymanej kwaterze, czekając jedynie na kolejne ofiary do posilenia się.
— Obym było to tego warte... — stwierdziła, wychodząc za Lopho.
Podążając za swoim, przewodnikiem Raa Na miała zobaczyć no we widoki, które wywoływały u niej nieprzyjemne sensacje w brzuchu, choć daleko im było do tego, czego doświadczyła, gdy uświadomiła sobie rodzaj budulca tego miejsca.
— Daleko jeszcze? — rzuciła po jakim czasie zniesmaczona, już od dłuższego czasu zerkając wilkiem na wyrastające wszędzie dookoła pasiaste pnie drzew, które w rzeczywistości, nie były ani pniami, ani tym bardziej jakimikolwiek drzewami. I fakt, że szkiełko scoutera na jednym z oczu zmieniał nieco kolor obrazu na zielony, nie pomagał w żaden sposób.
Natura nie była dla niej niczym nowym, nie raz przeprawiała się przez różne tereny. Jednak to, czego była świadkiem tego dnia, z całą pewnością nie nazwałaby naturalnym terenem.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Czw Maj 13, 2021 8:11 pm

W końcu dolecieliście do kawałka łysego terenu, gdzie nie wyrastał nawet jeden cukierek. Wyglądało jakby ktoś kiedyś specjalnie wyrównał ten teren, ale to nie miało znaczenia. Kiedy tylko wylądowaliście, Lopho rozciągnął się i spojrzał na ciebie.
- No więc streszczenie.
Zaczął mówić i przykucnął, przy okazji wyciągnął jakiegoś lizaka z kieszeni.
- Na naszą planetę przypałętali się jacyś łowcy przygód, czy samobójcy. Kij wie, jest ich sześciu. Nie stanowią zagrożenia, mają bardzo niski poziom siły. Chyba jeden z nich ma ponad trzysta, z czego upatrzyłem.
Na chwilę skończył po czym wyprostował się i ułożył rączki za główką, wzlatując ciut do góry ssał lizaka jak szalony.
- Pomyślałem, że pewnie mało się zabawiłaś z tamtym chuderlakiem. Tak więc daje ci tutaj większą rozrywkę, taki mały prezencik ode mnie.
Dorzucił. Choć tak naprawdę kryło się za tym coś więcej, po prostu Lopho musi zrzucić na kogoś brudną robotę, której sam nie chce wykonać.
- Gdy już skończysz z nimi, resztę dnia masz wolne.
Rzucił na koniec, po czym po prostu odleciał. Widocznie stwierdził, iż wyjaśnienie było proste jak i samo zadanie. Pozbyć się nieproszonych gości z planety, możesz robić z nimi co tylko chcesz. Gdy tylko Lopho cię zostawił, mogłaś dostrzec jednego osobnika jakieś trzydzieści metrów od twojej pozycji. Widać lizał jedną laskę cukrową, poza nim nikogo nie było widać.
Spoiler:
OOC:
Po lesie masz rozrzuconych sześciu osobników różnej rasy.
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Nie Maj 16, 2021 9:57 pm
Gdy dotarli na miejsce, a Lapho zaczął wyjaśniać, po co ją tu sprowadził, Raa Na stała niemal w bezruchu, a jednym z większych jej reakcji na słowa przewodnika, było drgnięcie ogona na słowa "łowcy przygód". Bardziej jednak zadziałało tu słowo "łowcy". Już nie pamiętała, ile to już razy radziła sobie z takimi, którzy postanowili zapolować na nią. O części nie było nawet co wspominać, bo byli niewiele lepsi od byle przechodnia z ulicy. Zapewniali jedynie ciut więcej przyjemności, gdy gasiła ich hard ducha.
"Jeśli chcą przygody, to ja im już ją zapewnię" stwierdziła w myślach, a kącik ust lekko jej drgnął na myśl, jakie atrakcje im zapewni. Nawet jeśli miała się tym zająć, bo nie stanowili zagrożenie.
Może i nie była tu zbyt długo, ale zdążyła już się zorientować, że większość lokalnych, jeśli nie wszyscy przewyższają ją siłą. Czy jednak miało to znaczenie w obliczu możliwości zadania komuś odrobiny cierpienia? Dla niej nie specjalnie.
— Jakby kiedyś było inaczej... — stwierdziła cicho, sama do siebie, patrząc na oddalającego się majina. Teraz jednak nie był czas na takie przemyślenia. Teraz był czas na łowy. Tym bardziej że tym razem miała być nie jedna zwierzyna, a sześć.
Dostrzegłszy pierwszego z nieznajomych, szybko podeszła do krawędzi polany i niemal przylegając do "pnia", zza którego zaczęła się mu przyglądać.
Pierwsze, co rzuciło się jej w oczy, był dziwny wygląd osobnika. Wyglądał dla niej jak jakiś miszmasz. Nie przejmowała się tym jednak, w przeciwieństwie do faktu, że ponoć miał być słaby. Ostatnio też miało być wszystko dobrze, a wyszło, krótko mówiąc źle.
Nie zamierzając ponownie popełnić tych samych błędów, zaczęła majstrować przy przymocowany na oku scouter, próbując dojść do tego jak sprawić, by urządzenie pokazało jej poziom pierwszego celu. Jednocześnie nie zmieniając pozycji, skupiła się i zaczęła skanować otoczenie. Wpierw tylko w pobliżu polany, a potem coraz dalej, zatrzymując się na dłuższą chwilę, przy zielonowłosym, gdyż to, co robił, wywołało u niej dreszcz obrzydzenia. Lizał bowiem jeden z pasiastych "pni".
Opanowawszy się jednak, szybko powróciła do przeglądu najbliższej okolicy lasu, chcąc się upewnić, że nigdzie w pobliżu nie ma ukrytego towarzysza, który mógłby wziąć ją z zaskoczenia, lub zaalarmowany wesprzeć towarzysza.

OOC: Farsight w użyciu
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pon Maj 17, 2021 10:15 am
Mg mode

No więc scouter pokazał poziom mocy, aż dwieście jednostek. Widać był to taki średniak, o wiele słabszy od ciebie. Jednak wracając do skanowania otoczenia, nieopodal znajdował się jeszcze jeden jegomość. Ten samy wygląd, pancerz tylko czarny. Choć co prawda obydwoje siebie nie widzieli, bo byli oddaleni od siebie koło pięćdziesięciu metrów. Plus oddzielały ich cukrowe mury tych krzaków co tam rosną.
Dzień był młody, więc raczej jeszcze jest dobrze póki ich widać. Tak więc tutaj znajdywała się dwójka, reszta pewnie rozproszyła się po planecie. Ostatecznie są pewnie przy swoim statku, cholera wie.

OOC:
Dwóch w lokalizacji, poziomy mocy dwieście jednostek.
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Sro Maj 19, 2021 11:54 pm
Rozeznawszy się w terenie i sytuacji Raa Na skryła się całkowicie za cukrowym tworem.
Miała w pobliżu dwa osobniki o mocy dwieście. Nie miała jednak pojęcia, czy było to dużo, czy mało. Według słów Lopho, żaden z nich nie był tym najsilniejszym w grupie, lecz co z tego jak nie znała własnego poziomu?
Jakby wczoraj wiedziała, że następnego dnia będzie rozważać coś takiego jak siła kolejnej zwierzyny, to by w to nie wierzyła. A w tym momencie właśnie to robiła, zamiast zmniejszać dystans między nią, a niczego niespodziewającą się ofiarą.
Potrząsnąwszy szybko głową, odgoniła natrętne myśli związane z absurdem tej sytuacji. Musiała się po prostu przekonać, jak te dwieście będzie sobie radzić i wtedy będzie oceniać, czy to dla niej wyzwanie, czy też nie.
Następnie spojrzała w górę, przyglądając się całej okazałości i oceniając jego stan. W końcu jakieś dziesięć metrów nad sobą dostrzegła coś na kształt wyrastające z pnia konaru, na tyle grubego, by bez problemu utrzymał jej ciężar. W dodatku znajdował się po tej samej stronie "drzewa" co ona.
Rozciągając obie ręce na tyle, by móc chwycić gałąź, po czym szybko i sprawnie wciągnęła się na nią, ponownie przylegając plecami do "pnia". Upewniwszy się jeszcze na szybko, czy nic się nie zmieniło, uniosła lewą rękę i przywołała w niej świecący pocisk wielkości niedużego jabłka.
— Czas zacząć zabawę — mruknęła do siebie.
I choć dzielący ich dystans mógł stanowić pewne problemy dla zaplanowanej akcji, to już w następnej chwili posłała sferę w jedną z najniższych odgałęzień konsumowanego przez nieznajomego tworu. Gdy tylko trafiła celu, wyskoczyła z ukrycia i odbiwszy się od pionowej powierzchni swej dotychczasowej kryjówki, wyskoczyła na nieznajomego z zamiarem wykorzystania z tej chwili nieuwagi, wynikającej z odruchowej reakcji na niespodziewany hałas. To powinno pozwolić się jej na tyle, by powalić go na ziemię i uniemożliwienie ostrzeżenie towarzysza.
Cicha eliminacja bez zbędnych świadków.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Nie Maj 23, 2021 5:25 pm
Mg mode

No więc kiedy znalazłaś się na pozycji, ukryta i czekająca na odpowiedni moment. Mogłaś poobserwować nieznajomego, który widać bardzo polubił drzewko cukrowe. Lizał jak szalony, ale tylko przez chwilę. Można było dostrzec, że osobnik ma na sobie scouter. To był problem, ponieważ urządzenie zazwyczaj namierza wszystko z poziomem mocy w okolicy. Ten jednak raczej był cicho, co dziwne.
- Przeklęte ustrojstwo.
Skończył lizać oponent, po czym klikał w swojego scoutera. Widać mu się zepsuł, więc nie było problemu. Po wystrzeleniu pocisku, który rozwalił cukrową laskę obok gościa. Ten uskoczył przerażony i zdezorientowany całym zajściem. W tym momencie wyskakując z zaskoczenia, udało ci się szybko powalić oponenta na ziemię. Nawet nie miał okazji cię dostrzec, już nie mówiąc iż leżą twarzą do ziemi i nie był wstanie zbytnio krzyczeć czy też mówić. Teraz jego życie należy do ciebie, co z nim zrobisz to twoja sprawa. Jednak trzeba też przyznać, że ki blast zrobił spory huk. A jakby nie patrzeć jest to cukierkowy las i echo dość sporo się rozniosło. Co prawda na tą chwilę nic więcej się nie działo.

OOC-
- Odlicz sobie ki
- Trzymasz oponenta.
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Sro Maj 26, 2021 11:11 pm
Gdy tylko udało jej się powalić przeciwnika, zorientowała się, że przedtem nie dostrzegła scoutera na jego uchu.
Warknąwszy na to, uniosła prawą rękę i uderzyła ziolonowłosego w odsłoniętą skroń, chcąc pozbawić go przytomności. Przez to niedopatrzenie, jak hałas jak wywołała, musiała się spieszyć, by mieć pewność, że towarzysz nieznajomego zaskoczyć ją, próbując dowiedzieć, co się stało. Zwykłe kręcenie karku, czy strzaskanie czaszki mogłoby zostawić niepożądane w tym momencie ślady. Lepiej, by jak najdłużej nikt nie widział o jej obecności. Przedtem zapewniało jej to przewagę, więc nie zamierzała z tego rezygnować. A wyglądało na to, że nawet posiadając scoutery, nie ma pewności, że im działają, a co za tym idzie, że ją znajdą. Poza tym nigdy nie lubiła kończyć w tak szybki sposób. Nie zapewniało żadnej przyjemności.
Upewniwszy się, że przeciwnik jest nieprzytomny, po czym podniosła i przeniosła pod "drzewo" z którego się na niego rzuciła.
— Tylko nie próbuj spadać — rzuciła do zdobyczy nr 1, ściągając mu z oka urządzenie i rozciągając ręce, przewiesiła ciało przez gałąź, na której dopiero co sama się skryła.
Rozwiązując aktualny problem, doskoczyła do sąsiedniego, paskowanego "pnia". Ponownie sięgnęła wzrokiem w przestrzeń, chcąc się rozeznać w rozwoju sytuacji. Jednocześnie oddaliła się na dystans parunastu metrów, przemykając od jednej kryjówki do drugiej, próbując wyczytać coś ze swojego urządzenia.
Nie pomagał w tym jednak fakt naturalnego już dla niej samozadowolenia z udanego łowu. Nawet jeśli był to dopiero początek i czekała na nią jeszcze piątka, to nie dało się ukryć, że była to pierwsza udana zasadzka w nowym miejscu.
"Pewne rzeczy są jednak niezmienne" stwierdziła, dopadając do kolejnej osłony, zza której miała dobry widok na kierunek, z którego powinna nadejść ewentualna pomoc nieznajomego.

OOC:
Ki blast: - 20 KI
Farsight w użyciu
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Sob Maj 29, 2021 10:55 am
Mg szatan

No więc udało ci się ogłuszyć oponenta, nie było to coś trudnego. Oczywiście samo przeniesienie go pod drzewko i zawieszenie na gałęzi, troszkę ci zajęło. Gdy tylko skończyłaś, ruszyłaś w poszukiwaniu kolejnej ofiary. Przy pomocy farsight nie zajęło ci do dużo czasu, oponent zmierzał do lokalizacji twojej pierwszej ofiary. Jakoż iż pozbawiłaś go scoutera oraz przytomności, kolejny osobnik miał wielki problem z odnalezieniem czy też namierzeniem swojego boya.
- Ralti jesteś tutaj? Co to za hałas, mieliśmy być cicho pamiętasz.
Zaczął mówić, przy okazji rozglądając się. Kiedy dotarł do miejsca, w którym wcześniej był jego towarzysz. Dostrzegł na jednym drzewku uszkodzenie, które było wcześniej zrobione za pomocą ki blasta. Sam nie wiedział co już robić, ale stał dalej i się rozglądał.
- Pewnie chciał kawałek na drogę, głupek jeden.
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Nie Cze 06, 2021 1:31 am
Obserwując jak kolejny nieznajomy, zbliża się do miejsca, w którym powaliła jego kolegę, Raa Na zastanawiała się nad kolejnym posunięciem. Mogła ponownie spróbować ataku z zaskoczenia po wcześniejszym odwróceniu uwagi. Była jednak dalej niż poprzednim razem i wątpiła, by zdążyła do niego doskoczyć, nim ten zorientowałby się, co się dzieje. Mogła co prawda spróbować się zbliżyć na odpowiednią odległość, lecz ryzykowała, że dostrzeże ją w najmniej odpowiednim momencie i zadziała jako pierwszy. Tym bardziej że nie miała jeszcze dobrego odniesienia co do tej całej "mocy 200". W dodatku mógłby ostrzec resztę o niebezpieczeństwie przez swoje urządzenie, w dużym stopniu utrudniając jej zadanie.
"Chociaż..." zaczęła w myślach, po czym sięgnęła do własnego scoutera i ciągnęła go, odkładając go razem z tym zdobycznym na ziemi. Cieszyła się również, że jeszcze nie założyła otrzymanego pancerza, bo musiałaby go teraz ściągać.
Opierając się plecami o "pień", wzięła kilka szybkich wdechów i wyskoczyła z kryjówki. Dysząc głośno, "biegła" przed siebie, spoglądając rozbieganym wzrokiem na boki i co rusz zerkając przez ramię i ze dwa razy zaczepiając ramieniem o którąś z przeszkód. Starała się uzyskać efekt uciekania w popłochu przed jakimś okropnym zagrożeniem, nie będąc jednocześnie świadomą zbliżania się, ku nieznajomemu.
Ponownie zamierzała wykorzystać element zaskoczenia, by móc zbliżyć się na znacznie dogodniejszą odległość. Była jednak czujna i gdyby obcy zamierzał w jakiś sposób zaatakować, lub co gorsza, sięgnąć do urządzenia, zamierzała powtórzyć sztuczkę, której dopiero co się nauczyła w swojej kwaterze i doskoczyć do niego, wyprowadzając cios pięścią w splot słoneczny.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pon Cze 07, 2021 6:18 pm
Mg mode

Rozpędzona w stronę słońca!! Po chwili majinka była u kresu swojej drogi, która prowadziła do splotu słonecznego oponenta. Gość nawet nie zareagował, a sam scouter zabrzmiał w ostatniej chwili. Cios przyćmił i wręcz znokautował osobnika, było to łatwe zadanie. Oponent nie różnił się niczym od pozostałego, co tu się dziwić.
Jednak tutaj zadziało się coś dziwnego, mianowicie do twoich uszu dotarł głos.
- Ralti i Desti zostali dopadnięci przez tutejszą, wycofać się statku.
Kątem oka mogłaś dostrzec kolejnego osobnika, starszego z bródką. Kolor skóry szary, włosy siwe. Wyglądał zza cukrowej laski i mówił do scoutera, widać wpadka. No ale co poradzić, gościu szybko uciekł w swoją stronę. Nie pozostaje nic innego, jak gonić swoją ofiarę. Na samym końcu będzie czekać ich znacznie więcej, jednak jeżeli ich poziomy są takie same. To nie ma co się martwić.

OOC:
Przeciwnik nieprzytomny.
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Sro Cze 09, 2021 11:04 pm
Okazało się, że to całe "200", nie stanowiło dla niej najmniejszego problemu. Bez problemu dopadła przeciwnika i pozbawiła przytomności, tak samo jak jego towarzysza, czyli bez jakichkolwiek problemów.
Była niemal pewna, że nie wyróżniał się on bardzo od tego, z czym miała już do czynienia. Co było wręcz zastanawiające, biorąc pod uwagę fakt, że z takim siłą przybyli akurat na tę planetę. Jeśli dla niej nie stanowili żadnego wyzwania, to jakie mieliby szanse, gdyby zajął się nimi ktoś inny z tutejszej "rodziny"?
Nie dane jej jednak było rozmyślać dłużej na ten temat, gdyż usłyszała czyjś głos. W tym samym momencie dostrzegła, jak jakiś staruszek przygląda się jej z ukrycia, komunikując się przez scouter, co oznaczało, że wszelkie starania poszły na marne.
Wciąż stojąc w tym samym miejscu z nieprzytomnym Destim w rękach, Raa Na patrzyła, jak siwowłosy oddala się w pośpiechu. W pierwszym odruchu chciała od razu puścić się biegiem za nim i zneutralizować nim dotrze do reszty. Nic by to jednak nie dało, bo wszyscy i tak już o niej wiedzieli, a porzucając powaloną dwójkę, ryzykowała, że w międzyczasie się ockną i gdzieś zniknął, co oznaczałoby konieczność ponownego ich szukania.
— Jesteś pierwszy, z którym skończyłam tak szybko... — oznajmiła do nieprzytomnego mężczyzny, powoli odwracają głowę z powrotem w jego stronę. Następnie uniosła lewą rękę nad głowę i z całej siły uderzyła go w kark. Następnie rzuciła ciało na różowy grunt, przy okazji stopą niszcząc jego scouter i ruszyła w stronę ukrytego kilka metrów nad ziemią Raltiego. Trzeba było mieć pewność, że żaden z nich już nigdzie się nie wybierze.
Jeden skręcony kart i dwa odzyskane scoutery później, różowoskóra ruszyła w stronę, w którą pobiegł brodacz. Wątpiła bowiem, by specjalnie pobiegł w inną stronę, próbując ją zmylić i od razu udał się wprost do ich statku, by jak najszybciej dołączyć do reszty.
— Przewidywalne... — westchnęła, wciąż będąc zła na zaistniałą sytuację. Następnie założyła własne urządzenie i z drugim w garści puściła się biegiem za staruszkiem. Możliwe, że uda jej się przez nie dowiedzieć czegoś o ruszcie towarzystwa, które ma wyeliminować.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Sob Cze 12, 2021 1:34 pm
Mg mode

No więc dwóch poszło, zostało jeszcze kilku. Jakby nie patrzeć byłaś tym final bossem w ostatniej komnacie, a nisko poziomowi gracz wpadli w pułapkę. No ale pozostawiając zwłoki i ruszając za starszym osobnikiem, który pędził ile sił w nogach. Nie zajęło ci długo, żeby go dogonić. Jednak twój scouter odpalił się i wykrył trzy dodatkowe źródła energii przed tobą. Tak więc dziadzio przyspieszył, wręcz zaczął lecieć. Bo ile można biec jak głupi, skoro potrafi się latać. Nie minęła chwila, a przed tobą pojawiła się pozostałą trójka. Było to dwóch mężczyzn, zielonej karnacji i ubrani w lekkie zbroje o kolorze czarno białym. A także kobitka, szarej karnacji. Zbroję nosili wszyscy te same.
Jedyne co mogłaś dostrzec, to że dwójka mężczyzn rzuciła w ciebie linami, do których doczepione był jakieś kamyczki czy coś? Typowa rzecz do łapania zwierzyny.

OOC
4 przeciwników
Poziom PL - Siwy - 200 / Dwójka mężczyzn - 250 / Kobitka 250
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pon Cze 14, 2021 11:41 pm
Tak jak przypuszczała, siwowłosy nie zdążył odbiec daleko i dość szybko znów znalazł się w jej polu widzenia. Jednakowoż w tym samym momencie co staruszka, dostrzegła również, trzy kolejne znaczniki co oznaczało, że pozostała trójka również znalazła się w pobliżu.
Ledwie udało jej się przyjrzeć wyświetlanym wartościom, a najstarszy z towarzystwa poderwał się do lotu i choć prędkości mu od tego nie przybyło, to jednak to była już kolejna osoba w tym dniu, która ot, tak sobie latała.
"Kolejny wybryk natury..." pomyślała zgryźliwie, lecz na wypowiedzenie tych słów, nie miała już czasu, bowiem dwóch zielonoskórych w pancerzach cisnęło w jej stronę bolasami, tak jakby była jakimś pierwszym lepszym zwierzakiem do upolowania. Jeśli myśleli, że to zadziała, to ona miała zamiar im udowodnić, że byli w błędzie.
Bez zwalniania, wypuściła zdobywczy scouter i odskoczyła w lewo na kilka metrów, schodząc z trajektorii lotu pocisków, jednocześnie pozostawiając po sobie swój obraz. Nie poprzestała jednak na jednym powidoku. Niemal natychmiast powtórzyła ową sztuczkę, zostawiając za sobą swoją podobiznę lądującą na wszystkich czterech kończynach pod jednym z "drzew". Sama pojawiła się za nowoprzybyłą trójką i nie zwlekając, ciągnęła obiema rękami ku głowom najbliżej dwójki i nagłym szarpnięciem zderzyła je ze sobą, nie przejmując się, że może użyć za dużo siły.
W tym momencie mieli przewagę liczebną i nawet jeśli byli od niej słabsi, to ten drobny szczegół mógł doprowadzić do jej porażki. Jak najszybsze zmniejszenie tej przewagi było więc priorytetem.
Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem, zamierzała ponownie odskoczyć w bok, lecz tym razem, bez żadnych sztuczek, uniemożliwiając przeciwnikom atak z dwóch stron.

OOC:
Afterimage Technique: -20 KI x 2 = -40 KI
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Sro Cze 16, 2021 7:41 pm
Mg mode

No więc z łatwością uniknęłaś nadlatującego zagrożenia za pomocą afterimage, przeciwnicy na pewno mieli problem by nadążyć. Już nie wspominając, że od razu postanowili zareagować w jakiś sposób rozglądając się na wszelkie strony.
- Za wami!
Krzyknęła dziewczyna, a dwóch mężczyzn w ostatniej chwili dostrzegli długie łapy kierujące się w ich stronę. Uskoczyli, choć brakowało zaledwie chwili by wpadli w łapska majinki. Widać ich koleżanka miała dobry wzrok, ale nie zajmując się teraz tym. Cała czwórka zebrała się w grupie, skierowana w twoją stronę. Na przodzie stał siwy, za nim dwójka mężczyzn a dziewczyna na samym końcu.
- Dobra dzieciaki, czas na taktykę C
Dodał dziadzio, po czym wystąpił z szeregu do przodu. Byliście od siebie oddaleni jakieś trzydzieści metrów, więc taki mały kawałek.
- Posłuchaj Majin'ko, co powiesz na wyzwanie z mej strony?
Spytał siwy, po czym wystawił pięści na wysokość swojej buźki.
- Co prawda jestem stary i siła już nie ta, ale chciałbym cię się z tobą zmierzyć.
Coś dziwnego, no ale co się dziwić. Po tym jak załatwiłaś dwójkę z nich, co innego im zostało jak kombinować
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Nie Cze 20, 2021 8:18 pm
Pomijając końcówkę, niemal cały plan przebiegł, jak należy. Niestety tak jak wcześniej zakładała, liczebność zadziałała na ich korzyść.
Tak też cała czwórka stała przed nią w grupie, mając ją doskonale na widoku. Gdy zaś ze strony siwego padła propozycja wyzwania w formie pojedynku z nim, Raa Na zmrużyła groźnie oczy, a z w głowie pojawiło się ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem. Tym bardziej że staruszek sam podkreślał, że najlepszy okres życia miał już za sobą. Tak jakby chciał ją skusić łatwą ofiarą i nieświadoma wpadła w pułapkę. Tak jakby dopiero co nie ustalał z resztą grupy szczegółów dalszych działań. A kto robiłby coś takiego, chcąc walczyć z przeciwnikiem jeden na jednego?
Nie skomentowała tego jednak w żaden sposób, a jedynie przyjrzała się każdemu z osobna. Dostrzegała w tej grupie pewien podział zadań, a to tym bardziej świadczyło, że propozycja jest jedynie podpuchą. Najgorsze jednak w tym wszystkim było to, że nie potrafiła znaleźć sposobu na dobranie się do nich bez wpadania w pułapkę.
Jeśli teraz by się wycofała, by później spróbować wyeliminować ich jedno po drugim, najpewniej spodziewaliby się ataku i byliby w ciągłej gotowości.
Wzywać kogokolwiek do pomocy też nie zamierzała. Tyle lat radziła sobie w pojedynkę i nie zamierzała nagle tego zmieniać, nawet jeśli miała taką możliwość. Przeżywała dzięki i wyłącznie własnym umiejętnościom.
Bez słowa ruszyła przed siebie, zmniejszając dzielący ich dystans mniej więcej o połowę, po czym gestem wyciągniętej dłoni zachęciła siwowłosego do podejścia. Pozostawało jej bowiem tylko jedno wyjście. Pozwolić, być wróg był pewien zwycięstwa. Sukces zawsze sprawiał, że przeciwnik opuszczał gardę i wystawiał się na atak.
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Pon Cze 21, 2021 2:23 pm
Mg mode

No więc rozpoczęło się, gdy tylko Majinka ruszyła. Dziadzio sam przygotował się mentalnie na zbliżające się niebezpieczeństwo, reszta grupy tylko się odsunęła. Zachęcając gestem ręki oponenta, ten uśmiechnął się i ruszył w twoją stronę.
- Jestem ci wdzięczny.
Odparł, po czym wyskoczył w twoją stronę. Przy wyskoku zamachnął się prawą ręką, tam w dłoni zaczął kumulować pocisk ki. Oczywiście nie zwlekał z jego wystrzeleniem w ciebie, samego pocisku nie dało się zbytnio uniknąć. Zbyt bliski dystans, tak więc pozostało jedynie przyjąć go na klatę lub zablokować w jakiś sposób. Wycelowany on został w twoją buźkę. W momencie gdy będziesz zajęta pociskiem ki, dziadzio wyląduję na ziemię i odbije się od niej w twoją stronę. Tylko po to, by założyć na ciebie chwyt. Mianowicie objąć cię w pasie, oczywiście będzie to o tyle skuteczne iż na pierwszym miejscu pozostaje ci zająć się pociskiem. Nie ważne czy go przyjmiesz na twarz, czy odbijesz. Była to taka lekka dywersja by się do ciebie dostać.
- Wybacz, ale naszym głównym zamiarem jest pochwycenie przedstawiciela twojej rasy. Tak więc daj się po prostu złapać.
Dodał dziadzio, po czym z jego rąk wyleciał śluz. Był to magiczny śluz, który paraliżował całe ciało. Niestety udało mu się tylko pokryć twoje plecy, więc nie byłaś całkowicie sparaliżowana. Miałaś co prawda problemy z poruszaniem się, jednak to dalej coś. Widać dziadzio był kimś więcej niż tylko wojownikiem, ale wracając do reszty ekipy. Widać dalej stali i przyglądali się walce, jeden z nich próbował chyba skontaktować się z pozostałymi.

OOC -
Lekki paraliż, utrudnione poruszanie się.
Sponsored content

Cukrowy las Empty Re: Cukrowy las

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach