Go down
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Sob Gru 14, 2019 3:02 pm
MG

- Yooosh! - dziewczyna wykrzyczała energicznie, zakasując rękawy, których nie miała. Chwyciła za szpadel i zaczęła nim wymachiwać. Shade kopał rękami, co było trochę dziwne dla dziewczyny. Niemniej jednak, szło mu to zdecydowanie szybciej, głównie przez to, jaką siłą dysponował.

Gdy w końcu się dokopali, oczom Shade'a ukazał się... ogromny robot! Był cały z metalu, dwa razy większy i szerszy od Saiyanina i w dodatku ciągle był włączony! Dziewczyna popukała dłonią w jego blaszaną głowę i uśmiechnęła się szeroko.
- Tak! Jaco nie kłamał! On tu naprawdę jest! - podskoczyła z radości. Shade nie miał pojęcia co jest grane.
- Możesz go wyciągnąć? - zapytała, patrząc na Saiyanina i składając ręce jak do modlitwy. Do tego uśmiechała się uroczo.

Spoiler:
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Wto Gru 17, 2019 4:06 pm
Bob budowniczy natychmiast wymieniłby swoją koparkę na zespół złożony z Shade i Tights, gdyż szło im to naprawdę sprawnie... Wprawdzie to Przeklęty odwalał znacznie większą część roboty od dziewczyny, ale cóż, jak to się mówi... Sukces ma wielu ojców. Lub matek, w każdym razie w końcu dokopali się do czegoś, jednak nie był to żaden piracki skarb, jakaś kryjówka z grogiem czy inne ukryte przejścia do jaskiń tajemnic. WIELKI ROBOCIK... I DO TEGO NA CHODZIE GHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA Sayanin niemal instynktownie wykonał salto do tyłu i odsunął się od kupy złomu, a tymczasem laseczka się podnieciła, wspomniała o jakimś Jaco i zapytała czy mogę go wyciągnąć. -Mogę, ale skąd mam wiedzieć, że mnie nie zaatakuje?- Zapytał niezbyt ufając przyszłości, ale niestety, szkoda byłoby przepuścić pierwszą okazję do trafienia do profesura Briefsa. Gdy Tights zapewniła go [zapewne] o bezpieczeństwie chwycił robota za coś łatwego do trzymania i wyciągnął go z dołu. Ewentualnie wskoczył do dziury i go po prostu wyrzucił na powierzchnię, jeśli trzeba.
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Wto Gru 17, 2019 6:32 pm
W kilka chwil wyleciał zza gór, a następnie skierował się w stronę miasta, w którym znajdował się budynek Korporacji Kapsuła. To właśnie oni odpowiadali za zniknięcie kapsuły Saiyanina, więc lepiej żeby byli przygotowani na małą wizytę właściciela.
Szybko dotarł do granic miasta, którymi okazała się plaża z dostępem do morza. Zatrzymał się kilkanaście metrów nad wodą i rozglądał się po krajobrazie w poszukiwaniu odpowiedniego budynku. Był tutaj tylko raz i to całkiem dawno, więc nie pamiętał gdzie dokładnie wszystko leży. Użył wykrywania Ki, by sprawdzić czy czasem nie ma tutaj znajomej lub zbyt wysokiej Ki. Wrogiej bądź nie. Ciekawiło go też, czy Kido tutaj dotarł. Miał nadzieję, że tak. Widział już silnych ludzi na tej planecie, lecz nic nie przebije tamtego wielkoluda. Ogoniasty martwił się, że Tsufula może dopaść pech i akurat na niego wpadnie, a tego nikt by nie chciał. A już na pewno nie Guts!
Westchnął i podrapał się po karku. Może jak wzleci wyżej to znajdzie to, czego szuka? Albo już stąd to zobaczy, jak dostatecznie długo będzie się rozglądał? Cóż, póki co stosował tę drugą opcję. Zobaczymy czy da jakieś pozytywne skutki.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Wto Gru 17, 2019 7:28 pm
MG

Shade dziarko wyciągnął zakopanego robota z piachu, na co ten podskoczył wysoko i zaczął robićtakie pozy, jakby napinał mięśnie na konkursie kulturystycznym.
- Szipopopopopopopo!! - krzyknął głośno, okazując radość i szczęście z ponownej wolności. Złapał Shade'a i przytulił go do siebie, podskoczył ze dwa razy i odstawił go na miejsce. Śmiejącą się Tights pogłaskał po głowie swoją wielką, metalową ręką.
- Szipopopo! - ukłonił się kilka razy do dziewczyny i potem do chłopaka.
- Śmiesznie mówi. Niestety, nie wiem, co to za język. - blondyna podrapała się po głowie, próbując wymyślić coś, co pomogłoby im w zrozumieniu wesołego robota.
_____

Guts zatrzymał się wysoko na niebie. Poczuł od razu znajomą energię ki Shade'a. Wszystko wskazywało na to, że znajdywał się na gdzieś w dole, na plaży. W dodatku, w towarzystwie Saiyanina znajdowała się kobieta, której moc była mocno przeciętna. Energii robota nie był w stanie wyczuć, ale dochodzące do uszu Gutsa okrzyki "Szipopopopo!!" wyraźnie wskazywały na jeszcze jedną osobę.

Śledzący Gutsa, Lapis i Lazuli, podążali ciągle jego śladem. Niestety, byli zbyt daleko, by ten mógł ich wyczuć. Nie rysowali się nawet na horyzoncie. Ale wciąż go tropili!
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Wto Gru 17, 2019 8:53 pm
Hm... Jest! Znalazł źródło Ki i to całkiem blisko! Ba, wydawało mu się, że już gdzieś wyczuwał podobną. Spojrzał w dół, w miejsce w którym powinien znajdować się posiadacz tej mocy i wtedy od razu mu się przypomniało. To był ten gość, którego Guts widział na wieży Korina. Ciekawe, co tutaj robił...
Nie wydawał się silny. Wtedy też zbyt silny nie był, ale już się przekonaliśmy wiele razy, że niektórzy potrafią kilkukrotnie zwiększyć swoją moc, więc nie można na tym ciągle polegać. Mógłby do nich podlecieć i spytać o wskazanie drogi do budynku Korporacji Kapsuła. Jednakże, ten gość mógł nie być zbyt pozytywnie nastawiony na spotkanie z Gutsem, który go prawie pogrzebał pod gruzami. Hm...Była tam jeszcze ta dziewczyna. Jej moc była równa niska, okropnie niska, więc prawdopodobnie była zwykłą Ziemianką. Ona na pewno wiedziała gdzie jest CC. Westchnął ciężko. Cóż, im szybciej znajdzie kapsułę, tym lepiej. Był w pełni sił, więc w razie ewentualnej walki zwyczajnie użyje nowej mocy. Nie testował jej jeszcze na nikim, a przydałby mu się trening, który pozwoliłby mu sprawdzić swoje obecne limity. Póki co jednak zostawmy to na sytuację, w której nie będzie miał wyjścia i będzie zmuszony do walki.
Skierował się w dół, lądując kilka metrów od grupki. Ten robot go trochę niepokoił, dlatego zachował dystans. Nadal nie do końca rozumiał jak wygląda codzienność na tej planecie. Odkaszlnął na wszelki wypadek, gdyby nikt nie zwrócił na niego uwagi.
-Ekhm... Wiecie w którą stronę do Korporacji Kapsuła?-
Z krwią na pobrudzonym płaszczu i trochę poranioną twarzą nie wyglądał zbyt przyjaźnie, nie?
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Wto Gru 17, 2019 9:10 pm
Shade to jednak potrafi uszczęśliwiać innych, nieprawdaż. Za jednym zamachem, ten niestabilny psychopata- śmieszek uszczęśliwił jedną osobę i jednego robocika, co w gruncie rzeczy stanowi niesamowity wyczyn, biorąc pod uwagę jego charakter i niezrównoważenie. Tymczasem instynkt Wojownika przebudził się i zaczął go alarmować o zbliżającej się Ki, silna moc, przewyższająca jego własną, więc wskaźnik powagi wskoczył na całe 200%. Skądś kojarzył tą energię, nawet nie zauważył, że lekko przesunął się, zasłaniając sobą robota i kobitę. Ot, taki kaprysik można by powiedzieć. - Bądź ostrożna w swoim zachowaniu i słowach. Ten koleś jest bardzo silny- Ostrzegł szeptem dziewczynę. W między czasie koleś się zbliżył wystarczająco. Poznał go, to ten typo co z wściekłości, z tego co pamiętał, zrównał z ziemią wieżę i pozbawił go szansy na zdobycie wody, która mogła uratować mu życie! Spojrzenie nietypowego Sayana stało się zimne, ale spokojne. Gość zapytał o... KORPORACJĘ KAPSUŁ GHAAAAAAAAAAAAAAAA! wszystko stało się jasne, zmierzali w tym samym kierunku. -Może wiemy... A może nie wiemy. W każdym razie może zamierzam się tam wybrać. Masz jakieś wrogie zamiary?-
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pią Gru 20, 2019 10:36 am
MG

- Szpipopopopo!! - krzyknął robot, od razu stając w pozycji do walki. Wziął na poważnie ostrzeżenie Shade'a, a że ten go wyciągnął, zwyczajnie mu zaufał.
Dziewczyna spojrzała na Gutsa. Od razu rzuciła się jej w oczy krew na białych połach płaszczu.
- Po co ci ta wiedza? I skąd ta krew, co? Jesteś jakimś asasynem!? - zapytała, mówiąc głośno i nie okazując po sobie strachu. Co prawda, schowała się za Shadem, ale jak na Briefsównę przystało, była bardzo wyszczekana.
- Szipopo! - robot stanął obok Shade'a. Z jego głowy uleciał czarny dym, a czerwone okienka na klacie rozbłysły się jasnym kolorem.
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Sob Gru 21, 2019 4:45 pm
Guts spojrzał na swój rękaw. Rany, rany. Dlaczego nie mogli tego zwyczajnie zignorować i mu odpowiedzieć, tak jak wcześniejsza grupka, którą pytał? Zostawiłby ich w spokoju od razu po uzyskaniu odpowiedzi, ale nie! Wolą marnować jego czas, podczas gdy ci ludzie, którzy zabrali jego kapsułę mogą ją właśnie rozbierać! Musiał pomyśleć, ładnie odpowiedzieć... Chociaż... Ten gość z czerwonymi kosmykami widział wcześniej Gutsa w akcji. Przynajmniej częściowo. To może być problematyczne, nawet bardzo... Ech, ech. Spojrzał w oczy Czerwonookiemu.
-Zabrali coś, co należy do mnie. Chcę to odzyskać... Tym razem niczego nie zniszczę.-
Ostatnie zdanie dodał po krótkiej chwili ciszy. Tak na wszelki wypadek, gdyby chłopak uznał, że Guts chce zniszczyć tę całą Korporację Kapsuła. Następnie przeniósł swój wzrok na dziewczynę znajdującą się za nim i milczał. Może być irytująca... Oby ta rozmowa się nie przedłużyła. Następnie spojrzał na robota, który wyglądał jakby był gotowy do walki. Saiyanin ściągnął brwi. Nie był w nastroju do walki z czymś takim. Wyglądał na ciężkiego, więc pewnie był powolny.
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Sob Gru 21, 2019 9:18 pm
Shade spokojnie stał sobie z łapkami w kieszeniach, jak zawsze zresztą i obserwował to co się dzieje. Wbrew jego zaleceniom dziewczyna zamiast siedzieć cicho schowała się za nim i zaczęła pyskować, kurde no... miał dziwne wrażenie, że to jakaś cecha rodzinna, ale nie miał jak tego na razie sprawdzić. Tymczasem robocik przygotował się do walki, jakby słuchając uwagi Shade, że może być niebezpiecznie. W każdym razie typek wyjawił jakże ciekawą informację, że coś mu zabrali i chcę to odzyskać. - W zasadzie... Ten gościu który rzucił na mnie klątwę, też mi pomieszał w głowie, więc w pewien sposób mam tą samą sytuację- Pomyślał wewnątrz Przeklęty, a po chwili pomyślunku, postanowił działać... Nagle uśmiechnął się w sposób kpiąco- psychopatyczny. Jego oczy lekko rozszerzyły się a głowa przechyliła na bok leciutko. Dodając do tego jego naturalny wygląd, aurę i ogólne wrażenie psychopaty, mamy tutaj jasny obraz  tego, z kim mamy do czynienia. W końcu odezwał się wyjawiając swój pomysł... Czemu taki? a bo miał kaprys. Coś ci zabrali heeee... Cóż... W pewnym sensie wiem jak to jest... Dobra! Klasnął teatralnie w dłonie, a jego uśmiech klauna szajbusa jeszcze bardziej się uwidocznił. -Poproszę tą tutaj kobitę o lokalizację, gdyż taka była nasza umowa, a ty możesz się zabrać na kocią łapę... Ale będziesz mi wisiał przysługę staruszku. Oczywiście w granicach rozsądku, się rozumie. To jak?- Sayanin czekał na odpowiedź nieznajomego, jeśli ten obieca, to powie Tights aby dała info i pójdą, a jak zacznie beczeć, to ona powie jemu na ucho, cień sobie poleci, a ten gościu może się zakopać tutaj i beczeć, że znowu mu zginą przyjaciele, nie może odzyskać kapsuły eeee to znaczy, że nie może znaleźć drogie he...he
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pon Gru 23, 2019 2:22 am
Ruchy, ruchy... Nie mamy całego dnia. Zamiast od razu spieszyć mu z odpowiedzią, to wolą tracić czas na... Robieniu głupich min? Brwi Gutsa poszybowały delikatnie w górę, w geście zdziwienia. Miał się teraz bać? Śmiać? A może to jakiś dziwny tik nerwowy? Trzecia opcja była najbardziej prawdopodobna, a przynajmniej tak wydawało się Saiyaninowi. Cóż, różnych ludzi spotyka się na swojej drodze. Szkoda tylko, że większość ma problem z przejściem do rzeczy i lubi zbędnie gadać. Najpierw Note, teraz to... Ciężkie jest życie, naprawdę.
Styl mówienia gościa z kosmykami był... Dziwny. Gestykulował, dorzucał dziwne miny... Coś z nim definitywnie było nie tak. Oby tylko nie okazało się, że próbuje oszukać Gutsa. W przeciwnym wypadku mogło by nie być zbyt fajnie.
Świetnie! Nic nie może być proste, nie? Zawsze musi być haczyk! Argh! Ogoniasty w płaszczu wziął głęboki oddech, a następnie powoli wypuścił powietrze. Mógł wykorzystać całą swoją moc, by zabić tego chłopaka. Skoro ta dziewczyna miała informacje o lokalizacji Korporacji, to nie było sensu, by trzymać Kolorowego przy życiu. Ale wtedy zmarnowałby jeszcze więcej czasu, niż gdyby zwyczajnie się zgodził. Ech... Zignorował nazwanie go "Staruszkiem" pomimo faktu, że miał ledwo dwadzieścia cztery lata. Ten tutaj nie wyglądał na niewiele młodszego. Może nawet byli w tym samym wieku.
-Dobra. A teraz prowadź.-
Cóż, oby to nie była jakaś wielka przysługa. Inaczej możemy mieć konflikt interesów.
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pon Gru 23, 2019 2:23 pm
Gość to był jakiś wielki smutas, nic tylko stał z tą swoją poważną miną i sztywną aurą, taka yhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh, wbrew pozorom Shade tak jak zawsze miał totalnie wyrąbane na to, czy typek spróbuje go zabić, czy może faktycznie go zabije. Jak wszyscy wiemy jest on powalony jak amen w pacierzu, no cóż. Gdy tak sobie pogadali w końcu stanęło, że się dogadali. Tak więc Shade obrócił się do Tights i powiedział -Dobra! wykonałem swoją robotę, teraz dopełnij swojej części umowy, jak dotrzeć do siedziby firmy Kapsuł i profesora Briefsa?- Gdy czekał na odpowiedź zaczął gwizdać wesołą nutkę i skakać z jednej stopy na drugą obracając się wokół własnej osi. Gdy odpowiedź nadeszła, czyli wiadomo było jak lecieć, Shade lekko podskoczył i odezwał się -Drużyna Sayian wyrusza YAAAAAAA-HAAAAAAAA-
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Czw Gru 26, 2019 5:26 pm
MG

Tights spojrzała na dwójkę mężczyzn. Z początku wyglądało to tak, jakby zaraz mieli zacząć walczyć, a jej jedynym obrońcą miał był robot. Właściwie, nie był robotem, nie do końca, ale nikt o tym w tej chwili nie wiedział.
Gdy Shade podskoczył i krzyknął, dziewczyna spojrzała na niego jak na wariata. Nie był to zwykły odgłos radości. Raczej coś, co ciężko przypisać do danej kategorii. 
- Ta... - wzruszyła ramionami, otrząsając się po tym, co ujrzała. Spojrzała na Gutsa, potem na Shade'a, a następnie wskazała na budujące się za nią West City. 
- Lećcie w linii prostej, to tam traficie. Ja się zabieram z wami, też mam pewien... interes. - po czym wskoczyła na Metalmana, ten zaszipopopował z radości i odbił się od ziemi, wielkimi susami kierując się w stronę miasta.
_____
Wszyscy z/t
Shade
Shade
Liczba postów : 311

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Sob Gru 28, 2019 11:43 am
Wszyscy się dogadali, normalnie przyjaciele na zawsze Yaa-ha i tak dalej, takie pierdoły. W każdym razie Shade w pięknym stylu poinformował wszystkich, że ma nierówno pod sufitem, tak więc hola hola, bawmy się, cel osiągnięty. Babka wyjaśniła jak dotrzeć do capsule corporation, po czym sama wskoczyła na robocika i tam pofrunęła. Sayanin wzruszył ramionami i powoli zaczął lecieć za nią, po co miałby się spieszyć? W dodatku gwizdał sobie melodyjkę i od czasu do czasu wykonywał jakieś akrobacje w powietrzu, tak to już jest jak się ma podejście które mówiło ,, Miejmy wyjebane, a będzie nam dane''. Wprawdzie tak do końca nie było, ale wiecie o co chodzi. Ekipa ruszyła, a z nimi on, czyli widzimy się w CC przyjaciele kochani moi.

Occ:

z/t Capsule gdzieś

Trening start
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Sob Gru 28, 2019 5:01 pm
Westchnął. Tak, ten gość może być irytujący. Nawet bardzo irytujący. Ogoniasty znów rozważał zwyczajne uśmiercenie go, ale ostatecznie stwierdził, że to by tylko przysporzyło mu więcej kłopotów niż pożytku. Wiedział, jak wygląda budynek, do którego zmierza, a także w którą stronę powinien się kierować, więc skinął głową w ramach podziękowań, a następnie wystrzelił ze swojego miejsca prosto do siedziby Korporacji Kapsuła. Gdy tylko tam trafi, to musi jakoś powiadomić Kido, że znalazł złodziei. Hmph... Cóż, potrafił wykrywać czyjąś energię i się do niej teleportować, więc z tym nie byłoby problemu... No, może poza faktem, że nigdy jeszcze nie próbował poszerzać horyzontów i nie szukać źródeł Ki dalej, niż tylko w najbliższej okolicy. Tsuful mówił, że umiejętność wykrywania Ki Ogoniastego była już lepsza niż wcześniej. Ba, była nawet lepsza od umiejętności Szaraczka! Musiał tylko poszerzyć horyzonty... Hm... Zrobił to tylko dwa razy w swoim życiu i to przypadkiem. Za pierwszym razem dopiero co nauczył się tej zdolności i nie do końca potrafił nad nią panować, więc te nowe doznania go przygniotły. Za drugim razem był zmuszony do ucieczki na inną planetę, z której później zabrała go Note. Od tamtej pory nie próbował spoglądać dalej niż w najbliższej okolicy. Cóż, chyba pora to zmienić... Ale dopiero później. Najpierw musi dolecieć do siedziby Kapsuły, co oczywiście nie zajmuje mu długo, patrząc na jego szybkość.

START TRENINGU NA DRUGI POZIOM WYKRYWANIA
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pon Mar 30, 2020 5:25 pm
MG Mode ON!

Laptor szybko minął miasto, dolatując do plaży za nim się znajdującej. Energia znajdująca się w tej okolicy była ogromna, w porównaniu do reszty na tej planecie. Jej posiadaczem był Zarbon, a także reszta żołnierzy Majina w liczbie 3. Nie walczyli ze sobą, tylko stali naprzeciwko siebie i wyglądali tak, jakby rozmawiali. Jednakże, coś tutaj było nie tak... Zarbon i reszta mieli na swoich czołach wielką literę "M"! Ich Ki była inna niż normalnie. Zdawała się też dużo silniejsza niż zazwyczaj. Gdy tylko Laptor pojawił się w pobliżu, to jego mała armia na niego spojrzała, a następnie wszyscy rzucili się do ataku. Najniebezpieczniejszy spośród ich wszystkich zdawał się Zarbon.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pon Mar 30, 2020 5:51 pm
Dolatując na miejsce, w którym poczuł Zarbona z domieszką czegoś tajemniczego, poczuł znowu pewne wahania energii... znowu coś się zmieniło, zdawać by się mogło, że Laptor nie leciał już do swojej armii. Dotarłszy na miejsce, zauważył... że osoby z Mką na czole odnalazły się szybciej, niż sądził. Niestety to nie ich szukał Laptor i jego armia... ale nie było tragedii. Tylko trójka żołnierzy została zmieniona i Zarbon... nie wiedział jak działa to przejmowanie kontroli, na jakiej podstawie, a może można każdego przejąć? Laptor nie miał pojęcia, że chodzi o gniew i złość w sercu. Prawdopodobnie mógł być spokojny o Braco i Heatera, którzy nie wykazali się jeszcze ani razu przesiąknięciem złem... Swój wzrok skupił na Zielonkawym kosmicie, ponieważ reszta armii była, tak czy siak, zbyt słaba, teoretycznie mógł ich nawet całkowicie zlekceważyć, jednakże...
Gdy doleciał pierwszy przeciwnik, Laptor wyczuwając jego obecność od boku, wystawił zaciśniętą pięść w bok, jakby chciał zablokować kopnięcie w głowę (i tym sposobem uderzył przeciwnika w twarz), a potem wbił w brzuch żołnierza swój łokieć, używając tyle siły, aby pozbawić go przytomności. Gdy nadleciał drugi żołnierz i trzeci jednocześnie, Laptor złapał za pięść pierwszego i drugiego, pociągnął ich ręce do siebie i w tył jednocześnie (między swoje nogi), lekko podleciał w górę, by dwójka żołnierzy przeleciała mu między nogami, a gdy tak się stało zderzył ich głowy, również używając siły tyle co musiał, żeby pozbawić ich przytomności... Zarbon również nie czekając, zaczął atakować, Laptor musiał odkryć swoją całą energię, początkowo do unikania jego ciosów, zwodząc je ciałem lub odchylając się, gdy nagle złapał za jedną z atakujących kończyn, przyciągnął do siebie i uderzył głową w twarz Zarbona, zrobił przewrót od 360 stopni i uderzył go w twarz, aby posłać go do tyłu.
- Zarbon, DOŚĆ! CO CIĘ OPĘTAŁO!? - Wykrzyczał w jego kierunku, zupełnie się nie spodziewając, że został faktycznie opętany i to bardzo dosadnie pisząc... Był gotowy do dalszych uników i atakowania. Jego celem nie było uśmiercenie Zarbona, jedynie pozbawienie go przytomności...
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pon Mar 30, 2020 7:46 pm
MG Mode ON!

Żaden z wojowników nie był na tyle silny, by cokolwiek zrobić Laptorowi. Jedynie Zarbon był w stanie stawiać większy opór, lecz i on ostatecznie padł w starciu z niszczącą potęgą Majina. Wszyscy żołnierze teraz leżeli na ziemi. Żaden z nich nie stanowił zagrożenia dla Szarego, który poradził sobie z nimi dokładnie tak, jak chciał. Gdyby się nie oszczędzał, to prawdopodobnie zmiótłby wszystkich jednym ciosem. Jednak wtedy nie byłoby stuprocentowej pewności, że nikomu nie zrobił zbyt wielkiej krzywdy.
Zarbon po otrzymaniu uderzenia i wylądowaniu na ziemi złapał się za głowę i zaczął się trząść zupełnie tak, jakby miał nagły atak drgawek. Po chwili również do tych niekontrolowanych ruchów dołączył głośny, przeciągły krzyk. Reszta wojowników z eMką na czole podążyła jego śladem. Nie minęły nawet pełne trzy sekundy, a żyły na ich ciałach poznikały, lecz wielki symbol wciąż pozostawał na swoim miejscu. Ta dziwna energia wciąż unosiła się w okolicy. Jednakże, jej największe źródło znajdowało się w pobliskiej grocie.
Gdyby Laptor skierował się w tamtym kierunku, to pierwsze, co by go uderzyło, to wszechobecna ciemność. Zupełnie tak, jakby po wejściu do niej nagle na zewnątrz pojawiła się najczarniejsza noc, bo nawet wyjście z jaskini nie wydawało żadnego źródła światła. Coś lub ktoś tutaj jednak był. Można to było wyczuć.
-Kim jesteś? Dlaczego tak bardzo zależy ci na uwolnieniu Buu?-
Znajomy głos... Hmm...
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pon Mar 30, 2020 8:00 pm
Gdy tylko wszyscy upadli na ziemię, Laptor od razu, momentalnie zaczął unieruchamiać swoich podwładnych. Robił to dość prosto i skutecznie, owijał ich częścią swojego ciała. Skoro nie byli w stanie go pokonać, nie będą w stanie przerwać tego gumowego więzienia. Oczywiście zaczął od Zarbona. Był najbardziej niebezpieczny. Znowu ograniczył swoją moc do minimum. Nagle wszyscy zaczęli trząść się i krzyczeć, prawdopodobnie z bólu... Nie minęła dłuższa chwila a  uwidocznione żyły zaczęły się wchłaniać. Laptor patrzył ze zdziwieniem na ustach, jednocześnie czuł, że dziwna energia unosiła się wokół. Odwrócił głowę i nacisnął scouter podając Braco, Hitterowi i Beaterowi współrzędne i rozkaz zjawienia się. Reszta żołnierzy (2) miała nadal szukać... Skierował się do źródła. Wszystko co było inne mogło doprowadzić do Majin Bu... Wleciał do groty, lecz ze zdziwieniem spostrzegł, że panuje tam wszechobecna ciemność, nie rozglądał się na wyjście i tak dalej, postanowił wystrzelić trzy ki blasty, aby zrobić dziurę w ścianie, aby wpadło tutaj trochę światła. Gdy usłyszał głos, spróbował go zlokalizować po źródle energii.
- Bu jest Majinem, rasą z której sam pochodzę. Nie twój interes dlaczego to robię. - Tymczasem Laptor zaczął się zastanawiać nad transportem Ziemia-Candy Land. Chciał jak najszybciej sprowadzić tutaj Freezera. Ta postać go interesowała, był ciekawy co jeszcze potrafi, w końcu był Imperatorem. Musiał jak najszybciej zaspokoić ciekawość. W głowie począł zastanawiać się, kiedy najlepiej skontaktować się z Magiem, aby stworzył portal... Był zły, że znowu z kimś ma "przyjemność" rozmawiać i nie mogę zrobić tego w tej chwili... Jednakże, gdyby głos się rozpłynął, odszedł... Laptor czym prędzej wylatuje pod orbite Ziemi i tam kontaktuje się z Magiem, aby stworzył mu portal.


-60 ki za blasty
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Czw Kwi 02, 2020 10:15 pm
MG Mode ON!

Majin przed wejściem do jaskini najpierw powiadomił swoich żołnierzy o tym, aby dalej kontynuowali poszukiwania Buu, a także rozkazał trójce swoich najsilniejszych wojowników, aby przybyli na plażę za miastem. Następnie wszedł do jaskini i wystrzelił trzy pociski Ki, które poleciały w kierunku sufitu, a następnie zniknęły w mroku. Pojawił się dźwięk wybuchu, lecz nigdzie nie było widać żadnego wyłomu. Głos tylko się zaśmiał.
-Moja magia jest potężniejsza niż te twoje marne sztuczki.-
Jego aura zdawała się krążyć po całej jaskini. Widocznie posługiwał się potężną, lecz dziwną magią. Najpierw ta wszechobecna aura, a teraz ten dziwny mrok. Cóż.
-Rozumiem. A więc jeszcze się spotkamy... -
Następnie głos ucichł, a wraz z nim rozpłynął się mrok. W miejscu, w które wystrzelił Laptor, pojawiły się trzy ogromne dziury, które wprowadzały światło do jaskini. Aura tajemniczego osobnika również zniknęła. Laptorowi pozostawało tylko jedno... Dolecenie do orbity i poproszenie maga o portal. Jeśli to uczyni, to następuje Z/t.
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Pią Cze 19, 2020 6:43 pm
Puff. Zniknął z jednej wyspy i pojawił się na... No, to nie wyglądało już na wyspę. Prawdę powiedziawszy, to miejsce wyglądało całkiem znajomo. Hmm... Ach, tak! To tutaj spotkał się z tym Saiyaninem z czerwonymi kosmykami. Czyli to znaczy, że był niedaleko Korporacji Kapsuła! Rozejrzał się po okolicy i poszukał znajomych punktów, dzięki którym doleciałby do swojego celu, a potem wystrzelił ze swojego w jego kierunku. Prosto do Korporacji Kapsuła! W tamtym miejscu będzie mógł sobie naprawić rękę i spytać jak idzie naprawa kapsuły. Nie miał ochoty zostawać na tej planecie ani sekundy dłużej, skoro jego przyjaciele już żyli i czekali na niego na Vegecie.

Z/t
KONIEC TRENINGU
Victoria
Victoria
Liczba postów : 22

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Czw Kwi 15, 2021 8:33 pm
Jak ona kochała taką pogodę. Czyste niebieskie niebo. Chłodna woda, która aż prosiła się, aby do niej wejść, to też cała masa dzieci robiła. Złoty piasek, który gdzieniegdzie miał kamyczki, ale dodawały tylko uroku. I oczywiście temperatura, która sprawiła, że cała masa ludzi postanowiła spędzić dzisiejszy dzień na plaży. Victoria nie była wyjątkiem. Od kilku dni uważnie śledziła prognozę pogody, aby mieć pewność, iż ten dzień będzie idealny. I taki był. Dziewczyna z błogim uśmiechem wylegiwała się na słońcu, czując jak promienie słońca delikatnie smagają jej skórę. Oczywiście wcześniej odpowiednio się nakremowała. Nie chciała spalić raka i potem płakać przy odchodzącej skórze. Nie. Chciała się ślicznie opalić, choć już kilka razy jej przeszkodzono. Najwyraźniej faceci, widząc samotną dziewczynę w bikini, dostawali małpiego rozumu i krew szła nie do tej głowy, do której powinna. Normalnie panna de la Rosa chętnie poflirtowałaby, a nawet pozwoliłaby sobie kupić jakiegoś drinka, ale dzisiaj był jej dzień wolny i miała zamiar poświęcić go tylko dla siebie. Żadnych chłopaków. Żadnych telefonów. Żadnej pracy umysłowej. Tylko ona, plaża i jej ciało. Po pewnym czasie Vica przekręciła się bardziej pod cień swojego parasola i wyciągnęła z torby książkę. Od zawsze kochała czytać, ale tym razem książka była klasycznym romansidłem, a nie naukową literaturą traktującą o inżynierii. W końcu zakończyła studia. Zdobyła czarne pasy. Stała na progu życia, ale mogło ono poczekać, ponieważ dziewczyna robiła sobie właśnie wolne.

Wszystko co dobre to mija niezwykle szybko i tak samo było w tym przypadku. Dzień powoli zmierzał ku końcowi, a plaża powoli pustoszała. Vica również zebrała się i aktualnie szła plażą, ale nie zamierzała jeszcze iść do domu. Skoro już była w tak pięknych okolicznościach przyrody to błędem byłoby niewykorzystanie tego. Dzień wolny, dniem wolnym, ale trening sam się nie zrobi. Jeśli miała pozostać w formie i nie zapomnieć tego na co tak ciężko pracowała, to musiała każdego dnia poświęcić przynajmniej godzinę na mały trening. Tak było też w tym przypadku, a sam trening na plaży miał dodatkowe walory estetyczne.
W końcu panna de la Rosa znalazła odpowiednie miejsce. Odłożyła swój bagaż i przystąpiła do rozciągania się. Założyła tylko szorty, aby wygodniej było jej wykonywać kopnięcia. Miała nadzieję, że góra wytrzyma. Najwyżej ktoś będzie miał przyjemny koniec dnia. No dobrze. Chyba mogła zacząć.

Bikini Vicki:

(Start Treningu)
Victoria
Victoria
Liczba postów : 22

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Nie Kwi 18, 2021 9:02 pm
Uderzenie i wydech. Kopnięcie i wydech. Kontrola oddechu. Tego ją od zawsze uczyli. Jeśli nie będzie tego robiła, to po minucie tak się zasapie, że pokona ją byle pijak spod sklepu. Zawsze trzeba było kontrolować to, w jaki sposób doprowadzało się cenny tlen do mięśni. Kilka szybkich uderzeń i cofnięcie. Nie wolno być zachłannym. Jeśli idziesz na pełen atak, to musisz mieć pod uwagą fakt, że przeciwnik w pewnym momencie może cię skontrować. Jeśli nie jesteś pewny, że go wykończysz, to nie wolno przesadzać. Jednak Vica zawsze uważała, że delikatne dociśnięcie przeciwnika wyrabia przewagę atakującemu. Przeciwnik, który cały czas jest zmuszony się bronić, w końcu osłabnie i popełni błąd, który będzie skutkował nokautem. W taki sposób wygrała wiele ze swoich walk na turniejach, pomimo solidnego opieprzu od trenerów. Ona jednak się tym nie przejmowała i robiła swoje.

Wzięła głęboki wdech, a następnie wykonała dwa kopnięcia w powietrzu. Nie zatrzymywała się na tym, tylko kontynuowała kombinację na wymyślonym przeciwniku, uderzając w coraz to inne punkty. Kolano, podbrzusze, szczęka, ręka. Każdy cios starała się zadawać inną kończyną. Musiała się nauczyć szybkich zmian, aby zminimalizować przewidywalność. Ponad rok jej to zajęło, aby pamięć mięśniowa się rozwinęła, a potem już poszło z górki. Zwiększała szybkość i siłę. Trenowanie własnego stylu walki było o wiele trudniejsze od nauki tych już stworzonych, ale sprawiało jej to olbrzymią radość. Gimnastyka pomogła jej bardzo, a taniec tylko dodał jej znajomości rytmu. Czasami śmiała się, że na każdą walkę powinna brać słuchawki. Nie było jednak tak łatwo, ponieważ wiele razy oberwała i musiała zmieniać pewne schematy czy ruchy. Lecz nigdy nic nie przyszło łatwo i Vica doskonale to wiedziała. Uśmiechnęła się na te spojrzenia i zakończyła wszystko uderzeniem kolanem w piach. Tam, gdzie znajdowała się klatka jej oponenta. Żebra powinny błagać o zmiłowanie.

- Chyba możemy uznać trening za udany. – powiedziała dziewczyna i rozejrzała się dookoła. Otaczały ją skały, a ona sama wpadła na genialnie durny pomysł. Szybko ściągnęła szorty i rozwiązała bikini. Kiedy materiał opadł na piasek, to Vica z uśmiechem wbiegła do wody tak jak w dniu urodzenia. Jeśli ktoś teraz będzie spacerował, to będzie miał naprawdę wyśmienity widok. Dziewczyna jednak nie zamierzała zbyt długo uprawiać ekshibicjonizmu. Chciała się tylko opłukać z potu i po dosłownie minucie wyszła z wody i rozpoczęła dokładne wycieranie ciała. Z plaży wychodziła już ubrana w lekką sukienkę, bieliznę, kapelusz oraz sandały. Tylko delikatny uśmiech mógł zdradzać, co czaiło się w jej umyśle. To był przyjemnie spędzony czas.

z/t Centrum Miasta


(Koniec treningu)
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Nie Paź 09, 2022 4:29 am
Kenzuran lecąc ciągle w stronę dziwnych obiektów, które zmierzały w tym kierunku, miał nadzieję, że raczej nikomu się nic nie stanie. Wiedział, że nie może tutaj szaleć, bo Czerwonowłosa dziewczyna może go zaskoczyć w każdej chwili, a tego by nie chciał. Dawno jej nie widział, ale wiedział że jej moc jest brutalna, dlatego jeśli faktycznie będzie chciała z nim walczyć, nie będzie się powstrzymywał. Docierając wreszcie po upływie kilkunastu minut na miejsce, On wraz ze swoim uczniem, zatrzymali się w powietrzu i rozglądając się przez jakiś czas, mieli nadzieję że wytropią te dziwne obiekty. Rozglądając się ciągle, miał nadzieję, że jego wzrok go nie zawiedzie i uda im się odnaleźć nowo dotarte zagrożenie. Widząc jakieś osoby na piaszczystym terenie, raczej przeczuwał, że to nie są jacyś najeźdźcy tylko mieszkańcy tej planety. Wzdychając znów pod nosem, wreszcie wypowiedział jakieś konkretne słowa do swojego ucznia:
-Jak zobaczysz coś podejrzanego swoją techniką, to daj mi znać. - mówiąc to, nie miał zamiaru się jeszcze przemieniać, ale jego pozycja obronna była w gotowości, jakby ktoś chciał go zaatakować z zaskoczenia. Wreszcie On nie potrafił wyczuwać energii, ale wytrenował inne zmysły, takie jak słuch oraz intuicja, która na pewno mu podpowie, że ktoś będzie zmierzał w jego kierunku w bardzo negatywnych stosunkach.
Topote
Topote
Liczba postów : 139

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Nie Paź 09, 2022 11:13 am
dt Plac przed szkołą

     Trochę zajęło saiyanowi z ogonem, by dogonić mistrza, ale jak tylko to zrobił uspokoił się momentalnie. Mając w okolicy tak silnego wojownika po swojej stronie raczej nie groził mu atak z zaskoczenia, ponieważ Kenzuran czuwał. Wziął zatem głęboki oddech i Farsightem 1. st. zaczął dalej badać okolicę. W tym czasie zdawał relacje z tego co zobaczył wcześniej.
-- Tam jest Videl, z jakimiś dziewczynami -- rozpoczął suchym tonem, mimo że bardzo przejął się w sercu, że ta dziewczyna z wielkim potencjałem stała właśnie w obliczu jakiegoś niebezpieczeństwa.
-- ... -- następnie zaczął w szczegółach opowiadać o wszystkim, czego się dowiedział, lecąc na miejsce: ilu zauważył kosmitów, gdzie się chowają, jakiej są rasy i jakie noszą uzbrojenie oraz broń. To wszystko z zamkniętymi oczami, ponieważ skupiał się na dalszej obserwacji, tym razem sprawdzając pojazdy przybyszy: od zewnątrz, a następnie kilka rzutów magicznego oka od wewnątrz. Każdą istotną informację o nich, którą w ten sposób mógł wydedukować, przekazał bezogoniastemu.
     W końcu otworzył oczy i normalnie wypatrywał nadlatującego zagrożenia.


OOC: Farsight 1. st. = 0 ML
@Beerus
@Beerus
No.1 Beerus' Fanboy
Liczba postów : 160

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Nie Paź 09, 2022 11:53 am
MG modo
Inwazja część pierwsza

No więc lecieliście do celu, dość szybko i sprawnie. Kiedy dostrzegłeś Videl z jej trzema przerażonymi koleżankami, mogłeś stwierdzić, iż na tą chwilę nic im nie zagraża. Wracając do statków, które wylądowały w morzu. Były dość spore, wielkości bloków pięciopiętrowych. Rozpadały się i ogólne w większości dymiły. Jeżeli chodziło o pilotów, czy też pasażerów. To zaczęli wyłaniać się z każdej dziury, to nie było na pewno kilka osób. Były to setki, jak nie tysiące jednostek. Przyglądając się swoim oczom elfa, Topote mógł zauważyć szczuro-ludzi? Każdy z nich był odziany w różne szmaty, czy tam nawet kawałki zbroi. Posiadali broń, niektórzy nie. Ogólnie wyglądali jak z jakieś postapokaliptycznej sceny. Mniejsza z tym, byli też różnych rozmiarów. Małe szczurki, takie do metra pięćdziesięciu. Średnie od metra siedemdziesięciu do dwóch i duże, które miały nawet koło dwóch i pół metra. Przeróżna broń niewiadomego pochodzenia. Coś ala pistolety, karabiny, jakieś inne większe rzeczy.

Nie minęła chwila, a spora część zaczęła się rozchodzić w każdym kierunku. Duża grupa rozpędziła się na plażę, by chyba zapoczątkować atak. Spora grupa też zaczęła wzlatywać i rozlatywać się w każdym możliwym kierunku. No ale też było kilkanaście osobników, które też udały się na plażę. Sama Videl postanowiła ewakuować koleżanki i ludzi, którzy byli w pobliżu. Jednak sama stała na drodze szczurów, by uniemożliwić im zrobienie krzywdy pozostałym. Nim dolecieliście, na plaży znajdywało się koło pięćdziesięciu żołnierzy niewiadomego pochodzenia. Wyglądali na zadowolonych oraz nabuzowanych, niektórzy nawet emanowali dość silnym ki.
Co zrobicie? Na tą chwilę jest cisza, nikt nic nie robi. Każdy bacznie obserwuje i czeka.










Przykładowe zdjęcia,
Spoiler:
Sponsored content

Plaża/Morze - Page 6 Empty Re: Plaża/Morze

Powrót do góry
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach