Centrum miasta

+18
Aymi
Maou
Shade
Laptor
@Mojito
Arisu
Rock
Crimson
Ranzoku
Chiyo
Sin
Kimi
Kotaro
Kenzuran
Guts
Iwaru
Haricotto
@Whis
22 posters
Go down
Onyx
Onyx
Liczba postów : 30

Centrum miasta - Page 13 Empty Re: Centrum miasta

Wto Gru 06, 2022 12:59 pm
Kiedy bohater nasz szedł przed siebie, nagle, dość niespodziewanie, tuż obok niego zjawiła się kolejna osoba. Był to, jakiś mężczyzna, który trzymał w ręce, jakąś młodą dziewczynę. Jednakże, wygląd tegoż osobnika mógł wskazywać na to, iż nie była to, jakaś całkowicia przypadkowa osoba, która się tu pojawiła. Był ubrany on w bezrękawnik, a na jego plecach znajdował się miecz. Posiadał również irokez. Chwila, czy to był ten uczeń Kenzurana? Biorąc pod uwagę te wszystkie szczegóły, było to bardzo prawdopodobne. Wyglądało na to, iż nieznajomy poszukiwał, jakiegoś mężczyzny o imieniu Mister Satan, oraz osobników, którzy przypominali drzewa. Rozglądał się także za swym mistrzem.
- Hę? K-Kim jesteś?
Zapytał, będąc dość zakłopotanym. Na jego twarzy widoczne było zaniepokojenie, które wywołane zostało obecnością, jak i pytaniami, które mężczyzna zdecydował się zadać. Póki co jednak, rogacz zdecydował się olać te pytania, po prostu nie odpowiadając na nie. Aktualnie obserwował tylko, jak mieczownik kroczy w kierunku dziury, w którym znajdowały się zwłoki.
- Chyba powinienem się stąd wynosić.
Przeszło mu przez myśl, kiedy ruszył w kierunku pierwsze lepszego budynku, za którym mógłby się ukryć, aby zniknąć z pola widzenia nieznajomego. Ogoniasty przeczuwał, iż za chwile może zrobić się tu niezbyt ciekawie, więc niezbyt rozsądnym było, pozostawanie w tym miejscu.
Topote
Topote
Liczba postów : 139

Centrum miasta - Page 13 Empty Re: Centrum miasta

Wto Gru 06, 2022 10:59 pm
     Dziewczyna była bardzo nieśmiała. Nic dziwnego, w końcu Topote był bardzo dobrze zbudowany i oprócz kurteczki nie miał nic na górze ciała. Poczuł krępacje z tego powodu. Gdyby tylko umiał tworzyć przedmioty siłą umysłu! Tak, to by była bardzo przydatna umiejętność -- postanowił, że jak tylko stąd odejdzie to się jej nauczy.
     Tymczasem Saiyanin z Bowapo poleciał do góry i zaraz z powrotem w dół, zagradzając drogę dziewczynie. Onyx nie zdążyła nawet schować się za budynkiem, tak szybko to się stało.
-- Czemu uciekasz? Przed chwilą uratowałem tę planetę, powinnaś być wdzięczna. Jestem Topote, przyjaciel Geganów, kosmiczny handlarz -- podrapał się po policzku, odwracając wzrok.
     Topote lewitując wówczas zwrócony w poprzednią stronę niż poprzednio dojrzał raz jeszcze krater w ziemi. Wcześniej postanowił go zignorować, ale tym razem zdawało mu się, że ktoś jest w środku. Użył Dalekowzroczności, ale mnogość skał zasłaniała dokładny obraz. Zdecydował się wówczas podlecieć. Gdy tylko znalazł się odpowiednio blisko, zerknął pionowo w dół.
     Odwrócił się w kierunku Onyx, a jego ogon zawirował w powietrzu.
-- Przedstawiłem się, teraz twoja kolej. Nie powstrzymuj się  -- twarz miał niewyrażającą żadnej emocji; była jak z marmuru, żadnej złości czy rumieńca. Jednak jego typowe spojrzenie okrągłych małych oczu było dosyć straszne.
Onyx
Onyx
Liczba postów : 30

Centrum miasta - Page 13 Empty Re: Centrum miasta

Sro Gru 07, 2022 1:11 am
Kiedy rogacz zmierzał w kierunku budynku, przed nim ponownie pojawił się mieczownik, zatrzymując go przed dalszą podróżą. Chwila, czy on przed chwilą nie zmierzał w kierunku tamtej dziury? Może się jednak rozmyślił? Tak czy siak, wyglądało na to, iż mężczyzna nie miał zamiaru tak łatwo odpuścić, kontynuując rozmowę. Przedstawił się, jako Topote - kosmiczny handlarz, przyjaciel "Geganów"(kimkolwiek lub czymkolwiek byli). Co więcej, to podobno on uratował Ziemię przed atakiem obcej rasy. A przynajmniej sam tak twierdził.  Co ciekawe, podczas opowiadania tego wszystkiego, mieczownik cały czas lewitował nad ziemią. Ogoniasty zdziwił się widokiem tym, bowiem do tej pory jeszcze nie spotkał osobników, którzy latali, tudzież lewitowali.
- N-Nie uciekam. M-Muszę odszukać przyjaciela, więc trochę mi się spieszy.
Powiedział, starając się odgrywać swą rolę najlepiej, jak tylko potrafił. Rzecz jasna, nikogo nie szukał on. Znaczy, nikogo konkretnego. Co prawda poszukiwał on, jakiejś osoby, która udzieliłaby mu kilku, potrzebnych informacji. Jednakże, nie musiał o  tym wspominać.
- To Ty uratowałeś Ziemię?
Zapytał, a na jego twarzy widać było zaskoczenie. Czy faktycznie mówił prawdę? A może nie do końca? Po chwili, mężczyzna zdecydował się podlecieć do dziury, a kiedy zatrzymał się, spojrzał ku niej. Dopiero teraz bohater nasz zdał sobie sprawę z pewnej rzeczy. To przecież była ta sama osoba, którą tak doskonale opisał Kenzuran. No tak, to przecież był ten jego uczeń. Cóż, Topote prawdopodobnie nie ucieszy się na wieść, iż jego mistrz został zabity. Niemniej jednak, wyglądało na to, iż jeszcze nie zdawał sobie sprawy z tego, kto wykończył jego nauczyciela. To dawało przewagę Onyxowi, który był w stanie wybrnąć obronną ręką z tej, niezbyt korzystnej, sytuacji.
- Emm...
Wyglądało na to, iż rogacz był zmuszony wyjawić swe imię. Niemniej jednak, nie miał zamiaru wykorzystywać swej prawdziwej tożsamości. Skoro już znajdował się w obcym ciele, to mógł wykorzystać również nieco inne imię. Nie widział po prostu powodu, aby wykorzystać swe własne. Lepiej było skorzystać z innego, tak na wszelki wypadek. Tu jednak pojawił się problem. Ogoniasty nie wiedział, jakie to miało być imię. Nie miał przygotowanego żadnego. Musiał coś wymyślić, i to dość szybko. Spojrzał w prawy bok, próbując wpaść na pierwsze lepsze, kobiece imię.
- N-No ja nazywam się... Kaguya.
Rzekł, po czym skierował wzrok w stronę mężczyzny.
Topote
Topote
Liczba postów : 139

Centrum miasta - Page 13 Empty Re: Centrum miasta

Sro Gru 07, 2022 5:32 pm
-- A więc tak brzmi Twoje imię. Kaguya. Całkiem ładne, bez powodu się go wcześniej wstydziłaś.
     Topote zrobił krótką pauzę, popadając w rozmyślenie.
-- Czy ten twój przyjaciel zna może Mr Satana? Tzn. domyślam się, że zna, ale czy będzie wiedział, gdzie go znaleźć? Widzisz pod tym względem jesteśmy w tej samej sytuacji, ja też wciąż szukam Pana Satana i mojego mistrza... gdybym tylko potrafił wyczuć jego zapach tak jak to robiły te szczury...
     Topote znów popadł w zamyślenie, kierując wzrok w prawy dolny róg. Zanim jedna wrócił wzrokiem na Kaguyę, zaczął dalej mówić:
-- Przepraszam, że zignorowałem wcześniej Twoje pytanie. To prawda, że chroniłem Ziemię, lecz to nie ja zadałem ostateczny cios. Mój mistrz w walce z napastnikiem zbyt mocno się powstrzymywał, pewnie obawiał się, że planeta tego nie wytrzyma -- rzucił spojrzeniem po okolicy -- sądząc po okolicy, wciąż szkody są ogromne, jednakże wciąż uderzył za słabo! Dawałem z siebie wszystko, by odeprzeć atak tej podłej kanali, jednak byłem bezsilny. Zdołałem uratować tylko ją jedyną -- szturchnął ręką z Videl -- ostateczny cios zadał Reiniger. Właśnie wybierałem się na spotkanie z nim, jednak najpierw muszę zanieść tę małą do jego ojca. Mała ma potencjał, w przyszłości z pewnością zostanie wielką wojowniczką!
     Topote zamyślił się po raz trzeci, by w końcu dodać na sam koniec:
-- Ale pewnie Cię zanudzam. Jestem ciekaw, dlaczego Reiniger udał się następnie w to miejsce, ale trudno. Powodzenia w szukaniu kolegi.
     Wojownik uniósł się w powietrze i zaczął rozglądać się po okolicy za pomocą Dalekowzroczności 2. poziomu, próbując oszacować szereg zniszczeń oraz kontynuując wcześniejsze poszukiwania. Jeśli Onyx, teraz o imieniu Kaguya, zdecyduje się spojrzeć jeszcze raz w miejsce śmierci Kenzurana odkryje dziwną prawdą -- ciała tam już nie było! Zostało zabrane przez króla Enmę, ale żadne z nich raczej nie wiedziało, co to oznaczało, gdyż była im to postać nieznana.

OOC: Farsight = -10ML
Onyx
Onyx
Liczba postów : 30

Centrum miasta - Page 13 Empty Re: Centrum miasta

Czw Gru 08, 2022 12:30 am
Podczas rozmowy z mieczownikiem, bohater nasz mógł dowiedzieć się kilku nowych faktów, choć parę kwestii musiał wyjaśnić sobie z mężczyzną, a niektóre z nich, nie zostały już w ogóle wyjaśnione. Z tego też powodu, na pozostałe pytania, ogoniasty musiał sobie już sam odpowiedzieć. W każdym razie, wyglądało na to, iż te całe Moto-szczury były w stanie wyczuć, tak jak rogacz, inne istoty po samym zapachu. To jednak nie miało już teraz znaczenia. Wróg został pokonany, więc takowa informacja na nic nie przyda się Onyxowi.
- Niestety nie wiem. Nigdy mi nie opowiadał o tym Mister Satanie.
Powiedział, samemu zastanawiając się, kim tak właściwie był ten Mister Satan, którego Topote poszukiwał. Co jednak ważniejsze, mieczownik zdecydował się naprostować nieco poprzednią kwestię, odnośnie uratowania planety. Co prawda, on także bronił ją, lecz to nie on zadał finalne uderzenie. Był to, niejaki Reiniger. Chwila, kto? Kim była ta postać? Ogoniasty pierwszy raz w życiu spotkał się z takowym imieniem, które nic mu tak naprawdę nie mówiło. Tę sprawę jednak można odłożyć na później. Co ważniejsze, wraz z mężczyzną, znajdowała się tutaj także i ta dziewczyna, będąca aktualnie nieprzytomną. Videl, bowiem tak miała na imię, według Topote miała potencjał na zostanie wielką wojowniczką. To niezbyt podobało się rogaczowi, który wyczuł potencjalne zagrożenie wobec swojej osoby. Im mniej, potężnych wojowników, tym lepiej dla niego. Nie potrzebował on większej ilości robactwa, niż było to konieczne. Choć i tak wolałby, aby nikt nie stanął mu na drodze, w celu osiągnięcia swego celu. Może więc, przy kolejnym, potencjalnym spotkaniu z tą Videl, ogoniasty powinien się jej po prostu pozbyć? Cóż, najlepiej byłoby zrobić to teraz, lecz tuż obok niej znajdował się mieczownik, który raczej nie pozwoliłby na to. Tak czy siak, mężczyzna postanowił opuścić Onyxa, pozostawiając mu wskazówkę odnośnie tożsamości tego całego Reinigera.
- D-Do zobaczenia.
Rzekł, a wtedy, wręcz natychmiast, bohater nasz zdecydował się opuścić to miejsce, nieco pospiesznym krokiem. Musiał opuścić to miasto. Musiał opuścić je tak szybko, jak tylko mógł. Dopóki, dopóty mógł natrafić na Topote, nie mógł czuć się tutaj bezpiecznie. Bohater nasz szedł cały czas przed siebie, kierując się ku wyjściu z miasta.

[z/t]
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Centrum miasta - Page 13 Empty Re: Centrum miasta

Sob Sty 07, 2023 8:44 pm
Haricotto pojawił się w powietrzu, tuż za plecami Topote, którego energię czuł jako jedną z nielicznych. Jego przybyciu towarzyszył charakterystyczny dźwięk. Przyłożywszy otwartą dłoń do czoła, zaczął się rozglądać dookoła, szukając przeciwników i jakichś znajomych twarzy. Nie widział Kenzurana, a spodziewał się właśnie jego, bo z początku czuł go najmocniej.
- Cholibka! Spóźniłem się... Tak żem czuł, że się spóźnię... - pokręcił głową niezadowolony, zacisnął dłoń w pięść i uderzył nią w drugą, otwartą. Marszcząc brwi wyglądał jak dziecko, któremu zabrano zabawkę. Widząc przed sobą Topote, zwrócił się do niego.
- Oj, szukam tego, no... jak mu tam było... Kenzurana, o! Czułem go tutaj, ale nagle przestałem i musiałem się złapać Twojej energii, żeby tu przybyć. Widział żeś go gdzie? - zapytał, uśmiechając się przyjaźnie. Haricotto ciekaw był, co tu się stało. Sądząc po ciszy i spokoju, było już po walce. Musiała być ciężka, biorąc pod uwagę wygląd okolicznych miejsc.
- Smocze kule powinny wszystko naprawić. - powiedział pod nosem, rozglądając się dookoła.
Sponsored content

Centrum miasta - Page 13 Empty Re: Centrum miasta

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach