Re: Plaża/Morze

Nie Lis 13, 2022 7:15 pm

Mg mode

Szczurzyca chyba miała wstrząs mózgu, albo coś innego przyprawiało ją o migrenę i wszelakie bóle. Łapiąc się rączką za główkę, nie wiedziała czy się śmiać, czy płakać.
- Czasami zastanawiam się o czym wy pieprzycie.
Widocznie cały ten bełkot był przyczyną jej złego humoru, no ale co poradzić. Szczurzyca przyjęła z przyjemnością wszystkie twoje ataki na klatę. Wszystko co prawda uderzyło w nią, ale nawet nie ruszyło jej o centymetr. Gdy tylko sięgnąłeś po miecz i wystrzeliłeś kolejnego blasta, z ciała szczurzycy wydobyła się zielona aura. Lekko przykucnęła i schyliła się do ziemi. Gniew był widoczny na jej pyszczku, zaciśnięte zęby i szeroko roztwarte oczy. Aura zaczęła przybierać na sile, a po chwili powstał ciut mocny podmuch wiatru, który niezbyt coś ci zrobił. Jedynie przesunął do tyłu.
- Masz rację uderzył za słabo, pozwól, że naprawię jego błąd!
Wydarła się, po czym wystrzeliła ku niebu. Dość prędko znalazła się nad tobą jakieś czterdzieści metrów, a zielona energia zaczęła się kumulować w jej dłoni. Po chwili uniosła rękę ku górze i stworzyła ogromną zielonkawą kulę energii.

- Ty i twój skretyniały mistrz, możecie sobie zachować tą planetę. Oczywiście, to co z niej zostanie!
Rzuciła głośno, po czym zaczęła się śmiać i gromadzić jeszcze więcej energii.

Videl z tyłu jedynie spoglądała i nie mogła nawet zareagować. To wszystko było zbyt wiele jak dla niej.

Nie Lis 13, 2022 9:10 pm

<< Nie jest dobrze, cokolwiek nie zrobimy już po nas >>
Wojownik zacisnął zęby. Nie spodziewał się, że szczurzycy zostało jeszcze tyle energii. Poprzysiągł, że ją zabije, ale w tym wypadku najprawdopodobniej przyjdzie im umrzeć razem.
-- Ha, to wszystko na nic. Gdy tylko spróbujesz wystrzelić tak potężny atak zbierze się tu cała chmara wojowników tak potężnych jak mój mistrz. Jestem pewien, że już tu lecą po poprzednim jego ataku -- Topote ładował Super Renzouku Energy Dan, przełykając gorzkie myśli -- Twoje wysiłki pójdą na marne, Twój plan od początku był dziurawy jak ser, którym się żywicie.
-- Łap to!
Saiyanin oparł się o piasek tak solidnie jak tylko było można i zaczął strzelać pociskami, dopóki wciąż miał siły stać. Gdyby jednak doszło do najgorszego, gotów był by w momencie zderzenia z pociskiem wykorzystać całą swoją manę do leczenia, pod warunkiem że nie wyparuje w ułamku sekundy wraz z przyjętym uderzeniem. Nie było sensu uciekać, cała ziemia była na celowniku...

OOC: MSSJ, Super Renzouku Energy Dan x infinity, Healing x max Mana = -100% KI, -100% Many (pozostałej Many i KI)

Wto Lis 15, 2022 7:37 pm

MG Mode

Niestety jakiego ataku byś nie przypuścił, całe ki jedynie wyparowywało gdy tylko docierało do przeciwniczki. Ziemia powoli zaczęła pękać pod nogami, tak samo jak okoliczne budowle. Wracając do szczurka, który już powoli zamierzał puścić śmiercionośną bombę prosto na naszego wojownika, który tylko co mógł zrobić to panicznie podejmować prób zabicia przeciwnika.
- Zdychajcie, razem z tą przeklętą planetą!
Wydarła się na sam koniec i gdy już zamierzała przypuścić swój ostateczny atak, naglę błękitny promień przeszył jej klatkę piersiową. Kobita jedynie wypluła sporą ilość krwi z pyszczka i zdezorientowana rozproszyła swój ostateczny atak. Nie minęła sekunda, gdy naglę jej ciało runęło w dół. Tym razem chyba na pewno poległa. Jednak, kto co i jak? W okolicy nie było widać nikogo ani niczego, co mogło dokonać takiej akcji.

Wtem na niebie pojawiła się sylwetka, był to młody człowiek? Osobnik ubrany w biały mundur, dzierżący w dłoni łuk. Zaraz po upadku przeciwnika, on sam zniżył swój lot i wylądował nieopodal ciebie oraz zwłok oponenta.
- Widać zdążyłem w samą porę.
Odparł, po czym łuk w jego dłoni wyparował i zmienił się w czyste ki. A on sam poprawił tylko swoje kruczoczarne włosy. Zaraz po tym, na niebie pojawiło się kilkanaście osób więcej, wszyscy byli ubrani tak samo i rozeszli się w różne kierunki świata.
- Wybacz, żeby nie było nieporozumienia. Jestem Arhe numer dwudziesty z organizacji Reiniger's, przybyliśmy pozbyć się niedobitków z Skavelli.

- N-n-niedobitków....
W tle można było usłyszeć jeszcze cichy głos jednak nie martwej szczurzycy, która widocznie była bardzo zaskoczona. Sam Arhe jakby nigdy nic obrócił się i po prostu odpowiedział.
- Zgadza się, wasza planeta została unicestwiona przez naszego lidera. Jesteście ostatnią pozostałością po tej abominacji .
W oczach szczurki mogłeś dostrzec nie tylko wściekłość, ale i rozpacz. Łzy, ból oraz cierpienie.

Nie Lis 20, 2022 3:10 pm

Topote nie wierzył własnym oczom. Ta przepotężna istota została pokonana tak łatwo! A stał za tym czynem jakiś chłystek. Nazywał Arhe Reiniger czy jakoś. Zanim jakolwiek myśl inteligentna dotarła do wojownika, jednym tchem z jego ust wydobyło się zdecydowane:
-- N-niesamowite... Czy mógłbym zostać Twoim uczniem?!
Po chwili dotarło do niego, co się stało. Spojrzał w oczy jeszcze niedawno drwiącej z niego szczurzycy, z ciekawością przyglądając się jej fizjonomii. Poczuł ból w piersi, że odchodzi od mistrza Kenzurana, bez słowa porzuca również swoich dawnych towarzyszy, których zostawił z Satanem. Złapał się przy tym za serce i zarzucił czupryną. Jednak w celu stania się potęgą wszechświata, bezogoniasty saiyanin z pewnością wybaczyłby mu ten występek. Dlatego poczuł znowu ulgę.
-- Jestem gotów na najcięższe rodzaje treningów. Nie zegnę się przed żadną próbą. Jedyne na czym mi zależy to zyskać siłę, by nigdy więcej nie dać się pokonać w trakcie misji! Proszę, ucz mnie!
Topote wrócił do swojej bazowej formy i uklęknął chyląc czoła. Przeszedł go zimny dreszcz, gdyż czuł od Reinigera aurę tak straszną i lodowatą, że miał wrażenie, że lada moment jego życie skończy się tak szybko jak życie tej podrzędnej szczurzycy.
Zamachał uroczo ogonkiem (który tam jest mimo że nie ma go na avku).

Sob Gru 03, 2022 11:20 am

Mg Mode

Jeżeli chodzi o szczurzycę, to raczej straciła przytomność lub zmarła. Ciężko było powiedzieć, ale na pewno nie trzeba było się nią przejmować. Ważniejsza kwestia, to było pytanie zadanie do Arha.
Ehehe uczniem? Nie jestem za dobry w te klocki, ale jak bardzo ci zależy, to możesz dołączyć do nas Reiniger'ów. Cały czas szukamy ludzi, którzy będą walczyć za naszą sprawą.
Odpowiedział, po czym wyjął z kieszeni małe urządzenie. Przypominało telefon, ale miało o wiele mniej guzików.
- To urządzenie pozwoli ci komunikować się z naszą centralą, jeżeli będziesz w stu procentach pewny, poprowadzą cię do naszego domu.
Dorzucił, po czym uśmiechnął się lekko i zniknął jak stał, używając jakiejś dziwnej techniki teleportacji.
Videl miała dość, więc sobie pozwoliła zemdleć.

OOC -
Przygoda zakończona, odbierzcie sobie punkty za misję drugiego stopnia, plus bonus 20+ za zwłokę.

Sob Gru 03, 2022 10:53 pm

Nie zamierzał czekać. Był pewny swojej decyzji. Popatrzył na komunikator i wciskał różne guziki.
-- Halo? Baza? Chciałbym do was dołączyć. Halo? -- powtarzał przez kilka minut.
Gdy już przywykł do urządzenia zaczął rozglądać się za Videl. Musiał się nią zająć, na tym polegała jego misja. Po pierwsze sprawdził, czy nie jest ranna, uleczył w razie potrzeby. Następnie chwycił ją w pasie i postanowił odstawić do miasta. Gdy leciał uruchomił Dalekowzroczność drugiego stopnia, by poszukać swojego mistrza. Niestety nie mógł go nigdzie znaleźć. Natomiast zauważył Arhe Reinigera.
<< No patrzcie, nie uciekł daleko. Ciekawa zdolność >>
Obok tajemniczego wojownika były jeszcze dwie postacie. Pierwszy raz widział je na oczy. Jednak dość mocno zapadły mu w pamięć, gdyż w tamtej chwili jego serce przeszył niewyobrażalny ból niewiadomego pochodzenia.
Po wyczerpujący przeżyciach jego Ki była bliska zeru, ale wciąż poruszał się całkiem żwawo, gdyż pozostawał w części wojownikiem dość wysokiej klasy. Lada moment powinien znaleźć się w mieście. Stamtąd z kolei jak najszybciej należało skontaktować się z jego uczniem a przy tym z Satanem.

OOC: Farsight 2. st. = -10ML
Healing w razie potrzeby, ale już ją wcześniej leczyłem, więc pewnie nie ma takiej potrzeby.

z/t

Nie Gru 04, 2022 11:40 am

Mg mode nadprzestrzenny

No więc klikałeś guziki, a tam były tylko trzy. Włącznik, wyłącznik oraz CALL. Tak więc jak prawdziwy informatyk, włączyłeś i wyłączyłeś, po czym włączyłeś i zadzwoniłeś. Po kilku sekundach na ekranie pojawił się osobnik w białej masce.

- Witaj towarzyszu, któryś chętny jest zasilić szeregi Reiniger's. Jest to automatyczna wiadomość, która ma na celu poprowadzenia cię przez fazę wstępną oraz podania lokalizacji naszej bazy dla rekrutów. Tak więc na wstępie informuję, do naszej organizacji mogą dołączyć jedynie ludzie oraz pochodzenia ludzkiego. Nie przyjmujemy abominacji rasowych. Głównym celem Reiniger's jest eliminacja zagrożeń w kosmosie, czyli ras, które stanowią zagrożenie dla kosmosu jak i naszej czystej rasy. Nie jesteśmy potworami, nie niszczymy wszystkiego co napotkamy. My jedynie powstrzymujemy zagrożenie, które kiedyś może przyczynić się do unicestwienia dobrych i pokojowych planet oraz ras. Do tej pory udało nam się nawiązać pokojowe nastawienia z Namekianami oraz kilkoma innymi humanoidalnymi rasami. Cały czas się rozwijamy oraz rośniemy w siłę,
Nasza baza dla rekrutów znajduje się w Południowej galaktyce, na stacji kosmicznej -New Rise- obok planety Potafeu. Przyjdź i pokaż ten komunikator, by dostać się do środka. Reszta wiadomości na miejscu.

Wiadomość zakończyła się, a komunikator się wyłączył.