Jaskinia

Sulg przybył na miejsce. W jego towarzystwie znajdował się młody Nameczanin. Mimo młodego wieku, podpierał się drewnianym kosturem. Wyglądał jak skóra zdarta z Naila. Większość Nameczan była do siebie podobna, niektórzy wyróżniali się drobnymi szczegółami, a w tym przypadku był to fakt, że młodzieniec posiadał tylko jedno czółko i to na samym środku głowy. Swoją niedoskonałość chował pod białym turbanem.
- Nazywam się Pikko. - i ukłonił się nisko.

Spoiler:

Cienie były gotowe do drogi, czekając na odpowiedni rozkaz do działania. Sulg zbliżył się do Nihiliusa, po czym zapytał. Piko uważnie się przyglądał, chcąc zapamiętać i w ogóle zobaczyć, jak zwracać się do swojego nowego szefa.
- Wzywałeś, panie? W czym mogę pomóc? - zapytał, sunąc dłonią po swojej zielonej, łysej głowie. 
- W czym ja mogę pomóc? - dopytał Pikko, prostując się z ukłonu.

Postanowił lekko zmienić plan i zmienił wyglądy Swoich cieni, na takie, by wyglądał jak On. Gdy Nameczanie przybyli to Imperius już odpoczął po stworzeniu cieni i był w pełni sił. Gdy poznał imię Pikko to kiwnął głową.
- Nihilius Imperius. Możecie się do Mnie zwracać per Boże, Deusie, Imperatorze, Władco, Panie, i tak dalej. Jednakże nie po to Was tutaj wezwałem.
Podobało mu się to, że Ci Nameczani okazali mu należny szacunek, więc kiwnął głową z uznaniem. Aktualnie to byli jego jedyni magowie i widział w nich potencjał. Walka Naraki i Naila trwała, a Saxo coś chyba mówił do Sethera. Gdy zapytali w czym mogą pomóc to postanowił przedstawić im część Swojego planu.
- Zjednoczenie Namek. Próbowałem porozumieć się z Naraką, ale oszalał. Co gorsze, zabrał ze Sobą Sethera i jego klona.
Tak naprawdę nie wiedział czy to na pewno był klon, czy jego dzieciak, ale prawda była taka, że wyczuwał w obojgu zbitek trzech ras. Z resztą specjalnie tak powiedział, by się tym specjalnie nie przejmowali.
- Guru zmarł, a Namek jest zagrożone. Ci od Fu tutaj powrócą, a Nail nie da rady sam, gdy mnie zabraknie. Obiecałem Guru, że zakończę wojnę domową i zaproponowałem mu dołączenie Nameczan do mojej frakcji. Nie odmówił.
Powiedział zgodnie z prawdą.
- Jednakże ta szalona trójka, stanowi zagrożenie dla jedności Namek. Jeśli chcecie, by Wasza rasa przetrwała to Oni muszą odejść, inaczej powtórzy się sprawa Szarego Majina.
Powiedział, wciąż obserwując walkę.
- Najpierw Nail zajmie się Naraką. Ja Setherem, a Wy razem ze wsparciem jego Klonem.
Użył Swojej kuli, by odnaleźć uciekiniera. Te rozkazy przekazał również Bassoo i jego znajomym. W piątkę powinni dać Sobie radę. W tym samym momencie, dał im po jednym niewybuchającym scouterze. Kuli jasnowidzenia, której wcześniej potrzebował Sulg, a także po dwie rękawice Lemo. Dodatkowo dał im scoutery, które mieli rozdać wszystkim Swoim braciom w jego frakcji. Z tej piątki stworzył nowy oddział, który miał być jego najpotężniejszym Nameczańskim oddziałem. Co zabawne, wszyscy są w podobnym wieku i są dzieciakami. Pokrótce, wyjaśnił im też ich działanie. Następnie otworzył dwa portale. Jeden dla Bassoo, Xophona i Ograna, a drugi dla Sulga oraz Pikko. W piątkę mieli pozbyć się przeciwnika i przekonać pozostałe siły Naraki do dołączenia, lub ich pojmać. Mieli też unicestwić ciało klona na wszelki wypadek, jeśli ten okaże się wrogi. Na razie mieli go po prostu pokonać, i unieszkodliwić, ale nie zabijać. Miał przeżyć jeśli było to możliwe, a powinno skoro poszła na niego piątka. Miał zginąć dopiero po śmierci Sethera, nie wcześniej. Jeśli uda się z nim dogadać to był gotów to zrobić. Gdy wysłał ich poprzez portal, to planował w Swojej głowie dalsze działania. Cienie miały być jako wsparcie jeśli będzie taka potrzeba. Taki był plan, czy mu się powiedzie tego nie wiedział. Jednakże jeśli nie wykorzysta okazji teraz, to nigdy tego nie zrobi, a Namek nie zostanie zjednoczone. Planował zrobić pewien plan, gdy zauważył nagłą zmianę sytuacji, to nieźle się zaskoczył. Saxo nagle ruszył na Naila! Wiedział, że ten nie zdradził, dlatego zastanawiał się co planowali. Dopiero, gdy cały pył opadł, a tam na dole stał Nail, który bezproblemowo pokonał Narakę to zrozumiał co się właśnie stało. Saxo poświęcił Swoje życie i złączył się z Nailem! Nie spodziewał się tego. Było mu nawet żal Saxo. Ponieważ liczył, że Nameczanie do niego dołączą. Widząc to, że cała ta sytuacja mocno się zmieniła to skontaktował się z Flappe, pytając czy kombinezon jest gotowy. Wcześniej go powiadomił, by automatycznie się go zakładało. Jeśli był to od razu go na Siebie założył. Postanowił, że trzeba działać teraz. Otworzył portal i od razu przez niego przeszedł, a Swoje cienie trzymał na wszelki wypadek, jako tak zwany plan zapasowy.

OOC: