Go down
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Koszary    Empty Koszary

Czw Sty 07, 2016 1:20 am
Miejsce poza miastem, z dala od miejskiego zgiełku. Budynki przeznaczone do pomieszczenia wojska. Jest to zespół budynków, z których na każdy składa się jedna jednostka lub pomieszczenia administracyjne bądź gospodarcze.
To właśnie tutaj przebywają najczęściej żołnierze królewscy, ciągle doskonalący swoją kondycję i przerabiający coraz to nowsze strategie. Znajduje się tutaj również budynek odpowiadający za płacenie żołnierzom.

Koszary    Planetvegetazamek


Ostatnio zmieniony przez Tori-Bot dnia Nie Sie 14, 2022 3:12 pm, w całości zmieniany 1 raz
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Koszary    Empty Re: Koszary

Pon Gru 05, 2016 9:07 pm
Koszary, miejsce gdzie stacjonuje zawodowa armia vegety, jeden punkt w którym mieszczą się wszystkie jednostki wojskowe i wojskowo-administracyjne. Miejsce którego zniszczenie znacznie namieszało by na planecie. Tensa dość szybko doleciała do wskazywanego przez scouter kompleksu budynku. Zbliżając się do drzwi zaczęła zastanawiać się nad raportem, wybierając najważniejsze informacje i układając ją w spójną formalnie brzmiącą całość. Przechodząc przez drzwi wejściowe dziewczyna wiedziała już co zamiar ma powiedzieć. Scouter na szczęście wciąż wskazywał jej drogę, było to dobre, nie znała ona dobrze wnętrza kompleksu, nie uważała tego na razie za potrzebne. Tensa szła krętymi korytarzami przez dłuższą chwilę. Gdy ukazał jej się jej cel postanowiła przejść przez kolejne drzwi i stanąć przed saiyaninem który przyjąć miał jej raport. -Istotą był młody saiyanin, mówił coś o tym, że jesteśmy złymi ludźmi, zjadł go czerw.- dziewczyna krótko i zwięźle przedstawiła informacje jakimi dysponowała. Stała w miejscu czekając na dalsze instrukcję.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Pon Gru 05, 2016 9:52 pm
MG

W specjalnym przejściu pomiędzy działami siedział mężczyzna. Swój "posterunek" miał przy stoliku, na którym leżały sterty papierów, prawdopodobnie pisemnych raportów sporządzanych przez początkujących żołnierzy.
Widząc nadchodzącą dziewczynę, nawet nie drgnął, ciągle, bezustannie pisząc jakąś notatkę. Dopiero słysząc jej głos, podniósł swoje spojrzenie i uraczył ją namiastką atencji.
- Młody Saiyanin? - powtórzył, pytając. Zaczął wtedy też przeglądać pewien raport, sporządzony przez jednego z starszych mieszkańców Vegety. Mówił on o zagubionym chłopcu, gdzieś na terenach dzikich planety Vegeta. Jakimś cudem został on przeoczony lub zwyczajnie nikt się tym nie przejął.
- Jak to zjadł go? - zapytał, znów opuszczając głowę w dół i wracając do swojej notatki. Widać było, że i on miał to wszystko w głębokim poważaniu. Musiał jednak wykonać swoją pracę.
- Proszę o szczegółowy raport. - nakazał, po czym upił łyk kawy, odstawiając zaraz filiżankę na poprzednie miejsce. W tle pogrywało radyjko, puszczając melodyjkę, która łatwo wpadała w ucho.
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Koszary    Empty Re: Koszary

Pon Gru 05, 2016 10:10 pm
Dziewczyna dotarła do posterunku. Mężczyzna który siedział za biurkiem ewidentnie nie miał pasji do tej pracy. No, ale kogo ciekawić może ciągłe czytanie raportów? Posterunkowy niezbyt zaciekawiony raz po raz zadawał pytania mające uściślić raport, jednocześnie zagłębiając się w lekturze innego. Który jak dziewczynie udało się dojrzeć mówił o zaginięciu młodego saiyanina, w okolicy gdzie ona odnalazła dziecko. -No cóż chłopak najwidoczniej nie wróci do domu.-pomyślała czytając notkę. Mężczyzna poprosił o raport bardziej opiewający w szczegóły, co właściwie nie było dziwnie, gdyż jedyne co do tej pory otrzymał to strzępki najważniejszych informacji. -Kiedy dotarłam na pustynię, scouter wykrył istotę, była przestraszona i kryła się za kamieniem, jednak pod groźbą eliminacji postanowił wyjść zza osłony. Okazało się, że był to młody saiyański chłopiec. Dziecko było zaniedbane, jednak kiedy powiedziałam, że zabiorę go do miasta podał mi rękę i rozpoczęliśmy lot. Gdy skontaktowałam się z wami chłopiec ugryzł mnie w rękę i udało mu się wywinąć, jednocześnie mówiąc, iż jesteśmy złymi ludźmi. Zaczął uciekać, kiedy go goniłam pojawił się czerw. Niestety nie udało mi się go ochronić, bestia rozszarpała go na strzępy.-opowiedziała całość wydarzenia posterunkowemu. Stojąc przed biurkiem zastanawiała się jak dużo czasu zajmie jej jeszcze zdawanie raportu. W końcu miała jeszcze parę spraw do załatwienia tego dnia. Drzwi same się nie naprawią.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Wto Gru 06, 2016 9:26 pm
MG

Mężczyzna podrapał się po głowie, strzepując łupież na pancerz swojej zbroi. Gdy Tensa przestała mówić, to jest, złożyła swój raport, Saiyanin podniósł głowę do góry i spojrzał na nią. Znów w dłoni trzymał raport z zaginięcia pewnego chłopca. Zerkał raz na kartkę, raz na kobietę, aż w końcu pokręcił głową na boki, jakby teraz to do niego dotarło.
- Tomata nie będzie z tego zadowolony... - wyszeptał, po czym wyszedł zza swojego biurka, stając tuż obok wojowniczki.
- To prawdopodobnie był syn jednego z naszych żołnierzy. Muszę go tutaj wezwać, powinien dowiedzieć się prawdy. Musisz się przygotować na to, że może być nieobliczalny. - rzucił zimne spojrzenie Tensie, zaraz naciskając guzik na swoim scouterze.

Po kilku minutach dołączył do nich inny mężczyzna. Był wysoki, dobrze zbudowany i zadbany, w przeciwieństwie do faceta który odebrał raport od Tensy. Zatrzymał się, rzucając takie samo zimne spojrzenie, a kiedy usłyszał co się stało, stanął jak wryty. Zacisnął mocno swoje pięści, patrząc spode łba na dziewczynę.
- Jak mogłaś... Przez Ciebie... - po jego policzku spłynęła łza. Mimo, że był zimnym i okrutnym wojownikiem, posiadał uczucie względem swojej rodziny i najbliższych.
- Nie udało Ci się go ochronić, ta...? Teraz nikt nie uchroni Ciebie przede mną! Stawaj do walki! - wykrzyczał, stojąc już teraz twarzą w twarz z Tensą. Dziewczyna zauważyła nadlatując pięść w jej stronę.
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Koszary    Empty Re: Koszary

Wto Gru 06, 2016 10:40 pm
Mężczyzna wsłuchał się w słowa Tensy, rozmyślając nad sensem wypowiadanych przez dziewczynę słów postanowił ulżyć swojej głowie, nie tylko pozbywając się uczucia swędzenia, ale także nadmiaru łupieżu. Gdy skończyła mówić posterunkowy spojrzał na nią, chwilę potem patrzył już na pewien raport, raz po raz zmieniając położenie swojego wzroku. W końcu pokręcił głową jakby w niemym zaprzeczeniu. Chwilę potem skwitował to krótkim stwierdzeniem. -Kim jest Tomata?-zadała sobie w głowie pytania, jednak odpowiedź nadeszła szybko. -Więc był to syn jednego z żołnierzy i muszę mu to przekazać? Do tego może być nieobliczalny? Nie ma co się mu dziwić w końcu stracił syna, jeśli wpadnie w furię muszę być gotowa do walki.- przeanalizowała obecne informacje w głowie. Dziewczyna uruchomiła scouter nie chciała walczyć z nieznanym, wolała sprawdzić poziom mocy przeciwnika nim dojść miało do samego starcia którego była niemal pewna. Po kilku minutach dołączył do nich mężczyzna, był zadbany i dość dobrze zbudowany. Słysząc co się stało mężczyzna stanął jak wryty, jednak chwilę później spojrzał na Tense spod byka. Słowa Pomidora wraz ze spływającą łzą i zaciśniętymi pięściami utwierdziło dziewczynę w przekonaniu, iż mężczyzna w akcie desperacji rzuci się na nią. Chwilę później stał już z nią twarzą w twarz, jego słowa brzmiały jakby śmierć dziewczyny miało przywrócić do życia jego syna. -To nie przywróci twojego syna.- powiedziała dziewczyna wykonując unik, jednocześnie odskakując na kilka metrów.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Sro Gru 07, 2016 12:04 am
MG

Mężczyzna był głuchy na słowa dziewczyny, prując przed siebie jak strzała. Gdy odskoczyła do tyłu, zapikał jej scouter, ukazując marne 450 jednostek mocy. Tomata, biorąc pod uwagę, że Tensa znajdowała się dalej od niego, a także olewając fakt, że znajdowali się w budynku, wyciągnął przed siebie otwartą dłoń, po czym skumulował w niej energię ki. Energetyczna kula utworzyła się w sekundzie, a już po chwili opuściła dłoń właściciela, mknąć z dużą prędkością ku Tensie. Zaraz po niej została wystrzelona kolejna.
- Giń! Giń! Giń! - Tomata wydzierał się wniebogłosy, chcąc zmieść z powierzchni ziemi kobietę, która zostawiła jego syna na pastwę losu.

Ten drugi, który przyjmował raporty, stał tylko za Tomatą i nie robił nic. Nie chciał się wtrącać, tylko pozwolić wydarzeniom biec ich własnym torem. Gdyby się wtrącił, mógłby oberwać. Od Tomaty i od Tensy, po równo. Lepiej i łatwiej było odpuścić.
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Koszary    Empty Re: Koszary

Sro Gru 07, 2016 6:13 pm
-Nie dziwię się, że jest wściekły i mnie nie słucha, nie wiem na co ja liczyłam.- pomyślała odskakująca dziewczyna. W tym momencie jej scouter zapikał dając jej informacje o poziomie mocy jej przeciwnika. -Zaledwie 450 jednostek? Nie wydaje mi się, aby urządzenia miało kłamać. Widocznie jestem od niego znacznie silniejsza. Mimo to nie powinnam go nie doceniać, może być w stanie mnie zaskoczyć.- Dziewczyna zwiększyła dystans, jej przeciwnik miał tylko dwie możliwości, albo zmniejszyć dystans i w walce wykorzystać swe fizyczne atuty, lub użyć swojej energii duchowej, aby zaatakować ją przy użyciu ki blastów. Przy jego poziomie mocy nie liczyła na nic innego. Przeciwnik postanowił wybrać drugą możliwość, dwa ki blasty pomknęły w stronę dziewczyny. -Więc ki blasty? No dobra, lepiej sprawdzę go w zwarciu, wciąż brakuje mi kilku informacji.-myśl pojawiła się w głowie dziewczyny podczas, gdy wykonywała unik. Ruszyła na przeciwnika po łuku, mijając lecące prosto kule energii. Po drodze nabrała rozpędu, gdy była już przy przeciwniku postanowiła uderzyć go prostym prawem ciosem w szczękę. Jednak nie uderzała zaciśniętą pięścią, jej dłoń ustawiona była pionowo, a palce były "zwinięte" do środka, a w jej wnętrzu pojawił się ki blast. Dokładniej zaraz po uderzeniu. No chyba, że przeciwnik postanowił ustawić blok, lub złapać rękę dziewczyny, wtedy to kula energii opuściła by dłoń dziewczyny nim cios dosięgnąłby bloku. Następnym krokiem był low kick wycelowany w kolano przeciwnika, mający obniżyć jego pozycję, poprzez ugięcie się pod nim nogi. Gdyby tak się stało wykonać miała cios kolanem w twarz przeciwnika i ponowić go trzy razy, a potem odskoczyć. Jeśli jednak utrzymał się na nogach dziewczyna kolanem uderzyła by w brzuch, ściągając przeciwnika w dół i wykonać cios kolanem w brzuch. Gdy przeciwnik byłby skulony, dziewczyna splotła by dłonie w tzw. "młot" by zakończyć starcie ciosem w plecy. Po wykonaniu kombinacji odskoczyła by do tyłu. -A ty nic nie zrobisz?!- krzyknęła zirytowana na posterunkowego.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Sro Gru 07, 2016 9:14 pm
MG

Tomata oszalał z rozpaczy. Chciał zabić osobę, która pośrednio odebrała życie jego dziecku. Przyćmiony był chęcią zemsty, nie patrząc na otaczające ich rzeczy. Tensa wyminęła dwa ki blasty, które rozbiły się kolejno o ścianę i sufit, zawalając kawałek korytarza. Od razu podniósł się alarm i uruchomione zostały systemy przeciwpożarowe.
Wyprowadzony atak kobiety doszedł do skutku i przyćmiony uderzeniem w podbródek mężczyzna nie zdołał odskoczyć w bok na widok kumulowanej energii w dłoni wojowniczki. Ta wybuchła mu prosto w twarz, odrzucając go na kilka metrów do tyłu. Wylądował tuż pod nogami posterunkowego, który nie uraczył go nawet spojrzeniem. Na słowa Saiyanki odpowiedział zimno i jedynie:
- To nie moja sprawa. - po czym usadowił swoje cztery litery na krześle, na którym siedział zanim Tensa zburzyła jego spokój. 

Tomata podniósł się, miał trochę osmoloną twarz i poszarpane ubranie. Korzystając z tego, że Tensa patrzyła na posterunkowego, doleciał do niej i uderzył ją pięścią w brzuch, po czym zamachnął się nogą z półobrotu, mając zamiar podeszwę wytrzeć o twarz zaskoczonej dziewczyny.
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Koszary    Empty Re: Koszary

Czw Gru 08, 2016 9:23 pm
-Nawet nie było blisko, nie brakuje mu umiejętności, ale jego ciało widocznie za mną nie nadąża, mimo, że wzrok daje radę. Czyżby zaniedbywał treningi? A może to przez zaślepiającą go wściekłość i chęć zemsty? Czyżby mogła go osłabiać? Widocznie jego psychika jest słaba, jeśli doprowadzę go do granic to prawdopodobnie będzie popełniał większą ilość błędów, a może nawet się podda. Zresztą wściekły szybciej się zmęczy rzucając na mnie wszystko co ma.- dziewczyna wciąż zastanawiała się jak najlepiej wykorzystać wściekłość przeciwnika przeciw niemu. Dwa ki blasty uderzyły w wejście i korytarz, odcinając możliwość ucieczki, czy też interwencji z zewnątrz. Wywołały również alarm, Tensa domyśliła się, że mimo przeszkody posiłki za niedługo dotrą na miejsce czas działał na jej korzyść, jednak wolała pokazać przeciwnikowi swoją moc i nauczyć go co potrafi kobieta. Posterunkowy zostawił ją samą, mimo niesprzyjających warunków zasiadł za biurku i ze stoickim spokojem stwierdził, że to nie jego sprawa, wracając do swoich obowiązków. Korzystając z nieuwagi dziewczyny jej przeciwnik postanowił wykonać cios. Trafił dziewczynę w brzuch powodując jej schylenie, chciał wykonać kopnięcie z półobrotu, halfka postanowiła jednak wykorzystać moment w którym przeciwnik wykonywał obrót. Postanowiła złapać jego nogę i w dłoni wytworzyć kiblast mający uszkodzić dolną kończynę. Drugą dłonią również wytworzyła kulę energii wycelowaną w kroczę przeciwnika. -I ty chcesz nazywać się wojownikiem? Nie byłeś w stanie nawet upilnować syna. Nawet nie próbowałeś go odnaleźć.- powiedziała dziewczyna chcąc wyprowadzić przeciwnika z równowagi. Jednocześnie kontynuowała kombinację ciosów z całą mocą wykonując kopnięcie w piszczel przeciwnik, w celu jego złamania. Następnym krokiem było ściągnięcie przeciwnika, za przypaloną nogę do parteru i wykonanie tzw. "glanowania".
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Pią Gru 09, 2016 10:48 am
MG

Noga Tomata została uszkodzona przez ki blast, który automatycznie odrzucił mężczyznę nieco do tyłu, przez co kolejny atak energetyczny Tensy nie doszedł do skutku. Po prostu nie miałaby w co go wystrzelić. Energia w jej dłoni zniknęła, ale dziewczyna zdążyła do niego dolecieć i silnym uderzeniem złamała jego piszczel. W momencie pęknięcia kości Tomata wydał z siebie żałosny jęk, spowodowany przez narastający ból. Gdy leżał na podłodze, zupełnie rozłożony na łopatki, zdołał podnieść zdrową nogę i kopnąć Tensę w brzuch, co sprawiło, że ta została odrzucona i wylądowała na tyłku kilka metrów dalej, tuż obok zawalonej ściany.
- Wszędzie go szukałem! Szukałem... Ja... Szukałem, ale nie mogłem... Nie mogłem... Nie... - wracając myślami do swojego syna, ogarnęła go rozpacz, a chęć zemsty prystnęła niczym bańka mydlana. Po policzkach mężczyzny zaczynały spływać łzy. Saiyanin, lubujący się w mordowaniu i sprawianiu bólu inny, płakał jak dziecko. To nic dziwnego, w końcu stracił swojego jedynego syna.
W tym samym momencie na miejsce wkroczyła straż, niszcząc jedną ze ścian, by dostać się do zawalonego korytarza. Natychmiast zabezpieczyli miejsce, po czym jeden z nich, przywódca grupy, zwrócił się do posterunkowego, który bez słowa wskazał palcem na stojącą w rogu korytarza Tensę. Mężczyzna miał długie, czarne włosy, które zaczesane do tyłu sięgały mu aż do łopatek. Jego twarz przyozdobiona była blizną, która zakrywała jego oko.
- Co to miało znaczyć?! - zapytał nerwowo, wydzierając się.
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Koszary    Empty Re: Koszary

Nie Gru 11, 2016 12:39 pm
-Udało się- pomyślała dziewczyna, jednak z błogiego stanu samozadowolenia wyprowadziło ją kopnięcie w brzuch i lot kilka metrów w tył. -Mogłabym teraz z nim skończyć, ale będzie wiązało się to ze zbyt dużymi konsekwencjami... Z resztą, przegrał i fizycznie i psychicznie, nie powinnam ryzykować.- w głowie dziewczyny pojawiła się kolejna analiza. Dla niej walka była już skończona, zwalczyła pokusę posłania kolejnego ki blasta i zakończenia życia małpy. Mężczyzna jęczał z bólu nie tylko tego fizycznego, mamrotał do siebie uświadamiając sobie swoją bezsilność nie tylko w walce. Z jego oczu popłynęły łzy. -Słaby i bezwartościowy, kogo oni przyjmują do armii.- skomentowała w myślach dziewczyna. Nie musiała minąć chwila by resztki ściany zasłaniające wyjście odeszły w niebyt. Straż przybyła, najpierw zainteresowali się oni posterunkowym, który wskazał na młodą Halfkę, ich dowódca podszedł do niej i w krótkich żołnierskich słowach zadał pytanie. -Jego syn zaginął na pustyni, nie zdołałam go uratować, zjadł go czerw. Kiedy się o tym dowiedział zaatakował mnie.- krótko i bez emocji odpowiedziała dziewczyna. Zachowywała powagę, czekając na dalszy rozwój wypadków.-Obym, nie miała z tego problemów.- w jej głowie pojawił się krótki przebłysk.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Nie Gru 11, 2016 4:41 pm
MG

Dowódca warknął coś pod nosem, machnął ręką i odszedł, zostawiając dziewczynę samą. Przykucnął przy poobijanym mężczyźnie, próbując wyciągnąć z niego jakieś informacje. Niestety, wiele się nie dowiedział, gdyż tamten nie miał zamiaru współpracować, ponieważ jego umysł zajęty był teraz żałobą po zmarłym tragicznie synu. Twardy czy nie, więzy rodzinne zawsze wywoływały tak skrajne emocje. Przed nim długa rehabilitacja. Pozostali żołnierze wynieśli go na noszach, udając się z nim do skrzydła szpitalnego. Dowódca udał się za nimi, klnąc pod nosem i kopiąc gruz jaki stał na jego drodze.
Posterunkowy zerknął kątem oka na Tensę, po czym wymamrotał:
- I na co wam to było? Tylko zanieczyściliście moje miejsce pracy. - pokręcił głową na boki. Był obojętny, ale nie mógł się powstrzymać przed kąśliwym komentarzem. Chwycił w dłoń kartkę, na której spisany był raport Saiyanki i machając do niej ręką, nakazał jej złożyć swój podpis.
- Podpisz się tu i spadaj stąd. Już wystarczająco szkód narobiłaś... eh. - podrapał się po zmarszczonym czole, wyciągając pióro do pisania z szufladki i kładąc je na kartce papieru.
Tensa
Tensa
Time Patrol
Liczba postów : 450

Koszary    Empty Re: Koszary

Nie Gru 11, 2016 9:55 pm
-Jaki miły i taki zaangażowany w prace. Czy naprawdę nie ma tutaj nikogo kompetentnego?- zaświtało w głowie dziewczyny, gdy mężczyzna udał się do Tomaty. -Już widzę jak on coś im powie... jego psychika chyba nie nada się już do pracy w wojsku.- skomentowała w myślach próby szefa straży. Syn dla Tomaty musiał znaczyć wszystko, dziewczyna w pewien sposób rozumiała to, jednak nie jedyna opinia którą miała teraz o wojowniku to słaby i porywczy. Tacy szybko giną. Nie minęła chwila a mężczyzna transportowany był już na noszach do skrzydła szpitalnego, a warkliwy dowódca kopnął kamień. Posterunkowy zerknął kątem oka na dziewczynę i skomentował całą sytaucję. -Gdybyś nie był tchórzem moglibyśmy obezwładnić go, bez większego problemu.- skomentowała dziewczyna. Chociaż nie wydawało jej się, aby była to prawda. Po chwili dostała swój raport do ręki. Oczywiście nie była zbyt ufna co zaowocowało dokładnym przeczytaniem go. Nie znajdując w nim większych błędów, podpisała się i udała w swoją stronę.

[z/t]
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Pon Gru 12, 2016 5:11 pm
MG

Na słowa dziewczyny posterunkowy jedynie się uśmiechnął, kiwając głową na boki. Rozbawiła go tym zdaniem. Nie było potrzeby, by interweniował w sprawie, która go nie dotyczy. Nigdy nie mieszał się w cudze porachunki i tym razem również nie zamierzał. Taki typ, nic nie można było z tym zrobić. Trzeba się pogodzić i tyle, to najlepsze rozwiązanie... 
Nie odezwał się mimo to, ponieważ tak jak wszystko do tej pory, miał to głęboko w rzyci, którą wygodnie usadowił na swoim krześle.
Gdy raport został podpisany, odłożył go na stertę pozostałych dokumentów, zaś sam oparł się o oparcie krzesła i położył swoje nogi na biurku, oddając się popołudniowej drzemce.

Tensa opuściła to miejsce, zostawiając po sobie bałagan, którego była współtwórczynią. Z pewnością będą tego jakieś konsekwencje. Jeśli nie teraz, to w najbliższej przyszłości.
_____
Koniec przygody.
Hiryu Tanaka
Hiryu Tanaka
Liczba postów : 39

Koszary    Empty Re: Koszary

Czw Lut 02, 2017 12:15 am
Po dość długim czasie, według Hiryu zbyt długim w końcu dostał się do wyznaczonego celu. Jednak narzekać nie miał zamiaru. Dostał polecenia, które wypełnił, co do joty. Odetchnął z ulgą i przekroczył próg koszar. Jedna rzecz jednak się nie zmieniła, a był nią straszliwy smród ciągnący się za nim już od rzeki. Nic dziwnego, że ściągnął na siebie niejedno gniewne spojrzenie. On jedna nie zważał na to, gdyż rozkazy jasno mówiły, że ma to dostarczyć tutaj i przekazać do badań. W końcu dotarł do gabinetu jednego z oficerów pełniących akurat służbę.
- Przepraszam Panie oficerze. Żołnierz Hiryu Tanaka melduje się na rozkaz. Rozkazy z centrali jasno i wyraźnie mówiły, aby to dostarczyć tutaj.
W tym momencie rzucił na podłogę śmierdzące truchło. Z dezaprobatą stwierdził, że jego ubranie nadaje się tylko do wyrzucenia. Takiego odoru za żądne skarby świata nie da się pozbyć. Po czym odczekał chwilę, aby dać obecnemu tam oficerowi nieco czasu na przetrawienie tych informacji.
- Rozkazy z kwatery głównej jasno i wyraźnie mówiły, aby dostarczyć to truchło tutaj w celu jego przebadania.
Uzupełnił swoją wypowiedź o dodatkowe wyjaśnienia. Teraz nie pozostawało mu nic innego jak poczekać na dalsze instrukcje. Dlatego też cierpliwie czekał stojąc przed starszym stopniem.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Koszary    Empty Re: Koszary

Czw Lut 02, 2017 1:04 pm
MG

Oficer dyżurny spojrzał na Hiryu z zażenowaniem. Czytał coś i młody wojownik mu w tym przeszkodził. Jednakże, to była jego praca i choćby grzmiało i wszystko się waliło, musiał wykonywać swoje obowiązki.
Wstał na proste nogi i podszedł do młodego Saiyanina. Zatrzymał się przed nim i przed leżącym na podłodze ciałem zwierzęcia. Stał dumnie, głowa wysoko uniesiona do góry, ręce schowane za plecami. Jeździł spojrzeniem to na chłopaka, to na martwe zwierzę.
- Śmierdzi jak obrzygane gówno. - wykrzywił swoją twarz w grymasie niezadowolenia, po czym pomachał ręką przed swoją twarzą, odganiając choć na chwilę przykry zapach.
- Dobra, powiadomię sztab. Możesz się odmeldować. Dobra robota. - powiedział opryskliwie, ciągle machając ręką przed nosem i rozwiewając smród, jaki zaczynał ogarniać całe to pomieszczenie.
_____
Koniec przygody.
Hiryu Tanaka
Hiryu Tanaka
Liczba postów : 39

Koszary    Empty Re: Koszary

Czw Lut 02, 2017 1:37 pm
Długo nie musiał czekać na reakcję pełniącego dyżur oficera. Poniekąd tego się spodziewał, w końcu jak długo da się wytrzymać bez reakcji na ten okropny odór. Ze spokojem przyjął każdy gest i uwagę wypowiedzianą przez Saiyanina. Na całe szczęście on już dłużej z tym czymś nie będzie musiał się użerać.
- Tak jest! Dziękuję Panie Oficerze. Natychmiast się odmeldowuję.
Z duma wypisaną na twarzy oddał honory z szacunkiem starszemu stopniem i zaczął opuszczać jego gabinet. Już po chwili był na korytarzu, gdzie smród był jeszcze wyczuwalny, ale już nieco mniej. Jeszcze tylko chwila i będzie na zewnątrz. Nareszcie udało się. Opuścił koszary i teraz mógł kilka razy odetchnąć świeżym powietrzem wydostawszy się na zewnątrz. Natychmiast skorzystał z tek okazji i kilka razy mocno zaciągnął się świeżym powietrzem. Przy okazji nieco rozciągnął obolałe ciało. Wykonał kilkanaście skłonów i skrętów ciała. Jego pierwsza misja była zakończona i to w dodatku sukcesem. Teraz wreszcie mógł odpocząć i zabrać się za pozbycie tej okropnej woni. Uniósł się w powietrze i od razu skierował się w stronę swego domu. Ponieważ chciał się tam znaleźć jak najszybciej postanowił polecieć pomimo faktu, że stąd nie tak daleko miał do niego. Jak postanowił tak też zrobił i już po chwili leciał do domu.

[zt] Dom
Shiro
Shiro
Wschodni Kaioshin
Liczba postów : 331

Koszary    Empty Re: Koszary

Czw Kwi 20, 2017 9:18 pm
Mistrz Gry
Retsu po zwiedzeniu połowy miasta w końcu zdecydował się stawić w koszarach. Minął parę bloków treningowych, administracyjnych, a także tych, których przeznaczenia do końca nie znał, aż w końcu stanął przed szklanymi drzwiami niewielkiego budynku, z którego nadano sygnał. Wrota rozsunęły się, a wojownik znalazł się w pomieszczeniu liczącym około piętnastu metrów kwadratowych. Na wprost od niego znajdowała się szyba, za którą siedział szczupły jak na saiyanina mężczyzna z kozią bródką i pionową blizną na lewym oku. Po eleganckiej zbroi można było wywnioskować, iż zajmował wysokie miejsce w hierarchii. W jednej ręce trzymał tableta, z którego uważnie coś czytał, drugą stukał w kolano ze zniecierpliwieniem.
Na lewo od bohatera stały szerokie, metalowe drzwi, pokryte już nieco rdzą.
Na dźwięk rozsuwanych szyb podniósł głowę i uśmiechnął się promieniście, widząc przybyłego wojownika.
- No proszę, kogo moje oczy widzą? Wojownik Retsu we własnej osobie! - jego głos był niski, jednak zdecydowanie mniej ochrypły i znudzony od tego w scouterze. - Postanowiłeś nareszcie się stawić? I nawet nie zabiłeś przy tym kolejnego z przyjaciół. Jaki ty dzielny i skrupulatny.
avatar
Gość
Gość

Koszary    Empty Re: Koszary

Czw Kwi 20, 2017 9:34 pm
Widok budynku do którego musiał wejść, te szyby, szkła i inne duperele sprawiały w Retsu poczucie, że to budynek biura, wyższe sfery do których chodzi się w odświętnych strojach, gdzie znajdują się sami zapchani dumą saiyanie. Rzeczywiście tak też było, od razu po wejściu zdawało się wyczuć ten zapaszek nowości wszystkiego co tutaj się znajduje, jedynie zardzewiałe drzwi nie pasowały wcale do tych przezroczystych, wypucowanych szyb. A na przeciwko wejścia, troszkę w głębi siedział już zapyziały saiyan oczekujący na żołnierza.
- Ta. Byłbym szybciej, ale myślałem, że dam radę wymienić zbroję. Przyjaciół nie zabijam, dobrze o tym wiesz. No, czego ode mnie chcecie? Dopiero wróciłem i nie mam ochoty na żadne gierki. Doskonale wiemy, że należy mi się odpoczynek po każdej misji, prawda? - Powiedział doskonale wiedząc, że może tak wcale nie być, a jego ton nie odróżniał się w żadnym calu od tego w jakim rozmawiali między sobą saiyanie. Chciał jak najszybciej wrócić do domu, chociaż i tak tam zaraz wróci, umyje się, przepłucze zbroję i ruszy na nie daj boże misję...
Shiro
Shiro
Wschodni Kaioshin
Liczba postów : 331

Koszary    Empty Re: Koszary

Pią Kwi 21, 2017 12:35 am
Mistrz Gry
Po wzmiance o wymianie zbroi Saiyanin uderzył się w czoło, jakby właśnie powiedział straszliwą głupotę:
- No tak! Jaki ze mnie gapa! Faktycznie, polecenie "staw się w koszarach natychmiast" było za mało precyzyjnym poleceniem. Następnym razem każę Gigglesowi powiedzieć "staw się w koszarach natychmiast nie wymieniając zbroi".
Młodzieniec uznał także, że nie zabija przyjaciół.
- No tak. Ten na ostatniej misji to tak przez przypadek zdechł. Jak mogliście się dać sprać tak słabej rasie? Na dodatek liczącej kilkunastu przedstawicieli?
Wojownik wyraźnie lubił komuś dogryźć. Zdradzał swój cynizm przy każdej okazji i raczej trudno by było z nim współpracować na dłuższą metę.  Wyłączył i schował tableta. Położył nogi na ladzie, dłonie splótł w palcach.
- Na imię mi Tomatts. Przydzielono mnie jako nowego przełożonego twojej drużyny. Uważam to za ogromny zaszczyt. Dla ciebie, rzecz jasna. Co do odpoczynku: oczywiście, każdemu wojownikowi po powrocie z misji przysługuje prawo do odpoczynku. Pod warunkiem, że owa misja została wykonana należycie. Bez niepotrzebnych strat w ludziach. To co, gotowy na kolejne zadanie? Aha, i twoi towarzysze odeszli w spokoju do domów. Są o wiele młodsi od ciebie, więc uznałem, iż spisali się lepiej.
avatar
Gość
Gość

Koszary    Empty Re: Koszary

Pią Kwi 21, 2017 10:06 am
Wojownik znajdujący się teraz tuż przed Retsu był co najmniej wkurwiający. Jak ktoś taki mógł się w ogóle urodzić... Co więcej przydzielony został jako dowódca naszej drużyny, "dowódca" bo on będzie siedział tutaj, za biurkiem bezpiecznie...
- Faktycznie było mało precyzyjne, ale niech się Pan nie martwi. Jest Pan, jak się nie mylę dopiero kotem w tych sprawach, to może kiedyś się Pan nauczy. Ten na ostatniej misji widocznie był za słaby by przetrwa,ć więc zginął. Co mnie to obchodzi? To i tak miała być tymczasowa drużyna, jednorazowa, więc zbytnio nie dbałem o to, że obcy mi kretyn zginie. Każdy liczył się z ryzykiem. - Retsu przerwał gdy jego przełożony miał wygłosić właśnie ostatnią z pogadanek.
- Tomatts... Haha, no dobrze. Skoro tak się sprawy mają, to wykonam dla Pana i kolejne zadanie. - W tym momencie z szacunku do stanowiska przełożonego uniósł pięść i przyłożył ją do piersi w tradycyjnym geście oddania szacunku drugiemu, starszemu stopniem saiyanowi. Oczywiście nie miał szacunku do osoby, która przed nim stała, o co to to nie.
Shiro
Shiro
Wschodni Kaioshin
Liczba postów : 331

Koszary    Empty Re: Koszary

Pią Kwi 21, 2017 11:24 pm
Mistrz Gry
- Wspaniale! - Tomatts zdawał się ucieszyć na widok zapału Retsu. Zapewne wiedział, że w rzeczywistości nie jest darzony szacunkiem, jednak najwyraźniej mu to nie przeszkadzało. - Co do efemeryczności twojego zespołu - nie martw się. Na pewno będziesz z nimi pracował jeszcze nie raz. Ktoś ci w końcu musi przekazać przespane doświadczenie, nieprawdaż? - wysunął z lady inny tablet. Dotknął go kilka razy, a na scouterze wojownika coś zapikało. Na ekranie wyświetliło mu się kilka liczb, niezbyt dokładnie podających jakąś lokację na planecie. - Podałem ci przybliżone współrzędne miejsca, w które masz się udać natychmiast bez wymieniania zbroi. Wojna z Tsufulskim ścierwem idzie jak z płatka, ale krążą plotki, że skurwysyny wynaleźli jakąś niebezpieczną broń. Akurat wszyscy żołnierze mający jakąkolwiek wartość są zajęci - owszem, ja również - więc masz za zadanie to sprawdzić. To jedynie zwiad, więc nie rozpierdol wszystkiego dookoła, najlepiej jakbyś pozostał niezauważony. O, i nie dał się zabić, ale nie wiem czy to dla ciebie wykonalne. Jakieś pytania? Nie? No to w drogę, sio.

z/t wybierz jeden z tematów w ruinach, podane współrzędne nie są precyzyjne
avatar
Gość
Gość

Koszary    Empty Re: Koszary

Sob Kwi 22, 2017 10:07 am
Saiyanin okazał się mało "konfliktowy" a przy najmniej w tym momencie, w którym dowódca wykrzyknął "WSPANIALE" na dosyć oschłe słowa Retsu. Jednakże zbytnio go to nie zdziwiło, ponieważ każdy saiyanin zwyczajnie ma swój sposób bycia, i tak jak już wielokrotnie pisałem, to saiyanie więc tutaj mało jakie zachowanie dziwi. Nawet w wzmiance o przespanych latach nie było czuć tego jadu, który wysypywał by się z każdego inne saiyanina, którego by spotkano na drogach miasta Vegety. Teraz spojrzał na ręce, w których trzymał kolejną szklaną szybkę z zabudową potocznie zwaną "tabletem". Następnie znowu zerknął w kierunku scoutera i lekko otworzył usta, gdyż na jego sprzęcie wyświetliły się współrzędne. Potem znowu zerknął na dowódce, który zaczął wyjaśniać, że są to współrzędne mojej kolejnej misji, która ma zrobić natychmiast. No cóż, natychmiast i Retsu to nie znaczy to samo co miał na myśli dowódca. Wykona każdy rozkaz, ale raczej nie miał zwyczaju być chodzącą małpą na rozkazy, dlatego też jeśli będzie chciał to zrobi coś jeszcze po drodze... Dalej informacje mówiły o tym, że to tylko zwiad i o jakiejś niebezpiecznej broni no i, że ma to sprawdzić pozostając niezauważonym... Wyszedł więc i udał się w kierunku współrzędnych

z/t -> https://dbanotheruniverse.forumpolish.com/t82-tereny-przed-miastem
Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

Koszary    Empty Re: Koszary

Sob Maj 13, 2017 5:47 pm
Już widział w oddali kompleks budynków, który na jego ojczystej planecie pełnił rolę koszar. Zbliżał się do tego miejsca ze swoją pełną prędkością. Przez głowę przechodziło mu kilka myśli. Muszę udawać, że naprawdę chcę zostać żołnierzem. Powinno mi to pomóc się wzmocnić, w końcu Ci, których dotychczas spotkałem na swojej drodze nie należeli do słabych.
Po wylądowaniu miał zamiar podejść do pierwszej napotkanej osoby i zapytać gdzie dokładnie ma się udać, aby zostać jednym z nich. Najpierw zdobędę scouter. Z tego co widziałem to każdy żołnierz go posiada. Przydałoby się też wymienić zbroję na jakiś nowszy model... - myślał docierając powoli na miejsce. Obniżył i zwolnił swój lot, aby nie zostać uznanym za ewentualne zagrożenie. Miał zamiar grać poważnego, w pełni oddanemu ojczyźnie saiyanina z ambicjami. Dość szybko powinni mnie docenić...
Kiedy wylądował, w jego stronę podszedł strażnik i zapytał, czego tu szuka. Antical odpowiedział spokojnie: Jestem tutaj z polecenia dwóch żołnierzy, którym pomogłem stłumić bunt w więzieniu. Być może słyszeliście o tej sytuacji. Pragnę szkolić się, aby uzyskać siłę,
która pozwoli mi wynieść nasz lud na piedestał władzy w całej galaktyce. Co dokładnie mam robić i gdzie się udać żołnierzu?!
- zapytał, w myślach czując nienawiść i chęć zamordowania pytającego. Muszę się kontrolować. Lepiej, żeby byli mili... - pomyślał, czekając na odpowiedź strażnika.
Sponsored content

Koszary    Empty Re: Koszary

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach