Go down
@Vados
@Vados
No.1 Vados' Fangirl
Liczba postów : 216

Piętro 1. Empty Piętro 1.

Wto Wrz 17, 2019 6:30 pm
Wielki pokój na pierwszym piętrze, wypełniony po brzegi pojazdami i narzędziami. Pełni rolę garażu. Znajduje się tutaj samolot z wielkim logiem "RR", kilka wojskowych samochodów, oraz kilkanaście skuterów śnieżnych.
Pilnowany jest przez kilku zwykłych żołnierzy, uzbrojonych w zwykłe karabiny i pistolety.
Sether
Sether
Liczba postów : 136

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Czw Wrz 19, 2019 8:30 pm
Udało mu się obezwładnić przeciwnika jednym konkretnym ciosem... I nie zabił go, chociaż tego nie planował. Ale po prostu fajnie, że go nie zabił. Drzwi zostały... Wywalone, otworzone i tak dalej i tak dalej, nie ważne. Sether zastanawiał się skąd u Kurisu tyle agresji do rodaków. Wszyscy tutaj byli przecież Ziemianami. Sether chciał uwolnienia tego kogoś... ale przecież nie za cenę innego życia. To nie On decydował, które jest ważniejsze. Nikt nie powinien tego robić. Ale nadal uważał, że Namek zbyt radośnie wita przybyszy, ale jest to spowodowane doświadczeniem, ta planeta ma Smocze kule, a to oznacza i zawsze będzie oznaczało kłopoty. Nie rozumiał czemu Saichoro to znosił. Wszedł razem z Fu do pomieszczenia, za Kurisu. Nie wiedział po co się wygłupia z podnoszeniem rąk, jednakże... uśmiechnął się pod nosem i dodał jeszcze jeden żart podyktowany wcześniej nabytą wiedzą.
- To Generał Biały?! - Wskazał palcem za żołnierzy. A sam czym prędzej ruszył w ich stronę, tak jak wcześniej, ich również miał zamiar tylko ogłuszyć. Był gotowy na uniki, przed tymi... wolnymi kulami, które wychodziły z tych dziwnych przedmiotów. Gdy Kurisu również rusza do ataku, stara się wybierać inne cele. Jeżeli udało się poskromić Ziemian, Sether ze zdziwieniem na twarzy, wypowiada następującą kwestię:
- Skąd tyle agresji w waszej rasie? Jesteście przecież tacy sami. Jak można się aż tak nienawidzić. My... Długo żyliśmy w zgodzie, większość nadal żyje. - dopiero teraz, rozglądnął się nieco po pomieszczeniu. Różne przedmioty, których nie znał. Narzędzia? Może jakieś przedmioty służące do agresji? Wszystko było dość brudne, obskurne, jakby tutaj coś naprawiali, może tworzyli?
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Nie Wrz 22, 2019 9:17 pm
MG

Sether załapał dziwaczne poczucie humoru Fu. Gdy po jego żarcie, wszyscy zebrani żołnierze odwrócili się za siebie, myśląc że spotkają tam Generała Białego, Sether rzucił się do walki. Członkowie RR odwrócili się w idealnym momencie, by dostrzec jak dłonie i palce Fu formują się w dwa, soczyste fuckery. Jego zadziorny uśmiech był idealnym dodatkiem.
Nameczanin pomknął szybko, nie tracąc ani chwili. Wystrzelone kule odbijały się od żółtych mięśni. Każdy padł po jednym uderzeniu. Zwykli ziemianie nie posiadali wyjątkowej siły. Istniała ledwie garstka, która mogłaby się przeciwstawić Setherowi na obecnym poziomie. To, niestety dla nich, nie byli oni.
Padli po chwili na glebę, tracąc przytomność. Wszystko to rejestrowały kamery Białego. Jaka była jego reakcja? Na pewno nie była to radość.
Fu zaczął klaskać w dłonie, podchodząc bliżej Nameczanina. Pozostał jednak bez słowa, patrząc z zaciekawieniem, jak Sether zadaje dość niewygodne pytania w stronę Kurisu. 
Ziemianin dopiero teraz zdał sobie sprawę, jak bardzo mocniejsza od niego może być ta dwójka. Nim zdążył zareagować, wszyscy żołnierze byli już pokonani.
- Spokojnie, spokojnie. Ziemianie długi czas walczyli między sobą. Porównaj do Naraki, tylko ideały trochę inne. - urwał, przerzucając swoje spojrzenie na ziemskiego chłopaka.
- Żyj, chłopcze! Bo cię fajne walki ominą! - i poklepał bruneta po ramieniu.
- Idźcie dalej. Ja się rozejrzę po tym pomieszczeniu, może znajdę jakieś fanty. - i odwracając się na pięcie, odszedł w stronę pierwszego samolotu.
Kurisu
Kurisu
Liczba postów : 29

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Nie Wrz 22, 2019 9:53 pm
Chłopakowi udało się przebić do środka bez problemu. Okazało się, że znalazł się w korytarzu ze schodami prowadzącymi na pierwsze piętro. Ściągnął z siebie płaszcz, który dostał od jednego z podróżników i powiesił go na haczyk na ścianie, otrzepując przy tym materiał ze śniegu. Bardzo szanował to, że dostał od nich płaszcz i nie chciał, żeby się pobrudził. Następnie udał się po schodach na górę, gdy zobaczył, że dwójka również weszła już do środka.

Gdy weszli na górę, ujrzał garstkę uzbrojonych żołnierzy, w tym dwóch mięśniaków ubranych w uczniowskie kimona. Można było śmiało rzec, że byli również wojownikami.
- O cholera. - Z ust chłopaka wydobyły się samoistnie dwa słowa na sam widok dwóch kafarów. Już wiedział, że będzie ciężko. W pewnym momencie został zdezorientowany, gdy Fu krzyknął ''poddajemy się!''. Chłopak odruchowo uniósł swoje ręce do góry. Gdy się po sobie wszyscy rozglądali, Kurisu obserwował niespodziewaną sytuację. Dlaczego tak szybko się poddali? Chłopak chciał się spytać, czy żołnierze uwolnią więźniów, gdy nagle zielony wykrzyczał imię Generała Białego. Żołnierze się odwrócili, wtedy zielony przystąpił do ataku. Chłopak był zdezorientowany i nie wiedział co się dzieje. Zauważył okazję do ataku, gdy tajemniczy podróżnik zostawił kilku żołnierzy dla pozostałej dwójki, choć Fu zdawał się nie szykować do ataku. Kurisu zacisnął pięści, chciał ruszyć do przodu na nich, ale poczuł blokadę. Nie mógł oderwać stóp od podłogi, zawahał się. Chłopak bał się zaatakować drugiego człowieka. Gdy chłopak walczył z własną słabością, zielony powalił wszystkich żołnierzy. Popatrzył się ze smutkiem na swoje dłonie. Gdy Fu klepnął go w ramię na przebudzenie, chłopak rzucił jedynie skromne ''przepraszam''. Zdziwiony podróżnik zadał chłopakowi pytanie, na które po części sam nie potrafił odpowiedzieć.
- Szczerze mówiąc sam jestem zdziwiony. Żołnierze powinni ochraniać, nie atakować i porywać ludzi. Coś mi tutaj nie gra... - Chłopak zrobił się podejrzliwy, gdy zaczął przemieszczać się po pokoju rozglądając się na różne maszyny.
- Powiedział Pan ''my'', czyli nie jesteście Ziemianami? W takim razie kim jesteście? - Zadał zielonymu pytanie, gdy oglądał skutery śnieżne armii. Przetarł dłonią po bocznych blachach zsypując śnieg z maszyn. Ujrzał wtedy czerwone logo z napisem RR. Przekrzywił lekko swoją głowę na bok, gdy z podejrzliwością patrzył się na te logo. Pierwszy raz widział je na oczy i nie miał zielonego pojęcia co oznacza. To musiało być logo tej armii. Jeden z tajemniczych podróżników powiedział, że ziemianie walczyli ze sobą. O tym też nie miał pojęcia, dlaczego ludzie ze sobą walczą? Musiał zadać to pytanie.
- Żyłem długo w zamknięciu więc jestem zacofany w informacjach. Powie mi Pan dlaczego ludzie ze sobą walczą? - Liczył na odpowiedź z jego strony mimo tego, że uważali go za kłamcę i oszusta. Ta informacja mogła być mu potrzebna, jeśli chłopak miałby w planach udać się gdzieś poza biegun. Później Fu uznał, żeby dwójka udała się dalej, kiedy ten porozgląda się po pomieszczeniu. Chłopak spojrzał się na zielonego, po czym udał się za nim.
Sether
Sether
Liczba postów : 136

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Nie Wrz 22, 2019 10:38 pm
Ruszył do ataku, jego mina w tamtym momencie nie mówiła zbyt dużo... Nie cieszył się, że walczy. Nie smucił się z tego powodu. Jednakże nie był zadowolony z wyrządzania krzywdy innej istocie. Nim sam się obejrzał było po krzyku, żołnierze leżeli nieprzytomni, a Fu uradowany klaskał w dłonie. Sether oglądał się na leżących żołnierzy, tylko po to, by upewnić się, że wszyscy żyją. Żyli. Fu wspomniał coś o Narace i pierwszy odpowiedział namkowi na jego pytanie. Sether kiwnął głową, a następnie przeniósł swój wzrok na Kurisu. Chłopak wyglądał dziwnie. Przed chwilą jeszcze pewny siebie i agresywny, teraz przepraszał za swoje zachowanie. Gdy ziemianin zapytał, czy Oni nimi nie są, Sether uśmiechnął się łapiąc się za tył głowy. Lecz nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ dostał ważną wiadomość, od Nihiliusa, który cały czas miał podsłuch.
"Setherze. Tutaj też znajdują się kule. Może Czerwona Wstęga coś o nich wie. Przy okazji. Twoje zadanie to przejęcie tej wieży dla Nas w jak najmniej naruszonym stanie. Jeśli Ci się uda znokautować i pojmać żołnierzy,  najlepiej tych najsilniejszych to również będzie dobrze."
A więc na planecie Ziemia znajdują się smocze kule... To oznacza, że jest tutaj nameczanin odpowiadający za ich stworzenie. Skąd On się tutaj wziął... Wysłuchał do końca wiadomości i zaczął szukać czegoś, czym można związać żołnierzy, którzy wyróżniali się poziomem mocy. Jeśli tacy tutaj byli, związał ich. Podczas przeszukiwania, z pewnością dostał polecenie od Fu, by szli dalej, ale musiał dokończyć szukanie liny czy czegoś... A zaraz potem dostał znowu wiadomość do scoutera.
"Może uda nam się ich przekonać, by dołączyli do Nas. Czerwona Wstęga i tak przestała istnieć, więc nie mają większego wyboru. Skup się na najsilniejszych. Możesz im powiedzieć, że jesteś wysłannikiem Boga, co jest w sumie zgodne z prawdą i dać im szansę na Nowe życie. Jeśli się nie zgodzą to ich tylko pojmij, a ja zrobię resztę. Powodzenia."
Nic nie stało na przeszkodzie, aby Sether wypytał żołnierzy o dołączenie, ale... Miał być obserwatorem. Obserwatorem poczynań tej grupy. A póki co nic nie sugerowało, że Nihilius jest porządnym przedstawicielem. Nawet to co tutaj robili, nie było do końca dobre. A Fu umywał ręce, to mu się podobało. Może nie był w ogóle zły? Sether wyłączył scouter, nic nie odpowiedział, gdyż Nihilius się sam pożegnał słowem "powodzenia". Tak naprawdę nie chciał mu przeszkadzać zbędnymi słowami. Otrzymał wiadomość, to było pewne. Zwiąże żołnierzy, bo byli złymi ziemianami. Ale nie miał zamiaru nic mówić o jakimś wysłanniku Boga. Nie był nim. Był lojalny wobec Guru, którego nigdy nie zdradzi. Chociaż, była kiedyś taka noc, krótko po ataku Majina, gdy Sether chciał mieć twardszego przywódcę. Mniej otwartego na gości. On sam takim zapewne by był. Jednakże naszemu zielonemu bohaterowi nigdy przez myśl nie przyszłoby, aby sprzeciwić się czy knuć przeciwko Guru. Kochał go jak ojca, bo nim był. Byli spokrewnieni. Dziwnie to zabrzmiało, bo przecież co z budynku... ale była to forma niszczenia, forma agresji. Zresztą Nihilius powiedział, by budynek był nienaruszony, więc wymyślił te słowa na poczekaniu.
- Ruszajmy, jeżeli chcemy uwolnić tych ludzi. Tylko proszę, bez zbędnych zniszczeń. To żołnierze są winni, nie budynek. - Stwierdził ruszając czym prędzej w górę.
Haricotto
Haricotto
Admin/Time Patrol
Liczba postów : 2233

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Sro Wrz 25, 2019 7:13 pm
MG

- Ludzie walczą ze sobą, bo są słabi i ogarnięci chęcią zdobycia władzy. To tak w skrócie. Po więcej odpowiedzi zapraszam w czwartek, między godziną 10:25 a 10:30, ewentualnie po tym, jak odbijecie wójta. A teraz... sayonara~... - odpowiedział Fu, kierując się w stronę pojazdów Armii Czerwonej Wstęgi i machając ręką na "do widzenia". Wskoczył na skrzydło jednego z samolotów i zaczął się przyglądać kabinie pilota. Nie minęło wiele czasu, a siedział już w środku, majstrując coś przy kontrolkach. Był zaciekawiony tym sprzętem. Przeszkadzanie mu mogło się skończyć... niezbyt fajnie.
Żołnierze związani liną nie szczycili się odpowiednim poziomem mocy. Wszyscy byli słabi, do tego stopnia, że mocniejszy cios Nameczanina mógł ich zabić.

Sether udał się przodem, a Kurisu, siłą rzeczy, musiał podążyć za nim. Wchodząc po schodach, słyszeli tylko za plecami, jak różne rzeczy upadają na podłogę i roztrzaskując się na kawałki. To był Fu, który postanowił rozebrać samolot, by dowiedzieć się tego, jak dokładnie działał.
_____
z/t -> Piętro 3
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 436

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Nie Lis 03, 2019 10:15 pm
Nihilius, wciąż lewitował i się udawał coraz wyżej, aż wreszcie dotarł na pierwsze piętro. Rozejrzał się i widział ślady walki. To go wcale nie dziwiło. W końcu Nameczanin, Fu i jakiś ich znajomy tutaj walczyli z pozostałościami po armii. Ciekawe, że Ci się nie poddali. Odważni byli. Myślał, wciąż nad nową nazwą. W końcu czerwona wstęga nie istnieje i jest to głupia nazwa. Dobrze, że się nie nazwali armią czerwonych portek, albo jeszcze inaczej. Musi stworzyć jakąś dobrą nazwę, ale tym się zajmie potem. Na razie nawet nie ma ani jednego żołnierza, wśród Ziemian. Potem wyśle Saiyan na Sadale, by ją mu opanowali, a Nameczan zostawi na Namek. I tak może ich bardzo szybko przenosić z miejsca do miejsca, dzięki nowo opanowanemu zaklęciu. Rozglądał się po miejscu i widział, że były jakieś maszyny i inne takie popierdółki. Najpierw postanowił przeszukać całe to piętro, a dopiero potem się udał do maszyn. Jako mechanik powinien wiedzieć i od razu widzieć, która działa, a która nie, i nawet powinien być w stanie je naprawić. Jego umiejętności w końcu nie były wcale takie niskie. Powinien w teorii, być w stanie je naprawić. O ile zostały uszkodzone. Chociaż z tego co mu wiadomo, to nie były uszkodzone. Tylko okularnik w nich grzebał, ale może ich nie rozwalił. A nawet jeśli, to co z tego. Ma części. To zawsze coś. I tak się przydadzą i tak. Nieważne czy działają. Dlatego przeszukiwał całe to piętro. Możliwe nawet, że ktoś się ostał i tutaj był, chociaż szansa była mała. Szukał tak jak zwykle, planów, części, gadżetów, artefaktów i maszyn. Wszystkiego co może mu się przydać. Zanim pójdzie na dalsze piętro to zbada dokładnie najpierw to. W końcu skoro to będzie jego nowa baza to jako przywódca musi znać każdy zakamarek prawda? Dodatkowo używa Swojego wzroku jak i teleportacji, czy innych zdolności jeśli to konieczne. Po przeszukaniu całego piętra już wiedział co i gdzie się znajduje. Wyjął ze Swojej kapsułki Swoją teczkę z dokumentami, oraz coś do pisania i zaczął zapisywać, chodząc po całym miejscu. Nie potrzeba było geniusza, by wiedzieć, że na pierwszym piętrze znajdował się Swojego rodzaju garaż. Normalnie ktoś inteligentny, ale nie mający pojęcia o technologii pomyślałby, że to głupie, bo jak mógłby to dać na dół. A jednak prawda była inna. Po prostu używali kapsułek. Klikali i zmniejszali pojazdy, a następnie je używali już na dole. Strzelał, że ich nie schowali, bo coś przy nich majstrowali. Na szczęście pojazdy nie były zniszczone. Naliczył około dziewięciu samochodów wojskowych jak i dziewiętnaście skuterów śnieżnych. Oprócz tego, był jeden duży samolot z logiem RR, ale po sprawdzeniu go i próbie odpaleniu, zauważył, że brakowało paru części. Doskonale wiedział, czyja to była sprawka i kto tu majstrował. Ten pedofil okularnik! Zarąbał, ważne części nawet z tych zapasowych. Postanowił, że i tak doda to do listy. Może kiedyś to naprawi, albo rozbierze i stworzy coś nowego. Przy okazji zniszczył logo za pomocą ki. Dwa pistolety i dwa karabiny. W sumie teraz tylko jeden pistolet i jeden karabin. Dokonał bowiem inżynierii wstecznej i je rozebrał na części pierwsze. Ze sto kilogramów części zapasowych w magazynie, i zbiornik mający pojemność ze sto litrów. Był pełny. Znalazł też plany samochodu wojskowego, skutera śnieżnego, samolotu, jak i samemu stworzył projekt pistoleta i karabinu. Kto wie, może to się kiedyś przydać. Jeszcze były narzędzia pozwalające na pracę kilku mechaników na raz. Po zabraniu rzeczy i zapisaniu Sobie co ma uznał, że pora iść na wyższe piętro.

OOC:
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Sob Lut 22, 2020 7:17 pm
Maou znalazł się na pierwszym piętrze, czego jeszcze nie wiedział. Przed nim pokazywały się różnorakie pojazdy i narzędzia. Wszystko wyglądało trochę jak Garaż, jednak tylko samolot z wielkim logiem RR psuł trochę otoczkę "Januszostwa". Wojskowe samochody i skutery śnieżne były jak najbardziej w porządku, ale samolot już odznaczał się dla niego wielkim przepychem. Tu i ówdzie chodziło kilku ludzi z karabinami i pistoletami.
Maou zastanawiał się nad celem wysłania go w te miejsce. Zresztą ledwo się obudził i przeciągał swoje całe ciało.
Było to odpowiednie miejsce na Trening. W rogu widział kilka części samochodowych więc mimowolnie zaczął podnosić ciężary. Wielkie opony były przez niego przesuwane bokiem.
Nie wiedząc kiedy został z dupy pomocnikiem tutejszych mechaników. Witał się z nimi poprzez przybicie tak zwanego "Żółwika".
"Maou przynieś Oponę"
"Zrób mi kawę"
"Pomóż wyciągnąć tłoki z silnika"
"Pociągnij za Linę, to wyciągniemy silnik"
"Przyjedz wózkiem widłowym to sprawdzimy silnik odrzutowy samolotu"
"Widze że umiesz lewitować, więc sprawdź karoserię samolotu od góry"

Maou używał niekiedy siły, sprytu i swojej Ki. Latał po pomieszczeniach nieraz przewożąc ciężkie przedmioty.
-Całkiem Fajna ta baza Nihila
Zastanawiał się na głos, będąc pod sufitem. Rozmyślając nad tym, że musiał mieć dobry powód, aby go tutaj prze-teleportować. Czuł jakby mu wypowiedział słowa "Przydaj się na coś i ogarnij ten burdel w Garażu".
Właśnie tak Maou stał się Pomocnikiem krzątających się ludzi na pierwszym piętrze Muskułów. Jeden błąd w myśleniu doprowadził go do doskonalenia swojej siły, bo i tak nie byłby pomocny swojemu Towarzyszowi. więc wysłał go na sprawdzian jego umiejętności.
Tak właśnie myślał, nie zauważając Scoutera na swoim uchu..

OCC: 1 Trening Lutego 1/2
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Czw Lut 27, 2020 8:33 pm
Maou jakimś cudem zaczął awansować po szczeblu kariery. Od pomocnika na Mechanika. Ocierał pot ze swojego czoła, gdy kluczem rozkręcał śrubę. Jego siła nie była wcale na pokaz. Jego ruchy były prawie szybsze niż wiertarka. Jego skupienie ewoluowało na następny poziom. A Każdy mięsień był dobrze widoczny. To była jego druga godzina poza ramami 8 godzinnej pracy. Był już kompletnie wyczerpany, gdy dokonywał ostatnich testów maszyn. Jego ciało powoli upadło na podłogę a kości policzkowe były dobrze widoczne poprzez niedożywienie. Mając omamy widział nad sobą Nihila z Batem w ręku, na co natychmiast wymówił ochrypłym głosem
- Nie dam rady więceeeeejjjjjj
Postać przed oczyma nabrała naburmuszonej miny i zamachnęła się batem.
Maou skulił się w sobie i odwrócił się, jakby była to prawda. Chciał już stąd uciec. Być jak najdalej od tego przerażającego miejsca jakim jest Garaż Nihila. Nie wytrzymywał tej presji bycia w męskim gronie.
- Chłopaki, sorry, że mnie wczoraj nie było. Bierzmy się do roboty
Gdy tylko rozbrzmiał ten głos, Maou lewitował w powietrzu w swojej najdoskonalszej formie. Wyglądał jakby promieniał Energią w siadzie skrzyżnym. Mógłby być porównany do Mnicha Shaoulin, tyle tylko że z krzaczastymi brwiami i bujnymi włosami. Oczy świętego podążały za celem, a jego Scouter ukazał celownik nad tyłkiem ładnej Ziemianki.
- Ty tam, jak ci tam?! Właśnie Maou. Nowy leć mi natychmiast po zestaw kluczy!
Nad jego głowa pojawiły się serduszka, gdy znikał w drzwiach pracując coraz więcej i więcej...

OCC: Koniec Pierwszego Treningu 2/2.
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Czw Lut 27, 2020 8:52 pm
Bohater nawet nie spoglądał na swoje ciało. Był to obraz nędzy i rozpaczy po przepracowaniu 14h jednym ciągiem. Mimo złego stanu i samopoczucia, czuł jak w powietrzu unosi się zapach kwiatów.
-Dobra chłopaki, to do jutra! Maou dzięki za Pomoc.
Gdy tylko drzwi zatrzasnęły się z trzaskiem, chłopak w jednej chwili z jebnięciem spadł na podłogę. Na jego nosie pojawiał się bąbelek powietrza, a sam pochrapywał cichutko. Był z siebie całkowicie dumny, wytrzymując ten cały czas. Mimo nagromadzonego zmęczenia. Wyczerpywanie swojej siły do granic możliwości było swoistym innym rodzajem treningu.
Jego energią była Miłość do kobiecych dz... Ekhu. Czerpanie z tej niesamowicie głębokiej studni... Ekhu. To jak znalezienie swojego nowego celu i pokładów KI. Gdyby tylko mógł to wykorzystać. Ta myśl powoli kiełkowała w jego umyśle.

Główny mechanik z miotłą sprzątał Garaż. O mało nie zszedł na zawał widząc trupa na podłodze. Gdy tylko stwierdził, ze to Maou jego miotła uderzyła w walające się zwłoki. Kilkanaście razy Bohater został przesunięty o 10-15 centymetrów. Tak właśnie był traktowany w tym miejscu.
zero szacunku.
Maou oczywiście obudził się dopiero w sypie na śmieci. Jego pierwszą myślą było to, czy wczoraj nie wypił zbyt dużo, bo miał strasznie sucho w ustach.
Dlatego wypił jakiś dziwny Tonik z narysowaną czachą na etykietce. Po zapełnieniu swojego pragnienia, wzruszył ramionami i wypowiedział
- Następny dzień w Raju. Czas do roboty.
Wchodząc do Garażu ponownie zastał go dziwny widok. Nie wiedząc czemu, wszyscy na niego się dziwnie patrzyli. Może to przez to, ze mechanik stwierdził zgon? A jednak to skórka banana na ramieniu? Kawałek zużytego ręcznika papierowego we włosach?
Rozmazany olej na policzku? Czy ten smród?

Maou zmienił swój cel na kabiny prysznicowe.--- Tam walczył o przeżycie, gdy jego kostka mydła upadła na podłogę. Zaprawdę dziwne miejsce Nihil...

OCC: Zaczynam Drugi trening Lutego w stylu Maou 27.02.2020 (Hardkorowy trening part 3)
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Pon Mar 02, 2020 7:44 pm
Czując spływającą wodę po swoim ciele, zanurzył się w myśli jak RYBA GŁĘBINOWA w rów mariański. Porównanie te idealnie opisuje jego stan. Jest to malutkie światełko w ogromnym obszarze pełnym pustki i ciemności. To jak ulotna chwila przebłysku inteligencji u małpy homo sapiens.
Potwierdza to teorie, że pod prysznicem człowiek jest zawsze bardziej produktywny. W przypadku Maou to przekracza morza i granice. Zamist typowych "Kali jesć, Kali pić", zastanawiał się nad esencją stworzenia dostając olśnienia swojego Ja. W jego głowie ciąg liter utworzył skomplikowane Macierze i jeszcze bardziej zawiłe obliczenia Matematyczne.
Właśnie wtedy poczuł mrowienie prądu, gdy Scouter zetknął się z wodą.
Słyszał szumienie i słowa napływające do jego głowy:
- Mam dla Ciebie misję. Poszukaj kogoś kto byłby w stanie odnaleźć Moich podwładnych. Zapewne, są jacyś wieszcze, wróżbici, wiedźmy, czy tym podobne osoby. Znajdź taką osobę i dogadaj się z nią. Są to Saiyanie tacy jak ten z którym walczyliśmy i nazywają się Shalotto i Camden. ("Nihilius")
Maou zastanowił się chwilę i odpowiedział mu. Był pod prysznicem, dlatego zdał sobie sprawę ze złożoności scoutera i potrafił odpowiedzieć. Inaczej ciężko byłoby mu prowadzić obustronną komunikację.
- Masz może znajomości w jakimś koncernie zarabiającym walutę? Moim zdanie pieniądze zawsze idą w parze z informacjami. Kto ma Hajsiwo, ten ma władzę, kobiety i informacje. Jeśli Shalotto i Camden to zielone ogórki to pewnie w burdelu ich nie znajdę, ale myślę że i tam wstąpię... Wiesz.... chwila ciszy - Aby się upewnić.
Maou pokiwał głową, jakby to próbował sam sobie wmówić.

OCC:
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Czw Mar 05, 2020 7:17 pm
Maou oczkując na odpowiedz wreszcie zdał sobie z czegoś sprawę. Rozmawiał ze swoim wspólnikiem pod prysznicem!
Szybko wytarł swoje ciało i usiadł sobie w przebieralni. Miał tylko cichą nadzieję, ze Scouter nie przekazuje obrazu. Chociaż i tak jego przyrodzenie zasłaniałoby cały ekran...
Tiiiaaaa cały... Chyba Piksel.

[...] szszszt błąd transmisji, kasowanie danych o wielkości 1 kb(zdjęcie tego piksela) [...]

Maou słysząc wypowiedz Nihiliusa, rozmarzył się na chwilę myśląc o wróżkach, wiedźmach i kobietach Magach. Chciał jak najszybciej poszerzyć swoje horyzonty na co najmniej kilka pikseli. Naprawdę go to podjarało.
Dostając następne informację lekko się zawiódł. Czół jak słowa jego towarzysza są niczym karuzela uczuć. Najpierw wspomniał o tylu ładnych nieznanych gatunkach kobiet, a po chwili dodał coś o Doktorze Brifsie.
Zrezygnowany wzdychał przez chwilę, po czym wyszeptał po cichutku.
- Mam nadzieje, że jest zboczeńcem. Zawsze dwie takie same osoby lepiej się dogadają.
Jak narazie Nihil za bardzo nie wspomniał o niczym co go interesowało. No nie licząc tych kilku egzotycznych gatunków.

Znowu słyszał coś o tych wszystkich korporacjach, Frakcji, wieży i o jakimś Generale Białym. JEdnak jedna myśl zakłębiła się w jego myślach.
-Czy Ceo czasem nie może mieć pięknej Sekretarki?!?!?!?!
Jego oczy błyszczały a jego słowa były pełne energii. Na dodatek dostał jeszcze Scouter który przeleciał przez portal!
- Chol*. Czy da się nim robić ZDJĘCIA?!
Jego oczy były jak dwa małe kurwiki. a jego motywacja natychmiast poszybowała w górę.
- Najpierw zrobię sobie trening, aby moja pozycja była wyższa. Następnie wezmę Panią Mechanik nowa Asystentkę i skontaktuje się z Doktorem.
Czując już pulsowanie na swoim bicepsie, natychmiast zniknął z przebieralni. Przechodząc się półnagi po Garażu, wreszcie spotkał TĘ DZIEWCZYNĘ. Zbliżając się do niej z dziwnym uśmieszkiem...

Maou marszczył brwi lekko się cofając. Nie spodziewał się jej gradobicia ciosów i krzyków "Fetyszysta", "Zboczeniec", "Federasta", "Korwin!". Po jego czole spływał pot, gdy używał swoich rąk do przyjmowania ataków kobiety Mechanik.
Czuł się trochę jak Bokser z Łapami Treningowymi, gdy cios za ciosem jego uczeń próbował trafić w Dłonie. Czasem nawet ślina poleciała mu na podłogę, gdy dziewczyna w miniówce robiła potężny wymach nogą.
Jego głowa kiwała się na boki, a oczy były delikatnie przyprawione Fioletem.

Nie o taki trening mu chodziło...

OCC:
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Pią Mar 06, 2020 8:03 pm
Maou nie wiedział skąd ta dziewczyna ma tyle siły i entuzjazmu, aby nim czyścić podłogi... Chłopak był niemalże wyczerpany ciągłą walką, a kobieta wyglądała na mającą jeszcze więcej Energii. Tryskała nią na około, bardziej niż partia pieniędzmi (Np: 500+).
- Taka mała, a tyle siły. Skąd ją czerpiesz?
Zastanawiał się na głos. Zamiast odpowiedzi usłyszał zbyt dosadnie jej pięść. Oczywiście trafiła go w ucho, aż mu w mózgu zaszumiało.

Dziewczyna potarła ręce jakby śmieci wyrzucała. Odwróciła się od kubła z przewieszonym ręcznikiem na nim. Na jej twarzy wykwitł zwycięski uśmiech.

Po jakimś czasie Maou obudził się i od razu wyczuł jak coś strasznie jeb*ie. Dowiedział się natychmiastowo, ze to ON. Wygramolił się ze śmietnika i postanowił wrócić do korzeni. Krzywym krokiem powędrował z powrotem pod prysznic. W duchu był zrezygnowany, bo przecież niedawno woda dokładnie go opłukała, a znów znalazł się w takim stanie.
Obijając się o ściany, wreszcie odkręcił błękitny trunek lecący z kabiny prysznicowej. W Duchu był pełen zawiedzenia. Normalnie korzystałby z takich udogodnień maksymalnie raz na jakiś czas. Czuł jakby była to jakaś siarczysta kara boska...
Jego całe ciało było w konwulsjach, a on siedział na kafelkach ledwo oddychając.
Całe jego ciało przeszywał ból.
Woda obijała się o jego siniaki.
-Kur*a Nihilius co ty masz za Mechanika. Brakuje jej tylko dresów na seksownym tyłeczku. Myślę że szybko 90% populacji oddałoby jej swój Scouter po usłyszeniu typowej Frazy "Scouter albo wpierd*l".

OOC:
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Pią Mar 06, 2020 8:23 pm
Nagle w Maou wskoczyła wielka Energia. Mimo bólu całego ciała pomyślał, ze odegra się na tej dziewczynie. Znów założył ręcznik, owijając go koło ciała i wybieg jak rażony piorunem z przebieralni.
- To znowu ten zboczeniec! Łapcie skur***na! skąd on się tu znowu wziął?!
Kilku strażników z Garażu puściło się sprintem za Maou. Tylko gdy znaleźli się w zasięgu przeciwnika, natychmiast robili ślizgi próbując złapać "Golasa" za nogi.
Chłopak robił piękne przeskoki nad Strażnikami. Z Boku wyglądało to jak bieg przełajowy z płotkami z Ludzi.
Maou z przerażeniem wypisanym na twarzy, musiał liczyć każdy krok, aby nie wyrżnąć orła. Widział kilkunastu ludzi którzy próbowali go złapać, ale byli dla niego tylko przeszkodą w Drodze do Pięknego Celu. Złotego medalu który dostanie, gdy wreszcie spuści wpierdziel tej Zołzie. JEgo Hormony młodzieńcze buzowały a wściekłość niemal wypływała wartkim strumieniem na zewnątrz.
Maou skierował się do Drzwi z których ostatnio wyszła dziewczyna. Nie zauważył jedynie ważnego napisu nad nimi.
Wrota się otworzyły, a jakaś nieznajoma dziewczyna się w nich pojawiła. Chłopak z zaskoczeniem na twarzy zrobił wyskok, przypierdzielając głową w górną Framugę drzwi. Jego Nogi oplotły szyję młodej dziewczyny, gdy razem z nią poleciał na ziemię. Zastygając w dziwnej pozycji na Podłodze. Jej głowa między jego udami...
Twarz Maou była pełna przerażenia, bo to co zobaczył w "Pokoju" przerosło jego wyobrażenia.
- Kur*a, ale wdepłem w minę. O cie ch*j.
Jego rozszerzone źrenice patrzyły na kilka dziewczyn w dwuznacznych pozach. Jedna zdejmowała spodnie... Druga ściągała Stanik, mając na sobie jedynie Majtki... Druga odpinała Stanik trzeciej...
A nad Drzwiami pisało dwa Bardzo, ale to Bardzo ważne słowa.
Damska Przebieralnia.
OOC:
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Wto Mar 10, 2020 3:52 pm
Maou trzymał się za Serce, które podeszło mu do gardła. W tejże chwili jego całe ciało powinno być rozpalone, ale zamiast tego dostał niekontrolowanych drgawek. Jego dłoń powędrowała do kieszeni, skąd wyciągnął stary podniszczony notatnik. Otworzył go jak najszybciej mógł, w zakładce "Niebezpieczeństwa" i lustrował wzrokiem po kartkach.

Jeśli spotkałeś jedną roznegliżowaną dziewczynę to da się jeszcze to odkręcić [...]

Przekartkował dalej

Jeśli dwie, to twoje życie jest w sporym niebezpieczeństwie [...]

Pot zalewał jego twarz, a drganie dłoni przybrało na sile.

Jeśli trafiłeś do przebieralni pełnej kobiet...

Maou skupił się, czując jak serce niemal wyskakuje mu z piersi.

... To nie bój się. Mam dla ciebie rozwiązanie...

Chłopak odetchnął, a jego ciało wreszcie się rozluźniło. Nikły uśmiech wkradł się na jego twarz.

...Czytaj to na głos...

Maou odczuwał rosnącą ekscytację. Jest wyjście z tak niebezpiecznej sytuacji! Nie potrzebnie przed chwilą się bał!

-Ojcze nasz któryś jest w niebie

Jego oczy się rozszerzyły, gdy stado półnagich lwic do niego doskoczyło. Wiedział już, że nie dostał tak naprawdę żadnego wyjścia. Teraz nawet na ucieczkę było za późno, a nawet zejście na kolana na nic by się zdało.

Jego ciało z impetem jebnęło w ścianę, aż ust wypluł krew o metalicznym Posmaku. Opadając na ziemię, czuł jak dostaje następne ciosy - Nogami rękoma czy pałką teleskopową. Otrzymując tuzin Ataków od najniebezpieczniejszego Gatunku we wszechświecie - Kobiet.

Gdyby wiedział o tym wcześniej wziąłby ze sobą najlepsze przedmioty defensywne.
Granat w postaci Pęczka Kwiatów.
"Ściągacz uwagi" jako tabliczkę czekoladek.
Może wtedy miałby ułamek szansy na udaną ucieczkę.

Chłopak miał nadzieje, że taki potężne obicie mu mordki, zwiększy jego przyszła wytrzymałość.

Pozostało mu tylko wyklinanie swojego pecha w treningach.

Czemu nie mógłby mieć normalnego?!

W duszy pluł jadem na Boga tego Uniwersum...

OOC:
Maou
Maou
Liczba postów : 70

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Sob Mar 21, 2020 3:51 pm
Maou rozplanował sobie stworzenie Korporacji. Chcąc wykonać pierwszy krok ku przyszłości. Użył swojego Scoutera prosząc Nihila o transport do C.C

OOC: Z/w ---> C.C
Sponsored content

Piętro 1. Empty Re: Piętro 1.

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach