Go down
@Belmod
@Belmod
No.1 Belmod's Fanboy
Liczba postów : 34

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Czw Sie 27, 2020 5:47 pm
Sether dzielnie mierzył się z biurokracją pozaświatową i powoli, acz stabilnie przesuwał się w kolejce do przodu. Niczym rasowa istota żywa nie omieszkał przy tym skrytykować nieudolności pracowników i władze tegoż miejsca za brak udzielania informacji gdzie się jest i o co tu chodzi tak od ręki, tymczasem w końcu przeszedł przez drzwi, pilnowane przez dwóch wielkich, rosłych typów z rogami i pałami w rękach, wyrzeźbionymi z drewna. Zielony powoli zbliżał się do, tak przypuszczał, głównego urzędasa, który siedział przy biurku, wypełniał dokumenty i przybijał pieczątki. Inne obłoczki czy duszki po rozmowie z nim rozdzielały się w dwóch kierunkach, w prawo lub lewo, jednak nie miał czasu się nad tym zastanowić, gdyż właśnie stanął na samym czele zgromadzenia, a z jego ust wydobyło się pytanie.
Spoiler:

- Heeee? A ty to kto? Nie przypominam sobie abyś miał tu dzisiaj być =

Wielkolud zaczął grzebać w swojej szafce z dokumentami, zapewne w poszukiwaniu ''kartoteki''. Niemniej po chwili, z jego ust wydobyła się bogata wiązanka przekleństw, kojarzona raczej z tirowcami lub podrzędnymi zbirami niż dostojnym sędzią charakteru i dusz. Rogacz pokręcił głową z wściekłością i wrócił za biurko, po czym posadził cztery litery na krześle... Które prawie zawaliło się pod jego ciężarem, w końcu... Przemówił

- Z jakiegoś powodu nigdzie nie mogę znaleźć informacji na twój temat, zupełnie jakbyś w najbliższym czasie śmiertelnej rachuby nie miał umrzeć w tym okresie czasu. No nic, czasami tak się zdarza... Coś ty za jeden bratku? Skąd pochodzisz, coś ty za jeden, może jak naświetlisz mi co z ciebie za ptaszek, to coś tam zaklekoczę i będę wiedział co dalej

Occ:
Ahh, ten Enma... No to opowiedz mu swoje najlepsze kawałki, jak to powiedział Francuz w 13 posterunku
Sether
Sether
Liczba postów : 136

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Sob Sie 29, 2020 3:46 pm
Nie bardzo rozumiał co oznaczała wypowiedź wielkiego, różowego i brodatego mężczyzny. Śmierć jest planowana? Wątpił w to tak mocno, że postanowił się odezwać, żeby jeszcze bardziej wyrazić swoje zadowolenie.
- Chyba utonąłem, to nie jest nigdy planowane, prawda? - niemniej odpowiedzi nie usłyszał, grubas zaczął grzebać w papierkach, przeklinać i denerwować się a w końcu odpuścił i zwrócił się do nameczanina.
- Mam na imię Sether i jestem namecza... byłem nameczaninem aż nie dowiedziałem się, że tak naprawdę jestem czymś na wzór hybrydy. Ktoś przeprowadzał eksperyment na moim ojcu w którym byłem... I o to jestem. Pochodzę z planety Namek. Może był tutaj... wielki jak Ty nameczanin imieniem Saichoro? Jest, znaczy był naszym wodzem i krewnym nas wszystkich. - W obecnej sytuacji tylko tylko uważał, że powinien powiedzieć. "Coś ty za jeden" zostało raczej wyjaśnione. Co dalej?
@Belmod
@Belmod
No.1 Belmod's Fanboy
Liczba postów : 34

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Pon Sie 31, 2020 9:36 pm
Enma Daio, główny urzędnik administracji dotyczącej przyjmowania i rozdzielania pośmiertelnych uchodźców splótł ręce na brzuchu i z uwagą wysłuchał całej wypowiedzi zielonego niby-nameczanina. W kilku miejscach zmarszczył czoło, zupełnie jakby się nad czymś zastanawiał. Postanowił najpierw odpowiedzieć tak z innej beczki. - Co do planowanego utopienia... Tak się składa, że jesteśmy w stanie przewidzieć, przynajmniej w większości przypadków, jak konkretnie umrze dana osoba. Powiedzmy na przykładzie: Żyję sobie osoba, która powinna umrzeć ze starości, czyli śmiercią naturalną, ale w wyniku splotu wydarzeń ląduje w miejscu, w którym pierwotnie nie powinno jej być i zostaje potrącana przez Truck-kuna... Eee to znaczy ciężarówkę. Wtedy występuję zjawisko, które nazywamy przepisanie wyroku, czyli po prostu zmiana sposobu śmierci. Co do twojego pytania...Saichoro, tak, pamiętam go dobrze. Dobry chłop, który starał się ocalić jak najwięcej dusz bez przemocy. Takich jak on chętnie umieszczamy w tym co śmiertelnicy nazywają... Niebem. Czyżbyś chciał do niego dołączyć?... Czujesz się na tyle honorowy i praworządny, że masz prawo o to prosić?-
Sether
Sether
Liczba postów : 136

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Wto Wrz 01, 2020 5:20 pm
Sether zmarszczył czoło gdy tylko gruby, różowy jegomość wypowiedział swoje ostatnie zdanie. Odpowiedź go zirytowała... Otóż, Sether nie czuł się ani trochę gotowy do "nieba", tam gdzie Saichoro? On się tam nie nadawał, chociaż teraz nie uważał go za idealnie dobrą osobę. Miał swoje za uszami, nie dużo, ale nadal. Według niego Saichoro ze strachu sprawił, że pobratymcy zostali skazani na służbę u Demona. Wątpił w to, że dokonali Oni swojego wyboru sami. Uznali pewnie, ze tak ma być, skoro ich wódz nie mówi inaczej.
- Nie. Nie jestem gotowy na miejsce w którym znajduje się Saichoro. Nie zasługuje na to, aby być tam gdzie On... Zresztą nie jestem nameczaninem czyż nie? - Stwierdził Sether opuszczając wzrok w dół. Zacisnął pięści, mocno.
- Nadal nie wiem kim jestem. A Saichoro nie był skory do rozmowy ze mną, nic nie powiedział. Najwidoczniej nie byłem dla niego synem. Więc czeka mnie potępienie tutaj, tak samo jak byłem potępiony na Namek? - spytał jakby siebie. Faktycznie, nasz zielony bohater mógł odnieść wrażenie, że był potępiony. Oczywiście nie wtedy. Wtedy nie uważał tak, nie czuł się tak. Jednak z biegiem czasu, dochodząc do momentu gdzie jest teraz, uznał z pozycji obserwatora, że nie traktowano go jak równego. W końcu był ciągle wyrzutkiem.
- Zrób proszę to co powinieneś. - stwierdził kompletnie nie wiedząc co dalej.
@Belmod
@Belmod
No.1 Belmod's Fanboy
Liczba postów : 34

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Nie Wrz 06, 2020 6:05 pm
Enma uważnie słuchał potoku słów szlachetnego Sethera, który raz jeszcze wytykał całemu światu, że nie jest nameczaninem, innymi słowy można na niego pluć przez całe życie. Potem zaskomlał na swoją nieznajomość rasy z jakiej konkretnie pochodzi i o potępieniu, które spotkało go na jego dotychczasowej planecie. Chyba zapomniał już, że w zasadzie większość czasu dobrze żył wśród zielonych ogórków, a także nie spotkało go nic szczególnie złego. Tymczasem wielkolud podrapał się po jajkach, a następnie tą samą dłonią zaczął kręcić palcem w nosie, aż w końcu odezwał sie.

Hmmm... Na razie nic nie mogę zrobić, gdyż nadal nie mam twoich ''papierów'', ale chyba wiem gdzie już są. Ostatnio dostaliśmy wielką dostawę papierów, więc wrzuciłem je do mojej szuflady. Niestety z powodu mojego brzucha nie jestem w stanie do niej sięgnąć. Byłbyś tak miły i zrobił to za mnie?-

Gigant wskazał mu jedną z szafek i poprosił o pomoc. Czy Nie-Nameczanin spełni prośbę, czy nie? Oto jest pytanie
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Sob Gru 03, 2022 11:19 pm
Kenzuran nie pamiętał zbyt wiele, wiedział tylko, że dostał pociskiem energetycznym.....a potem pustka. Przez chwilę nie wiedział gdzie się znajduje, co się z nimi dzieję, co będzie dalej, po prostu czysta nicość. Za chwilę otwierając swoje oczy, Wojownik zaczął się rozglądać i znalazł się.....w zupełnie inny miejscu. Widział jakieś potężne mury oraz wieże, a także jakiś budynek, który znajdował się po środku, tylko nie rozumiał gdzie jest dokładniej. Pamiętał tylko, że dziwny osobnik z wąsem wbił go potężnie w chodnik miasteczka, a potem jakąś postać, nie wiedział czy był to Topote czy może ktoś inny. Teraz znajdował się tutaj, ale sprawdzając swoje całe ciało, było ono zdrowe, a przypominał sobie, że nie odczuwał swoich ramion ani jednej ze swoich nóg. Nie wiedząc co ma dalej ze sobą począć, zaczął kierować się w stronę wielkiego budynku, gdzie z boku widział jakieś białe małe obłoczki, które były ustawione w kolejce do miejsca do którego właśnie zmierzał. Czarnowłosy mógł się domyślić gdzie trafił, ale wolał się na pewno upewnić, dlatego na pewno w wielkiej budowli znajdzie odpowiedź. Wreszcie maszerując tak przez kilka minut, znalazł się w środku i mógł dostrzec niebieskie oraz czerwone osobniki, które przypominały demony, ale czy były one dobre, tego akurat nie wiedział.

Zadziwiło go jednak potężne biurko za którym ktoś siedział, ktoś kto był naprawdę olbrzymi. Wojownik z utraconym ogonem zbliżając się do tego wielkiego mebla, bo wiedział że takowe też były na Vegecie, wypowiedział swoje słowa dość głośno, żeby tutejszy czerwony rogacz go usłyszał:
-Nie chcę zawracać głowy, ale przed chwilą znajdowałem się na Ziemi, możesz mi wyjaśnić co tutaj robię i czemu w ogóle tutaj jestem....nic z tego nie rozumiem. - wypowiedział dane słowa w stronę czerwonego wielkoluda. Wreszcie nie wiedział czemu się tutaj znajduje, czy może został przez kogoś przeniesiony, czy może to było coś innego, bo pamiętał, że Łamacze Czasu faktycznie używa mrocznych portali do przenoszenia jego osoby oraz ich złych sług, tym razem nic takiego nie było. Czując za sobą, że jego ogon niestety do niego nie wrócił, wzruszył ramionami i musiał wyczekiwać odpowiedzi, nie chciał na razie walczyć, potrzebował informacji w jakim miejscu teraz aktualnie się znajduje.
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Nie Gru 04, 2022 1:13 pm
Pałac Enmy Daio - Page 3 Miszczgry

Pałac Enmy Daio - Page 3 Enma-Daio

-- Hmmm... A więc w końcu i on -- Wielki demon Enma kręcił nosem, przekładając kartki swojej wielkiej księgi uczynków.
     Spojrzał w końcu na przybyłego wojownika.
-- Jesteś martwy, zabiła cię kobieta imieniem Onyx -- powiedział po ostrożnym przeczytaniu tego w księdze, następnie spojrzał prosto w oczy saiyaninowi i rzekł: -- Jestem Enma, zajmuje się rozsyłaniem dusz do nieba lub piekła. Tylko od mojej decyzji zależy, gdzie kto trafia. Jestem tu najważniejszy. Saiyanine, Kenzuranie, synu Kellana, bracie Klen, niedługo trafisz do piekła. Jednak wygląda na to, że miałeś bardzo burzliwe życie i nawet kilka razy zdarzyło ci się uratować świat. -- podrapał się po swojej brodzie -- z tego względu chciałbym coś dla ciebie zrobić. Masz może jakieś ostatnie życzenie? Nie może ono jednak dotyczyć świata żywych.
     Enma Daimao oparł się wygodnie odsunąwszy się od biurka. Spoglądał na wojownika z ciekawością.

Spoiler:
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Nie Gru 04, 2022 10:32 pm
Kenzuran widząc, że wielki rogacz rusza ustami, nie usłyszał na początku żadnych słów. Czarnowłosy nadal wyczekując na odpowiedź, wreszcie mógł ją usłyszeć.....był martwy. Tego się nie spodziewał, ale najwyraźniej na niego także musiał przyjść czas. Spoglądając znowu na swoje dłonie oraz ozdrowiałą nogę, bo przedtem jej w ogóle nie czuł, kiedy leżał w kraterze, teraz wszystko zrozumiał. Kobieta Onyx go zabiła, zanotował to sobie, by w razie czego potem móc ją sprawdzić czy naprawdę jest taka silna, że potrafi dobijać tak mocno obitych wojowników jakim był właśnie On. Wysłuchując kolejnych słów od wielkiego tutejszego władcy tego zaświata, bo inaczej się tego nie da określić, zrozumiał że Pan wielkie Rogi jest tutaj najważniejszy i to on decyduje gdzie trafiają dusze, zapewne te białe chmurki, które wyminął kiedy kierował się w stronę tego wielkiego budynku. No i faktycznie gigant wszystko wiedział o Saiyninie z utraconym ogonem, wiedział kogo jest synem, wiedział także że ma Siostrę, czyli naprawdę był wszechwiedzący, jeśli chodziło o martwe osoby. Dalej słuchając jego słów, to prawda, że jego życie było burzliwe i faktycznie udało mu się kilka razy wspomóc ziemskich Bohaterów w ochronie tej planety, ale teraz najwyraźniej musiał ponieść śmierć ze strony jakiejś....dziewczynki.

Wzdychając pod nosem, usłyszał wreszcie ostatnie zdania, że wielka Enma mógłby coś dla niego zrobić, ale nie może to dotyczyć niestety świata żywych. Syn Kellana nie wiedział czego mógłby oczekiwać od wielkiego Rogacza, dlatego chwytając swój gładki podbródek, zastanawiał się nad tym. Wreszcie spojrzał poważnie w oczy tutejszego Pana tego miejsca i wypowiedział się:
-Nie wiem co mogę od ciebie oczekiwać, czy mógłbyś mi podać przykłady tego o co mógłbym prosić? - wolał nie strzelić czegoś głupiego, dlatego woli zapytać o co może poprosić, żeby potem nie wyjść na idiotę. Był ciekaw czy spotka innych Saiyan, zapewne tak, skoro Belial zniszczył jego domową planetę, to na pewno może natrafić tutaj na nich.
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Wto Gru 06, 2022 12:53 am
Pałac Enmy Daio - Page 3 Miszczgry

     Demon tupnął nogą z poirytowania, a z jego miny można było wywnioskować, że nie słyszał drugiej części zdania saiyanina.
-- Mówiłem już. Jestem Enma, wielki demon Enma, król tego miejsca. Dla Ciebie Wielki Pan Enma. Jeszcze raz tak się do mnie się zwrócisz, a ponownie rozważę swoją propozycję. Wiem, że masz na koncie wiele istnień, ale powinieneś umieć się zachować. Jak wspominałem jestem tu najważniejszy. Gdybym tylko zechciał to mógłbym zmienić decyzję i wysłać Cię do nieba mimo ogromu zła jakiego się dopuściłeś -- demon szczerzył się szeroko, podkreślając swoją pozycję podnosił ton.

     Okoliczne małe, niebieskoskóre demony, które pełniły role policjantów kierujących ruchem dusz i pilnujących, by wszyscy pilnowali kolejki spojrzeli z zażenowaniem w tę stronę. Lecz zgromione spojrzeniem Enmy, jak rażeni piorunem odwrócili się, stając na baczność po czym kontynuowali swoje obowiązki.

     Enma Daimao odchrząknął w zaciśniętą pięść.
-- A więc, nie miałem na myśli nic szczególnego. Zwykła przysługa. Puszczę Ci płazem ten brak szacunku tym razem, więc proś o co chcesz. Wiele mogę, moje wpływy są dość szerokie. Może chcesz mieć na ścianach celi plakaty ulubionej modelki albo lubisz gdy lawa, w której was będą torturować, ma zapach truskawki -- Enma się zarumienił na wspomnienie o truskawkach, ale odchrząknął ponownie i mu przeszło.

-- Jeśli będziesz się dobrze sprawować mogę Cię polecić jako kandydata na kata, użerałbyś się ze złymi duszami po wieczność i miałbyś obowiązki, ponadto czekałoby cię jedynie 50% zwykłej ilości tortur w piekle. Jeśli chcesz mogę Ci też załatwić, byś trafił do celi z konkretną osobą, pewnie masz kolegów zwyroli, nie musiałbyś ich szukać. Jak wspominałem, mogę naprawdę wiele. Proś o co chcesz, w końcu rozmawiasz z samym Wielkim Enmą. HAA HAa Haa -- potężny barowy śmiech rozszedł się po pomieszczeniu, lecz tym razem żaden z niebieskich demonów nie śmiał się odwrócić w tym kierunku; natomiast śmiech ten wstrząsnął duszami w kolejce, które chwiejnie zaczęły się bujać na lewo i prawo.
Kenzuran
Kenzuran
Liczba postów : 516

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Wto Gru 06, 2022 1:20 am
Kenzuran wreszcie otrzymując odpowiedź, słuchając znowu jak rogacz się nazywa i że jest Panem tego miejsca. To już zrozumiał na początku, ale nie rozumiał czemu ten wielkolud się tak poirytował, czyżby potrafił czytać w myślach, tego nie wiedział. Przesłuchując wszystkie zdania wypowiedziane przez czerwonego Króla, Czarnowłosy kiwał głową na znak, że oczywiście wszystkie rozumie, by następnie była chwila ciszy, ponieważ najwyraźniej coś się zaczęło dziać z boku tego wszystkiego. Słysząc kolejne zdania wypowiedziane ze strony wielkiego Enmy, rozumiał że to ma być tylko drobna przysługa, nie wiedział czy może spróbować o to zapytać, ale i tak w sumie już nie ma nic do stracenia. Krzyżując ramiona na swoim torsie, znowu była krótka przerwa, by następnie kolejny monolog zdań zaczął wypływać z ust rogacza. Usłyszał pewną ciekawą propozycję bycie katem, to nie byłoby takie złe, bo wreszcie był Saiyaninem, miałby przynajmniej jakąś rozrywkę. Wreszcie opuszczając swoje ramiona, a przy tym zaciskając pięści, czuł dziwną presję, ale nie chciał żadnych przysług, wystarczyły mu dwie poprawne odpowiedzi ze strony wielkiego Enmy. Wreszcie spoglądając poważnie w stronę Czerwonego wielkoluda, przemówił w jego stronę co następuje:
-Wielki Enmo Daio, nie potrzebuje żadnej przysługi, ale chciałbym ci zadać dwa pytania. Chcę się dowiedzieć czy moja Matka trafiła do Nieba, czy naprawdę mój Ojciec mówił prawdę, że jako Saiyanka miała w sobie dobroć oraz sprawiedliwość, którą po części odziedziczyłem. Drugim Pytanie natomiast jest to, czy Mój Ojciec oraz Siostra dalej żyją, czy jednak zostali pokonani, tylko to chcę wiedzieć, Wielki Enmo Daio! - tutaj uniósł trochę swój głos, ale wiedział że i tak trafi do piekła, nawet jeśli dostanie on gorszą karę, najwyraźniej mu się należało.

Był ciekawy czy w ogóle dostanie jakiekolwiek odpowiedzi od Czerwonego Kolosa, czy jednak ten może znowu się wkurzy i po tupię swoją przepotężną nogą. Syn Kellana przez chwilę się zamyślając, żałuje że nie pomógł swojemu uczniowi stać się silniejszym, ale ma nadzieję, że na pewno sobie poradzi. Już nigdy nie spotka i nie powalczy z Gutsem, ani nawet nie będzie mógł drugi raz porozmawiać z Czerwonowłosą kobietą, która spowodowała dziwne kołatanie w jego sercu. Nie wie w sumie co z Nihilem, no i co się stało z jego znajomym Ranzoku, który pomógł mu w walce z Armią Czerwonej Wstęgi. Już nigdy nie będzie mógł ich spotkać, ale ma nadzieję, że będą wiedli spokojne życia, bez ciągłych walk, bo przecież nie są takimi Wojownikami jakim On jest. Brat Klen wreszcie się uśmiechając do siebie, uniósł głowę ku górze, mając pozytywne nadzieję, że kiedyś jeszcze wróci do walki jaki Kosmiczny Wojownik!
@Mojito
@Mojito
No.1 Mojito's Fanboy
Liczba postów : 160

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Sro Gru 07, 2022 12:56 am
Pałac Enmy Daio - Page 3 Miszczgry

     Wielki Enma westchnął uroczyście, dając wojownikowi spojrzenie pełne powagi. Następnie zerknął zdeczka na strony swojej księgi, po to by za moment w gorączce wertować jej strony.
-- Tyko tyle. Niech będzie. Gdzie ja to ich miałem...
     W całym pomieszczeniu słychać było uderzania kartek o kartki, gdyż ze względu na swoje rozmiary miały całkiem niezły impet. Wielki Enma wysunął z biurka szufladę i zaczął tam grzebać. Po chwili wychaczył wzrokiem niebieskiego demona, który stał przy drzwiach i miał iść na przerwę obiadową.
-- Hoooi, ty Tam, przynieś mi księgę numer 2345 z północnego wszechświata!
     Niebieski demon w białej koszuli i krawacie wzdrygnął się od potężnego głosu wielkiego sędzi i czym prędzej pognał na zaplacze.
-- Hmmm... jeśli dobrze pamiętam to planeta Vegeta została zniszczona i wszyscy saiyanie umarli -- bawił ręką po swojej brodzie -- to oznacza, że pewnie wszyscy zginęli.
     Niebieski demon wraz z kolegą przyszli z zaplecza niosąc gruby tomik w grubej oprawie. Jak tylko Enma chwycił go w swoje ręce, wystarczył mu jeden szelest kartek tańczących nad dwoma końcami książki, by znaleźć się na odpowiedniej stronie.
-- Teraz pamiętam, jesteś jednym z nielicznych saiyan, którzy przeżyli katastrofę. Twoja siostra i ojciec bardzo się ucieszyli, gdy zobaczyli, że nie ma cię z nimi. Tak taaak... musieli się cieszyć -- odpłynął nieco skupiając wzrok w prawym rogu sufitu. -- Natomiast twoja matka -- cofnął się o kilkaset stron wstecz -- zginęła dużo wcześniej i nigdy nie dowiedziała się, co się przydarzyło jej planecie. Całą trójkę wysłałem do piekła. Jednak Klen i Kellan zdołali z niego uciec. Przyzwała ich z powrotem magia ze świata śmiertelników.
     Rozległ się donośny tdumm zamykanej księgi, która zasiliła, teraz już złożony z 2 tomików, stos na biurku.
-- To oznacza, że nie spotkasz się ani z siostrą ani z ojcem, ale jeśli będziesz miał szczęście to bardzo możliwe, że wspólnie zasilicie las przebitych na wylot szpikulcami ciał potępionych wraz z matką. Jednak może Cię już nie pamiętać, dusze które trafiają do piekła stopniowo ulegają oczyszczeniu, wspomnienia są usuwane aż w końcu taka dusza może odrodzić się w nowym ciele.
-- No dobrze, skoro to już wszystko to wysyłam Cię do piekła. Żegnaj. -- Enma przybił pieczątką z napisem "piekło" kartę na swoim biurku. Od razu po tym pod stopami Kenzurana otworzyła się kwadratowa zapadnia bez dna. Saiyanin poczuł jak jest wciągany przez nią z niezwykłą skutecznością. Aż w końcu zapadnia się za nim zamknęła się i z dala słychać było już tylko cichy szmer głosu czerwonego demona.


OOC:
kolejny post już w piekle
Sponsored content

Pałac Enmy Daio - Page 3 Empty Re: Pałac Enmy Daio

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach