Go down
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Nie Maj 14, 2017 11:50 pm
Biała, kwadratowa arena, na której odbywają się starcia pomiędzy uczestnikami turnieju. Dookoła maty znajdują się ogromne trybuny, mogące pomieścić nawet do kilkunastu tysięcy ludzi.
Oczywiście, jak na każdej tego typu zabawie, obowiązują tu zasady, które są rygorystycznie przestrzegane.

Eliminacje:
1. Walki odbywają się w systemie jeden na jednego.
2. Kto straci przytomność, powie "poddaję się" lub zapłacze, przegrywa walkę.
3. Zabronione jest zabijanie przeciwnika, oraz używanie broni/pancerza.
4. Zabronione są ciosy w oczy oraz w czułe miejsca.
5. Walka trwa do momentu stracenia przytomności lub poddania się.

- Jeśli ktoś będzie przedłużał turniej i 3 razy nie odpiszę w ciągu 16h (poza 00:00-06:00) to zostaje zdyskwalifikowany.
- Jeśli zdarzy się sytuacja, w której obydwoje przeciwników nie odpiszę w wyznaczonym czasie, MG ma prawo albo poczekać albo zakończyć walkę remisem i swoim sposobem rozstrzygnąć remis.

Finały:
1. Walki odbywają się w systemie jeden na jednego.
2. Mecz rozgrywany jest do momentu, kiedy ktoś powie "poddaję się", straci przytomność lub padnie na deski, a sędzia doliczy do 10.
3. W przypadku policzenia do 10 obu zawodników jednocześnie, wygrywa ten, który pierwszy się podniesie.
4. Zabronione są ciosy w oczy oraz w czułe miejsca.
5. Zabronione jest zabijanie przeciwnika, oraz używanie broni/pancerza.

- Jeśli ktoś będzie przedłużał turniej i 3 razy nie odpiszę w ciągu 16h (poza 00:00-06:00) to zostaje zdyskwalifikowany.
- Jeśli zdarzy się sytuacja, w której obydwoje przeciwników nie odpiszę w wyznaczonym czasie, MG ma prawo albo poczekać albo zakończyć walkę remisem i swoim sposobem rozstrzygnąć remis.
_____

Piękna pogoda. Słońce grzejące swoimi promieniami. Czyste, błękitne niebo a tuż pod nim... Wielki stadion z olbrzymimi trybunami, który wypełniony po same brzegi jest tymi, którzy najbardziej lubią oglądać potyczki pomiędzy wojownikami! Widzowie są głodni krwi, potu, łez oraz fenomenalnych walk. Wszędzie słychać głośny szum, a co jakiś czas, jakieś piękne kobiety skandują imię uczestników, machając bilbordami z ich imionami.
Na białej, ogromnej, kwadratowej arenie stoi jeden człowiek. Fryzurę ma idealnie uczesaną, ubrany jest w elegancki, czarny garnitur, na oczach czarne okulary przeciwsłoneczne. W dłoniach trzyma mikrofon i notatnik, w którym wypisane ma to, co chce powiedzieć oraz nazwiska uczestników, którzy zmierzą się w pierwszym starciu tego dnia!
Spoiler:
- Witam Państwa serdecznie! Mam przyjemność ogłosić, że Turniej o tytuł Najlepszego Pod Słońcem uważamy za oficjalnie otwarty! - w tej samej chwili trybuny oszalały, jeszcze głośniej wykrzykując imiona i nazwiska swoich ulubieńców.
- W tym roku zebrali się u nas najlepsi uczestnicy. Każdy z nich jest wyjątkowy i utalentowany i walczy swoim własnym stylem, którego zaraz będziecie Państwo mieli okazję zobaczyć na własne oczy. A teraz... Czas na pierwszą walkę! Wyjątkowo dzisiaj, upadek poza ring nie oznacza końca! W pierwszym starciu, rozpoczynającym Tenkaichi Budokai zmierzą się... - tutaj nastała cisza, jakby wszyscy umarli z zachwytu. Atmosfera robiła się coraz gęstsza, a wszyscy, widzowie i uczestnicy, wyczekiwali na kolejne słowa komentatora.
- Uczestnik Antical kontra uczestnik Ryu! Powitajmy ich gromkimi brawami! - energicznie wrzasnął przez mikrofon, a cały stadion zaczął bić brawo. Wszyscy czekali aż wojownicy wejdą na ring, by rozpocząć pojedynek mistrzów.

Antical vs Ryu
[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów 4fmONOE
Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pon Maj 15, 2017 1:11 pm
Pierwsza walka… lepiej  być nie mogło – stwierdził w myślach. Był żądny krwi i cierpienia, dlatego losowanie wywołało na jego twarzy delikatny uśmiech.
Antical wszedł na matę i spojrzał na swojego rywala. Nie miał zamiaru odzywać się do niego ani słowem. Ryu… mniemam, iż to jakiś ziemski pomiot… nie ma nawet ogona... podrasa... tfu! – pomyślał, spluwając pod nogi. Obie jego dłonie były zaciśnięte, gotowe do walki. Jedna z nich skrywała jednak nieznaną nikomu tajemnice. Zaciśnięta w niej bowiem była, zebrana chwilę przed wejściem na matę, garść piasku. Zapewne zabroniona, pewnego rodzaju broń, która miała pozwolić saiyaninowi uzyskać przewagę w zbliżającym się starciu. Zbierając piach dokładnie upewnił się, że nikt go nie widzi. Nie chciał bowiem ryzykować przegranej walkowerem. Słoneczny, bezwietrzny dzień… perfekcyjnie – myślał. Szkoda tylko, że nie mogę zamordować tego pierdolonego śmiecia. Zostałbym zdyskwalifikowany, ale… co się odwlecze… – tuż po zakończeniu turnieju miał zamiar zamordować całą zebraną widownię, oraz przeciwników. Spoglądając na istoty zebrane dookoła czuł nienawiść. Cieszą się jak zwierzęta… w pewnym sensie nimi są, lecz i tak wyjątkowo działają mi na nerwy. Muszę to szybko zakończyć. Nie ma co ryzykować. Mimo, że ten śmieć nie wygląda groźnie, lepiej, żebym go nie niedoceniał. Nigdy nic nie wiadomo…

Tuż po gongu, oznaczającym początek walki, Antical ma zamiar ugiąć nogi i odbić się od maty, szybując w górę. Jeśli Ryu ruszy za nim, będzie obserwował ruchy ziemianina i pozwoli mu zbliżyć się do siebie na odległość pozwalającą wsypać w jego oczy piasek. (Jeśli nie zacznie gonić Anticala ten po uniesieniu się na wysokość ok 60m będzie po prostu czekać na przeciwnika, będąc przygotowanym do unikania, ewentualnych ki blastów, tudzież innych technik). Nie znam, jego prędkości, ale nawet jeśli jestem szybszy, pozwolę mu uwierzyć, że tak nie jest. Niech ma pewność, że mnie dogoni. Jeżeli Ryu, ścigając zielonookiego wystrzeli w jego kierunku pocisk ki, Antical zrobi unik, zmieniając delikatnie kierunek swojego lotu, nadal jednak pędząc ku niebu. Muszę oddalić się od maty. Wtedy sędzia nie będzie miał szans na dostrzeżenie wyrzucanego kruszywa.
Jego głowa cały czas skierowana będzie w stronę przeciwnika, tak, żeby ten nie mógł zaskoczyć go nietypowym zachowaniem. W przypadku, w którym plan się powiedzie, a Ryu dostanie piaskiem w twarz, Antical natychmiast stworzy Power Balla, po czym, oddalając się od wroga, wystrzeli go w stronę słońca, tak, żeby blask sztucznego księżyca zlał się z blaskiem gwiazdy, stając się dzięki temu praktycznie niezauważalnym. Tuż po przemianie, od razu owinie ogon wokół pasa, ciskając w ziemianina ki blastem, pędząc z pełną prędkością za pociskiem i prawym sierpowym uderzając Ryu w głowę od góry, w taki sposób, aby ten po trafieniu zaczął spadać. Jeśli uda mu się odzyskać do tego momentu wzrok, będę musiał pilnować, czy nie unika pocisku… gdyby mu się udało, natychmiast zaatakuje drugą ręką w miejsce w które się przemieści – analizował swoją strategię. Jeśli trafi, strzeli w lecące ciało jeszcze jedną skupioną kulą energii. Jeśli nie, natychmiast zmieni swoją pozycję. Będzie lewitował około 30 metrów od Ryu, czekając, aż ten ruszy w jego kierunku. Cały czas uważa na energię, którą jego przeciwnik może wystrzelić i jest gotowy do uniknięcia ataku, poprzez zwykłe odwrócenie się bokiem. Jeśli Ryu zacznie lecieć w jego kierunku, Antical także ruszy w jego stronę, starając się trafić go w momencie, kiedy będą się mijać. Nie ma jednak zamiaru walczyć w zwarciu. Przy tej wielkości mam zbyt wiele martwych punktów, żeby pozwolić tej małej kurwie, za bardzo się zbliżyć – chłodno dywagował nad sposobem w jaki, mimo swoich ogromnych rozmiarów, może wykorzystać prędkość, którą posiada. Będzie rozpędzał się z jednej strony na drugą i jeśli przy którymś z przelotów uda mu się trafić oponenta (zawsze celuje tak, żeby ten po trafieniu leciał w stronę maty) dobije go, rozpędzając się, wdeptując go w ring i deptając, dopóki tamten nie będzie cały połamany. Jeśli w locie Ryu wystrzeli pocisk ki, zielonooki odpowie strzałem z pyska. Przed każdym przelotem dokładnie zapamiętuje pozycję przeciwnika, aby ewentualny wybuch ki blastów nie miał zbytniego wpływu na jego celność. Antical zdaje sobie oczywiście sprawę, że mijając się z ziemianinem również jest narażony na atak. Dlatego też przy każdym przelocie miał zamiar, tuż przed dotarciem do punktu w którym mieli się spotkać, lekko zwiększać swoją wysokość, co powinno skutecznie ograniczać celność ewentualnych ciosów Ryu. Muszę uważać nawet kiedy będzie leżeć. Gdyby przyszło mu do głowy wystrzelić wiązkę energii w moją stronę, najprawdopodobniej nie zdążę wykonać uniku. Muszę wtedy skrzyżować ręce na piersi,  jednak i tak spróbować ominąć pocisk.

Gdybym jakimś cudem nie trafił piaskiem… Nie mogę wysypać całego od razu… Ale… Nie, to nie możliwe, wygląda na takiego, który gra czysto, nie będzie spodziewał się, że ktoś może nie zastosować się do reguł
– stwierdził w myślach, natychmiast jednak karcąc się za to, iż chciał odpuścić sobie przemyślenie tej sytuacji. Muszę wziąć pod uwagę każdą możliwość. Walka to walka, jej losy nie muszą potoczyć się po mojej myśli… nie powinienem oceniać książki po okładce...

Jeżeli nie trafi piaskiem za pierwszym razem, wykona beczkę i zaatakuje tak, żeby doszło do wymiany ciosów. Bardziej skupi się jednak na unikach, czekając na moment, w którym, maskując uderzenie, uda mu się wysypać kruszywo w twarz przeciwnika. Wysypie je tylko w przypadku, w którym, będzie miał stuprocentową pewność, że trafi w oczy. Podczas wymiany nie powinienem mieć z tym większego problemu. Najpierw zaatakuje prawym prostym, lewą rękę trzymając przy głowie i całym tułowiem schodząc podczas uderzenia w lewą stronę. Po wykonaniu ciosu, niezależnie od tego, czy trafi, czy nie, natychmiast cofnie rękę i wykona kopnięcie prawą nogą celując w kolano oponenta, a następnie wyprowadzi cios lewym sierpowym. To właśnie w jego lewej dłoni znajduje się piach. Kopnięcie powinno odwrócić jego uwagę od ciosu, wtedy wsypię mu to w jego kaprawe ślepia. Po wsypaniu piasku pomysł na walkę już ma. To najważniejszy element strategii. Musi się udać.
Ma świadomość, że jego oponent nie jest workiem treningowym i również będzie atakować. Przy uderzeniach prostymi balansuje ciałem, wykonując uniki. W przypadku próby ataku sierpami, uchyla się przed nimi, natomiast na podbródkowe reaguje odchyleniem tułowia. Kopnięć miał zamiar unikać usuwając się w stronę przeciwną niż ta, którą przeciwnik zaatakuje, podnosząc jednocześnie nogę i rękę atakowanej strony. Jeśli cios wymierzony będzie w tors, trafieniu ma zamiar zapobiec poprzez przesunięcie się w bok. No dawaj, skurwysynu – pomyślał, słysząc gong.
Ryu
Ryu
Maskotka
Liczba postów : 339

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pon Maj 15, 2017 11:34 pm
To był wspaniały i piękny dzień. Ryu przybył w właśnie to miejsce aby zdobyć ten tytuł, który z pewnością każdy z wojowników chciałby mieć. Tytuł Najlepszego Pod Słońcem.  Jednakże kto by się mógł spodziewać, iż pierwszą walkę stoczy właśnie nasz bohater? Z pewnością nikt, lecz jest to prawda. Już po chwili znalazł się na macie a naprzeciw niego stał jego oponent. Jego cechą charakterystyczną z pewnością był małpi ogon, co mogło sugerować iż pochodzi on z rasy Saiyan tak jak mistrz Haricotto. Był zaciekawiony jak wielką siłą dysponuje i czy jest on potężniejszy od mistrza. Najwidoczniej był małomówną osobą ponieważ jak dotąd nie zabrał głosu, a jedyne co zrobił to splunął pod nogi. Jaki był tego powód? Może miał taki kaprys? A może to świadczyło o jego braku kultury? No cóż chłopak nie znał odpowiedzi na to pytanie, jednakże wiedział jedno. Wiedział że za chwilę stoczy tu swoją pierwszą walkę z mężczyzną o imieniu Antical, a może i na tym się zakończy jego podróż w tym turnieju? Przekonajmy się.
- No dobra, zobaczymy co potrafi. Pewnie jak na Saiyana jest dość silny więc będę uważał, jednak ja także jestem.
Pomyślał i już po chwili zaczął przybierać swoją pozycję walki. Jak zawsze, najpierw ugiął lekko nogi, następnie wysunął lewą nogę do przodu tym samym jego lewica znalazła się na wysokości nosa, a prawa blisko tułowia.

Obydwaj usłyszeli gong jednakże jeden z nich postanowił wybić się w powietrze, niczym kangur używający swoich masywnych nóg. Ziemianin nie zamierzał próżnować i wzniósł się w powietrze, goniąc Anticala. Postanowił wytworzyć w swej lewej dłoni ki blast lecz nie z zamiarem wystrzelenia go ,aby ten spotkał się z ciałem wojownika tworząc eksplozję. Przynajmniej na razie nie zamierzał go używać. Gdyby Saiyan wpadł na to żeby posłać w stronę już lecącego do niego Ryu jakiś pocisk energetyczny, promień lub cokolwiek chłopak stara się tego unikać odlatując na boki. W lewą i prawą stronę tak aby trudniej było go trafić. Gdyby jednak nie mógł zgubić takowego pocisku to na wszelki wypadek wypuszcza ten który już stworzył aby się zderzyły. Gdyby się tak stało wytwarza kolejny i trzyma go w łapie, a gdyby nie musiał go zmarnować to po prostu sobie go trzyma, dalej lecąc do swego celu. Gdyby był już wystarczająco blisko wytwarza w drugiej dłoni ki blasta i wystrzela go aby sprawdzić w którą stronę ucieknie jego wróg, i dokładnie w tamtą stronę strzela drugi pocisk a potem trzeci gdyby ten nie trafił. Jednakże nim Ryu stworzył swój drugi pocisk spojrzał że coś wylatuje z jednej ręki Saiyana, i był to prawdopodobnie piasek lecz nasz bohater nie zastanawiał się długo, a właściwie to się w ogóle nie zastanawiał i od ruchowo zamknął oczy i w dodatku zasłoni je wolną ręką tak aby mieć pewność, że będą one bezpiecznie. Gdyby je zasłonił w tym samym momencie wystrzeliłby ki blast mimo iż nic by nie widział, przed siebie mając nadzieję że trafi to jego przeciwnika a proch wyrzucony z ręki oponenta, rozprysłby się na wszystkie strony w eksplozji.

Gdyby któryś z poprzednich ki blastów spotkał się z ciałem oponenta Ziemianina, ten od razu przechodzi do ofensywy. Podlatuje do niego, lecz gdyby mężczyźnie przyszło zaatakować Ryu pięścią chłopak ją najzwyczajniej w świecie łapie, jednakże gdyby w tym momencie chciał zaatakować drugą wolną to chłopak ją zbija i atakuje go kolanem w brzuch. Gdyby chciał zaatakować go nogą w momencie gdy wojownik trzyma jego pięść, ten odlatuje kawałek do tyłu aby być poza jej zasięgiem i oczywiście puszcza ów pięść, po czym podlatuje i atakuje go dwoma uderzeniami w brzuch lecz gdyby ten chciał zbić, złapać bądź zblokować którąś ten po prostu błyskawicznym ruchem wycofuje ją i atakuje go nogą w prawy bok, jednakże gdyby Antical chciał w tym samym momencie atakować lewą ręką, bądź prawą Ryu blokuje to a gdyby ten chciał zaatakować którąś z nóg ten łapie ją i sprzedaje mu dwa uderzenia w głowę. Następnie gdyby wojownik miał chęć atakować lewą ręką ten zbija ją i atakuje go raz w brzuch, lecz gdyby chciał atakować prawą łapie ją i atakuje łokciem ręki która była wolna, w głowę swego przeciwnika. Gdyby próbował uciekać, uczeń Haricotto po prostu leci za nim i gdyby ten chciał atakować pociskami bądź promieniami energetycznymi ten po prostu stara się je omijać latając na boki, aby trafienie go było utrudnione. Na wypadek gdyby nie mógł zgubić pocisku strzela swój własny, aby się zderzyły. Gdy już by się przy nim znalazł sprzedaje mu jedno uderzenie w okolice wątroby i lewą nogą atakuje jego lewy bok mając nadzieję na złamanie paru żeber. Gdyby Antical spróbowałby złapać, zablokować lub zbić uderzenie bądź kopnięcie, Ryu od razu wycofuje daną kończynę i podlatując nieco w górę atakuje go kolanem swej prawej nogi w głowę. Następnie atakuje go trzema uderzeniami w brzuch lecz gdyby wojownik chciałby w jakikolwiek sposób zatrzymać to combo to Ziemianin po prostu przestaje atakować, a za to sprzedaje mu dwa kopnięcia w głowę. Raz lewą i raz prawą nogą. Następnie atakuje go dwoma uderzeniami w brzuch lecz gdyby mężczyzna chciał zatrzymać w jakikolwiek sposób jedno z nadlatujących uderzeń, ten wycofuje je i atakuje dwoma kopnięciami w głowę. Następnie atakuje go w prawy bok prawicą lecz gdyby chciał to zablokować, zbić bądź złapać ten wycofuje ją i atakuje go kolanem w brzuch i gdyby przeciwnik się zgiął wtedy natychmiast podlatuje za jego plecy i jednym kopnięciem posyła go w dół, aby ten spotkał się z matą.  Gdyby tak leciał Ryu wystrzeliwuje pięć pocisków ki w jego szanowną osobę, lecz gdyby te jakimś cudem spudłowały ten po prostu czeka na ruch przeciwnika.

Gdyby ki blast puszczony w momencie gdy Ryu zasłaniał oczy dał radę trafić, wtedy Ziemianin atakuje wiadomo jak, lecz jeżeli tak by się nie stało to robi to co już planował.
Oczywiście Gdyby Antical chciał te ciosy unikać Ryu najnormalniej w świecie próbuje powtórzyć to samo, a jeżeli ktoś myśli że Ziemianin później już nie unikał ciosów Saiyanina to jest w błędzie. Jeżeli będzie chciał on atakować nogą wtedy odlatuje kawałek do tyłu aby znaleźć się poza jej zasięgiem, gdy będzie chciał atakować pięściami w tors bądź w głowę ten je zbija. Jednak jeżeli będą one naprowadzane na żebra Ryu wtedy blokuje je. Gdyby chciał zaatakować tym piaskiem, bądź czymkolwiek innym Ryu zamyka oczy w odruchowy sposób i zakrywa oczy dłonią, a następnie gdy będzie się czuł bezpieczny kontynuuje walkę w znany już sposób.
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Wto Maj 16, 2017 12:56 pm
MG


Każdy czekał na ten moment, zapowiedzi tego wielkiego wydarzenia wszyscy mogli oglądać na ekranach kilkanaście dni przed. Trybuny był pełne, bilety wysprzedane. Wszyscy po wejściu prowadzącego zamilkli i oczekiwali zbliżającej się walki. W końcu zapowiedział Ryu i Anticala. Jeśli ktoś stał to teraz już siedział, oczekując pięknej walki. Antical wcześniej chwycił garść piasku w dłoń, nie wiadomo czy zrobił to gdzieś na zewnątrz sali w której czekali czy gdzie, jednakże udało mu się to. Nie wiedział czy na pewno nikt go nie widział, gdy zbierał ten piasek z ziemi, w końcu całe terytorium wyznaczone na turniej było pełne ludzi, nie była zbytnio miejsca na taktyczne uniknięcia jakiegokolwiek wzroku. Ktoś widział go na bank, ale kto? I czy postanowi powiedzieć, że Antical oszukuje? Oczywiście jak na saiyanina przystało, był niezwykle agresywny w swoich myślach. Ryu był nieco oszczędniejszy w myśli, po prostu grzecznie stał i oczekiwał sygnału rozpoczęcia walki. Głośny gong zadudnił wszystkim w uszach, Antical wybił się w powietrze, jednakże szybko zwolnił pozwalają Ryu na dogonienie go.
- Whoooaaaa - rozległo się na arenie, gdy obaj wojownicy wznieśli się wysoko w niebo.
- Czy oni latają? Proszę państwa! To prawda, obaj wojownicy wznieśli się wysoko w powietrze! To niesamowite! - Krzyknął blondynek.
Ryu lecąc za Anticalem widział, że go dogania. W powietrzu wytworzył pocisk ki, którego chciał niedługo użyć, zbliżył się do Anticala, który nie tworzył żadnego pocisku, machnął zwyczajnie ręką, Ryu nie zareagował, nie wystrzelił pocisku energii bo nic tak na prawdę nie zobaczył, ot machnięcie ręką... Piasek leciał w dół rozsypany w powietrzu, nie było szans na jego odpowiedni unik w zwyczajny bok (chyba, że chłopak rzucił by się na znaczną odległość w bok, ale tego nie określił). Nagle poczuł jak coś szczypie go w oczy, przez co musiał je zamknąć. Wszystko co zamierzał zrobić później było nie ważne, ponieważ miał swój własny problem. Piasek w oczach, który drażnił oczy. Atak przeprowadzony był wysoko ponad ziemię, dlatego sędzia nie mógł niczego dostrzec... Antical wystrzeliwuje Power Balla, powoli zmieniając się w małpę... Power Ball został ukryty na tle słońca ("wystrzeli go w stronę słońca, tak, żeby blask sztucznego księżyca zlał się z blaskiem gwiazdy"), jednakże kto by pomyślał, że przez ten wyczyn Antical sam nie będzie w stanie zerknąć w stronę Power Balla na tle słońca, w końcu Saiyanie muszą zerknąć na gotowego power balla (a gotowy power ball rozświetlił ze swą mocą dopiero na tle słońca), by przemiana się rozpoczęła... Antical pozostał bez przemiany... Co dalej?

___________________
0,2s Antical wzlatuje w powietrze
0,4s Ryu rusza za nim, doganiając go
1s Antical rzuca piaskiem w oczy Ryu, gdy ten zbliżył się wystarczająco blisko
1.2s Antical przygotowuje Power Balla zbierając w nim energię, podczas gdy Ryu próbuje przywrócić sobie wzrok
3.2s Antical rzuca Power Balla, który na tle słońca rozbłyska z pełnią energii, jednak promienie nie są zauważalne dla Anticala
3.3s Ryu odzyskał wzrok i widzi zdziwionego saiyanina
Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Wto Maj 16, 2017 4:00 pm
Kurwa…co jest?? – mimo, że plan Anticala dopięty był na ostatni guzik, nie czuł znajomego uczucia dreszczy, które towarzyszyło mu zawsze podczas przemiany w ogromną małpę. Nie wiedział co się dzieje, przez chwilę na jego twarzy malowało się zdumienie. Nagle jednak zrozumiał. Pierdolone słońce… świeci zbyt jasno… muszę spojrzeć na Power Balla pod innym kątem. Najpierw spojrzał jednak w stronę Ryu. Ten odzyskał wzrok i również patrzył w jego kierunku.
Jak Ci się podobał mój piasek, śmieciu? – zadrwił, uśmiechając się lekko. Szkoda, że nie mam go więcej, będę musiał wykończyć Cię w tradycyjny sposób… kończmy to szybko, mam do zamordowania mnóstwo istnień na trybunach – powiedział i z pełną prędkością ruszył w stronę rywala strzelając w jego kierunku ki blastem. Był przygotowany na to, że jego przeciwnik również może zaatakować energią. Jeśli będzie to ki blast, wystrzeli drugi pocisk, a po zderzeniu tych pierwszych wleci w dym i zmieni kierunek swojego lotu o 90 stopni. Przed wleceniem w ewentualny dym, dokładnie zapamiętuje pozycję Ryu i w momencie w którym będzie w chmurze, strzela w tamto miejsce dwoma ki blastami. Z chmury wylatuje nieco pod kątem, aby uniknąć trafienia energią. Jeśli oponent zaatakuje jakąś techniką, zielonooki zamierzał po prostu obniżyć swój lot i po uniknięciu ataku również zmienić jego kierunek. Odbiję w lewo 15 metrów przed nim. – jak zwykle chłodno analizując strategię, zbliżał się do rywala. Jeśli Ryu również ruszy w jego kierunku plan jest identyczny, z tym, że skręca jeszcze przed ewentualnym zderzeniem się pocisków. Liczył na to, że ziemianin ruszy za nim w pogoń. Nie masz pojęcia o Power Ballu, zaraz lekko się zdziwisz, skurwysynu – pomyślał, ostro skręcając.
Pędził w miejsce w którym będzie mógł spojrzeć na Power Balla. Jeszcze tylko kawałek… – nie patrzył jednak w jego kierunku. Patrzył za siebie, obserwując poczynania przeciwnika. Jeśli ten atakuje go pociskami, unika ich wykonując obroty ciałem. Nie mogę spojrzeć w kierunku power balla, jeszcze nie teraz…przemiana trwa zbyt długo. Antical dokładnie wyliczył odległość jaką musi przebyć, żeby sztuczny księżyc był dla niego widoczny. Kiedy znajdzie się w odpowiednim miejscu, ostro wyhamuje, i wykona salto w tył, strzelając jednocześnie ki blastem w dół, w kierunku widowni, w celu dodania sobie prędkości. Powinienem przelecieć nad tym kutasem. Jeśli pomyślnie uda mu się wykonać manewr chwyci Ryu za szyję i owijając się nogami wokół jego tułowia spojrzy w stronę wytworzonego przez siebie sztucznego satelity. Jeśli przemiana dojdzie do skutku, powinien trzymać ziemianina w rękach. Cisnę nim wtedy o ziemię, strzelę dwoma pociskami a następnie z pełną prędkością wbiję się w niego nogą, kończąc ten śmieszny pojedynek – myślał, czując gniew, że pierwotny plan nie doszedł do skutku. Jeśli podczas manewru, Ryu go złapie, po prostu przyklei się do niego na tyle, na ile będzie w stanie, owijając się nogami i rękami, a następnie spoglądnie w stronę Power Balla. Jeśli będzie próbował uderzyć, lub kopnąć Antical blokuje cios i kończy manewr. Jeśli strzeli ki blastem, zachowuje się identycznie jak podczas uderzenia. Muszę go złapać…
Jeśli dojdzie do wymiany ciosów Antical walczy tak, jak zaplanował to wcześniej, z jedną różnicą. Jeśli którykolwiek z ciosów ziemianina go dosięgnie, wtedy zielonooki wyciąga przed siebie wolną rękę (tę w której nie ma piasku) chwytając go za ubranie i uderza głową. Nie puszcza jednak ubrania, tylko przyciąga się do niego i przytrzymuje patrząc na Power Balla, nogi blokuje oplatając je swoimi. W jego lewej dłoni nadal znajduję się piasek. Jeśli udałoby mu się po raz kolejny oślepić Ryu, zrealizuje wówczas swój pierwotny plan


Ostatnio zmieniony przez Antical dnia Wto Maj 23, 2017 10:20 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ryu
Ryu
Maskotka
Liczba postów : 339

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Wto Maj 16, 2017 10:03 pm
No i Ryu leciał sobie najzwyczajniej w świecie w stronę Antical, po czym nagle i niespodziewanie Saiyan zamachnął się… I nagle Ziemianin stracił wzrok! To nie żadna pomyłka! Jak to się stało? Co takiego zrobił Antical? To wie on sam. Ryu zawył okropnie tracąc całą koncentrację i ki blast który był trzymamy w jego dłoni po prostu zniknął, a dłonie chłopaka znalazły się na twarzy. Ewidentnie było widać że coś mu dolega. Starał się koncentrować aby pozostać dalej w powietrzu.  Po chwili udało mu się ogarnąć tą sytuację pozbywając się nie chcianego ciała ze swoich obydwu oczów.  Gdy odzyskał wzrok zaczął natychmiast szukać swojego przeciwnika. W tym momencie coś go tchnęło. Skoro był oślepiony to czemu Antical tego nie wykorzystał? Być może coś knuł? Z pewnością. Przecież normalna osoba by wykorzystała taką sytuację. Po chwili odnalazł swego rywala, lecz na jego twarzy można było dostrzec zdziwienie. Zaczął się do niego powoli zbliżać i już po chwili wszystko było jasne.
- A więc to tak… Nie sądziłem że ktoś będzie chciał oszukiwać. Najwidoczniej nie potrafi walczyć w inny spo…
Tu nie dokończył swej myśli, ponieważ usłyszał tekst o zabiciu dużej ilości ludzi tutaj się znajdujących. Ryu nie mógł pozwolić żeby się powtórzyły te masowe mordy ludzkości, jak te które przeprowadziło RR. Dla Ziemianina w tym momencie ta walka okazała się bardziej ważna niż dotychczas. Wiedział że jeśli przegra znów mogą zginąć niewinne osoby. Postanowił się nie oszczędzać i walczyć na całego, nawet jeżeli będzie się to równało z zabiciem jego przeciwnika. Nie mógł pozwolić aby znów ludzie mieli ginąć. Zrobił się w tym momencie absolutnie poważny.
- Nie pozwolę...

Powiedział, lecz już Antical leciał w jego kierunku a także ki blast uprzednio wypuszczony przez niego. Ryu nadal potrafił nad sobą panować mimo złości która w nim siedziała i postanowił póki co, zrobić coś innego. Zaczął lecieć na pełnej szybkości do tyłu uciekając przed pociskiem, spoglądając na niego przez lewe ramie aby mieć pewność czy go przypadkiem nie trafi, lecz nagle obniżył lot lecąc w stronę maty tak aby ki blast poleciał przed siebie i w ogólnym rozrachunku Ryu był pod nim. Gdyby mu się ta sztuczka nie udała po prostu unika pocisków latając na boki, przelatuje nad nimi lub strzela swój własny pocisk ki aby te się zderzyły tworząc eksplozję, gdyby nie mógł uciec przed nim. Gdyby już mu się udało ominąć ten pocisk zawraca i kieruje się w stronę przeciwnika. Jeżeli Antical będzie miał chęć wystrzelić pocisk/i  ki bądź promień energetyczny w stronę Ziemianina, ten po prostu unika tego w taki sam sposób. Gdyby się już przy nim znalazł uważa na ręce Anticala aby przypadkiem nie chciał znów go poczęstować piaskiem i tym razem rzuciłby się w prawy bok, tak aby znaleźć się na odległości około trzech metrów od niego. Gdyby Saiyan tym razem nie zrobił tej chamskiej sztuczki, Ryu po prostu atakuje go dwoma ciosami w głowę, lecz gdyby chciał to zablokować, zbić, uniknąć, złapać wtedy chłopak od razu wycofuje rękę i atakuje go dwoma kopnięciami w jego głowę. Następnie atakuje go kolanem lewej nogi w brzuch, lecz gdyby chciał to zatrzymać w jakikolwiek sposób wtedy wojownik wycofuje je i uderza prawą nogą w prawy bok. Kolejną czynnością byłoby sprzedanie mu dwóch ciosów w brzuch, lecz gdyby znów mu nie wyszło wtedy daną pięść cofa i atakuje go łokciem lewej ręki w lewy bok. Następnie atakuje go lewą nogą w lewy bok, lecz jeżeli to mu nie wyjdzie wtedy robi to co wcześniej i atakuje go prawą pięścią w prawy bok, potem atakuje go trzema ciosami w brzuch, lecz gdyby chciał przeszkodzić Ryu, wtedy wycofuje daną pięść i atakuje go kolanem w brzuch. Następnie atakuje go prawą pięścią w okolice wątroby, lecz gdy to się nie uda to atakuje go nogą w głowę. Potem uderza go prawą nogą w prawy bok lecz gdyby to nie mogło się udać wtedy sprzedaje mu dwa uderzenia w okolice splotu słonecznego. Potem atakuje go dwoma uderzeniami w brzuch, lecz gdyby był zmuszony którąś z nich wycofać częstuje go także taką samą ilością ciosów, jednakże w głowę. Następnie atakuje go nogą w głowę lecz gdyby był zmuszony to przerwać ,wtedy zadaje dwa ataki z kolana w brzuch. Gdyby się to nie udało i Antical nie zgiął by się, chłopak natychmiast odlatuje do tyłu czekając na ruch przeciwnika.

Gdyby jednak te ostatnie ciosy się udały plus Antical zgiął by się, Ryu szybko podlatuje za jego plecy i jednym kopnięciem sprawia iż Antical zaczyna lecieć w stronę maty. Lecz to nie byłby koniec, ponieważ nasz bohater leciałby za nim bijąc go cały czas ciosami w plecy, a gdyby mężczyzna chciał to w jakiś sposób zatrzymać Ryu zatrzymuje się nagle i podlatuje do niego, po tym jak Saiyan wykona ruch omijając w razie czego ki blast lub cokolwiek innego w taki sam sposób jak wcześniej. Biłby go do momentu aż by się nie zaczęli zbliżać do maty,  gdy byliby wystarczająco blisko chłopak przestaje go okładać i zatrzymuje się w powietrzu pozwalając Anticalowi zderzyć się z nią. Gdyby zaczął się szybko podnosić Ryu oddala się oczekując na dalszy ruch, będąc gotowym aby uniknąć ki blastów lub promieni energetycznych.
Jednak gdyby Antical nie zacząłby się za szybko odrywać od podłoża, wtedy nasz bohater odlatuje w górę na odległość około pięciu metrów i zaczyna składać ręce w znany sposób. Po chwili z jego ust zaczęły się wydobywać słowa…
-Ka… Me… Ha… Me… HAAAA!!!!!!!!!
I gdy szarpnął rękoma przed siebie nagle wystrzeliła niebieska fala mknąc w stronę Anticala. Po wszystkim czekałby na dalszy rozwój wypadków.

Gdyby Antical w którymś momencie postanowił zaatakować pięścią nie zależnie od tego czy byłaby to głowa bądź tors, Ryu to zbija i atakuje go dalej ale na wszelki wypadek gdyby to mu nie wyszło, wykonuje skręt ciała w lewą bądź prawą stronę, tak aby pięść go nie trafiła. Jeżeli będzie to atak nogą Ryu odchyla się do tyły, aby być poza jej zasięgiem po czym atakuje znowu. Gdyby w dowolnym momencie Antical znów próbował oślepić naszego bohatera ten zamyka oczy i rzuca się w prawy bok bądź lewy na odległość około trzech metrów, po czym atakuje dalej. Gdyby Antical próbował uciekać wtedy chłopak leci za nim i gdy się przy nim znajdzie atakuje go dalej, uważając na ewentualne ataki energetyczne.
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Wto Maj 16, 2017 11:18 pm
MG


Antical był zdziwiony całą sytuacją, gdy jego przemiana nie zaczęła się, ale doskonale wiedział czym było to spowodowane. Odległość, jaka dzieliła ich od maty i sędziego uniemożliwiało mu dosłyszenie rozmowy.
- Drodzy państwo! Obaj zawodnicy się zatrzymali, o czym rozmawiają?! - komentował.
Obaj zawodnicy poczekali aż ogarną się wzrokiem, postanowili wymienić po zdaniu. Jedno było typowe dla saiyanina, próba wyprowadzenia go z równowagi. Antical ruszył w kierunku Ryu, strzelając w niego wcześniej ki blastem, jednakże Ryu, który postanowił uciekać przed nim w tył, był nieco wolniejszy od pocisku, a właściwie był już przy nim gdy zerknął przez ramię i w ostatnim momencie obniżył swój lot. W tym momencie saiyanin ruszył w kierunku Power Balla, wiedział, że musi nieco go obejść by przemiana się udała. Ziemianin nie miał pojęcia o PB, nie wiedział co kombinuje saiyanin. Antical wystrzelił w dół ki blasta, nikt nie wiedział, że zrobił to specjalnie, byli wysoko nad ziemią i wszystko mogło się zdarzyć... Ki blast pikował w dół, aż w końcu inny ki blast o innym kolorze, większy od tego Anticala zderzył się z nim i nastąpił wybuch. Nikt nie zwrócił uwagi kto go wystrzelił, nikt nie zdążył nawet się zorientować.
- Drodzy państwo! Cud! Najpewniej jeden z uczestników uratował właśnie kilkanaście osób! NIESTETY MUSZĘ ZWRÓCIĆ SIĘ DO UCZESTNIKÓW, KAŻDE KOLEJNE AGRESYWNE ZACHOWANIE W KIERUNKU PUBLICZNOŚCI BĘDZIE TRAKTOWANE DYSKWALIFIKACJĄ! - Krzyknął w górę młody sędzia. Osoby, nad którymi nastąpił wybuch, prawie się zesrały ze strachu. Antical miał prosty plan, zamierzał nagle zahamować, co było niemożliwe, zrobić salto i złapać Ryu nogami za szyję. Jednakże Ryu miał nieco inny plan na to, zaatakował głowę saiyanina nogami, jednak nie mógł włożyć w to tyle siły ile chciał przez dynamikę zdarzenia, gdzie małpa pojawił się za chwilę za chłopakiem... Mimo uderzenia, Antical był zdeterminowany i złapał chłopaka na wysokości rąk, a nogi oplótł swoimi nogami, spojrzał na PB, już pod innym kątem a przemiana mogła zacząć się spełniać... Ryu miał mnóstwo pomysłów na dalszy ciąg walki, ale teraz był uwięziony. Chwilowo. Ponieważ małpa była ogromna nogami nie mogła trzymać ziemianina, a gdy futerko mu wyrosło, Ryu mógł po prostu wydostać się z początkowego ludzkiego uścisku, teraz wykorzystując to, że Antical nie zwiększał siły uścisku, i to, że małpie przybyło futro i tłuszcz, mógł to wykorzystać by się prześlizgnąć i uwolnić... Mógł zbierać energię do kamehamehy, tak jak chciał i wystrzelić ją jeśli starczy mu czasu. Mógł będąc 5-6 metrów od małpy zrobić coś innego...
- Czy na niebie pojawiła się właśnie... TAK! TO JUŻ PEWNE! NA NIEBIE WIDZIMY OLBRZYMIĄ MAŁPĘ! GDZIE ZAWODNIK ANTICAL?! CZY TO JEST ON?

0,1s Antical przygotowuje ki blasta lecąc do Ryu
0,3s Antical rzuca ki blasta w kierunku Ryu, który zaczyna uciekać by definitywne go uniknąć.
0,5s Antical leci w kierunku PB, Ryu leci za nim.
0,8s Antical przygotowuje ki blasta
1s Antical wystrzeliwuje ki blasta w stronę publiczności by ten go nieco przyśpieszył do nagłego zatrzymania i wykonania salta...
1,2s Ki blast zostaje zniszczony przez kogoś, Ryu atakuje Anticala, który znalazł się za nim
1,3s Antical mimo uderzenia przykleja się do Ryu
1,5s Przemiana w Oozaru rozpoczyna się
4,5s Antical jest w formie Oozaru, Ryu wydostaje się ze słabnącego uścisku, jest 5 metrów od niego ładując kamehamehe lub nie (to od niego zależy), powiedzmy, że ładuje, zawsze może potem zmienić zdanie. Nie wiadomo, czy Antical zdąży do niego zanim ten przygotuje technikę.
Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Sro Maj 17, 2017 12:05 am
Zaraz poczujesz prawdziwą moc saiyan!!! GRRRRRRRRRAAAAUUUU!!!!!!! - zawarczał do ucha oponenta, śliniąc się wściekle. Nie był jednak w stanie utrzymać ziemianina. Ten uwolnił się i zaczął zbierać energię w rękach. Pfff... - stwierdził w myślach, strzelając z pyska ki blastem i owijając ogon wokół pasa, przeleciał za plecy oponenta. Antical miał zamiar zaatakować od razu. Jakakolwiek zwłoka nie miała najmniejszego sensu. Nie miał pojęcia czym jest technika, którą jego przeciwnik właśnie przygotowuje. Lekceważenie takiego posunięcia było po prostu głupie. Już raz przejechał się na podobnej sztuczce, kiedy to walcząc z Shinem otrzymał potężne uderzenie nieznaną mu techniką. Plan pokonania Ryu był prosty. Uderzę go w łeb od góry, a potem dobiję dwoma pociskami ki, wgniatając z rozpędu butem w ziemię... jak robaka... - stwierdził, szczerząc kły. Muszę tylko uważać, żeby go nie zabić... szkoda... będę go deptał dopóki będzie oddychał... nie zabiję go jednak, na to przyjdzie czas później. Gdyby Ryu jakimś cudem uniknął uderzenia, zielonooki miał zamiar zacząć wykonywać swój pierwotny plan. Oddalić się na odległość ok. 30 metrów od oponenta i latać w jego kierunku w te i wewte, niczym uczestnicy rycerskich turniejów, dzielnie zderzający się kopiami. Różnicą jest jednak to, że Antical w tym pojedynku jest młotem, który z ogromną siłą ma zamiar posłać swojego wroga na deski…GIŃ TY SKURWYSYNU - wrzasnął przechodząc do ataku.
Jeśli dostanie kamehamą, przyjmie ją na gardę, zniesie ból i od razu wystrzeli w Ryu ki blasta zachowując się potem tak samo jak powyżej.

@offtop
Dokładne zachowanie po zmianie w Oozaru, jeśli Antical nie wygra od razu, opisane zostało w pierwszym poście.


Ostatnio zmieniony przez Antical dnia Wto Maj 23, 2017 10:21 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Sro Maj 17, 2017 10:03 pm
MG


Sprawa wyglądała tak, że Antical strzelił ki blastem z pyska, nie wiadomo gdzie po czym owinął się ogonem na pasie i ruszył tak, by znaleźć się za przeciwnikiem, jednakże to spora małpa, więc zwyczajnie Ryu odwracał się za Anticalem, ciągle ładując technikę, którą myślał, że zdąży zrobić... Antical pod postacią małpy uderzył ziemianina w głowę, ten momentalnie spadł w dół, został dobity dwoma pociskami energii by potem zostać dobitym i wgniecionym butem w arenę, która popękała by następnie nastąpił huk, powstał dym. Kiedy upadł, wszyscy widzieli pękniętą nawierzchnię areny... Była po prostu wgnieciona, rozwalona. A przynajmniej na środku. Sytuacja wydawała się nieciekawa. Antical stał nad Ryu, ten był głęboko w ziemi, oboje się nie widzieli... Przez gruz. Ledwo kontaktował po takim kombosie ze światem.

Sekundy w tym poście są zbędne...
___________________
A co do hide w offtopie Anticala: Pisałem, że masz przekopiować, nie chce mi się tam patrzeć, szukać i czytać znowu.
Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Czw Maj 18, 2017 1:36 pm
Może zaczniesz liczyć? - warknął w stronę sędziego. Wystawił rękę i wycelował w dół, strzelając dwoma ki blastami. Co prawda nie widział swojego przeciwnika, jednak pamiętał doskonale w które miejsce został wbity butem. Jego pozycja nie mogła się zbytnio zmienić.... Chciał mieć pewność, że ziemianin już się nie podniesie. Mam nadzieje, że nie umrze. Całkiem nieźle się bawiłem.... Stał i czekał. Był przygotowany, że jego rywal może jakimś cudem wydostać się z ziemi, jednak wydawało mu się to mało prawdopodobne. Dostał całkiem porządnie, wątpię, żeby był w stanie się ruszać... nawet jeśli to ten pocisk powinien definitywni zakończyć sprawę... - pomyślał, zaciskając zęby. Była to forma uśmiechu, który przy przemianie w Oozaru nie był możliwy do standardowego wykonania.

Jeśli Ryu by wyleciał z tej dziury, to od razu dostaje lepca w czerep i wraca do niej z powrotem. Antical stoi dokładnie na brzegu i bacznie obserwuje, czy nie ma tam jakiegoś ruchu. Jeśli zobaczy ruch, to odsunie się na tyle, żeby nie zostać trafionym, bo może to być ki blast, lub jakaś technika. Jego zasięg pozwoli mu jednak trafić Ryu łapą.


Ostatnio zmieniony przez Antical dnia Wto Maj 23, 2017 10:21 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ryu
Ryu
Maskotka
Liczba postów : 339

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Czw Maj 18, 2017 11:48 pm
No cóż dla Ryu sytuacja nie wyglądała wcale najlepiej. Ogólnie to wyglądało tak iż dostał niezły łomot od małpy w jaką się zamienił Antical. Być może chciał pokazać jak wielkim jest fanem King Konga dokonując takiej przemiany? No nie wiadomo. Nie mógł przegrać tego starcia, musiał wstać. Fakt, został nieźle obity przez małpę jaką był Saiyan, ale postanowił walczyć dalej.

Gdy już będzie na równych nogach od razu wylatuje w górę w kierunku swego oponeta starając się unikać uderzeń, kopnięć bądź pocisków energetycznych i takowych promieni, jeżeli małpa by miała chęć tak zaatakować. Sposób w jaki by je omijał byłby taki sam jak zawsze, czyli latanie na boki bądź w górę i w dół. Jeżeli by się to nie powiodło, strzela własny aby się zderzyły. Po tym jak już uda mu się ominąć wszelkie przeszkody które pojawiły się na jego drodze, podlatuje pod wielkie można by rzec molochowe nogi gigantycznego, przemienionego Saiyana i zaczyna atakować, najpierw jego lewą nogą. Atak przeprowadzałby za pomocą trzech uderzeń oraz trzech kopnięć. Oczywiście latałby wokół nogi podczas tego, aby trudniej było go trafić. Następnie podleciałby do drugiej i przeprowadził taką samą kombinację. Jeżeli Antical będzie chciał w dowolnym momencie złapać Ryu jedną ze swych ogromnych rąk, chłopak odlatuje w lewą stronę po czym podlatuje do niej i uderza ją trzema ciosami, a następnie wraca do bicia jego nóg. Gdyby chciał on zgnieść naszego bohatera jedną ze swoich nóg, ten odlatuje w lewą stronę i kontynuuje. W pewnym momencie wypuszcza po cztery ki blasty na nogę. Czyli w ogólnym rozrachunku użyje ośmiu pocisków. Całą kombinację przerywa gdy upadnie na kolana, będąc cały czas przygotowanym na unik ewentualnych uderzeń, kopnięć lub pocisków i tym podobnych rzeczy które mogłyby lecieć w stronę Ryu. No a potem? A potem coś już wymyśli.
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pią Maj 19, 2017 2:06 pm
MG


Sędzia był niezwykle zakłopotany, wszyscy byli zdziwieni, bo prawdziwego king konga nigdy nie widzieli.
- E... Tak... Ju.. To znaczy, przepra-praszam, a-ale, nie ma li-limi-limitu cz-czasu. Niestety, przykro mi. - Powiedział a Antical wystawił dłoń (a właściwie musiał pysk) w stronę Ryu (i jakbym był chamski napisałbym, że gówno robi bo ki blast leci z pyska), i wystrzelił dwa ki blasty w stronę gruzu, nastąpił wybuch, kawałki betonu porozlatywały się dookoła, kurz się podniósł... Częściowo w kurzu znalazł się też Oozaru, dlatego nie mógł sprzedać lapsa Ryu gdy ten wzniósł się po chwili do małpy, nie widział go. Antical poczuł trzy silne ciosy w lewą nogę, były one wystarczająco silne by małpa kucnęła na tą nogę, jednakże miał zaplanowany atak i na pewno zaatakowałby teraz ziemianina, a ten nie mogąc podlecieć do drugiej nogi uniknął jakimś cudem nadlatującej, ogromnej pięści wbijającej się w podłoże i wywołującej silny podmuch wiatru, przed którym Ryu musiał osłonić oczy, ponieważ wraz z nim niewielkie kawałki betonu rzuciły się we wszystkie strony, rozbijając o rękę Ryu i jego tors.

0,1s Antical zbiera energię w pysku.
0,3s Antical wystrzeliwuje dwa ki blasty z pyska, następuje wybuch.
0,5s Ryu wylatuje z gruzu, poobijany w kierunku jednej z nóg bestii.
0,7s Antical otrzymuje trzy uderzenia w nogę, na którą musi kucnąć
0,8s Ryu wykonuje unik w tył/bok od uderzenia pięścią Oozaru i zasłania się przed drobinkami gruzu

Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pią Maj 19, 2017 9:10 pm
Oszczędze ich, jeśli się poddasz - powiedział, otwierając pysk i zbierając w nim energię, skierował wielki łeb w stronę widowni.


Ostatnio zmieniony przez Antical dnia Wto Maj 23, 2017 10:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Nie Maj 21, 2017 1:12 pm
MG


Niestety Ryu nie odpowiedział saiyanowi, właściwie to nadal lewitował w powietrzu patrząc na ogromną małpę, która zwyczajnie pomału wycofała pięść z areny walki i stanęła przed ziemianinem z trudną propozycją. Jednakże on zdawał się tego nie słyszeć... Osłupiał.
Ryu
Ryu
Maskotka
Liczba postów : 339

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Nie Maj 21, 2017 8:49 pm
Gdy naszemu bohaterowi udało się sprawić iż małpa uklęknęła na jedno kolano, oddalił się na około pięć metrów od niej. W tym właśnie momencie przemieniony Antical wysunął Ryu ciekawą propozycję. Jednakże ile było prawdy w jego słowach? Przecież mógł blefować. Mogło się to skończyć tak iż faktycznie Ziemianin poddałby się, lecz Saiyan wystrzeliłby pocisk w stronę publiczności. Musiał mieć pewność.
- Skąd mam mieć pewność, że gdy się poddam to nie wystrzelisz tego pocisku w nich? Daj mi jakąś gwarancję, a wtedy może i się poddam.
Zapytał oczekując odpowiedzi Saiyanina.


Ostatnio zmieniony przez Ryu dnia Wto Maj 23, 2017 10:25 pm, w całości zmieniany 2 razy
Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pon Maj 22, 2017 3:25 pm
Daję Ci swoje słowo. Nie mam po co kłamać, mogę na tym tylko zyskać. Jeśli się nie poddasz, wtedy wystrzelę ten pocisk na pewno. Na to też daję Ci swoje słowo - powiedział.


Ostatnio zmieniony przez Antical dnia Wto Maj 23, 2017 10:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pon Maj 22, 2017 9:50 pm
MG


No zajebiście, oboje sobie dalej znajdują się w odległości około 5-7 metrów od siebie. Super jest. Słonko świeci. No i Antical nadal klęczy na zniszczonej posadzce, Ryu chyba lewituje w powietrzu.
Z trybun rozległo się głośne darcie ryja: "-Aaaantiiicaal!!! Przypierdol mu!!! Nie jest za silny, powinieneś go rozjebać na samym starcie!!! Nie rób z siebie błazna !!! Dajesz go!!! Dajesz !!! Rooozpieeeerdoooool goooo !!! Jesteś dumnym Saiyaninem!!!" Na co szybko zareagował prowadzący:
- Prosimy o łagodniejszy doping i nie utrudnianie walki w żaden sposób. Inaczej będą państwo proszeni o opuszczenie terenu turnieju.

____________
Kolejność zostaje jak teraz jest: Ryu - Antical.
Ryu
Ryu
Maskotka
Liczba postów : 339

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pon Maj 22, 2017 10:29 pm
Ryu był zaciekawiony propozycją Saiyanina i gdy myślał nad poddaniem się, wtem przypomniał sobie o innych uczestnikach, a oni z pewnością powinni sobie poradzić z odbiciem tego pocisku. Także wcześniejszy pocisk który został wysłany w publiczność nim jeszcze Antical dokonał przemiany został zniszczony, przez kogoś z widowni. Kim była ta osoba? To aktualnie nie było ważne.  Ważne było to iż pojawiła się szansa dla Ryu. Ziemianin podjął decyzję, jednak nim postanowił się nią podzielić ze swym oponentem ktoś zaczął krzyczeć z trybun. Najwidoczniej osoba ta postanowiła dopingować King Konga. Ryu nie przejął się tym i w końcu zabrał głos.
- Muszę przyznać Antical że w innych okolicznościach z pewnością bym się zgodził na takie rozwiązanie… Jednakże zapomniałeś o jednym małym szczególe. Znajdujemy się na turnieju sztuk walki, a na trybunach znajdują się inni uczestnicy. Z pewnością jeden z nich będzie w stanie zatrzymać nadlatujący pocisk. Tak więc… Zamierzam walczyć dalej…

Skończył po czym ruszył w stronę przeciwnika. Jeżeli będzie miał chęć wystrzelić ten pocisk w stronę Ziemianina ten odlatuje w lewy bok, a następnie leci dalej. Następnie podlatuje do drugiej nogi i zaczyna ją atakować trzema kopnięciami i trzema uderzeniami. Oczywiście latałby wokół kończyny, aby trafienie go było utrudnione. Kolejną czynnością będzie nafaszerowanie jej czterema pociskami ki. Robi to do momentu aż drugie kolano nie spotka się z matą. Następnie odlatuje na dziesięć metrów, unikając przy okazji pocisków ki lub promieni energetycznych w taki sam sposób jak poprzednio.



Ostatnio zmieniony przez Ryu dnia Wto Maj 23, 2017 10:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
Antical
Antical
Kicked over 9000!
Liczba postów : 437

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pon Maj 22, 2017 10:42 pm
Zobaczył, że ziemianin zaczął lecieć w jego kierunku. Grrrr, pierdolony śmieć... było tak blisko... - pomyślał. Szkoda, że manipulacja się nie udała... - dodał w głowie, obracając swój masywny łeb i ciskając ki blastem w stronę Ryu, tak, że jeśli ten wykonałby unik, jego pocisk poszybuje w publiczność. Nie miał zamiaru czekać na to co zrobi zieminin, ruszył tuż za swoim pociskiem, atakując Ryu łapą. Jeśli trafię, od razu go zdeptam... .
Jeśli Antical nie trafi jest przygotowany na ewentualne blokowanie ataków na korpus. Ewentualnych pocisków ki unika balansując ciałem.
ZAPIERDOLE CIE ROBAKU - wrzasnął w szale, ruszając w stronę swojego oponenta.


Ostatnio zmieniony przez Antical dnia Wto Maj 23, 2017 10:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Pon Maj 22, 2017 11:12 pm
MG


Antical ledwo zdążył z przygotowaniem ki blasta i wystrzeleniem go, zanim Ryu zdoła pokonać odległość 5 metrów ze swoją prędkością. Udało się to mu na granicy, jednakże to spowodowało, że Ryu nie miał czasu na wykonanie uniku, znajdował się tylko metr od małpy (ktoś mógłby napisać, że Antical zbierał już energię do pocisku, ale potem odezwał się = przerwał ki blasta w pysku), gdy niestety oberwał w prawy bok energią, która wybuchła i ponownie go odrzuciła na deski... Wtedy wielka małpa zdeptała go jak robaka... Wbiła jego ciało w resztki betonowej areny, i gdyby Ryu był słabszy, lub gdyby Antical był silniejszy, zapewne skończył by jak komar pod butem, ale na szczęście nie pękł... Sędzia od razu podskoczył i dał znać, że to koniec walki...

- Drodzy państwo! Tak emocjonująca walka dobiegła końca! Wygrywa zawodnik Antical! Serdeczne gratulacje, przechodzi on do następnej rundy! - Ryu został wyniesiony nieprzytomny na noszach. Gdy tak się stało, ekipa sprzątająca, składająca się z kilkunastu ludzi zalała całość szybko schnącym betonem do formy (bo to niefabularny turniej więc czemu by nie? Very Happy)

- Po tej 15 minutowej przerwie, zapraszamy na arenę zawodników Iwaru oraz Retsu. Powodzenia dla obojgu! - Znowu podniosły się wrzaski i wrzawy, krzyki dopingujące faworytów tłumu.

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów K651hKg
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Wto Maj 23, 2017 7:10 pm
Najwidoczniej Retsu pierwszy wynurzył się z poczekalni, w której siedział jako jeden z nielicznych wojowników, biorących w nim udział. Znaczna część znajdowała się mimo wszystko na trybunach, skąd na pewno był lepszy widok. Poprzednią walkę obserwował przez jedno z okienek, niby nic wielkiego, jednak widział ogromną różnicę mocy między walczącymi a nim samym. Czy zdoła wygrać swoją walkę? Raczej nie. Cieszył się jednak, że mimo wszystko wygrał przedstawiciel jego rasy. Kiedy arena została odnowiona, a blondas zawołał obu zawodników, saiyanin podniósł się od razu, poprawił swoje rękawice, ułożył ogon na pasie i odpiął niebieską pelerynkę. Dumnie krocząc ze zbroją na piersi, niosącą znak jego rodu, wszedł na arenę i rozejrzał się dookoła. Było tutaj naprawdę dużo osób, krzyczeli, rozmawiali, wszyscy nad wyraz głośno. *Co ja tu kurwa w ogóle robię... Strata czasu... Ledwo jedną misję zrobiłem, nie wzmocniłem się wcale. Chciałem potrenować to zabrali mnie tutaj... * Pomyślał oczekując swojego przeciwnika. Chciał zaczekać na sygnał rozpoczęcia walki. Przycisk na scouterze nacisnął jeszcze wchodząc na beton, chciał wiedzieć z kim się mierzy. Chciał zmierzyć tylko swojego przeciwnika, jeśli się dało. Nie miał zamiaru póki co atakować, aczkolwiek był gotowy na wykonanie uniku w odpowiedzi na każdy atak swojego oponenta. Nie miał pojęcia, czy jego przeciwnik dysponuje grubszym arsenałem. Nie obchodziło go to.
Iwaru
Iwaru
Time Patrol
Liczba postów : 154

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Wto Maj 23, 2017 10:13 pm
Iwaru oczywiście był gotowy do walki, ale paradoksalnie jakoś mu się do niej nie spieszyło. Co to mogło oznaczać? Chłopak był żołnierzem i jako żołnierz musiał być zawsze gotów i wypatrywać niespodziewanych ataków wroga. Jednak jako osoba o przyjacielskim usposobieniu walki nie pragnął. Walki pragnęła jednak ta część jego osobowości, która mówiła o sobie "Jestem wojownikiem!". Dlatego właśnie zgłosił się do tego turnieju. By zasmakować potu, krwi ... i słodyczy zwycięstwa lub gorzkiego smaku porażki. No i oczywiście ... fajki. Tak, Iwaru palił kiedy tylko mógł. Wszedł więc na arenę za swoim przyszłym przeciwnikiem z fajką w pysku. (Uwaga lokowanie produktu w spoilerze)
Lokowanie produktu:
Nie była jednak zapalona. Iwaru spojrzał na Retsu. Wiedział jak jego przeciwnik się nazywa. To było imię napisane w starożytnym języku (j. japoński), podobnie jak imię Iwaru.
- Retsu-kun, hai? - zwrócił się bezpośrednio do niego, korzystając także z tego starożytnego języka, później przeszedł jednak na bardziej współczesny -
Fajeczka przed walką?

Po tym pytaniu od razu wyciągnął zapalniczkę i odpalił papierosa, zaciągnąwszy się dymem. Dym wypełnił jego płuca i niestety na chwilę zasłonił wzrok. Gong jeszcze jednak nie wybił, więc nie było powodu do obaw. A nawet jeśli? To dostanie po mordzie też nie było chyba takie złe? Eh ... papieros działał na Iwaru nieraz strasznie ogłupiająco. Wyciągnął drugiego peta, jednak nie wyjął go z paczki. Po prostu wyciągnął go do połowy, tak by Retsu miał możliwość sięgnięcia po niego i bezproblemowego wyciągnięcia, ale też tak, by papieros nie wsunął się z powrotem do paczki ani nie wypadł na arenę, która cudownie została odbudowana. Papierosowi raczej nic by się nie stało, ale to byłoby strasznie niefajne. Oznaka bycia ciamajdą. Trzymał paczkę pod pewnym kątem i tak zbliżył się do swojego przyszłego przeciwnika na wyciągnięcie ręki i oczywiście wyciągnął tą paczkę w jego stronę. Jeśli tylko ten chwycił i włożył palmala w usta, pomógł mu go odpalić. Jeśli jednak Retsu odmówił, Iwaru zatrzymał się i spokojnie palił swojego. Nawet jeśli sędzia dał znak do rozpoczęcia walki.
- Mam nadzieję, że Ty nie przemienisz się w jakąś wielką małpę i nie zaczniesz grozić publiczności śmiercią, hm? Takie typki są ... lekko niepokojące, ale co ja tam wiem.
Mówił to, patrząc na przeciwnika. No cóż ... walka mogła poczekać.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Czw Maj 25, 2017 12:10 pm
MG

Komentator podniósł do góry mikrofon, od którego ostro odbiło się światło słoneczne. Publika zamilkła, nastała cicsza. Trzymający berło, jakim było ów mikrofon, komentator poprawił swoje ciemne okulary, po czym bardzo szybko machnął swoją rękę i przystawił do swoich ust czarny łepek mikrofonu. W tle jeden z mnichów uderzył w gong, który oznaczać miał start walki.
- STAAAART! - wrzasnął, a zaraz po nim rozszalałe trybuny. Walka oficjalnie się rozpoczęła, przeciwnicy winni byli zacząć!
avatar
Gość
Gość

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Czw Maj 25, 2017 12:24 pm
Retsu nie miał pojęcia czym jest "fajeczka". Jednakże jego brew gwałtownie podniosła się, gdy Iwaru ruszył w jego stronę. Szybko okazało się, że po prostu nie miał złych zamiarów, wyciągnął opakowanie w jego stronę i poczęstował go "fajeczką".
- Fajeczka huh? - Widząc jak Iwaru ma to w ustach, również to zrobił, po czym dostał ognia od przeciwnika. Zaczął się ksztusić i już miał zamiar pomyśleć, że to jakaś sztuczka... Wyjął ją z ust i oglądnął, po czym znowu włożył i zaciągnął się leciutko.
- W Oozaru? Nie... - Zerknął w górę - Do tego wymagany jest księżyc, nie potrafię go stworzyć, ani nie widać go na niebie. - Odpowiedział dopalając fajkę. Zapewne jako saiyanin miał nieco większe płuca, no i był nieco roślejszy od Iwaru, więc spalenie papierosa potrwało chwilę, po skończeniu postanowił się odezwać raz jeszcze.
- Dzięki, nawet dobre. O dziwo odprężające... Ale powinniśmy zacząć walkę. Nie martw się o publiczność, większość nas jest zbyt dumna na tego typu gierki. - Powiedział i ustawił się w pozycji obronnej. Tak jak wcześniej:
W przypadku, gdyby jego przeciwnik go zaatakował, miał zamiar wykorzystać do blokowania ciosów obie ręce na wysokości kości promieniowej, za każdym razem odskakując zygzakiem w tył. W przypadku, gdyby ciosów było więcej niż trzy, chciał wzlecieć na 10 metrów wyżej. Pociski energetyczne, które sam potrafił tworzyć odbiłby swoimi. Pomału zmniejszał odległość do Iwaru.
Iwaru
Iwaru
Time Patrol
Liczba postów : 154

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Czw Maj 25, 2017 2:40 pm
Iwaru uśmiechnął się, widząc Retsu, który nieumiejętnie pali papierosa. To pewnie jego pierwszy raz, hehe. No to teraz wpadnie w nałóg. W międzyczasie chłopak wysłuchał rewelacji na temat wielkiej małpy. Nazywała się "Oozaru". Przeciwnik zdradził też więcej szczegółów, a Iwaru jako żołnierz zaczął już myśleć nad tym dziwnym zjawiskiem.
"Czyli potrzebny jest księżyc? Skoro tamten się przemienił to znaczy, że ... potrafi stworzyć księżyc. Tak więc ... czy zniszczenie tego sztucznego księżyca przerwałoby przemianę?"
To była bardzo ważna informacja, za którą młodzieniec podziękował skinieniem głowy. Nie wiedział czy przyszły przeciwnik tak to odebrał, ale to nie było ważne. Mógł to uznać także za potwierdzenie. Coś w stylu "Rozumiem". Wracając jednak do wielkiej małpy. Ciekawe było czy zniszczenie tego sztucznego księżyca rzeczywiście powstrzyma przemianę. Jeśli powstrzyma to trzeba to zrobić w czasie, w którym przemiana się rozpoczyna, o ile nie jest to natychmiastowy proces, czy można to zrobić już po przemianie? Oczywiście by odnieść pożądany skutek, bo zniszczyć można zawsze.
- Cieszę się, że Ci smakowało. Po walce jak coś to zapraszam na więcej. Chętnie poczęstuję Cię kolejną fajeczką.
Uśmiechnął się i dopalił własną. Saiyajin rzeczywiście palił ją szybciej. Rzucił wypalonego peta na ziemię i przydeptał butem. Ogólnie uśmiechnął się do przeciwnika. Mieli stoczyć walkę, ale wyglądało na to, że to będzie po prostu coś w rodzaju przyjacielskiej potyczki, ale pewnie na większą skalę. Jak się okazało nie wszyscy byli tacy jak ten poprzedni gościu. To byli honorowi wojownicy. Chłopak postanowił odwdzięczyć się tym samym. Także walczyć honorowo. W sumie nawet nie zamierzał i nigdy nie walczył w inny sposób, więc w tym wypadku po prostu pozostał sobą. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że przeciwnik myśli. Myśli o walce i o strategii. Chłopak także myślał. W przeciwieństwie jednak do Retsu (czego oczywiście Iwaru nie wiedział), myśli młodego ziemskiego wojownika dotyczyły głównie tego co działo się na jego oczach. W jego głowie nie było miejsca na gdybanie. Jak zrobi coś, to ja zrobię to? Jak coś innego, to ja zrobię coś innego? Nie ... tak nie powinno się prowadzić walki. Dostosowywać na bieżąco do aktualnej sytuacji, co oczywiście Iwaru potrafił zrobić mniej lub bardziej dobrze. A jaka była aktualna sytuacja? Ano taka, że przeciwnik po prostu się zbliżał. To oznaczało dwie rzeczy i tutaj pozwolił sobie na pewne dywagacje. Przeciwnik chciał albo wyprowadzić ataki za pomocą pięści czy nóg albo jakiś atak energetyczny z bliskiej odległości, co utrudniałoby unik. Te dwie opcje zahaczały one o jedną i tą samą rzecz. Retsu zależało na zmniejszeniu dystansu. Oczywiście ktoś kąpany w gorącej wodzie pewnie rzuciłby się w stronę oponenta i doprowadził do ich szybszego spotkania. Takie berserkerskie strategie nie sprawdzały się wojsku, gdzie armie dążyły do minimalizacji strat własnych i jednocześnie maksymalizacji strat przeciwnika. Oczywiście często bywało tak, że im więcej straciła jedna armia tym więcej też stracił przeciwnik. Oznaczało to bowiem zaciętą walkę. Rzecz jednak wyglądała inaczej. W wojnie chodziło o zdobywanie przewagi i jej pogłębianie aż do wygranej, a nie pyrrusowe zwycięstwo. Iwaru w tym momencie porównał i siebie i Retsu do jednoosobowej armii (i w sumie być może obaj mieli siłę zdolną zniszczyć niewielki oddział uzbrojonych żołnierzy). Tak więc ich walka to była wojna ... a pojedynczy cios pięścią albo nogą można porównać do bitwy. Trzeba było zminimalizować własne straty i pogłębić straty przeciwnika, zdobywając tym samym przewagę. Co więc zrobił Iwaru? Zaczął analizować szybkość zbliżania się "wrogiego" (formalnie wrogami nie byli i po walce być może nawet się zaprzyjaźnią) wojownika. Sam zgiął prawą rękę w łokciu i uniósł dłoń do góry, pokazując Retsu wewnętrzną jej stronę. Dłoń ta stała jakby na baczność, równolegle do tułowia Iwaru. Następnie zgiął palce tej dłoni, jednak nie zaciskając ich w pięść. Wewnętrzna strona dłoni była ciągle widoczna. Zaczął kumulować energię Ki w prawej ręce, przygotowując Ki Attack [Kiai]. Skoro przeciwnikowi zależało na zmniejszeniu dystansu, Iwaru nie mógł na to pozwolić. Chłopak kumulował tak energię (wariant ze wzmocnieniem dmg za 50 Ki; tyle razy ile jest możliwe) do momentu aż Retsu nie znajdzie się w odległości 3 - 4 metrów. Następnie wyprostował rękę, wyrzucając tak skumulowaną energię w przeciwnika z zamiarem odepchnięcia go.
Sponsored content

[Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów Empty Re: [Niefabularny] Tenkaichi Budokai - Walki Juniorów

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach