Go down
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Czw Sie 31, 2017 5:07 pm
Eien no MG Modo
(czyli MG w zastępstwie >.>)

Neko mogła myśleć tylko o tym, by wreszcie pozbyć się napastnika i móc dobrać do pysznej ciągutki, której ten nie chciał jej dać. Ale zaraz... Gdzie właściwie podział się cukierek, którego tak pragnęła różowa pannica? Gdyby uważniej się rozejrzała, z pewnością dostrzegłaby go kawałek dalej wśród ździebeł trawy. Jegomość był tak podjarany zabawą z majinką, że po prostu nie zwrócił uwagi, kiedy cuksik opuścił jego obleśne łapy, lądując w zieleni. By jednak dobrać się do słodkości, żelkowa dama będzie musiała się najpierw trochę wysilić, gdyż obecna sytuacja nie sprzyja zacukrzaniu podniebienia.
Jej gumowate ciało gruchnęło o ziemię. Ręce miała skrępowane, a w stronę jej pięknej buźki leciał właśnie nie mniej piękny bucior. Jak wyjść z opresji? Neko miała na to sposób. Wystarczył krótki obrót cała w taki sposób, by dolne kończyny znalazły się bliżej bezcześciciela cukierków, a dalej poszło już z górki. Szybko skróciła długość ramion, jednocześnie wyciągając nogi. Dwie obce sobie kończyny zderzyły się, a ta atakująca z góry została odbita w bok. Jednocześnie druga gumowa noga wybiła do przodu, idealnie osiągając cel. Żołnierz zachwiał się do tyłu, a że stał tylko na jednej nodze, runął na plecy, poluzowując chwyt na ramionach majinki. Właśnie ten moment żelek wybrał sobie na oswobodzenie, co udało się perfekcyjnie. Mężczyzna chwycił się za zbity i krwawiący noc, patrząc na Neko wściekle.
- Dosyć zabawy! - warknął, wystawiając otwartą dłoń w jej stronę. - Teraz zginiesz, różowy pomiocie!
I w tej właśnie chwili wystrzelił w pannicę falę żółtej energii. Ratuj się, Kociaku!
avatar
Gość
Gość

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Pon Wrz 04, 2017 11:40 am
Każda akcja wywiązuje reakcje, reakcją małego różowego glutka był atak na niebieskiego obcego faceta, który postanowił wykorzystać ją za pomocą cukierka, ale to już przeważyło wszelką szalę, jak on śmiał posunąć się tak daleko w swych nikczemnych postępowaniach. Walka o cukierka trwała nieustannie, ale w pewnym momencie do głody Neko doszła myśl. "Gdzie podziewa się cukierek" Na szczęście nie musiała szukać odpowiedzi we wnętrznościach mężczyzny, wystarczyło się nieco rozejrzeć by go zauważyć. Akcja uratowania się z uchwytu została zakończona pomyślnie, a nieprzyjaciel zarobił solidnego kopa w twarz, chwiejąc się na swoich nogach. Młoda majinka z radości aż pokazała swój język, dosłownie kpiąc z niego i wtedy też zauważyła cukierka, leżącego na ziemi, który w tym momencie był dużo ważniejszy niż nieznajomy. Nawet niezbyt przejęła się tym co on robi, zwyczajnie odskoczyła w bok, w stronę cuksa, wydłużając swoją rękę po niego. W końcu on był tutaj najważniejszy, a nie jakaś walka.
Aymi
Aymi
Liczba postów : 1103

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Wto Wrz 19, 2017 10:53 pm
Eien no MG Modo

Dla Neko wszystko kręciło się wokół jednego, małego cukiereczka. Słodyczy, która była dla mężczyzny środkiem do celu, zaś dla majinki - obiektem pożądania. Cała ta walka nie była w sumie istotna, liczył się tylko cuksik zamknięty szczelnie w sreberku. Gdzież on się jednak podział? Ano leżał sobie samotnie wśród zieleni traw. Tak nie może być, prawda?
Różowa pannica z gracją uwolniła się z potrzasku, powalając swojego przeciwnika jednym, dobrze wykalkulowanym kopnięciem. Mężczyzna upadł z hukiem, tracąc równowagę, nie zamierzał jednak odpuszczać. Był wściekły, a to nie wróżyło nic dobrego dla glutka, który zalazł mu za skórę. Problem leżał jednak w myśleniu owego glutka, które to było całkowicie skupione na słodkim znalezisku. Może gdyby Neko bardziej zwracała uwagę na otoczenie i poczynania niebieskoskórego, nie skończyłoby się to tak, jak niestety się skończyło...
Rozwścieczony mężczyzna wyciągnął przed siebie dłoń, kumulując w niej energię, która po chwili wystrzeliła w stronę majinki żółtą falą uderzeniową. W tym czasie nasza panna wyciągnęła swą prawą łapkę ku rozkoszy podniebienia leżącej sobie spokojnie w trawie, zupełnie ignorując jegomościa. Jedyną reakcją na wystrzał był odskok. Neko jednak nie była tak szybka, by ujść z tej potyczki bez szwanku. Owszem, osiągnęła cel - dorwała cukierka, jednak jakim kosztem? W momencie skoku mogła poczuć, jak fala uderza w jej drugie ramię, obejmując strefę od obojczyka niemal po biodro. Padła na ziemię, czując przeraźliwy ból. Dopiero po chwili mogła się zorientować, że straciła rękę z fragmentem klatki piersiowej. Małym fragmentem, ale jednak. Żołnierz podniósł się niezgrabnie z ziemi i uśmiechnął perfidnie.
- I co teraz, pomiocie? - rzucił zaczepnie. - Nadal chcesz się bawić?
Co teraz zrobi nasz różowiutki glutek?
Corona
Corona
Liczba postów : 8

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Nie Mar 22, 2020 9:23 pm
Gdzie mogła udać się księżniczka jak nie na baśniowa polanę? Choć bardziej należało nazwać to "łąką", bo polana to łąka, ale w środku lasu, albo "spaloną łąką", bo ataki na planetę nie oszczędzały nikogo i niczego. Całe szczęście, że naprędce sklecona armia jakoś ogarnęła temat. Nie było jednak sensu wybierać się do sali treningowej w aglomeracji, bo krążące tam zastępy niewyżytych jaszczurów albo tylko ją zwyzywają z tej niemającej już ujścia irytacji, albo jeszcze gorzej, zaczną smalić cholewki, a jedynym "nie" jakie  w stosunku do niechcianych awansów rozumieją jest strzał Ki prosto w ten zielony pysk. Takie zachowanie z kolei sprowadziłoby na nią kłopoty, bo jeszcze gorzej od "nie" Changelingowie - i inne zue, roztaczające groźną aurę postaci - znoszą butę. Szczególnie w wykonaniu małych, upartych dziewczynek.
Skończyła więc tutaj - jak częstokroć - na najniższej gałęzi samotnego drzewa. Foku gdzieś wsiąknął, więc nie było nawet żadnej znajomej mordy do podokuczania. Pozostawało jej wziąć matczyną radę do serca i skupić się na sobie. Ku chwale przyszłości.

    start treningu statystyk
Corona
Corona
Liczba postów : 8

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Wto Mar 24, 2020 1:28 pm
Przeciągnęła się, wyciągając ręce w górę, ale miejsce, w którym się znalazła szerokim łożem nie było. Przed upadkiem z gałęzi uchroniła ją lewitacja. Lekko wróciła na konar, zastanawiając się kiedy przysnęła. Inna sprawa, że podczas medytacji zdarzało się jej to nagminnie. Niby patowa sytuacja (nie wspominając o ilości bur i kar jakie dostawała, gdy została przyłapana), ale kto powiedział, że zdrowa drzemka nie pomoże jej w koncentracji?
W zaledwie mrugnięcie oka sprowadziła sobie do rączek ulubiony sok i już postanowiła wracać do domu, gdy wzrok przykuł jej zgoła nietypowy widok.

    koniec treningu statystyk
Corona
Corona
Liczba postów : 8

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Wto Mar 24, 2020 4:32 pm
Grupka dzieciaków, które o tej porze powinny być w szkole, na sparringach czy gdziekolwiek wysyła się małe Changelingi, by nabrały trochę doświadczenia i ogłady, wbiegła na polankę. Już pal sześć miauknięcie uciekającego z ich rąk kotka, który ewidentnie miał zakrwawiony, złamany ogon - i to raczej nie dlatego, że krzywo spadł z drzewa. Wbiegli na polankę i zaczęli wrzeszczeć (chyba z ekscytacji, choć Corona od zawsze miała problem z identyfikowaniem wyrazów pyska) pod jej drzewem, obrzucając się bez ładu i składu Ki blastami. Jak w takich warunkach miała odpoczy- medytować?
Bezszelestnie wzniosła się wyżej, kryjąc między gęstym listowiem. Uśmiechnęła się do siebie i położyła wygodnie na brzuchu, żeby mieć jak najlepszy widok na apogeum, które zaraz rozegra się poniżej. Już po chwili ponad głowami dzieciarni znalazły się ogromne płaty surowego mięcha, które poczęły spadać na ich główki.
Pac, pac, pac.
Ten dostał w twarz stekiem z andulazjańskiej antylopy, tamtego przygniotła golonka z dinozaura. Nim małe Changelingi zdołały zorientować się w sytuacji, każde z nich dostało już ze dwa razy antrykotem. Po łące rozszedł się zapach pieczystego, gdy któreś wpadło na pomysł, by deszcz mięs załatwić pociskiem. Na nic to. Miała nadzieję, że dziwaczne zdarzenia na dobre odgonią z jej polany małych, niechcianych gości.

    start treningu statystyk
Corona
Corona
Liczba postów : 8

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Sro Mar 25, 2020 8:37 pm

Gdy już podokuczała dzieciakom - a one już uciekły w popłochu - zsunęła się gładko z drzewa. Pozostało pytanie - co z mięchem, którym ich obrzuciła? (Pun intended.) Najłatwiej byłoby oddać żarło dzikim zwierzętom i tak też zrobiła, lewitując mięsiwo poza otaczające polanę krzaki, gdzie zwabione zapachem zwierzęta będą wystarczająco zasłonięte, by nikt ich nie niepokoił podczas konsumpcji. Nie zrobiła tego jednak z czystej dobroci; nie preferowała wszak steków w panierce z ziemi, a gdyby zostawiła mięso w miejscu, w którym dotąd leżało, następnym razem gdy odwiedziłaby to miejsce, siedziałaby na gałęzi jako królowa gnijącego wysypiska.

    koniec treningu statystyk
Sponsored content

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach