Go down
@Vados
@Vados
No.1 Vados' Fangirl
Liczba postów : 216

Plac Empty Plac

Sob Kwi 27, 2019 5:26 pm
Przestrzeń wyłożona szarymi płytami, która otoczona jest różnego rodzaju budowlami, mieszkalnymi czy handlowymi. Plac służy przede wszystkim jako część ozdobna, ale również mogą odbywać się tutaj różnego rodzaju ogłoszenia, czy zebrania tak zwanej niższej klasy mieszkańców.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Plac Empty Re: Plac

Sob Sty 23, 2021 10:03 am
Zmarszczył czoło patrząc wciąż na swojego Generała, gdy jeden z żołnierzu przerwał mu wypowiedź. Właściwie miał go unicestwić, ale szybko powiedział o co chodziło, no nie do końca, ale z grubsza. Westchnął cicho i też podszedł do okna, aby rozejrzeć się w sytuacji. Nic nie wyczuwał... A coś przebiło się przez barierę, dziwne. Dopiero co ją utworzyli i ktoś zdołał ją sforsować?
- Chyba... musimy złożyć wizytę naszym gościom Braco. Zwołaj wszystkich, mam ochotę na rzeź przed walką z Coldem. - Powiadomił i ruszył w kierunku wyjścia, gdzie odpalił pełną moc i z pełną prędkością ruszył na plac, aby rozeznać się w sytuacji. Ktokolwiek to był, musiał ponieść surowe konsekwencje tak bezczelnego najazdu na planetę Bimoc. Będzie to również dobra przestroga dla innych kretynów, którzy stwierdzą, że mogą tak po prostu odwiedzić Imperium Rady Majinów.
Liczył, że Zarbon, Freezer, Braco i jego fuzyjni bracia pojawią się tam również.
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Plac Empty Re: Plac

Pon Sty 25, 2021 11:40 am
MG Mode ON!

Laptor postanowił zwołać wszystkich swoich żołnierzy na plac, gdzie miał zamiar urządzić rzeź na nowoprzybyłych. Braco skinął głową i połączył się za pomocą Scoutera z każdym wojownikiem na Bimoc, dając im wyraźny rozkaz gdzie mają się stawić i aby przygotowali się do walki. Pomimo tego, że nieznajomi przebili się przez barierę planety, to generał nie wyglądał na zbyt zmartwionego nadchodzącą potyczką. Wiedział, że potęga Imperatora to nie przelewki i mało kto mógłby się z nią równać.
Zanim Majin zdążył dotrzeć na plac, to zebrała się tam już spora grupka gotowych do walki żołnierzy. Gdyby się przyjrzał, to mógłby wypatrzyć Hittera i Beatera, którzy stali zmieszani z resztą wojska otaczającego miejsce, w które walnęła fala. Co ciekawe, w pobliżu nie było żadnego statku i zniszczenia, jakie się tutaj znajdowały nie zostały stworzone przez wyżej wymieniony słup światła. Prawdopodobnie wywiązała się walka pomiędzy żołnierzami Laptora, a przybyszami, która zakończyła się zwycięstwem tych drugich. Po czym to można wywnioskować? Otóż, górna połowa ciała jednego z trzech żołnierzy była dosłownie wbita w glebę, drugi został wrzucony w budynek znajdujący się niedaleko, a trzeci leżał na ziemi. Jego głowa znajdowała się pod stopą niższego z nieznajomych. Był nim przedstawiciel jakiejś dziwnej rasy przypominającej łysego kota o fioletowym kolorze skóry i znudzonym wyrazie twarzy. Ubrany był w jakieś dziwne ciuchy i wyglądał na dość wychudzonego. Za nim stał wysoki, dostojnie ubrany i trzymający jakąś laskę mężczyzna z wyróżniającą się fryzurą i bladoniebieską cerą. Gdy tylko Laptor pojawił się w okolicy placu, to fioletowy kot ziewnął, a następnie spojrzał w kierunku Majina.
-Ty jesteś Laptor? Słyszałem, że pokonałeś Freezera. Musisz być całkiem silny...-
Zabrał nogę z głowy żołnierza, a następnie go kopnął, posyłając jego ciało na grupkę żołnierzy i tym samym ich powalając, jednocześnie robiąc miejsce dla Imperatora. Następnie złączył pięści za plecami i rzucił.
-Nie jesteś zbyt gościnny, co? Twoi ludzie zaatakowali mnie gdy tylko się tutaj pojawiłem. Masz szczęście, że dzisiaj mam całkiem dobry humor. Inaczej nie rozmawialibyśmy teraz.- Nagle z jego brzucha rozległo się burczenie. Zmrużył groźnie oczy i rzucił do Imperatora -Przynieś mi coś do jedzenia.-
Rozkazał i czekał na jego reakcję. Żołnierze jego Imperium obserwowali wszystko w milczeniu. Nie była to jednak cała armia. W drodze na plac byli Zarbon, Freezer i Herald. Co jednak postanowi zrobić Majin?
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Plac Empty Re: Plac

Pon Sty 25, 2021 5:54 pm
To co za chwile miało się wydarzyć, było wydarzeniem sensacyjnym. Wydarzenie to na zawsze odciśnie piętno na dumie Imperatora Laptora, a dlaczego?

Pognał na plac razem z Braco. Na miejscu okazało się, że nie było żadnych większych zniszczeń, czyli coś zupełnie dziwnego jak na nagłe lądowanie statku czy... pocisku? Na miejscu znajdowali się mieszkańcy, cywile, żołnierze a nawet jego fuzyjny przyjaciel. Nie za bardzo rozglądał się, ale ci dwaj się dość wyróżniają, zresztą było czuć przebijającą się energię wśród tych wszystkich osób. Jednakże, gdy wylądował na placu, lekko przed grupą otaczających plac osób, momentalnie ogarnęło go zdziwienie. Czy On nie słyszał już gdzieś o Beerusie? A skoro zna jego imię, musiał już go gdzieś widzieć... CHWILA. Czy to nie była najważniejsza osobistość w kosmosie, Bóg Zniszczenia Beerus? Stał dużo wyżej niż Majin Buu, który i tak był ważniejszy od Colda... Zresztą Laptor miał wrażenie, że jego przydomek "Bóg Zniszczenia" wcale nie jest przypadkowy. Postać, która znajdowała się na placu na pewno była Bogiem, już wcześniej nie mógł wyczuwać energii takich jak On i podobne stroje posiadali. Natomiast druga część przydomku na pewno nie była ozdobą. Miał do czynienia prawdopodobnie z najważniejszą i najpotężniejszą osobą...
Imperator po raz pierwszy w swoim życiu zrobił coś, co uderzało w jego dumę. Ukłonił się nisko, gdy tylko Bóg zniszczenia odezwał się w jego kierunku.
- Wszechmocny Lordzie Beerusie. - Po czym postanowił przeczekać chwilę, zanim Beerus nie odezwał się ponownie. Wtedy też wyprostował się z pozycji ukłonu.
- Gdybyśmy tylko wiedzieli, że Lord Beerus zaszczyci nas swoją obecnością... - Odpowiedział na jego słowa i skinął do Braco, po czym powiedział na prędce do niego (czego ze względu na odległość Beerus mógł nie słyszeć).
- Każ przygotować najwykwintniejsze dania jakie ktokolwiek jest w stanie przyrządzić dla dwóch gości w odpowiedniej ilości. Albo wszystkich wybije. - Po tych słowach na scouterze rozległ się rozkaz Szarego, że każdy ma wrócić do swoich zajęć a alarm zostaje odwołany.
- Zapraszam do Zamku, tam podane zostaną potrawy. - Wskazał otwartą dłonią Siedzibę, podleciał bliżej gości, po czym kontynuował - Nie będę ukrywał Lordzie, że ciekawi mnie powód odwiedzin twoich i twojego towarzysza. - Laptor obarczył spojrzeniem gościa Beerusa z laską, było to spojrzenie raczej pytające, ponieważ nie miał o nim żadnych informacji.
@Kusu
@Kusu
No.1 Kusu's Fanboy
Liczba postów : 83

Plac Empty Re: Plac

Czw Sty 28, 2021 11:11 pm
MG Mode ON!

Braco potwierdził przyjęcie rozkazu skinięciem głowy i oddalił się kawałek, by nie przeszkadzać Laptorowi i jego gościom w konwersacji. Gdy on wydawał rozkazy ludziom odpowiedzialnym za kuchnię, to Imperator przekazywał swoje polecenia całej reszcie wojska. Żołnierze od razu, bez ociągania się, powrócili do swoich zajęć. Chociaż co ciekawscy zerkali kątem oka na tę nieprawdopodobną scenę i zastanawiali się kim jest ten kosmita, którego boi się ich lider.
Sam Beerus tymczasem wygrzebywał sobie resztki jedzenia z pomiędzy zębów swoim długim pazurem. Nie wydał się zbyt zaskoczony tym, że Majin go znał. Raczej mu ulżyło, że nie musiał się przedstawiać przed kolejną mierną istotą. Gdy jednak usłyszał, jak Laptor go zaprasza do swojego zamku na posiłek, to znów złączył obie pięści za plecami.
-Obym się nie zawiódł... Prowadź.-
Następnie, pierwszy raz od swojego przybycia, odezwał się towarzysz Boga Zniszczenia - wysoki mężczyzna o niebieskiej skórze i śnieżnobiałych włosach, zaopatrzony w laskę i przedziwny strój.
-Nazywam się Whis i jestem opiekunem Lorda Beerusa. Przybyliśmy tutaj, bo chcieliśmy zobaczyć kim jest wojownik, który pokonał Freezera.-
-I póki co nie jesteśmy pod wrażeniem.-
Dopowiedział Hakaishin, wodząc znudzonym wzrokiem po okolicy i niecierpliwie oczekując swojego posiłku. Whis wydawał się bardziej zainteresowany tym, co widzi. Chociaż, gdyby przyszło co do czego, to pewnie nie oponowałby, gdyby Beerus postanowił wszystko zniszczyć.
Sponsored content

Plac Empty Re: Plac

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach