Go down
Raa Na
Raa Na
Liczba postów : 41

Siedziba Majina - Page 4 Empty Re: Siedziba Majina

Nie Kwi 11, 2021 11:03 pm
Usłyszawszy głos Lairy, Raa Na oprzytomniała, uświadamiając sobie, co właśnie się stało. Nie okazała jednak żadnego zmieszania z tegoż powodu, wysłuchując zapewnień drugiej majinki, kwitując je jedynie lekkim kiwnięciem głową. Lecz pomimo zachowania milczenia, po jej oczach można było stwierdzić, że nie do końca dowierza w to, że głównodowodząca tym miejscem zdoła coś zdziałać w kwestii źródła pokarmu dla niej.
Tak jak podsumowała stwierdzenie Lairy, tak też opuściła jej gabinet, podążając za swoim nowym przewodnikiem. I tak jak w przypadku słów jego przełożonej, tak i w przypadku jego informacją na temat zakwaterowania, Raa Nie towarzyszył wrażenie... nierealności tego wszystkiego.
Brak konieczności wyszukiwania i czajenia się na kolejną ofiarę, oraz stałe lokum bez konieczności zmieniania go po jakimś czasie, był dla niej czymś obcym. W końcu dotąd żadna z tych rzeczy nie współgrała ze sobą. A po wzmiance Lopho o konieczności uzbrojenia się w cierpliwość lub znalezienia zastępstwa, majinka coś sobie uświadomiła.
Nie odczuwała głodu. Choć właściwie, to nie było to. Na pewno nie była to pustka, którą zaczynała odczuwać, gdy zbyt długo się nie posilała, ale nasycenie to też nie było. To było... coś innego niż oba te stany, choć musiała przyznać, że w żaden sposób jej to nie doskwierało. Nie była jednak pewna, jak długo taki obrót spraw się utrzyma, a sama myśl, że zapewne owa "zmrożona breja" którą poczęstowała ją Ilya, w żaden sposób nie przypadał jej do gustu.
— Substytut... Jeśli masz na myśli lody, lub inny z "rarytasów" tej waszej planety, to radzę ci lepiej jeszcze raz przemyśleć tę propozycję i lepiej powiedz, co za szkiełka wy wszyscy macie na tych oczach — stwierdziła, a po tonie jej głosu z łatwością można było domyślić się, jakie jest jej zdanie wszelkim budulcu tej planety. Jednak nawet cała jej niechęć do... materii tego świata, nie była w stanie, odwróci jej uwagi od faktu, że na troje przedstawicieli "jej rasy", wszyscy mieli przy sobie właśnie te dziwne urządzenia z kolorowymi szkiełkami. W dodatku nawet, pomimo wszelkich zapewnień o bezpieczeństwie, postanowiła od teraz znacznie dokładniej sprawdzać całe otoczenie, nim podejmie się jakiegoś działania.
@Vados
@Vados
No.1 Vados' Fangirl
Liczba postów : 216

Siedziba Majina - Page 4 Empty Re: Siedziba Majina

Pią Kwi 16, 2021 10:15 pm
Eien no MG Modo
~Cukrowy Kącik wita~

Gdy wyobraźnia zaczyna pracować, naprawdę można odpłynąć w sferę marzeń. Czy to jednak znaczy, że trzeba czuć z tego powodu jakieś rozterki, gdy jest się w towarzystwie? A niby dlaczego? Nasza różowa panna nic sobie z tego nie robiła właśnie z tego powodu. Laira zapewniała ją, że znajdzie dla niej ofiarę, Raa Na jednak śmiała w to wątpić. Jak będzie - okaże się niedługo. Trzeba tylko jeszcze troszkę poczekać.
Tak czy inaczej nie pozostawało nic innego, jak ruszyć z Lopho tam, gdzie mieli dojść. Gdzie to miało być? Ano tę małą wycieczkę zakończyć planowano w nowej kwaterze Raa. Nowej, a zarazem pierwszej w jej długo-krótkim, burzliwym życiu. Schronienie - tego nasza majinka nie znała, a przynajmniej nie w kontekście jednego i stałego miejsca, do którego mogłaby zawsze wrócić. W końcu prowadziła raczej koczowniczy tryb życia, niczym jednoosobowe plemię nomadów~~
Pozostawała jeszcze kwestia głodu, który w chwili obecnej jakby... zelżał? Może te lody jednak coś dały, co? Jak to określił Lopho - substytut dla dotychczasowej diety. Chociaż czy chodziło mu akurat o lody?
- Ta zmrożona breja słodkiego gówna? A w życiu! Do ust bym tego nie wziął - prychnął pod nosem, zaraz jednak uśmiechnął się cwanie. - Niech zgadnę, Ilya cię wkręciła, żebyś tego spróbowała, co? Cała ona, każdy przynajmniej raz pada jej ofiarą. Ja wylądowałem przez nią w galarecie...
Skrzywił się wyraźnie. Najpewniej niezbyt przyjemnie wspominał tamto zdarzenie, mimo wszystko dawało to Raa pewien ogląd na sytuację. A wyglądało na to, że pewna majinka każdemu robi psikusy.
- Jeśli już miałbym ci coś proponować z tego typu rzeczy, to raczej to - kontynuował majin, podrzucając w stronę Raa paczuszkę, którą wyciągnął z kieszeni. Sam sięgnął po drugą identyczną, od razu wrzucając do ust dwie zielone pastylki, i zaczął rzuć. - To guma do żucia, miętowa. Uspokaja żołądek i takie tam. Mam też dropsy, też miętowe. Dają fajne uczucie w ustach. A co do tych "szkiełek"... to scouter. Służy do komunikacji, głównie. No i można nim mierzyć poziom mocy, jeśli to komuś potrzebne. Załatwić ci taki?
Lopho wciąż żuł gumę, co nie wyglądało zbyt estetycznie podczas mówienia, jemu to chyba nie przeszkadzało. W końcu jednak oboje doszli do jakichś drzwi, a różowy wyciągnął klucz, wkładając go w zamek i przekręcając. Zaraz potem klucz trafił w ręce Raa, a majin poklepał ją lekko po ramieniu.
- Twoja kwatera, rozgość się. Ja załatwię jeszcze kilka rzeczy i wpadnę do ciebie, jak już będzie coś wiadomo w sprawie twojego "posiłku" - tu uśmiechnął się lekko, a potem machnął ręką i sobie poszedł.
I tak oto Raa Na stała u progu nowego życia. Dosłownie i w przenośni~~
________
[z/t] -> Kwatera Raa
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach