Góry

+20
Sether
Shade
Nihilius Imperius
Nekomi
Antical
Kenzuran
Guts
Arisu
Rock
Ranzoku
Aymi
Ryu
Tensa
Shin
Shiro
Kyuu
Jirri
Yaki Chou
Haricotto
@Whis
24 posters
Go down
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pią Lut 28, 2020 12:52 am
MG Mode ON!

Laptor:
Antical rzeczywiście był teraz szybszy od Laptora. Majin jednak miał coś, czego Saiyanin nie... Szaraczek wystrzelił promień prosto w wojownika nad sobą. Ten jednak, dzięki swojemu refleksowi, postarał się zablokować. Jak wiele obrażeń doznał? Ciężko stwierdzić. Wiadomo jednak, że przy blokowaniu zatrzymał się, co dało Laptorowi okazję do kontynuowania swojego planu. Doleciał do wojownika, a następnie oplótł go swoim ciałem. Imperator mógł czuć, jak jego przeciwnik stara się uwolnić, lecz był zbyt słaby. Siła Laptora była zdecydowanie większa od tej, jaką posiadał Saiyanin. To była jego największa słabość. Tymczasem Zarbon, gdy zobaczył, jak Szary zbliża się do Ogoniastego, zaprzestał ostrzału i tylko obserwował, czekając na rozwój sytuacji.

Kenzuran:
Saiyanin nie poddał się i postanowił polecieć w losowym kierunku z nadzieją, że coś lub kogoś tam znajdzie. Jak się okazało, nie musiał długo szukać. Pomiędzy górami znajdował się całkiem spory kanion, a zaraz nad nim paru wojowników ubranych w zbroje. Wyglądało na to, że nie byli z Ziemi, skoro wśród nich byli przedstawiciele różnych ras. Kenzuran nie posiadał już scoutera, więc w razie czego nie mógł sprawdzić jak silni są.
Znajdował się na tyle daleko i był w takim miejscu, z którego tamci go nie widzieli, lecz on widział ich bardzo dobrze. Wyglądało na to, że rozmawiali między sobą. Czego tutaj szukają?
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pią Lut 28, 2020 1:02 am
Kenzuran lecąc tak przez pewien czas, miał nadzieję że wreszcie dokądś doleci, musiał działać na razie bez detektora. Wreszcie dolatując gdzieś dalej niż góry, znalazł pod sobą jakiś na dużą szerokość kanion sporych rozmiarów. Złotowłosy mógł za chwilę dostrzec, jeśli przypatrzył się bliżej że w dole znajdują się jakieś osoby i mają na sobie niezłe uzbrojenie. Możliwe, że był to ktoś z tego całego ruchu Oporu, mogło też tak być ale nie tego właśnie czy niechcący oni się nie rozwiązali? Najwyraźniej Niebieskooki mógł zapomnieć tą kwestię i widział też, że chyba o czymś rozmawiają. Nie miał innego wyboru jak polecieć do nich i dowiedzieć się co tutaj robią. Po obniżeniu swojego lotu, Wojownik jeszcze bliżej przyjrzał się wszystkim tam w dole zebranym osobnikom i widział, że było tutaj mnóstwo różnych ras, najwyraźniej nie zapowiadało się to zbyt świetnie. Mężczyzna z utraconym ogonem raczej nie miał innego wyboru jak zlecieć niżej i dowiedzieć się co nieco informacji, wiedział że było tam kilka osób, ale przewidywał że sobie poradzi.

Z nowo poznaną transformacją, czuł się jak jego rodak Guts, silny, szybki oraz niepokonany! Syn Kellana wreszcie bardziej zniżając lot i lądując przed osobnikami, które sobie na luzie rozmawiały i teraz które mogły się zdziwić, że w ogóle ktoś do nich zleciał. Brat Klen spojrzał na nich wpierw poważnie, a potem rzekł w ich stronę:
-Witajcie, szukam osoby z czerwonym płaszczem oraz Blond włosach, no i podobno gdzieś ma się odbywać jakiś festyn, możecie mnie tam pokierować?? - rzucił w ich stronę pytanie i oczywiście nie zdradził imienia swojego towarzysza, Ranzaku. Miał nadzieję, że ci będą wiedzieli gdzie znajduje się jego kolega i pomogą mu jakoś dotrzeć do miejsca docelowego.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pią Lut 28, 2020 8:59 am
Nie spodziewał się, że jego dawny żołnierz, zdrajca będzie w stanie zablokować jego technikę, posiadał z pewnością dobry refleks, ale odległość była niewielka. Niemniej jednak, cała sytuacja wyszła na plus. Antical okazał się niezwykle słaby, więc Laptor miał rację, że musiał z czegoś zrezygnować przy trenowaniu. Gdy tylko postarał się zablokować energię, Imperator był już przy nim by chwycić go w morderczy uścisk swojego ciała. To była kolejna postać do jego kolekcji... Wystrzelił ze swoich ust ślinę, którą trafiła w łeb Saiyanina. Rozpoczął się proces, którego nie można było przerwać. Ciało Anticala w bardzo szybkim czasie zaczęło twardnieć i szarzeć. Stał się posągiem, tak samo jak Imperator Freezer. Laptor zawołał Zarbona, by ten zniósł zdobycz na statek.
W tym momencie dostał wiadomość od jednego z żołnierzy. Powiadomił ich jakiej odpowiedzi udzielić, że prawdopodobnie poszukuje saiyanina, ale Laptor również ciekawy był festynu, więc żołnierz miał równieżo nim wspomnieć.


Ostatnio zmieniony przez Laptor dnia Pią Lut 28, 2020 4:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pią Lut 28, 2020 4:10 pm
MG Mode ON!

Laptor:
Laptor splunął w stronę Anticala z zamiarem zmienienia go w kamień. Stało się jednak coś zgoła innego. Ślina przeleciała przez czoło Saiyanina i poleciała gdzieś hen daleko, lądując akurat na jakiejś kozie górskiej. Następnie iluzja, jaką okazał się być Ogoniasty, rozwiała się. Laptor poczuł, jak nacisk na jego ciało słabnie, aż wreszcie całkowicie znika. Zarbon zamrugał kilka razy, a następnie otarł swoje oczy w niedowierzaniu. Podleciał do Majina, lecz zanim zadał jakiekolwiek pytanie, to scouter obydwu mężczyzn powiadomił ich o nadchodzącym połączeniu.
-Imperatorze, jeden z miejscowych nas zaczepił i pyta nas o jakiegoś blondyna w czerwonym płaszczu. Pyta nas również o jakiś festyn. Jego poziom mocy jest zdecydowanie wyższy od normalnego przedstawiciela tej planety.-

KONIEC PRZYGODY

Kenzuran:
Saiyanin podleciał do żołnierzy i spytał ich o miejsce pobytu Ranzoku. Ci jednak spojrzeli po sobie, a niektórzy nawet sprawdzili poziom mocy. Jeden z nich, ten stojący najbliżej Kenzurana, nacisnął odpowiedni przycisk na scouterze i powiadomił kogoś, kogo nazwał "Imperatorem" o brunecie. Kiedy przekazał mu całą wiadomość i otrzymał odpowiedź, to rozłączył się i spojrzał na Saiyanina.
-Czy ten, którego szukasz, to Saiyanin? Nie wiemy również nic o żadnym festiwalu. Szukamy natomiast kogoś, kogo zwą czarnoksiężnikiem. Podobno żyje gdzieś w tych okolicach. Wiesz coś o nim?-
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pią Lut 28, 2020 4:45 pm
Laptor patrzył niezwykle zdziwiony, gdy Antical rozmywał się na jego oczach, zamiast skamienieć... Patrzył na zmieniającą się kozę, zamiast saiyanina, i nie mógł uwierzyć... Ale za chwilę do niego dotarło. Był już świadkiem czegoś bardzo podobnego. Na planecie Namek został poddany bardzo podobnej technice iluzji, kiedy to widział jednego z podwładnych Colda, czy Coolera... Już nie pamiętał. A więc przeciwnik był w posiadaniu i takiej techniki, zapewne zrobił to ten żółty robak... Laptor spoważniał, ponieważ został oszukany. Był zły.
Powiadomienie, które dostał od żołnierza nieco go zaintrygowało. Kiwnął do Zarbona, że lecą w tym kierunku... Sam nie miał punktu zaczepienia, ponieważ czarnoksiężnik się rozpłynął a miał być kluczem. Ostatnią szansą było... wyczucie jego energii na całej planecie, co też zrobił. Jej charakterystykę zapewne zapamiętał. Czuł ją nawet na sobie. Żołnierzowi polecił zapytać o niego, lecz mała szansa, by ten ktoś coś o tym wiedział. Skierował wykrywanie energii również w kierunku żołnierzy i "miejscowego". Jego energia faktycznie była wyższa niż wyczute dotychczas, jednakże nie było jakiejś rewelacji. W każdym razie i tak musiał polecieć w tamtym kierunku. Może... wybierze się na ten cały festyn. Będzie tam dużo osób, będzie mógł ich spytać wszystkich. Podczas swojego lotu, gdzie nie wykorzystywał pełnej prędkości (ograniczonej do 4000 PL), zamknął oczy i podążał wyłącznie dzięki instynktowi.

Start treningu statystyk


Ostatnio zmieniony przez Laptor dnia Sob Lut 29, 2020 10:36 am, w całości zmieniany 1 raz
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pią Lut 28, 2020 6:10 pm
Kenzuran wreszcie doczekał się swojej wypowiedzi, lecz zanim to nastąpiło, kątem oka dostrzegł że jakiś inny jegomość powiadomił jakiegoś imperatora. O kogo mogło chodzić? Niebieskooki za bardzo nie wiedział o co tutaj chodzi, ale za chwilę usłyszał odpowiedź ze strony tutejszego żołnierza, że niestety nic nie wiedzą na temat jego towarzysza oraz gdzie może odbywać się festyn. Złotowłosy westchnął pod nosem, a potem usłyszał pytanie na temat jakiegoś czarnoksiężnika. Możliwe, że chodziło im o doktora gero, bo w sumie był takim magikiem, tworząc wreszcie ludzi z kawałków metalu oraz innych części, przykładowo tak jak jego kapsuła mogła by być żywa i sama myśleć. Mężczyzna z utraconym ogonem postanowił, że uświadomi ich kogo tak naprawdę szuka i odpowiedział w stronę żołnierza:
-Nie, mój towarzysz po prostu ma blond włosy. Możliwe, że wiecie czym są cyborgi, tym jest mój znajomy. Jeśli chodzi o czarnoksiężnika, to niestety nie napotkałem się na nikogo takiego, ale poszukuje pewnego doktora Gero, który zamienia ludzi w maszyny do zabijania, przed swoją ucieczką postraszył mnie i mojego towarzysza, że ześlę na tą planetę jakiegoś perfekcyjnego androida, dlatego muszę go ostrzec i go znaleźć... - powiedział to i zacisnął jedną z pięści.

Nie chciał by ktoś się dobrał do jego kolegi Ranczaku, dlatego też musi mu przypomnieć o tym wrogu i jak najszybciej go odnaleźć. Za chwilę patrząc na wszystkich wokół sługów tego całego "imperatora", musiał zadać to pytanie, ponieważ był ciekaw czy będą mu mogli w stanie pomóc:
-Macie może jakieś naprawdę dobre scoutery, które mogą wykryć poziomy mocy i przy tym się nie zniszczą, mój niestety uległ zniszczeniu nie dawno, najwyraźniej powodem był wasz "Imperator" o którym twój kolega obok mówił. - był ciekaw czy będą w stanie użyczyć mu jednego detektora, który pomoże mu znaleźć swojego kompana i przypomnieć o najważniejszym zagrożeniu. Oczywiście Syn Kellana będzie chciał także odnaleźć tego doktorka i pozbyć się go bardzo szybko, zanim ten ześlę te całe monstrum, perfekcyjnego androida na tą planetę.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Sob Lut 29, 2020 5:11 pm
Część, która wystarczy dla Blade:
Żołnierze Laptora dostali zgodę na przekazanie jednego scoutera przybyszowi, jednakże dostali również instrukcję, że jeden z nich ma lecieć razem z nim "oferując mu pomoc". Miał powiedzieć, że pomoże mu szukać. Reszta z żołnierzy miało "polecieć dalej" niż obecnie się znajdowali, polecieć wszędzie tam gdzie jest największe skupisko energii. Pytać bezpośrednio o spotkanego, małego, żółtego oraz wymieniać imię Majin, jako potencjalne zagrożenie, aby kupić nieco zaufania. Sam Laptor był już blisko, chociaż stwierdził, że nie będzie rozmawiał z Blade.

O treningu:
Kończył właśnie trening polegający na swoim instynkcie. Zależało mu tylko na znalezieniu się na festynie, ponieważ tam była największa szansa na to, aby zapytać jak najwięcej osób na raz, o to czy ktokolwiek wie coś o tym, z czym się spotkał. Wzniósł się wysoko, namierzył najbliższą energię i poleciał w jej kierunku (musiała być niska, być obok innych). Zarbonowi kazał lecieć za nim. Gdy tylko znalazł, związał ludzi swoją częścią ciała, aby mieć króliki doświadczalne. W końcu... Miał pomysł na to, co zrobić z Majin Buu, a może się przydać również na Freezera...

_____________________________________
Koniec treningu statystyk.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Sob Lut 29, 2020 6:08 pm
NAUKA TECHNIKI WŁASNEJ - Wysłana na PW Administratora
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Nie Mar 01, 2020 6:51 pm
Gdy udało mu się opanować swoją technikę, którą wymyślił, upewnił się, że jego ludzie posłuchali rozkazów i oddalili się na odpowiednie odległości, żeby przeszukać znaczną część tej planety. Terenów zamieszkiwanych przez większą ilość ludzi z pewnością było kilka... Sam Laptor chciał dowiedzieć się gdzie jest ten cały festyn, jednak... Saiyanin nie wiedział, bo sam szukał. Nie było więc sensu lecieć w jego kierunku. Być może spotkają się przypadkowo. Teraz, Laptor wyruszył jeszcze do centrum Gór. Musiał mieć pewność, że żółtego robaka nigdzie nie ma... Lecz nie czuł jego energii. Jedyne co mu pozostało, czekać na wszelkie informacje od jego ludzi. Postanowił potrenować statystyki, razem z Zarbonem.

Trening statystyk start
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pon Mar 02, 2020 6:55 pm
Z Zarbonem trenował głównie prędkość i siłę. Na początku, oboje trenowali wyłącznie siłę. Wzajemnie uderzali się z całej swojej dostępnej siły w zablokowane dłonie, tak zwaną gardą. W sumie, wzmacniało to również ich wytrzymałość poniekąd oraz doskonaliło technikę obronną, w końcu trzeba było się zasłonić w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Zarbon hartował się poniekąd bardziej, ponieważ otrzymywał uderzenia z większą siłą od swojego Pana. Trening szybkości, który doszedł na samym końcu treningu, polegał na szybkim przemieszczaniu się, atakowaniu różnych miejsc w biegu, locie i tak dalej.

z/t https://dbanotheruniverse.forumpolish.com/t187p100-centrum-miasta#13703

trening statystyk koniec


Ostatnio zmieniony przez Laptor dnia Pią Mar 06, 2020 7:41 pm, w całości zmieniany 1 raz
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Sro Mar 04, 2020 9:50 pm
MG Mode ON!

Żołnierze skinęli do siebie głowami, a następnie jeden z nich zdjął scouter z oka i podał go Kenzuranowi.
-Trzymaj. Jeden z nas poleci z tobą, żeby ci pomóc.-
Jeden z żołnierzy stanął przed Kenzuranem i skinął mu głową. Następnie reszta wojowników się rozproszyła i odleciała w tylko sobie znane strony. No cóż, a więc Saiyanin został z pomocą od tajemniczego imperatora. Czy t jednak taki dobry pomysł, żeby ktoś nieznajomy trzymał się z Bezogoniastym? Tego dowiemy się już wkrótce...
Towarzysz Kenzurana odpalił swój scouter i posprawdzał kilka opcji.
-W tamtym kierunku znajduje się ogromna ilość różnych źródeł energii. Nie są zbyt silne. Może to ten twój festyn? Lećmy.-
Następnie wzbił się ku górze i poleciał we wskazanym kierunku.

Jeśli Kenzuran poleci za żołnierzem - Z/t do Centrum Miasta w West City. To oznacza też koniec przygody
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Wto Mar 24, 2020 6:55 pm
Świetnie. Kenzuran nie zaatakował go od razu, gdy usłyszał jego głos. Guts w duchu odetchnął z ulgą. Nie miał ochoty walczyć w tłumie ludzi, którzy byliby tylko przeszkodami. Jeszcze by kogoś skrzywdzili i tamten blondyn albo Ruda wkroczyli by do akcji, rozdzielając dwójkę Saiyan. Tak więc do takiej sytuacji nikt nie chciałby dopuścić, zwłaszcza Ogoniasty.
W odpowiedzi na oskarżenie Kido o manipulowanie Flaczkiem tylko zmrużył oczy i wzruszył ramionami. To nie była prawda ale nie było sensu tego tłumaczyć. Liczyło się teraz to, by wreszcie rozstrzygnęli ten spór.
Zgodził się na walkę, więc Guts spokojnie się odwrócił i wyszedł, odlatując w tylko sobie znanym kierunku, a Kenzuran tuż za nim. Gdyby Ogoniasty wykorzystał całą swoją szybkość, to prawdopodobnie dotarłby tam znacznie, znacznie szybciej, lecz w takim wypadku, gdy leciał z towarzyszem, to musiał zwolnić, by ten się czasem nie zgubił. Całe szczęście, że jeden z nich postanowił się odezwać. W przeciwnym wypadku całą drogę towarzyszyłaby im całkowita cisza.
Guts nie znał żadnego Gibleta, ani nie obchodziło go to, że mógł zagrażać Ziemi. Obchodziło go natomiast to, że jego pojawienie się może opóźnić pracę nad naprawą kapsuły albo, co gorsza, całkowicie ją zatrzymać. Do tego już nie wolno dopuścić, dlatego trzeba jak najszybciej wrócić do Korporacji... Cóż, zaraz jak tylko uporają się z tą sprawą.
-Kido. Ten Tsuful to Kido. Opuścił moje ciało już jakiś czas temu.-
Tyle informacji powinno mu wystarczyć. Powoli zbliżali się do miejsca, w którym będą walczyć. Do ziemskich gór, a dokładnie do miejsca, gdzie wylądowali po ucieczce z Vegety. To było jedyne miejsce, gdzie mogli dokończyć walkę na spokojnie bez ingerencji kogoś z zewnątrz. Guts wylądował na ziemi i zrobił kilka kroków przed siebie by zwiększyć dystans między nim a Kenzuranem. Następnie odwrócił się w stronę drugiego Saiyanina i przyjął pozycję bojową. Był teraz na swojej pierwszej transformacji, na Super Saiyaninie. Drugi z Saiyan również się na nim znajdował, także mogli zacząć od tego, bez schodzenia do podstawowej formy.
-Gotowy?-
Jeśli Saiyanin powiedziałby, że tak, to Guts wystrzeliłby ze swojego miejsca prosto na niego, unikając ewentualnych ataków Ki. Najpierw zacząłby od kopnięcia kolanem w okolice brzucha, a następnie spróbowałby wykorzystać swoją szybkość by zalać przeciwnika ciosami. Celowałby w głowę i okolice szyi. Po 10 ciosach, cofnąłby prawą rękę, naładował w niej Ki Blasta, a potem używając całej swojej siły i szybkości, wcisnąłby go prosto w twarz Kenzurana. Następnie uderzyłby go lewą ręką i odskoczyłby do tyłu, by sprawdzić czy jego przeciwnik padł po takim ataku. Ciągle był przygotowany na ewentualne ataki ze strony Bezogoniastego. Nie miał zamiaru ich blokować ani przyjmować na klatę. Preferował uniki i poleganie na szybkości.
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Wto Mar 24, 2020 7:34 pm
Kenzuran lecąc ciągle za swoim rodakiem, miał nadzieję że jednak rozwiążą tą sprawę inaczej. Złotowłosy tak szybując za swoim pobratymcem, wiedział chyba gdzie się kierują, w jaką dokładnie stronę lecę. Niebieskooki westchnął pod nosem, starając się zachłysnąć niechcący jakąś przelatującą muchą w przestrzeni powietrznej, gdyż nie byłoby to zbyt miłe uczucie. Wreszcie Wojownik odczuwał, że faktycznie lecą gdzieś do znajomych rejonów, nie mylił się, mieli właśnie lądować w terenie górskim. Kiedy stopy Mężczyzny z utraconym ogonem dotknęły górzystej gleby, odczuwał wielką nostalgię, bo wreszcie On wraz z Gutsem schowali tutaj kapsułę i się praktycznie rozbili akurat w tym miejscu. Opowiadając wszystkie fakty przedtem, za chwilę usłyszał głos swojego towarzysza, który wypowiedział się, że ten cały tsuful opuścił niedawno jego ciało. Czyżby zebrał wystarczająco mocy i szukał nowego celu, albo miał plany co do tej planety by ją zaludnić tsufulami. Niestety musiał odpowiedzieć w jego stronę, gdyż nie podobała mu się ta sytuacja:
-W takim bądź razie wykorzystał cię ten twój tsufulek...wiesz że może to spowodować do zagłady tej planety, a nie chcę ci przypominać, straciliśmy naszą rodzinną planetę! - zacisnął swoje pięści i wypuścił aurę energii, unosząc wokół swojej osoby małe kamyczki.

Syn Kellana nie musiał długo czekać i za chwilę tylko usłyszał pytanie jedynego bliższego znajomego, czy jest gotowy. Brat Klen tylko westchnął pod nosem i przybierając pozycję do walki, przygotował się na najgorsze. Najpierw dostrzegł, że Guts wyruszył w jego stronę, więc dlatego od razu otwartą dłonią miał zamiar zablokować jego pierwszy cios. Niestety na tym się nie skończyło, dlatego też zamierzał zablokować wszystkie nadchodzące ataki ze strony nadchodzącego oponenta. Nie wiedział czy uda mu się wszystko, dlatego też odskoczył w bok, by uniknąć pocisku energii, który został wytworzony na dłoni swojego kolegi. Jeśli powiedzie mu się zblokowanie wszystkich ciosów albo po prostu przyjęcie ich na swoje ciało, wie doskonale że na luzie wytrzyma te obrażenia. Kenzuran oczywiście nie czekając ani chwili dłużej, wyruszył w stronę rodaka, by zadać mu porządny cios w splot słoneczny. Wiedział, że jego ataki biją dość mocno, ale nie wszystkich, musiał spróbować wykorzystać swoją siłę z szybkością oraz wytrzymałością. Jeśli jednak jego cios na splot się powiedzie, użyje swojego łokcia by trafić w potylicę pobratymca i posłać go na górzystą glebę, tak by poniszczyć jego ładne ubrania, nie podobały mu się. Złotowłosy nie czekając dłużej, wyruszył w stronę wybitego w ziemie Saiyańskiego kumpla, miał zamiar wykorzystać swoje stopy, by wbić się w brzuch Gutsa i wpieprzyć go mocniej w tutejszy teren, by nauczył się że się tak nie postępuje i nie bije się kolegów z tego samego fachu. Po wykonaniu swojej czynności, jeśli ta się oczywiście powiedzie, wyskoczy z krateru w którym miał być Guts i wyczekiwać na jego dalsze zagrywki.
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Sro Mar 25, 2020 12:02 am
MG MODE

Nadeszła pora, na którą wszyscy czekali. Tłumy szaleją, pomimo ich braku na górzystym terenem. Jedynymi świadkami będą tutaj góry, nikt poza tym. Obaj wyrwali się z festiwalu, aby przeprowadzić drugą rundę niedokończonej zresztą walki. Wybrali miejsce potyczki i stanęli twarzą w twarz. Po wymianie kilku uprzejmości, mogli wreszcie przejść do sedna sprawy. Po porozumiewawczym znaku odnośnie zgody na walkę, zaczęło się. Tutaj już nie ma czasu na czcze gadanie. Saiyajini swoje sprawy załatwiają w sposób uczciwy... poprzez walkę. Guts wskoczył na poziom Super Saiyajina zrównując tym samym stopnie z Zenekranem. Osobnik w białym płaszczu, którego odzień został podmieniony, rozpoczął od rozpędu, wówczas przygotowując cios na klatę Kenzurana, ten przyjął cios na swoją gardę, jednakże na tym nie poprzestał zawodnik w chińskim uniformie i kolejne dziesięć uderzeń powędrowało na tors przeciwnika, które odczuł na własnej skórze. Kompilacja ciosów została zwieńczona Ki blastem, który minimalnie chybił dzięki różnicy wzrostu. Kenzuran nie pozostawał bierny, lecz Jego ciosy trafiały jedynie powietrze, żaden z nich nie sięgnął Gutsa, tak więc nie było mowy o wbijaniu oponenta w glebę.

Guts po wykonaniu serii ciosów odskoczył w tył, a Kenzuran stał na nogach. Mnogość trafionych ciosów lekko przesunęła go do tyłu. Między nimi była odległość ok. trzech metrów. Obaj spoglądali gniewnie na siebie, wręcz palili się do działania. Czym teraz zaskoczy nas to przedstawienie?

__________
Guts - Odejmij sobie Ki za Ki Blasta (20 Ki).
Radzę uzupełniać scouter. Będę sprawdzał!
Zapomniałbym... Od tego momentu każdy ma 48h na odpis.
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Sro Mar 25, 2020 12:37 am

Kenzuran wykonując swoje czynności, wiedział że może coś nie wypalić. Niestety udało mu się zblokować jeden cios, ale jednak to nie wystarczało i jego chwilowy miał nadzieję przeciwnik wykorzystał to i zaczął okładać go nieprzyjemnymi ciosami. Złotowłosy nic z tego nie rozumiał, przecież trenował, stał się silniejszy, ale jednak nadal nie dorównywał swojemu towarzyszowi, czyżby przeszedł jakiś specjalny trening, czyżby Guts trenował w sali ducha i czasu? Niebieskooki nic z tego nie rozumiał, ale będąc porządnie oklepywany, za chwilę pocisk energii ominął jego twarz, tutaj akurat mu się przy farciło. Wojownik łapiąc szybkie oddechy, nie mógł dłużej czekać, musiał pokazać swój atut od razu, wiedział że może przegrać tą walkę, ale odczuwał w swojej krwi niesamowite ekscytację, kiedy właśnie wymieniał się ciosami ze swoim rodakiem. Stali niedaleko od siebie po tej chmarze ataków i wreszcie Mężczyzna z utraconym ogonem pomyślał sobie, to musi być ten moment. Napinając wszystkie swoje mięśnie, jego energia zaczęła w nim zbierać, powodując dookoła jego sylwetki wyładowania elektryczne.

Syn Kellana wywołując głośny ryk ze swojego gardła, machnął dziko swoimi ramionami w dół i przeszedł od razu na Super Saiyanina Drugiego Poziomu!
-Ja też się nie patyczkowałem po naszym ostatnim spotkaniu... - powiedział to, a Guts miał sobie dopowiedzieć resztę. Brat Klen od razu wybijając się górzystej gleby, miał zadać siarczysty cios pięścią w policzek swojego pobratymca, a następnie robiąc salto nad nim, miał zamiar kopnąć w plecy swojego koleżki i posłać go na ziemię. Jeśli ten cios się powiedzie, szybko wykona dziki ruch dłońmi i wyczekując obrócenia się ze strony swojego rodaka, a potem krzyknięcie bardzo głośno:
-TAIYOKEN! - potężny blask miał oślepić jego towarzysza lotu w jednej kapsule, po to by potem wykonać kolejny ruch ze swojej strony. Jeśli oślepienie wyjdzie pozytywnie, Kenzuran ruszy w stronę ślepego Gutsa i zaserwuje mu sześć ciosów w jego tors, siódmym atakiem będzie na jego splot słoneczny, a następnie wyskoczy w powietrze i używając przy tym swojej stopy, kopnie w lewy policzek swojego kumpla, posyłając go na pobliskie skały.

Po tym ataku, złapię chwilę oddechu i zobaczy jak się będzie trzymał jego dawny towarzysz, czy może go zaskoczy tym, że osiągnął tą transformacje czy może jednak nie? Złotowłosemu jeśli powiedzie się wbicia rodaka w ścianę górską, rzuci w jego stronę następujące słowa:
-SŁUCHAJ UWAŻNIE! PRZYBYŁEM TU TYLKO DLATEGO, ŻE PLANETA JEST ZAGROŻONA PRZEZ DOKTORA GERO I PERFEKCYJNEGO ANDROIDA. JEŚLI PAMIĘTASZ ANDROIDA, KTÓRY MI POMÓGŁ A JA TU UMRĘ, OSTRZEŻ GO PRZED ZAGROŻENIEM! NIE MAM ZAMIARU TRACIĆ KOLEJNEGO DOMU. NASZEJ PLANETY NIE MA, A TUTAJ SIĘ PRZYZWYCZAIŁEM DO MOŻE NIE SPOKOJNEGO ŻYCIA....ALE NIE WIADOMO CO BĘDZIE DALEJ! - uwolnił swoją moc i wyczekiwał na odpowiedź ze strony swojego kolegi. Miał nadzieję, że jego saiyański znajomy nie wyrzuci tych słów na wiatr i ostrzeże mechanicznego znajomego Niebieskookiego, a jak nie, to ta planeta może liczyć na zgubę.

OOC:
-100 Ki za Solar Flare + 80 za SSJ2
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Sro Mar 25, 2020 5:59 pm
Kopniak natrafił na obronę przeciwnika, lecz reszta ciosów trafiła swój cel. Niestety, pięść z Ki Blastem minęła twarz Kenzurana przez coś tak błahego, jak różnica wzrostu. Kolejny cios również minął jego buźkę, ale Guts mimo to i tak odskoczył od przeciwnika. Wtedy energia drugiego z Saiyan zaczęła nagle się podnosić, a wokół niego pojawiły się wyładowania elektryczne. Włosy przybrały bardziej "zaostrzony" efekt, a sama twarz nabrała bardziej poważnego wyrazu. Ogoniasty dobrze znał tę transformację. To właśnie jej użył podczas ich pierwszej, chaotycznej walki. Super Saiyanin Drugiego Poziomu. Guts nie miał zamiaru czekać, aż Kenzuran łaskawie zaatakuje. Od razu, gdy tylko wyczuł jakąś zmianę w jego mocy, to wskoczył na ten sam poziom i zaatakował przeciwnika. Był gotów do ewentualnych uników, gdy leciał w stronę Saiyanina. Tym razem jednak zmienił taktykę i zamiast znów szarżować na wroga, to przyłożył palce do czoła zanim jeszcze rozpoczął lot, skupił się na nim i spróbował teleportować się za jego plecy, gdy ten był na tyle blisko, by zadać cios. Następnie spróbowałby kopnąć go w bok z całej siły. Jeśli ten cios jakkolwiek by ruszył Kenzuranem, to Guts poleciał by za nim, by dokończyć dzieła. Zaszarżowałby i zacząłby 20 razy okładać Saiyanina po twarzy i klatce piersiowej lub po plecach i tyle głowy. Zależy jak jego przeciwnik by leciał. Następnie znów by go kopnął z całej siły, posyłając ku ziemi, by samemu wzlecieć trochę wyżej i z wysokości wystrzelić 5 Ki Blastów w jego ciało, a potem by obserwował co się stało z Bezogoniastym.
Jeśli jednak ten kopniak by go nie ruszył, to Guts wyprowadziłby kombinację 20 ciosów i kopniaków w plecy. Najczęściej starałby się uderzać pod żebra. Po czymś takim uniósłby złączone pięści nad głowę i uderzył Kenzurana z całej siły w głowę. Potem wzleciałby w górę i wystrzelił 5 Blastów w przeciwnika. Czy się uda? Cóż... Wszystko zależało od teleportacji chłopaka.
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Czw Mar 26, 2020 1:21 pm
MG MODE

Zaczęli na spokojnie, jednakże w tym starciu przeważał Guts, co do czego wątpliwości nie było. Kenzuran zdał sobie sprawę, że na tej formie nie będzie w stanie pokonać rodaka, toteż od razu przeszedł na stopień Super Saiyajina 2. Ruszył z kopyta, lecz nie spodziewał się, że Guts również wskoczy na poziom wyżej. Atak Kenzurana przepuszczony na rodaka minimalnie chybił, gdyż sprzed Jego oczu w ułamku sekundy zniknął przy pomocy Shunkanido. Po chwili na własnej skórze odczuł cios znienacka na plecy. Kenzuran nijak mógł zareagować, wszystko działo się zbyt szybko. Guts nie miał zamiaru poprzestać na atakowaniu, tak jak nie miał zamiaru odpowiadać na wszelakie pytanie ze strony oponenta. Bezogoniasty poleciał nieco w tył lądując jednak na nogach. Od tego momentu Kenzuran póki co mógł jedynie się bronić. Niektóre ciosy zostały zablokowane, niektóre nie. Cała sekwencja została zwieńczona kopnięciem, jednakże cios nie był na tyle silny, by powalić Kenzurana na glebę, toteż Ki blasty nie miały racji bytu. Niestety, jeśli bezogoniasty niczego nie zrobi zakończy się to porażką lub nawet śmiercią.

Aktualnie Kenzuran stoi na nogach, a Guts obserwuje owoce swojego natarcia na przeciwniku. Pomiędzy wami jest dystans około dwóch metrów. Co dalej się wydarzy?

__________
Guts - 100 KI
Kenzuran - 80 Ki
Obaj macie 48h na odpis, licząc od mojego posta.
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Czw Mar 26, 2020 10:25 pm
Kenzuran oczywiście nie trafił swojego dawnego towarzysza Gutsa, gdyż ten ułożył dwa palce na czole i nagle zniknął! Złotowłosy nie spodziewał się tak nieczystego zagrania z jego strony, gdyż unikanie to faktycznie, był strategiczny plan ale po części też tchórzowski. Niebieskooki za chwilę poczuł niemiły kopniak na swoich plecach, a następnie dostrzegł że jego rodak wystrzelił w jego stronę kilka pocisków energii. Na szczęście, te w niego nie trafiły i po wybuchały wokół górzystego terenu. Wojownik lądując twardo na górzystej glebie, nie wiedział jakim cudem nadal z nim przegrywał, byli na tych samych formach, czyżby jego kolega poznał jakąś nową moc albo stał się silniejszy dzięki komuś? Oczywiście Mężczyzna bez ogona tego się nie dowie, dlatego też od razu wybił się z powierzchni gór i miał zamiar zaszarżować na swojego kompana. Tym razem Syn Kellana miał zamiar ruszyć trochę swoją głową, więc wykorzystując swoją dużą makówkę, miał zamiar staranować i wbić się w żołądek Gutsa, tak by ten został odrzucony w tył. Jeśli szarża się powiedzie, wyprzedzi wybitego pobratymca i łącząc obydwie dłonie w tak zwany "młot", walnie w czoło swojego saiyańskiego brata tak, by posłać go ku ziemi.

Jeśli oczywiście Brat Klen wykona poprawnie kombinację swoich ataków, szybkim ruchem roztworzy jedną ze swoich dłoni i będzie kumulował na niej energię. Wirująca biało-niebieska kula nie musiała się długo formować, gdyż była dość często używana przez Kenzurana, dlatego też kiedy już Ten był gotowy, nie miał zamiaru się powstrzymywać.
-FINAL SPIRIT CANNON! - wyrzucona dość potężnie niebiesko-biała kula energii, świdrowała w powietrzu i miała trafić posłanego na glebę Gutsika. Złotowłosy miał nadzieję, że to trafić jego dawnego kompana podróży i jako tako go osłabi, co będzie dalej, on sam tego nie wie. Niebieskooki jednak nie może dać za wygraną, za ciężko trenował i nie może dopuścić do zagłady ziemi, nawet jeśli będzie musiał zabić swojego rodaka!

OOC:
-280 KI
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pią Mar 27, 2020 11:22 pm
Udało się. Warto było postawić wszystko na jedną kartę i nie przygotowywać się na nic innego. Dzięki temu zadał spore obrażenia swojemu przeciwnikowi, a przynajmniej tak mu się wydawało. Moc Gutsa była potężniejsza od tej, którą posiadał Kenzuran, co do tego nie było wątpliwości. Lecz mogli różnić się pewnymi cechami. Guts był superszybki, lecz przypłacił to tym, że był okropnie słaby w porównaniu do reszty na swoim poziomie. Podejrzewał, że Bezogoniasty nie odczuwał tych ciosów tak mocno, jakby Brunet tego chciał. No nic, kiedyś w końcu nie wytrzyma i padnie. Nikt nie jest niezniszczalny, nie?
Atak się udał praktycznie w całości. Guts miał za mało siły, żeby wkopać swojego przeciwnika prosto w glebę, a skoro ten ważny element nie wyszedł, to nie ostrzelał go Ki Blastami. Kenzuran mógł ich uniknąć bez problemu, ponieważ pociski Saiyanina były strasznie wolne w porównaniu z jego normalną prędkością. Cóż, może jeszcze będzie okazja do ostrzelania przeciwnika.
Bezogoniasty nic nie uczył się na swoich błędach. Stwierdził, że kolejna szarża będzie dobrym pomysłem na pokonanie kogoś, kto jest nadzwyczajnie szybki. No nic! Skoro tak, to koniec z cackaniem się, nie? Czas wykorzystać pełen potencjał Super Saiyanina Drugiego Poziomu!


Znów spróbował wykorzystać poprzednią sztuczkę i chciał teleportować się za Kenzurana. Tym razem szybko uniósł obie ręce nad głowę, złączył dłonie i uderzył z całej siły prosto w kark bądź plecy mężczyzny. Jeśli uda się wyrzucić Bezogoniastego w stronę ziemi, to Guts za nim poleci, wyprzedzi jego ciało i ustawi się tak, żeby jeszcze uderzyć go pięścią gdy będzie spadał. Tym razem jednak nie będzie celował tak, by jeszcze bardziej docisnąć go w stronę gleby. Nie, teraz chciał uderzyć go tak, żeby poleciał przed siebie zamiast w dół. Potem spróbuje znów wyprzedzić jego lecące ciało i ustawi się tak, żeby Kenzuran wleciał prosto na niego. Zanim jednak do tego dojdzie, to chłopak na moment wskoczy na Super Saiyanina Trzeciego Poziomu i kopnie Bezogoniastego tak, jakby był pałkarzem, jego noga kijem, a Saiyanin piłką. Jeśli trafi (bądź nie trafi) to zejdzie poziom niżej i przyłoży palce do czoła, a potem teleportuje się do lecącego Bezogoniastego, żeby znów złączyć dłonie nad głową i uderzyć nimi w ciało mężczyzny, posyłając go znów w stronę ziemi. Teraz pozwoli mu swobodnie opaść, by odpoczął sobie na glebie.
Jeśli jednak cios po pierwszym teleporcie będzie zbyt słaby i nie ruszy Kenzuranem albo ruszy nim za słabo, by Guts mógł wyprzedzić jego ciało, to chłopak od razu po tym uderzeniu wyprowadzi 20 ciosów w plecy, a następnie w jednej pięści naładuje Blasta i wciśnie go prosto w przeciwnika.
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Nie Mar 29, 2020 6:26 pm
MG MODE

Pomimo iż Guts góruje w szybkości nad Kenzuranem, ten drugi próbuje z Nim konkurować w tej dziedzinie. Kolejny raz zaszarżował, ale Guts z łatwością przy pomocy Shunkanido znalazł się za plecami bezogoniastego. Typowa taktyka osoby, która wyłącznie polega na swojej szybkości. Zamiast przyjmować cios na klatę jak prawdziwy mężczyzna, to ten woli wiać jakby kurzyło się za Nim oraz atakować plecy. Niestety jest to skuteczne naprzeciw osobie, która nie nadąża za Nim. Po próbie ciosu na tyły oponenta przy pomocy teleportacji, Kenzuran został trafiony przez zwiewającego małpiszona z ogonem właśnie w plecy, przez co oponent Gutsa leciał ku dołowi, jednakże to nie wszystko, bowiem podróba Flasha ponownie chciał uderzyć, tym razem tak, żeby cielsko Saiyajina poleciało wprzód. Gdy ten został uderzony i odrzucony, Guts kolejny raz wyprzedza i tym razem włącza Super Saiyajina trzeciego stopnia nim będzie chciał uderzyć Kenzurana. Uderzenie nie mogło nie wypalić. Kenzuran był w tarapatach i właśnie wylądował wbity w ziemię. Guts jedynie traci powoli Ki. Jedyne co pozostało bezogoniastemu to mieć nadzieję, iż ogoniasty prędzej wyprztyka się z energii. To być może da mu przewagę, ale czas pokaże. Sytuacja nie wygląda kolorowo dla Saiyajina bez ogona.

Kenzuran leży wbity w glebę. Guts na wszystko patrzy z góry. Pomiędzy wami dystans trzech metrów. Kenzuran na dole, Guts u góry.  ( ͡° ͜ʖ ͡°)

__________
48h na odpis od mojego posta
Statystyki na PM
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Nie Mar 29, 2020 7:57 pm
Kenzuran znów dał się złapać na tą samą technikę, gdzie jego rodak układał dwa palce na czole i znikał. Gdyby może użył scoutera, łatwiej by się z nim walczyło, ale odczuwał że to urządzenie mogło w każdej chwili wybuchnąć. Złotowłosy nie mógł ryzykować, dlatego też starał się zrobić co w swojej mocy, by wreszcie pokonać swojego przeciwnika. Niestety Niebieskooki nie przemyślał swoich dzikich ruchów, a potem dostał nieprzyjemny cios na swoje plecy i zaczął lecieć ku planecie. Wojownik starał się zatrzymać, ale nie wyszło mu to tak jak sobie wyobraził i rąbnął o tutejszą górską powierzchnię, tworząc niewielki krater swoim ciałem. Mężczyzna z utraconym ogonem syknął pod nosem, a potem podnosząc się, zadarł nos w górę i krzyknął w stronę Gutsa następującymi słowami:
-GDZIE TWOJA SAIYAŃSKA DUMA! UCIEKASZ TYM SWOIM TELEPORTEM, WALCZ JAK PRAWDZIWY KOSMICZNY WOJOWNIK, A NIE JAK TCHÓRZ! JUŻ TRZECI RAZ POKAZUJESZ SWOJE TCHÓRZOSTWO, PRZY BIELALU BYŁO TO SAMO. GDYBY NIE TWÓJ ŻAŁOSNY TSUFULIAŃSKI KOLEŻKA, TO I TAK BYŚ BYŁ NIEPRZYDATNY! - po tym okrzyku, zrobił bardzo szybki gest rękoma, układając je ponownie przy swojej twarzy i wykrzykując ponownie następujące słowa:
-TAIYOKEN! - potężny blask miał oślepić ponownie rodaka, który miał w asie jakąś dziwną transformacje.

Syn Kellana nie był taki głupi, widział to dziwne przedłużenie włosów u swojego bliskiego znajomego, który nadal chciał rozstrzygnąć poprzednią walkę w Pałacu Wszechmogącego. Tym razem Brat Klen włożył więcej energii w oślepiające technikę, którą poznał u Mnicha Shaolin Krilina, gdyż odczuwał że może mu się kiedyś przydać. Jeśli technika oślepiająca podziała na pobratymca Kenzurana, ten zacznie wykonywać szybkie gestykulowanie dłońmi przed swoim torsem i potem wyprostuje ramiona przed siebie, łącząc kciuki obydwu dłoni. Nie tracąc ani więcej sekund, Młody Saiyanin nie może dać sobie pozwolić by ktoś nim tak pomiatał, koniec zgrywania byciem miłym dla swojego koleżki z fachu oraz rodzinnej planety.
-BURNING ATTACK, HAAAAAA! - potężna złota kula pomknęła w stronę oślepionego osobnika, jeśli ten oczywiście został oślepiony z powodzeniem. Tym razem znów Złotowłosy użył swojej kontroli Ki nad włożeniem tak samo więcej energii do techniki, by ta mocniej zadała obrażenia jego rodakowi i by pożałował tego dnia, że kiedykolwiek próbował z nim konkurować.

OOC:
-650Ki(obydwie ulepszone dmg z kontroli Ki)
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Pon Mar 30, 2020 12:12 am
Hm... To było zdecydowanie zbyt łatwe. Przepaść między nimi była zbyt wielka. Guts był zbyt szybki, by Kenzuran mógł cokolwiek mu zrobić. Ogoniasty z łatwością uniknął ataku przeciwnika i wykonał na nim kombinację ciosów, którą zakończył wrzuceniem wroga prosto w ziemię. Bezogoniasty latał jak szmaciana lalka, którą ktoś postanowił rzucać po pokoju. No cóż. Walka była jednostronna, więc był jakikolwiek sens ją kontynuować? Najwidoczniej tak, skoro żaden z Saiyan nie miał zamiaru odpuścić.
Guts westchnął, gdy drugi z Saiyan wstał. Był wytrzymalszy niż gdy ostatni się starli, ale czy to mu cokolwiek da? Czy wytrzyma zanim Guts straci całą energię? Cóż, póki co się na to nie zanosiło. Może będzie inaczej? Kto wie? Ogoniasty tym razem nie wykorzystywał Ki na teleportację do Kenzurana. Gdy ten wstał, to Saiyanin od razu podleci do niego na pełnej prędkości i uderzy z całej siły pięścią w twarz. Następnie kontynuował szarżę wyprowadzając po 10 ciosów pięściami i po 10 kopnięć. Następnie naładuje Ki Blasta w prawej dłoni i dociśnie go do tułowia Kenzurana z nadzieją, że wybuch go odrzuci. Jeśli nie, to sam spróbuje go odbić kolejnym kopniakiem wycelowanym w klatkę piersiową. Potem odskoczy do tyłu i wzniesie się w górę na około 5 metrów, by z takiej odległości obserwować czy Bezogoniasty teraz z tego wyjdzie. Był gotowy zrobić uniki w razie ewentualnego ostrzału czy też kolejnej szarży.
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Wto Mar 31, 2020 8:04 pm
MG MODE

Leżąc tak sobie wbity w ziemię, Kenzuran na pewno poczuł znaczącą różnicę pomiędzy nim, a tym Speedsterem. Korzystając z czasu, który w zdecydowanie lepszy sposób można było wykorzystać zaczął ni z gruchy, ni z pietruchy rozmawiać do rodaka. On postanowił wówczas powiedzieć coś o Saiyańskiej dumie kosmicznego wojownika, lecz Guts nie tracąc czasu na błahostki, od razu powędrował w kierunku oponenta. I dalszą wypowiedź Kenzurana mógł jedynie szlag trafić. Nie zdołał dokończyć zdania, więc dalsza kombinacja za pomocą technik nie zostanie spełniona. Pewnie technika oślepienia podziałałaby na Gutsa, gdyby Bezogoniasty, właśnie od tej techniki zaczął, ale to wciąż nie byłoby gwarantowanym sukcesem. Niech będzie to nauczką na przyszłość. Nie rozmawiać z Gutsem! I najlepiej nie gadać podczas walki. Ogoniasty wylądował tuż przed twarzą Kenzurana serwując mu cios na twarz, który nie mógł zostać zablokowany. Po czym odleciał do tyłu, a Guts podążał za nim. Bezogoniasty pierwsze kilka ciosów zdołał zablokować, jednakże ilość ciosów jakie zadał Guts, przerwały jak dotąd stabilną gardę Kenzurana. To praktycznie już był wyrok śmierci! Bezogoniasty został wbity w pobliski głaz, a kiedy Saiyajin w chińskim odzieniu ładował ki blasta, to Kenzuran właśnie upadał ku ziemi. Blask na Jego włosach powrócił do stanu pierwotnego. Ujrzał jedynie jak spada powoli w dół, jednakże nie miał jak temu zaradzić. W momencie, gdy ciało spotkało się z podłożem, Kenzuran utracił przytomność, co świadczy o tym, że wciąż żył, ale czy na długo? Teraz wszystko w rękach Gutsa... Czy wykona śmiertelny cios, czy zostawi rodaka na pastwę losu? Walka zakończyła się sukcesem Gutsa, ale trudno rzec, iż miałby ku temu powód do dumy.

Guts mógł jedynie obserwować jak ciało Kenzurana bezwiednie opada. Bezogoniasty przez chwilę jeszcze kontaktował, lecz po chwili stracił przytomność i leży pośród fragmentów pomniejszych kamyczków ze skały, w którą wleciał oponent Gutsa. Zwiastuje to koniec tej walki, która była jednym z trudniejszych wyzwań dla bezogoniastego Kenzurana. Wyszło jak wyszło.
__________
Koniec walki - Guts wygrywa.
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Wto Mar 31, 2020 10:07 pm
Wszystko zgodnie z planem! Poszło bardzo, bardzo dobrze, jednakże trochę zbyt... Łatwo? Tak, to było dobre określenie. Guts nawet nie został trafiony ani razu. Kenzuran natomiast... Hmph! No nic. Skoro wcześniej ich walka była jednostronna, to czemu ta sytuacja nagle miałaby się diametralnie zmienić?
Oglądał, jak ciało Bezogoniastego swobodnie spada na ziemię, a on sam traci przytomność i schodzi ze swojej najpotężniejszej formy. Guts wylądował obok niego i obejrzał okolicę. Dokonali niemałych zniszczeń, racja. Ale nie były one jakieś strasznie potężne. Przez większość walki bili się w powietrzu, więc natura nie ucierpiała zbyt mocno. Tego samego nie można było powiedzieć o Kenzuranie, na którego Ogoniasty przeniósł wzrok. Był bezbronny i ledwo żywy. Jeden atak powinien to zakończyć. Guts nawet nie musiał wykorzystywać Super Saiyanina Drugiego Poziomu. Mógł to zrobić bez transformacji. Dlatego z niej zszedł. Następnie spojrzał na niebo, by określić gdzie znajduje się słońce, a potem znów spojrzał na Saiyanina. Zmrużył oczy, wydając pod nosem ciche "Hmph". Wyczuwał silne energie w okolicy miasta. Nie podobało mu się to. Prawdę mówiąc, mało rzeczy mu się podobało w życiu. No, ale nie przejmujmy się tym. Dopóki nie zbliżą się do budynku Korporacji Kapsuła, to nie ma się czym martwić. A jeśli zaczną robić coś dziwnego, to Guts może się teleportować. No, ale do rzeczy!
Westchnął, a następnie schylił się i podniósł Bezogoniastego. Przerzucił go sobie przez plecy, wzniósł się do góry i odleciał w kierunku miasta.

Z/t
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Sro Lip 15, 2020 11:39 pm
MG MODE

Pełno trudu sobie zadali mechanicy, a przyjdzie taki Guts i powie, że musi kogoś poszukać. Jakby wcześniej nie miał czasu. Brefs skinął głową jedynie i wrócił do obserwacji. W międzyczasie Saiyajin rozpoczął poszukiwania Kido, bez którego nie opuści Ziemi. Co na to Jego rodacy, kiedy dowiedzą się, że Guts brata się z wrogiem? Wkrótce i na to odpowiedzi otrzymamy. Tymczasem jednak wędrując pośród Gór, nasz bohater mógł z daleka ujrzeć grupę podróżników, którzy aktualnie między sobą gaworzą. Niby nic specjalnego, ale rozmowa dotyczyła jakiejś "szaroskórej osoby". Saiyajin mógł to usłyszeć, gdyż dystans jaki ich dzielił nie jest większy jak pięć metrów. Nie wiadomo, czy to właśnie mowa o wiernym towarzyszu Gutsa, czy może zupełnie inny Jegomość. Grupa licząca cztery osoby nie wyglądała na zbyt zadowoloną, wręcz przeciwnie, wyglądali jakby czegoś się obawiali. Sama rozmowa zawierała mnóstwo wulgaryzmów. Gniew? Strach? A może oba połączone? Nie wiadomo... póki co.
Sponsored content

Góry       - Page 22 Empty Re: Góry

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach