Go down
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Sob Kwi 24, 2021 2:25 am
Napiął wszystkie mięśnie, gdy Kido zaczął odpowiadać. Wyraźnie było widać, jak się tym wszystkim stresuje. Był w takim stanie, że praktycznie nie zareagował, gdy Tsuful powiedział mu, że Sadala wcale nie została zniszczona. Ściągnął tylko brwi, intensywnie się zastanawiając. Kido w tym czasie kontynuował i każde słowo, jakie wypowiadał, coraz bardziej dobijało Gutsa. Nigdy nie myślał, że znajdzie się w takiej sytuacji. Sądził, że wszystko jest i będzie w porządku. Pomylił się. Strasznie się pomylił.
Gdy Kido nazwał go przyjacielem, to broda Gutsa zadrżała, a on po raz kolejny cały się napiął. Pierwszy raz usłyszał od niego to słowo. Szkoda, że w takich okolicznościach. Po raz kolejny wciągnął powietrze i powoli je wypuścił, chcąc się uspokoić. Musiał myśleć trzeźwo. Spokojnie. Jednakże ciężko było osiągnąć ten stan w takiej sytuacji.
W końcu przyszedł czas na jego odpowiedź. Co miał powiedzieć? Jego głowa wypełniona była chaotycznymi myślami, których nijak nie dało się poskładać do kupy. Wiedział tylko jedno. Saiyanie nie pójdą na taki układ. Tsufule chcą się ich pozbyć. Chcą ich zmusić do odejścia na Sadalę. A to... To...
-... To niemożliwe.- Powiedział beznamiętnie, powoli podnosząc głowę i patrząc Kido prosto w oczy. -Sam widzisz, że Saiyanie się mnie nie słuchają nawet w kwestii pozostawienia was w spokoju. Gdy rozkażę im przeniesienie się na Sadalę, to całkowicie się zbuntują.-
Rozlew krwi był nieunikniony? Nie... Musiało być jakieś inne wyjście... Musiało. Po prostu go jeszcze nie widział. Myśl! Jak sprawić, żeby obie strony były zadowolone i nie uważały się za pokrzywdzone? Jak uniknąć wojny? Czy przeprowadzka była konieczna? Dlaczego nie mogli tego osobiście przekazać królowi? Mogli swobodnie przemieszczać się po stolicy, zwłaszcza Kido. Wystarczyłoby, że dałby znać o tym wszystkim, zamiast zachowywać to dla siebie i planować coś takiego. Wspólnymi siłami mogliby sobie z tym poradzić. Teraz już jednak było za późno. Mleko się rozlało. Jednak im dłużej Guts o tym myślał, tym bardziej miał za złe Szaraczkowi to, że milczał.
-Mogę spróbować ich przekonać. Wmówić im, że musimy się przenieść na Sadalę, ponieważ Vegeta jest dla nas nieodpowiednia lub coś podobnego. Nie gwarantuję, że to się uda.-
To brzmiało na jakieś rozwiązanie, dzięki któremu uniknęliby kolejnej wojny. Może nie miało 100% szans na powodzenie, ale lepsze to niż nic. Dodało to Gutsowi otuchy. Ciekawe tylko co na to Tsufule.
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Pon Kwi 26, 2021 7:52 pm
MG

Gdy Guts zaproponował swój pomysł, Tsufulianie spojrzeli na siebie. Niedowierzali temu, co usłyszeli. Zaraz wszystkie spojrzenia skierowane zostały na Kido. Ten nie spuszczał wzroku z Gutsa.
- To... - urwał na moment, patrząc po swoich towarzyszach.
- Mogłoby się udać. Jesteś królem, który zakończył wojnę. Mogą Cię posłuchać. Przynajmniej w tej kwestii... - kąciki ust Kido uniosły się do góry, zamieniając się w delikatny uśmiech. Atmosfera, która do tej pory była napięta, lekko się rozluźniła.
- Przykro mi, że doszło do tego, ale... Na moim miejscu zrobiłbyś to samo. Vegeta nigdy nie była wasza... A Sadala... - tu urwał, patrząc w niebo i ciągle goszcząc ten lekki, mało widoczny uśmiech.
- ... Wciąż tam jest. - skinął głową i znów spojrzał na Gutsa. Po chwili zawahania, wyciągnął do niego rękę. Na znak zgody, rozejmu, przyjaźni.
- Ufam, że zrobisz wszystko co w Twojej mocy, Guts. Nawet jeśli nie wyjdzie i ostatecznie staniemy po przeciwnych stronach barykady, pamiętaj... Jesteś mi bratem. - skinął raz jeszcze głową, czując jak serce rośnie, a płomyk nadziei na lepsze jutro, dla obu ras, ciągle walczy i nie gaśnie.
Guts
Guts
Liczba postów : 695

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Czw Kwi 29, 2021 9:39 pm
Guts skinął głową kilkukrotnie, a potem westchnął. Najgorsze jeszcze było przed nim. Z jakiegoś powodu jednak nie wydawało się aż tak straszne, jak wizja walki z Kido. Zamiast tego musiał tylko przekonać całą rasę do opuszczenia planety, na której im się tak dobrze żyje. Co on im powie? Jeszcze nie wiedział zbyt dokładnie. Na szczęście ma na to trochę czasu. Nie był to nieograniczony czas, ale wciąż lepsze to niż postawienie przed faktem dokonanym.
Sadala. To miał być jego nowy dom. Nawet nie miał pojęcia jak wygląda i czy ktoś już do tego czasu się tam nie wprowadził. Zero informacji o ludności, faunie, florze, czegokolwiek. Mógł się tylko domyślać, że jest w podobnym stanie, co była Vegeta. W końcu plotki o jej zniszczeniu musiały się z czegoś wziąć. Szkoda, że nie miał czasu na polecenie tam i sprawdzenie jak sprawy się tam mają... Chociaż... Może wcale nie musiał. Kido zdawał się wiedzieć wystarczająco, by zaspokoić głód informacji Gutsa.
-Musimy wymyśleć coś wiarygodnego, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości. Będę potrzebował też wszystkich informacji o Sadali, jakie macie. Kido, spotkajmy się w pałacu.-
Szaraczek był w końcu jego doradcą i jego zadaniem było pomaganie Ogoniastemu w sytuacjach takich, jak ta. Poza tym, to Flaczek chciał jeszcze porozmawiać z przyjacielem na osobności. Miał sporo, naprawdę sporo pytań, które domagały się odpowiedzi...
Wsunął dłonie do kieszeni, skinął wszystkim zebranym na pożegnanie i poleciał bez słowa w stronę pałacu królewskiego. Trzeba brać się do pracy.

Z/t
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Sob Maj 01, 2021 10:49 am
Ponieważ wiedział, że Sakanin czeka na teleportacje, a przynajmniej tak się spodziewał przez wyciągniętą w jego kierunku dłoń, dlatego przez chamską odzywkę o jedynej rasie, która ma największy potencjał, postanowił usiaść na dupie z założonymi rękoma zaraz po tym jak skontaktował się z bazą i poprosił Freezera i Zarbona o wsparcie i przylot na planetoidę. Nie powinno trwać to długo, ponieważ technologia była chyba odpowiednio rozwinięta a sama planetoida nie była chyba oddalona jakoś mocno. W końcu Majin też dotarł tu dość szybko.
Po przeniesieniu, szybko okazało się, że cała 4 znajduje się na planecie Vegeta. Oczywiście żołnierze nie są głupi i specjalne na takie okazje wyuczono ich ukrywania energii, prawdopodobnie, więc wszyscy powinni mimo zapewnień Sakanina, mieć wyciszone energię, może to mu pomoże?
Skinął delikatnie głową, by robili to co Sakanin powiedział telepatycznie.
Szary Majin czym prędzej użył wykrywania energii. Był ciekawy najsilniejszych 10 energii i tego ile osób znajduje się na planecie i tego ile z nich to Saiyanie. W myślach skomentował sytuację:
- Przydałaby mi się taka umiejętność teleportacji. Skoro się ukrywamy, co jest uwłaczające, jak zamierzamy przekonać te małpy?
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Pon Maj 03, 2021 8:22 pm
MG

- Na razie obserwujemy. Konflikt między dwoma rasami, kiedyś zakończony, ciągle się tli i lada moment może wybuchnąć. - urwał na moment, zerkając w dół, jak dwaj Saiyanie, ci bardzo podobni do siebie, odchodzą od reszty towarzystwa. Na dole zostało już tylko sześć osób. Wszyscy odziani byli w takie same ubrania, ale nie były to saiyańskie zbroje. Rozsiedli się wygodnie na kamieniach i zaczęli rozmawiać. Co ciekawsze, Laptor wszystkich kojarzył. Mniej lub bardziej. 

Spoiler:

- Hmm... Ciekawe. - powiedział pod nosem starzec, skubiąc się palcami po swoim podbródku.
- Musimy porozmawiać z ich królem... To jeden z nich. - skinął głową, odprowadzając wzrokiem dwóch Gutsów, którzy udali się do królewskiego pałacu.
- Zaoferujemy im stłumienie Tsufulian. W ten sposób Saiyanie będą nam dłużni. - ciągle mówił spokojnie, kalkulując chłodno.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Pon Maj 03, 2021 9:13 pm
Widział osoby, które przecież spotkał już na Ziemi. Ci dwaj co odchodzili trzymali za fraki Zarbona. A przynajmniej jeden z nich... Ale przecież wszyscy zostali na Ziemi, czy mieli jakikolwiek powód by przylatywać tutaj, na Vegete? I te ubrania. Były jednakowe, chociaż wcześniej spotkał ich raczej inaczej odzianych. Jest jeszcze ten Saiyanin z normalnymi oczami i blizną przez oko... Na Ziemi raczej nie był nijak skojarzony z resztą Saiyan.
Nie rozumiał, więc nie odzywał się. Tym bardziej był zdziwiony, gdy Sakanin wspomniał, że Guts to Król Vegety. Wszystko to i tak Sakanianin słyszał w swojej głowie, myśli się nie zatrzyma więc wiedział teraz, że Majin ich spotkał, ale nie kuma czemu mieliby pojawić się tutaj.
- Żyją tutaj tak długo, że nie zdziwiłbym się jakby się już dogadali z Tsufulianami. Przeskanowałem planetę pod względem źródeł energii. Gdyby Saiyanie chcieli mogliby rozprawić się z Tsufulianami w godzinę. Mają przewagę liczebną i są silniejsi. A śmietankę planety mamy pod nosem. Ale to chyba już wiesz? - Zapytał obojętnie w myślach swojego zielonego przyjaciela. Nie ruszał się, leniwie leżał i obserwował.
- Nie możemy zwyczajnie powiedzieć im o Coldzie i jego planie? Chyba też nie lubią Mrożonek? Nie dołączyliby? - Zapytał po chwili z ciekawością w... myślach.
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Sro Maj 05, 2021 9:32 am
MG

- Tak, to jedni z najsilniejszych na tej planecie. - odpowiedział kiwając głową. Gdy Laptor zaproponował zwyczajne podejście i poinformowanie, starzec spojrzał na niego kątem oka i... Westchnął, jakby coś sobie uświadomił.
- Być może... Być może najprostsze podejście będzie w tej sytuacji najlepsze, wszakże niezbyt rozumne są to istoty. Dobrze więc... - wykonał ręką gest, jakby przepuszczał w drzwiach Laptora - Prowadź zatem, Majinie. - skinął głową, gotów będąc podążyć za następnym krokiem Majina.
- Zdjąłem naszą powłokę ochronną. - powiedział już na głos i w tej właśnie chwili, będący w dole Saiyanie poderwali się nagle i skierowali swoje spojrzenia w górę.
- Kim jesteście? - padło pytanie, a zadał je blondyn, który wyszedł przed szereg. Blondyn? Czyli nie był Saiyaninem? Przynajmniej nie czystej krwi... W każdym razie, szóstka wojowników dowiedziała się o gościach. Atmosfera w sekundzie się zagęściła i nie do końca była pomalowana w przyjazne, szczęśliwe barwy.
- To ten Majin... - wyszeptał ten, co bardziej przypominał wilka niż człowieka. W tej samej chwili wszyscy przyjęli pozycję do walki.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Sro Maj 05, 2021 11:21 am
Laptor wzruszył ramionami jakby od niechcenia.
- Podnieście swój poziom przynajmniej do 10 tysięcy. - Powiedział Imperator do swoich pobocznych żołnierzy i sam uaktywnił 15 tysięcy. Następnie ruszył przed siebie, rozpościerając ręce lekko na bok, po czym szedł już zwyczajnie, z rękoma wzdłuż ciała. Gdy Sakanin zdjął powłokę, jasne było, że wykrycie drużyny składającej się z: Laptora, Sakanina, Zarbona i Freezera, było kwestią czasu. Nie musieli teoretycznie nawet odpowiadać na pytanie zadane przez blondyna, gdyż wilkołak odpowiedział. Majin kompletnie nie miał pojęcia skąd ten Wilk kojarzył Laptora, bo On go w ogóle nie kojarzył.
- Co tacy nerwowi? Przybyliśmy na audiencje do Króla rasy Saiyan, Guts o ile się nie mylę? Czyli chyba również waszego Króla? - Odezwał się Majin powoli idąc dalej, nie mogąc rozróżnić tych tutaj między Tsufulianami a Saiyanami, ponieważ na Saiyanów wyglądają.
- Chyba nie będzie problemów? - Zapytał, przystanął i przymrużył oczy.
@Whis
@Whis
No.1 Whis' Fanboy
Liczba postów : 976

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Pią Maj 07, 2021 9:17 pm
MG

Zgodnie z rozkazem, żołnierze przyjęli odpowiednią moc. Wojownicy stojący w dole, pomijając fakt przyjęcia pozycji bojowych, nie zamierzali atakować Laptora i jego ferajny. Owszem, byli podenerwowani. Nawet gdyby mogli zwiększyć swój poziom mocy poprzez transformację, nie było czasu ani tym bardziej nikt nie pozwoliłby na to, by zostały one aktywowane. Szóstka wojowników spojrzała po sobie, a każdemu po skroni spływały krople potu. Czas jakby zastygł, choć gdzieś tam w tle, gdzieś z tyłu głowy, wyimaginowany zegar ciągle tykał. Cyk, cyk, cyk...
- Tak, to nasz... Król. - ostatnie słowo zostało wypowiedziane z rezerwą. Jednak tym razem odezwała się czerwonowłosa dziewczyna (Aymi). Była Saiyanką, choć nie pełnej krwi. Laptor musiał ją kojarzyć, choć troszkę, ociupinkę. Wtedy też, zza pleców dziewczyny wyszedł gość o nieco rozczochranej, skrzywionej blond fryzurze (Ranzoku). Wskazał ręką pałac królewski, który malował się na horyzoncie.
- Król udał się do pałacu. Czy mogę, jeśli to nie problem dla waćpanów, zapytać o co chodzi? Vegeta dawno nie miała takich... Gości. - spojrzał po każdym po kolei, ale na końcu wzrok jego utkwił w Laptorze. Patrzył na niego. Ni to ze strachem, ni to obojętnie. 
Atmosfera ciągle była napięta. Co prawda, przez "grzeczne" podejście, nieco jej okowy poluzowane zostały, ale ciągle czuć było w powietrzu nutkę niebezpieczeństwa.
W chwili obudzenia energii osób podległych Laptorowi, dziwne światła zaczęły migać nad miastem. Oświetlać miały sektory nieba, by łatwiej było wypatrzeć... nieprzyjaciół? 
- Już cała planeta wie. - powiedział w myślach Sakanianin, oczywiście telepatycznie, by Laptor i jego ludzie to usłyszeli.
Laptor
Laptor
Liczba postów : 213

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Sob Maj 08, 2021 11:46 am
Majin założył ręce na torsie, gdy rozczochrany blondyn wskazał palcem pałac i poinformował, że Guts, którego niedawno widzieli razy 2, udał się właśnie w tym kierunku. Patrzył tylko w tym kierunku przeczesując okolicę swoim wykrywaniem energii. Swoją drogą, Laptor nie zamierzał tej umiejętności nawet na chwilę wyłączać. Póki nie opuszczą planety, ma zamiar okolice 100m ciągle przeczesywać, najbardziej skupiając się na bieżących osobnikach, teraz są to ci młodzieńcy i kobieta, których dane im było spotkać.
- Lecimy do pałacu. Nie mam zamiaru tłumaczyć się bandzie małp. - Zakomunikował, aby wszyscy ruszyli razem i tak też się stało. Laptor zwyczajnie wystrzelił ze swojego miejsca, a gdy wszyscy zrobili to samo, aktywował najszybszy możliwy lot (dostosowany do najwolniejszego swojego żołnierza). Oczywiście najbardziej skupił się na najdrobniejszym ruchu energii tych Saiyan, jakby brak odpowiedzi był dla nich obrazą i postanowili zakończyć swoje życie w tak głupi sposób.
- Porozmawiamy z Królem, ma na imię chyba Guts. Możemy zaproponować mu rozprawienie się z Tsufulami... jednak wolałbym, aby po prostu dołączyli. Dlaczego mamy im pomagać zabijać Tsufuli, skoro i tak chcemy pomóc im z Coldem? Sami wyginą. - Powiedział w myślach rzecz jasna.
- Sakaninie... a tak między nami, wiem, że potrafisz te różne sztuczki magiczne, a jak jest z twoim poziomem mocy? Ciągle go ukrywasz, ale znasz mój i moje umiejętności. Skoro współpracujemy, chyba powinienem wiedzieć?
Sponsored content

Polana     - Page 2 Empty Re: Polana

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach